„Bezpieczny Berlin”

Policja w Niemczech chwali się mniejszą liczbą przestępstw w pierwszym kwartale tego roku w dzielnicy Neukölln zamieszkałej przez 40% obcokrajowców. Powód do dumy?

W pierwszym kwartale tego roku znacznie zmalała liczba przestępstw w 50 hektarowym parku Hasenheide w centralnej berlińskiej dzielnicy Neukölln zamieszkałej w 40% przez obcokrajowców. Z tego powodu władze Berlina zdecydowały się skreślić ten park z listy miejsc z intensywną przestępczością.

W 2015 roku naliczono w tym parku 250 interwencji policji, 600 przestępstw, skontrolowano 1570 i aresztowano 980 osób.

Niska przestępczość w parku była spowodowana zimą, także liczba kontroli w parku przez patrole policyjne została zmniejszona. W ten sposób statystyka przestępczości poszła w dół.

W „bezpiecznym” parku według władz Berlina dokonuje się statystycznie co najmniej 1,6 przestępstw i jest aresztowanych 2,7 osób dziennie. W parku nadal grupy tzw. uchodźców handlują narkotykami, jak np. w zeszłą niedzielę, co nie uszło uwadze reporterowi Berliner Zeitung.

bz-berlin.de

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

38 komentarz do “„Bezpieczny Berlin”

  1. Ludzie omijaja niebezpieczne miejsca wiec szmaciarze nie maja kogo napadac i gwalcic. Jak wszyscy beda siedziec w domu to bedzie jeszcze bezpieczniej. Nic sie nie poprawilo. Poprostu ludzie sie przekonali jak naprawde wyglada ubogacanie kulturowe.

    1. dokładnie ludzie zaczynają się bać ,zamykają się w domach ,w nocy nikt nie wychodzi bo się boi ,w sylwestrową noc też będzie mało ludzi przed katedrą w Koloni i innych większych miastach Niemiec , nikt nie będzie ryzykował .A to powód do dumy policji Niemieckiej bo zmniejszyła się ilość przestępstw .Chore i zwykła propaganda

      1. Można porównać do naszych służb drogowych w zimę ,zawsze sa zaskoczeni ale jak zimy nie ma to poprawia się skuteczność .
        W Niemczech poprawi się sytuacja za parę lat gdy zmniejszy się liczba białych Niemców do minimum ,policja Niemiecka napisze że poradziła sobie z problemem ,Lecz Niemcy już nigdy nie będą bezpieczne tak jak przed 1995 rokiem

  2. „…Niska przestępczość w parku była spowodowana zimą…” – no to teraz przy powyzej +25st w cieniu to statystyki im sie z pewnoscia zmienia. Swoją droga wspolczuje ladnym Niemkom (rzadkosc, ale zdarzaja sie) – albo beda sie piekły zakryte po szyje, albo prawdopodobienstwo „rewizji” na ulicy wyjatkowo wysokie

  3. Sterta propagandowych banialuków. Jedyny bezpieczny Berlin to ten, w którym nie ma islamistów. Jedyna bezpieczna Europa – to ta bez islamistów. I jedyna bezpieczna Polska – to ta, do której nie dopuścimy islamistów.

    google.com/maps/d/viewer?hl=en_US&mid=1_rNT3k2ZXB-f9z-2nSFMIBQKXCs

  4. Pisałem już, że najważniejsze jest to, co podejmuje się w cieniu. Kilka miesięcy temu jak czytałem po raz pierwszy komentarze na tym forum zauważyłem, że wielu nie dostrzegało celowości tego działania w Europie. Charakter protestów świadczył o przekonaniu, że napływ muzułmanów wyniknął spontanicznie, spowodowany złymi warunkami życia, wojnami itd. Ale taka sytuacja jest w tych krajach od dziesiątków lat. Były spowodowane tym przemieszczenia ludności, lecz tylko w obrębie tego kręgu kulturowego. Nieliczni jak na skalę migracji decydowali się na osiedlenie w Europie. Co więc się dzieje ostatnimi czasy?
    Zaskoczony to może być tylko ten, kto nie dostrzega szerszego kontekstu. Problem z islamistami, a szerzej z napływem wielokulturowych mas ludzkich do krajów europejskich, to tylko wycinek tego, co się obecnie dzieje. Ci, co to zaplanowali i realizują konsekwentnie robią to od kilkudziesięciu lat. Taki napływ nie byłby możliwy, gdyby wcześniej nie dokonać skutecznej zmiany moralno-mentalnej narodów. Nazwano to eufemistycznie „rozwojem”. Do dziś zresztą wielu uważa, że świat zachodu jest wysoko rozwinięty, a świat poza zachodni zacofany. Oczywiście nie można zaprzeczyć, że w świecie zachodnim zaszło wiele korzystnych zmian. Większość jednak owych „korzyści” to zawoalowana degrengolada. Dlatego ci, co to realizują, mają całą armię wrzaskliwych obrońców multi-kulti. Co najważniejsze, są oni tam, gdzie jest realna władza, a więc nie tylko wśród polityków, lecz i w mediach oraz co istotne w świecie finansów. Ciekawym jest, że na to co się dzieje nie reagują giełdy światowe. Potrafią odnotować byle głupi komentarz jakiegoś polityka, obniżenie ratingu, a nie zauważają tego masowego exodusu i związanych z nim niepokojów społecznych. Czy ktoś zauważył reakcję giełd na zamachy bombowe? Raczej drobne korekty. Proszę spojrzeć na działania Brukseli w stosunku do tego, co się dzieje w Polsce z TK. Z uporem, konsekwentnie prowadzi się politykę wymuszania, podczas, gdy w Europie tli się lont. Co więc jest najważniejsze? Złamanie oporu w Polsce. To służy nadrzędnemu celowi.
    Od dziesięcioleci powoli i systematycznie obniża się poziom życia społecznego. Za srebrniki ludzie oddają to, co jest najcenniejsze. Wolności, cnoty, wartości. zastanawiam się nad ostatnimi protestami we Francji i Brukseli. Ludzie protestują masowo i gwałtownie ponieważ chwieje się ich dobrobyt materialny, nie chcą dłużej pracować za coraz mniejsze emerytury. Nikt nie łączy tego z imigracją i miliardami wydawanymi na socjal. Na emerytury nie będzie a na socjal tak. Dlaczego? ponieważ władcy pieniądza doskonale wiedzą, że nie o nie tu chodzi. Pieniądze to tylko narzędzie jak szpadel w ogrodzie. Ważny jest ukryty cel.

    Niedawno czytałem o sytuacji w szkolnictwie. Od dawna trwa walka o umysły najmłodszych. Ich w pierwszej kolejności trzeba ogłupić. To przyszłe kadry. Nauczyciele są coraz bardziej skonfliktowani z roszczeniowymi, ogłupiałymi rodzicami. Dzieci mają gdzieś posłuszeństwo wobec dorosłych. I one sukcesywnie wchodząc w dorosłość przekazują swoje braki potomkom. Kółko się zamyka. Zewsząd atakuje wulgaryzacja życia. Co się ceni najbardziej? Prostackie, hedonistyczne doznania. I nazywa się to osiągnięciami cywilizacji zachodniej.
    Trzeba sobie jasno powiedzieć. Tego, co się dzieje w tej chwili na świecie, nie udało by się animatorom stojącym z cieniu zrealizować, gdyby nie zniszczono moralności ludzi na skalę masową. To nie są ostatnie lata, to trwa od dziesiątków, a nawet setek lat. Popatrzmy trzeźwo na czasy Hitlera. Z kim poszedłby na tę straszną wojnę, gdyby społeczeństwo niemieckie nie dało się masowo ogłupić? Kiedy rozmawiam na ten temat z ludźmi, to nawet nie chcą tego słuchać, że w tamtych czasach tylko ŚJ odmówili Hitlerowi poparcia. Trafili za to do obozów i więzień. Tysiące zamordowano. Gdzie byli inni chrześcijanie? Dlaczego mordowali się nawzajem? A czy dzisiaj jest inaczej? Ludzie dali się ogłupić w jeszcze większym stopniu. A ci, co to robią, nadal działają w ukryciu. Maska teorii spiskowych to najlepsza zasłona, jaką wymyślili. Biblijnie to się nazywa wilk w owczej skórze, ale kto by dzisiaj zaprzątał sobie głowę jakąś księgą baśni. A to właśnie tam są odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące współczesności. Tam jest to co dotyczy tego, czego nie widać.

    1. Do pewnego momentu nawet dobrze się czytało, aż doszło do farmazonów, mających przekonać do Twojej sekty. Prawdą jest że Świadkowie Jehowy trafiali do obozów za odmowę wyrzeczenia się swojej wiary, ale poza tym nie zrobiliście nic aby powstrzymać Hitlera. Prawdą jest też że esesmani z obozów chętnie brali na służbę właśnie Świadków Jehowy gdyż ci zawsze sumiennie wykonywali narzucone obowiązki i ss-mani wiedzieli że ze strony ŚJ nie grozi im żadne niebezpieczeństwo. II wojna światowa to nie wojna chrześcijan jak starasz się zasugerować, miliony ludzi różnych przekonań przelewało krew i oddawało życie aby powstrzymać szaleństwo rozpętane przez Hitlera. Życie oddało także tysiące katolickich księży ratujących Żydów, również niemieccy księża trafiali do obozów i byli skazywani na śmierć. Niezłomne przywiązanie do swojej doktryny to było za mało by powstrzymać zło, a wasz pacyfizm nie dopuszcza do waszej świadomości oczywistego faktu że czasami trzeba przelać krew aby uratować więcej istnień ludzkich.

      1. Warto tu jeszcze przypomnieć że nazizm i sam Hitler był wrogiem chrześcijaństwa i kościoła. Naziści chcieli zastąpić chrześcijaństwo własnym neopogańskim kultem, ich polityka była obliczona na zdominowanie i stopniowe wyeliminowanie kościoła, oczywiście naziści byli świadomi tego że nie mogą tego zrobić od razu. W III Rzeszy stopniowo, z roku na rok, zwiększała się presja na kościoły chrześcijańskie, usuwano krzyże ze szkół i szpitali, zabraniano śpiewania kolęd i przedstawień religijnych w szkołach, z czasem w ogóle usunięto religię ze szkół i zakazano nauczycielom państwowym jej nauczania, kiedy kościół zaczął organizować własne lekcje religii. W końcu w czasie wojny zakazano używania terminu „Boże Narodzenie” i zastąpiono terminem „Grudniowe Święto” niem „Julfest”. Warto to przypomnieć gdyż działania nazistów wobec kościoła w 100% przypominają co się obserwuje w wydaniu lewaków na zachodzie Europy – gdzie eliminuje się chrześcijańską religie i jej symbole z przestrzeni publicznej „by nie urazić muzułmanów”.

        1. Można owszem wiele pisać o takiej czy innej postawie jakiś chrześcijan czy hierarchów. Jakoś nie pamiętam, by do obozów trafiali biskupi, kardynałowie. Nawet papież miał się bezpiecznie w swojej posiadłości. Oczywiście nie musiał się bać, podpisał przecież pakt z Hitlerem- Konkordat, który gwarantował KK utrzymanie jego pozycji. Niższy kler był niszczony ponieważ należał do inteligencji nastawionej często patriotycznie, więc stanowił zagrożenie. Ale ja nie o tym. Jeszcze raz powtórzę. Gdyby większość w Niemczech i nie tylko odmówiła Hitlerowi poparcia, z kim zrealizował by swoje zbrodnicze plany? Nie udział w wojnie jest prawdziwym oporem przeciwko złu, ale odmowa uczestnictwa w jego realizacji. Tak trudno to pojąć? Proszę odrzucić uprzedzenia i niechęć do ŚJ i pomyśleć logicznie. Gdyby chrześcijanie w Niemczech masowo odrzucili plany Hitlera, nie było by II WŚ. I to nie są żadne farmazony tylko wyżyny moralności ludzkiej.

  5. Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Od wielu lat przyglądam się temu, co się wokoło dzieje i widzę takie oto zjawisko. Im gorzej się dzieje, tym bardziej ludzie są zaślepieni. A przecież właśnie ta polaryzacja daje podstawę do odpowiedzenia sobie na odwieczne pytanie: Który Bóg, która religia jest prawdziwa. Islam bez problemu większość zaliczy do religii fałszywej. Dlaczego? Ze względu na zapisy w Koranie oraz postępowanie wielu muzułmanów. A inne religie? W innych też się dzieje. Pomijając więc rozmaite doktryny czy ryt postawmy sobie pytanie. po czym poznać prawdziwa religię? Odpowiedź daje sam Jezus. Powiedział On tak: „Po tym poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość”. O jakiej miłości mówił? Oczywiście nie takiej, jaką sobie wymyślają rozmaici ludzie. Jej charakter jest opisany w słowach Pawła: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się dźwięczącym mosiądzem lub brzęczącym czynelem. 2 I gdybym miał dar prorokowania i znał wszystkie święte tajemnice, i posiadł całe poznanie, i gdybym miał całą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 3 I gdybym rozdał całe swoje mienie, żeby nakarmić drugich, i gdybym wydał swe ciało, żeby móc się chlubić, a miłości bym nie miał, nie odniósłbym żadnego pożytku.
    4 Miłość jest wielkodusznie cierpliwa i życzliwa. Miłość nie jest zazdrosna, nie przechwala się, nie nadyma się, 5 nie zachowuje się nieprzyzwoicie, nie szuka własnych korzyści, nie daje się rozdrażnić. Nie prowadzi rachunku krzywdy. 6 Nie raduje się z nieprawości, ale się współraduje z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, na wszystko ma nadzieję, wszystko przetrzymuje.8 Miłość nigdy nie zawodzi(…)”. 1 Koryntian 13:1-8
    Proszę spojrzeć dookoła. Gdzie jest taka miłość? Tam gdzie ona jest, jest też religia prawdziwa.

    1. Oj po minusach widać, że nie w smak taka miłość. A przecież to nie mi dajecie minusy tylko Bogu. To są Jego słowa. Kiedyś pewien polityk, bardzo znany powiedział: Gdyby wszyscy ludzie spotkali się na gruncie nauk Jezusa, rozwiązano by wszystkie najważniejsze problemy na ziemi.

      1. A według mnie każda krzywda wywodząca się na ziemi pochodzi w 90 % z wiary ,polityki i gonitwy za pieniędzmi . Reszta to ludzie ułomni i nie dowartościowani lub ludzie po upojeniu alkoholowym którzy chcą zabłysnąć w społeczeństwie więc wybierają przemoc by zaistnieć.
        Każda wiara jest tyle warta co każdy polityk i ich partie czyli nic.

          1. A ty niby znasz realia nauczania Jezusa? Przenosisz się w czasie czy jak?

          2. Realia nauczania Jezusa to realia czasów w których nauczał Jezus. To po prostu zbiór Jego nauk. Nie trzeba się przenosić w czasie, one są w Biblii.

      2. finn
        spokojnie ,czesc minusów jest przypadkowo po objechaniu palca po klawiaturze.Mi zdarzyło sie to juz kilkukrotnie,niechcący.dałem odwrotnie niz planowałem a cofnąć juz sie wyboru nie da.
        Wszyscy by musieli grac wg zasad Jezusa czyli chociaz na gruncie biblii,z kolei Islam pała chęcią mordu na współczesnym chrzescijanstwie,dlatego tutaj zaden dialog nie jest mozliwy.Oni nienawidzą wyznawców czy chrzescuijanstwa czy nawet biblii

      3. „A przecież to nie mi dajecie minusy tylko Bogu”.
        Ten patos jest wyjątkowo niesmaczny.
        A uważanie siebie za boskiego reprezentanta to czysta arogancja.
        Islamiści są ogłupieni swoją wiarą do szpiku kości. Nie potrafią nawet poddać pod rozwagę samej możliwości istnienia „drugiej prawdy”. Nie ma dla nich ratunku, pranie mózgu które przeszli wypłukało im wszystkie szare komórki – dlatego nie można dopuścić do przecieku tego elementu do Polski.
        Nie dopuśćmy, żeby wśród nas pleniły się podobne chwasty. Gule ma rację. Znakomita większość krzywd jakie spotkała ten Naród wynika z fanatyzmu i zaślepienia. Bez znaczenia czego ten fanatyzm dotyczy i bez znaczenia w jak piękne słowa jest ubrany.

        1. Rozumiem emocje, ale pomyśl. Skoro we wpisie jest cytat z Biblii odnoszący się do nauk Jezusa, to komu tak na prawdę okazuje się dezaprobatę? Temu kto to cytuje? Ponadto kto jest reprezentantem Boga na ziemi? Oczywiście nie ten, co sobie ten przywilej przyznaje, tylko ten, którego darzy uznaniem sam Bóg. Widać z tego, że każdy człowiek powołujący się na Boga i czyniący to zgodnie z Jego zasadami może być uznany jako ten, kto reprezentuje Go na ziemi. I nie ma w tym żadnej arogancji. Nie wiąże się to z żadnym szczególnym zaszczytem typu instytucjonalnego, jaki sobie przypisują kapłani. Biblia to określa bardzo wyraźnie. Każdy kto szedł i mówił prawdę o Jezusie był Jego reprezentantem. Zarzut wobec mnie uważam za nieuzasadniony.

  6. Tepi nazisci, zdrowi na umysle ludzie nie wystawiaja sie na pastwe neo-kozoyebow i muslimskich terrorystow stad te wasze domniemane oraz zafalszowane statystyki.
    Tego ciapatego robactwa i pelno w niemczech, kozy mogla sie na ulicach wypychajac dupska a polowa kobiet (czyt. workow na sperme) chodzi owinieta szmatami.
    Tylko chorzy umyslowo ludzie moga wierzyc w ismamsko-kozoyebska ideologie niszczaca narody.

  7. Cisza przed burzą. Brak działań ze strony islamistów w Europie ma na celu uśpienie czujności sił bezpieczństwa i policji.Z godziną rozpoczęcia ramadanu, rozpocznie się aktywność bojówek islamskich i „samotnych wilków”. Władze Paryża cały czas rozważaja zamkniecie ” stef kibica” w czasia trwania ME w piłce nożnej.

  8. Co za bzdury tu wypisują Hasenheide to park dilerów tyle razy tam byłem i nic mi się nigdy nie stało co najwyżej jakiś afrykańczyk (murzyn) grzecznie i z pełną kulturą zaproponował mi zakup zioła jak ktoś nie jest zainteresowany to zwyczajnie życzą mu miłego dnia i zostawiają w spokoju nikomu oni krzywdy nie robią co najwyżej między sobą i siedzą tam od wielu lat (hasenheide jest znane ze sprzedarzy marihuany w całym berlinie) nie ma to nic wspólnego z tą dziczą która w ciągu ostatnich kilku lat napłynęła do europy. Nie siejcie aż takiej propagandy albo się doinformujcie!!!

Dodaj komentarz