Przedszkole ukarane przez władze za to, że jest „zbyt brytyjskie”

Brytyjski regulator szkolnictwa obniżył ocenę przedszkolu w hrabstwie Lincolnshire, ponieważ za mało uwagi poświęca się różnorodności rasowej i multikulturowości.

Przedszkole w Market Rasen w Lincolnshire ma bardzo dobre opinie wśród rodziców, którzy twierdzą, że dzieci są bardzo zadowolone z opieki i standardu zajęć.

Inne zdanie ma Ofsted, Brytyjski regulator szkolnictwa, według którego brak zainteresowania Market Rasen wśród imigrantów i ich potomków ma fatalny wpływ na tamtejsze placówki edukacyjne. Brak multikulturalizmu jest największą wadą placówki szkolnej.

Kolejna inspekcja organu nadzorującego szkoły i przedszkola na Wyspach zakończyła się negatywnymi ocenami na temat różnorodności kulturowej w przedszkolu. Ofsted w tym tygodniu opublikował raport, ale po głosach sprzeciwu rodziców i nauczycieli zawiesił publikację i zapowiedział dalsze rozmowy w jego sprawie. Sprawa jest w toku.

Podobna decyzja półtora roku temu dotyczyła szkoły podstawowej w Market Rasen. Również wtedy urzędników nie przekonał fakt, że 97 proc. mieszkańców urodziło się w Wielkiej Brytanii, a samo miasteczko zamieszkuje zaledwie 3200 osób. – Nie znam żadnej rodziny z mniejszości narodowych w Market Rasen – mówi jedna z matek.

– Na jakiej planecie żyją inspektorzy z Ofsted? Jak można uczyć dwu i trzylatków o rasizmie? Dzieci w takim wieku traktują siebie tak samo, niezależnie, jakiego są koloru skóry. Widzą po prostu inne dzieci – zauważa jeden z ojców.

źródło: maximus.media

97 komentarz do “Przedszkole ukarane przez władze za to, że jest „zbyt brytyjskie”

  1. Posadzic lewackiego urzednika o rasizm i wydalic niech wprowadza multikulti a Afryce jak mu sie nie podoba na wyspach.

    Powinien byc dokladny rejestr lewakow aby bylo jasne kogo nalezy wydalic i zajac majatek wraz z wywalaniem kozojebow. Za caloksztalt zaslug przy probach wdrazania multikulti.

    1. niestety są to skutki przyjecia ich w poprzednich latach i skutki pokolenia 68”.Anglia juz została zislamizowana.Liczona w milionach. Za póxno na odwrócenie trendu.Sami ludzie sie wyparli bibli i jej zasad, i poszli ku liberalnemu lewactwu,bo tak wygodniej.Nikt nie przewidział długofalowych skutków.Widac je dopiero teraz i to z daleka.Na przykład z Polski.Ale teraz przyjdzie za to zapłacic,zwłaszcza ze problem juz ma zarazony cała EU.Polska Wegry top małe walczące wysepki.Nie wiem czy uida sie to zatrzymac pozostaje starac sie to najbardziej mozliwie opóźnic

  2. Politycy liberałowie mają pierdolca na temat rasizmu ,to ja decyduję czy moje dzieci będą chodzić i do jakiego przedszkola.Gdzie przebywa czarne społeczeństwo tam zawsze jest przemoc i agresja ,dlatego nikt nie powinien nam dyktować gdzie mamy się uczyć ,z kim pracować,w co wierzyć .Stajemy się niewolnikami przymusowej lewackiej głupoty.

    1. każdy człowiek ma prawo do dyskryminacji czyli unikania ludzi który nie lubi lub się boimy, zresztą całe nasze życie to dyskryminacja, wybieramy sobie określonych kolegów w szkole, więc dyskryminujemy innych, wybieramy określoną żonę/ męża, wiec dyskryminujemy innych kandydatów itp, itd, mówienie ze dyskryminacja jest czymś złym to absurd, każdy ma prawo do dyskryminacji!

          1. Dyskryminacja jest pojęciem pejoratywnym. Jej podstawą jest niechęć a nawet nienawiść do wszystkiego, co jest odmienne. Przedmiotem dyskryminacji są płeć, kolor skóry, polityka, kultura, wiek, wychowanie, nacja, stanowiska pracy i wiele innych czynników.

          2. Głupiś jak but, a do tego pie..isz jak potłuczony.
            Weźmy pierwszy z brzegu przykład. Koledzy w szkole.. masz iluś kolegów, którzy zabiegają o twoje względy. Wybierasz sobie, że będziesz się przyjaźnił z jednymi, a z pozostałymi nie (pomimo, że wszyscy oni zabiegają o twoje względy). Pomimo, że jest to twój wybór, z kim się będziesz przyjaźnił, to dyskryminujesz tych, którzy chcą się z tobą przyjaźnić, a ty ich odrzucasz.
            I tak jest w wielu dziedzinach.
            Np w pracy, masz kilku pracowników różnej nacji, awansujesz na lepsze stanowisko pracownika solidnego, pracowitego. A potem zostajesz oskarżony o antysemityzm, bo wśród tych zdyskryminowanych znalazł się „eskimos”.

          3. @nobody

            To co opisałeś nie jest żadną dyskryminacją. Wybór kolegów w szkole jest naturalnym procesem dopasowywania się młodych ludzi. natomiast szykanowanie kogoś z uczniów ze względu nap. na kolor skóry, kalectwo czy choćby poziom inteligencji już dyskryminacją jest.

            Pozdrawiam: Potłuczony But.

          4. To chyba leży w naturze człowieka, że nie garnie się do obcej nacji, kultury i nie pieje z zachwytu nad innym kolorem skory czy kształtem czaszki? Czy to dyskryminacja? Żeby kogoś dyskryminować, to muszę najpierw tego kogoś poznać i się do niego zniechęcić, a ja wcale nie chcę ludzi z innego kulturowego kręgu poznawać, no bo po co? Czy to dyskryminacja?

          5. Zresztą jakbym sobie chciała poznać ludzi z innych kręgów kulturowych, to bym sobie do nich pojechała. Np. do Afryki. Jedna moja znajoma opowiadała mi jakiś czas temu, jakim niezwykłym przeżyciem była awantura z wodzem Mursi. Mursi to taki lud na terenie Etiopii, który nie ma artykułowanej mowy. W związku z tym nie ma i nie będzie słownika Mursi. Mursi się porozumiewają za pomocą mimiki, mlaśnięć, ćmoknięć itp. No i weź się z takim dogadaj;). A ona się dogadała (choć na początku się kłócili i to ostro, bo już łapali za dzidy) i uznała, że to było niezwykłe przeżycie. ALE. Ale byłoby wręcz zabójczym przenoszenie Mursi do nas. Zniszczylibyśmy Mursi i ich unikalny świat, a sami zyskalibyśmy kupę łajna. W efekcie obie strony byłyby poszkodowane. A przy normalnym postawieniu sprawy, kto chce, może sobie do Mursi pojechać i się z wodzem pokłócić;)), albo i nie, bo wódz też ma swoją możliwość wyboru.

          6. @prawyobywatel

            Dzieci od urodzenia wychowywane razem nie mają żadnych negatywnych skojarzeń. Świetnie się dogadują. Problemy pojawiają się dopiero wtedy, gdy zaczyna się im wpajać poglądy nacjonalistyczne. Tak więc nie jest to natura człowieka tylko w dużej mierze konsekwencja wychowania.

          7. @FIN ty chyba nigdy dzieckiem nie byłeś że gadasz takie bzdury !!
            Powiedz czy ty wychowałeś się w kulturze multi kulti?że masz dowody na to że dzieci się kochają ,nie biją , nie ubliżają sobie itd..
            czy ty wiesz o czym piszesz?

          8. @Ink

            Owszem, nie da się zaprzeczyć. Byłem kiedyś dzieckiem. W przeciwieństwie do tego co jest dzisiaj wychowałem się w wśród innych dzieci między innymi spędzając w2spólnie czas na rozmaitych zabawach, nie przed komputerem czy innym medium. Były między innymi tarcia, ale one powstawały w miarę dorastania, kiedy uświadamialiśmy sobie obserwując dorosłych kto jakie ma miejsce w społeczeństwie. Niejeden rodzic bardzo o to dbał. Tak niestety było. Jak byłem bardzo mały odkąd pamiętam nie było między nami specjalnych różnic, ewentualnie materialne. Rodzice kilku dzieci zdali o to, by ich pociechy podkreślały swoją wyższość na d nami biedniejszymi. Czasami dzieci w to wchodziły i wtedy robiło się przykro pozostałym. O powodach innych spięć już pisalem.

          9. @ Fin sam przyznajesz ze rodzice i wychowankowie ,i nauczyciele
            sprawili że jesteś jaki jesteś..dziś nauczyciele zrzucaja na rodziców kwestię wychowania ,więc nie mów że multi kulti załatwi wszystkie sprawy rasistowskie . To wychowanie w duchu chrześcijańskim i odłamach takich jak prawosławie ,katolicyzm i świadkowie J itd… mogą zahamować rasizm a nie multi kulturowość !! Dla tego trzeba trzymać razem , Muzułmanin nie będzie cię tolerował,tak jak chrześcijanin, dla niego każda inna religia jest zerem , musimy sobie to uświadomić ,jeśli tego nie zrozumiemy to Bóg nie załatwi tego za nas!!i zginiemy śmiercią naturalną !!

          10. Religia z rasą nie ma nic wspólnego . Ale rasa z religią już tak
            Nikt nie miał by zarzutów do nachodzców gdyby zachowywali się jak ludzie Europy,!! bez gwałtów przemocy ,ataków itd,,

          11. @Ink

            Znowu muszę sprostować. Nigdy nie twierdziłem, że multi-kulti załatwi wszystkie sprawy rasistowskie. Przynajmniej w wersji obecnej w Europie. Natomiast masz rację, wychowanie w prawdziwym duchu wartości chrześcijańskich może wiele na tym polu poprawić. ŚJ są wielokulturową społecznością jak żadna inna. Obejmują wszystkie nacje świata. I nie mają żadnych widocznych w multi-kulti problemów.

            Odnośnie Boga? Skoro On tego nie jest w stanie lub nie chce załatwić, to religia jest tylko jakimś dodatkowym źródłem motywacji. Nie ma więcej możliwości niż inne ludzkie.

          12. „dziś nauczyciele zrzucają na rodziców kwestię wychowania” ??? Co, proszę? A od kiedy to nauczyciel ma wychowywać cudze dzieci? Nauczyciel ma nauczać danego przedmiotu, od wychowywania są RODZICE!!!!!

          13. Bredzisz, kiedy takie małe dziecko zostanie udeżone lub dokucza mu silniejszy czarny może mu ten uraz zostać do końca życia i agresję będzie kojarzyć zawsze z kolorem skóry.

          14. Fi_n masz racje. Ci emigranci zostali tak wychowani i dlatego sa tak niebezpieczni, oni sie nie zmienia. Dlatego my sie ich boimy bo oni sa nieprzewidywalni i ich u siebie nie chcemy. Chyba mamy do tego prawo prawda? Niech oni zyja tam u siebie i niech sie sami na wzajem morduja.

  3. W sumie prawdziwymi ofiarami są te dzieci. Z jednej strony atakowane przez rozmaite skrajne ideologie, z innej przez własnych rodziców. Brytyjczycy owszem mają jak każdy rodzic prawo do wychowania dzieci według wartości jakie uznają za słuszne, ale historia dowodzi, że wcale to nie przynosi dobrych owoców. Każda nacja wychowuje nacjonalistów, którzy ( nie wszyscy), w życiu dorosłym przysparzają rozmaitych problemów.

    1. Czyli wychowanie w Multi-kulti całkowicie eliminuje nacjonalistów ,tam powstaną dzieci kwiaty? Ja uważam ze w takim kotle mieszanym dopiero powstają agresje rasowe i nacjonalistyczne ,tworzą się grupy ,gdzie silniejsza rasa czarnych będzie dyktować warunki !

      1. Przykłady – USA kraj mult kulti od kilku pokoleń ,co się tam dzieje ,każdy biały to rasista .
        Czarni popełniaja najwięcej przestępstw ,gwałtów na białych kobietach !!można poczytać w raportach policji USA.
        Europa – od lat powojennych sprowadzanie turków arabów i murzynów do europy Francja ,Niemcy ,Szwecja .kraje najbardziej multi .Co się dzieje to słychać w każdym portalu i gazecie !!
        Anglia ,Londyn najbardziej niebezpieczne miasto w Europie , gdzie ponad 50% to ciapaci . itd

        Podać więcej przykładów na integracje MULTI !!

          1. Udane multi kulti nie istnieje jeszcze w zadnym kraju się nie udało w Polsce 95% jest przeciwna i ma rację że multi kulti to zło i degeneracja ludzkości !!

      2. @Ink

        Multi-kulti to tylko mieszanka złożona z ras, kultur, nacji. Jest to twór sztuczny tworzony na siłę decyzjami politycznymi lub gospodarczymi. Ponieważ nie ma trwałych odniesień do wzniosłych zasad, nigdzie się nie udaje. Gdzieniegdzie ludzie się zaledwie tolerują. Tylko ŚJ na całym świecie z powodzeniem żyją ze sobą w miłości braterskiej i pokoju jak bracia mimo, ze należą do wszystkich nacji świata. Dla jednych jest to godne podziwu i zastanowienia, dla większości sądząc po atakach na mnie sól w oku.

    2. Trollu to że u niemców nacjonalizm i patriotyzm spowodował to co spowodował nie znaczy że wszędzie tak będzie. Tylko Niemcy mają problem ze skrajnościami, u nas patriotyzm był czymś wspaniałym, czymś co pozwoliło nam przetrwać zabory oraz 2 wojny światowe spowodowane przez niemców którzy spowodują niedługo trzecią … Jakoś nigdzie oprócz Niemiec patriotyzm nie doprowadził do złego.

      1. @XaX

        Proponuję trochę szerzej spojrzeć na nacjonalizm. Nie tylko przez czubek własnego nosa. Polacy mają więcej „osiągnięć” niż tylko walki wyzwoleńcze. Małe przypomnienie. Czesi do dzisiaj pamiętają Zaolzie.

        1. @fin A ja proponuję zamknąć ryj, posłuchać co inni o tobie piszą i zniknąć z tego forum raz i na zawsze. 70 dych na karku a PO je bany jak nastolatek na dopalaczach. Jeszcze kilka dni i dojdziemy gdzie mieszkasz debilu

          1. @jaco

            Zasadniczo Twój komentarz jest wart Ciebie, więc nie powinienem reagować. jedno sprostowanie. Tylko więc tytułem sprostowania. Do 70 sporo mi brakuje.
            Odnośnie gróźb pod moim adresem. Uważaj, ja nie mam wątpliwości, że to co napisałeś czytają ludzie ze służb. Może się więc zdarzyć, że poczytają to jako groźby karalne i będziesz miał problemy. Proponuje się opamiętać, jeżeli oczywiście potrafisz.

          2. Idziemy PO ciebie lewacki emerycie ze zrytym beretem i traktuj to sobie zjebie jak chcesz

          3. Już nawet wiem jak wyglądasz stary dziadu. Trzeba było lepiej zabezpieczyć kompa

        2. Zaolzie to było po prostu odebranie czegoś co nam Czechy zabrały podstępem a teraz robią z siebie wielce poszkodowanych … Widzę że wolisz zgnoić własny kraj o ile to jest twój kraj niż przyznać się do błędu …

          1. O Zaolziu nie wiem prawie nic, ale taki np. zastaw spiski nie wrócił do nas w zasadzie prawem kaduka;).

          2. @XaX

            A Czesi sądzą, że jest inaczej. Właśnie w tym tkwi problem. Na jakimś etapie jest już trudno się zatrzymać i dostrzec, kto kogo, gdzie i kiedy. Gdyby jakimś cudem oddzielić wpływy nacjonalistów i polityków od zwykłych ludzi, okazałoby się, że szybko by się ze sobą dogadali.

    3. Drogi Fi_nie : zawsze czytam co piszesz i chociaz rzadko się z Tobą zgadzam to szanuję Twoje poglądy i głównie przez to nie polemizuję. Pominę także to , że często piszesz długie i zawiłe posty co nie służy często jakości dyskusji. Ok , to również jest do przyjęcia. Ale dzisiaj coś napiszę bo nie wytrzymałem . A więc moim zdaniem kazdy patriotycznie wychowujący swoje dziecko rodzic prawie zawsze ( bo sa wyjątki ) wychowa patriotę. Osobiście nie widzę niczego złego w nacjonaliżmie bo to on właśnie stoi na strazy dziedzictwa kulturowego które otrzymujemy jedynie w dzierżawę z obowiązkiem przekazania go dalej w stanie nie pogorszonym. Uderzanie więc w nacjonalizm jest podkopywaniem własnych korzeni. na koniec powiem Ci , że JESTEM NACJONALISTĄ !!!! Nie widzę w tym nic złego i krzywdy tym nikomu nie robię. Przy okazji pozdrawiam wszystkich podobnie myślących ….

      1. @Passangerstanislawpaluch

        Patriotyzm czy nacjonalizm to to samo. Dotyczą tego samego.

        Nacjonalizm lub patriotyzm bywają definiowane jako poczucie świadomości narodowej, wyrażające się w wynoszeniu własnego narodu nad inne i w popieraniu przede wszystkim jego kultury i interesów. Nacjonalizm dzieli ludzi na grupy wzajemnie nietolerancyjne. W wyniku tego postrzegamy siebie przede wszystkim jako Amerykanów, Rosjan, Chińczyków, Egipcjan bądź Peruwiańczyków, a dopiero potem — jeśli w ogóle — jako członków rodziny ludzkiej.

        Wiele problemów, wobec których obecnie stoimy, wynikło z błędnych poglądów, po części przyjętych niemal podświadomie. Za przykład niech posłuży hasło charakterystyczne dla wąsko pojętego nacjonalizmu: ‚Ma rację czy błądzi, jednak to moja ojczyzna.

        Owszem można nie dostrzegać negatywów w patriotyzmie. Jak napisałeś stoi on na straży choćby dziedzictwa kulturowego. Niestety to tylko wąsko pojmowany patriotyzm. Ktoś może twierdzić, że dzięki patriotyzmowi wyrwaliśmy się z niewoli zaborców. Ale czy nasza dawna niewola nie jest wynikiem patriotyzmu zaborców? Kto prowadzi wojny? Lokalni patrioci. Niemcy przeciw polakom, Polacy przeciw Niemcom, Rosjanom, Ukraińcom. I koło się zamyka. Wytłumaczenie zawsze jest to samo: Oni na mnie napadli więc się bronię. Turcy nie przyznają się do ohydnej zbrodni na Ormianach, Ormianie nic nie wspominają ilu wyrżnęli Turków. Odwiecznie nakręcana spirala nienawiści plemiennej, narodowej, rasowej. I tak szkoli się dzieci. pod ideą patriotyzmu tak na prawdę wpaja się im nie miłość do człowieka w sensie uniwersalnym, lecz do własnej nacji. Jaka jest korzyść z nacjonalizmu na Bałkanach? Setki tysięcy zamordowanych kobiet, mężczyzn i dzieci. A co jest dzisiaj? nadal kolejne pokolenia szkoli się w tej nienawiści.

        Można oczywiście odpychać od siebie tę najmroczniejszą stronę patriotyzmu. Obudować ją wzniosłymi hasłami. Ale te miliony trupów, to jest niestety wielka hańba ludzkości. Nie pomogą podniosłe hymny, sztandary i uroczystości patriotyczne. Odór tych trupów jest nie do przezwyciężenia. Niewątpliwie patriotyzm jest jedną z najgorszych cech ludzkości. I nie do pogodzenia z nauczaniem Jezusa Chrystusa. bardzo mi przykro, jeżeli te słowa są dla Ciebie bolesne, ale czym one są wobec tego ogromu zbrodni popełnionych w imię wyższości jednej nacji nad drugą?

        1. Wybacz ale tylko polski hipernacjonalizm uratował Europę jak dotychczas przed islamizacją, bolszewizmem czy nazizmem inaczej mówił byś w każdym innym języku albo wcale i nie miał szans na krzewienie chrystianizmu. Nie wycieraj sobie mordy krwią moich przodków, którzy oddali życie, abyś ty mógł prawić swe morały. Powiem to wprost jesteś agentem żydowskim, który ma od wewnątrz rozsadzać narody drożące do samostanowienia. Niejednokrotnie zarzucałeś innym a i mi to wypomniałeś że Pismo Święte to są dla nas bujdy na resorach. Mam rozumieć że sugerujesz innym i mi że mamy umysły zamknięty na Boże Objawienia. A sam nie potrafisz otworzyć się na inne narracje niż Pismo Święte, więc kto tu ma umysł bardziej zamknięty. Czytałem pisma Jehowy, widzisz jestem otwarty na inne narracje. Oceniłeś już mnie i podsumowałeś zanim zdążyłem się w jakikolwiek sposób na ten temat wypowiedzieć. Nic nie wypowiadałem się na temat religii na tym forum bo uważam że nie jest do tego celu przeznaczone. To forum dla ludzi którzy chcą się zjednoczyć i przeciwstawić islamizacji. Dodatkowo uważam że robisz tu zła robotę, siejesz zwątpienie, defetyzm i poddanie się ślepemu losowi. „Bo Bóg takie ma zamiary wobec świata”. Naprawdę? Co Ty k…wa wiesz co chce Bóg. Mówisz że żydzi z za morza to zaplanowali i nas kontrolują i nic już na to nie poradzimy. No na pewno jak będziemy słuchać takich pierdoł jaki Ty promujesz. Nie wiem czy ty zakładasz, bo ja tak, że żydzi założyli ŚJ, aby zrobić z ludzi powolne baranki posłuszne ich woli za pomocą fałszywej religii i ideologii. Nakazującej być bezwolnym wobec spełniających się znaków i proroctw Biblii idącej zagłady i mamy posłusznie dać się zabijać niewiernym. Bezczelność ich jest taka że jeszcze za jej pomocą śmią twierdzić o innych fałszywych religiach. Dla mnie jest to podstępne zdradzieckie działanie. To co tu robisz to wypełnianie żydowskiej woli robienia ludzi bez woli. Wypełnianie ich zdradzieckich planów i zdrada naszych interesów narodowych. Tak, jestem nacjonalistą ja chcesz wiedzieć i jestem z tego dumny. Jestem nacjonalistom, który uważa że bez wolnych innych narodów my nie będziemy wolni. Dlatego trzeba się bić zanim czas nadejdzie na nas, o „wolność nasza i waszą”,
          Uważam że mamy się zbroić, przygotowywać, szkolić i być gotowymi do wojny. Bóg sam nam powie wtedy czy mamy walczyć czy nie. Tak jak Abrahama powstrzymał przed ofiarą z Izaka.
          Wydaje mi się że większość ludzi nie chce ciebie tutaj czytać, więc nie spamuj więcej do cholery. Spadolini findolfini…
          I nie komentuj bo nie będę odpowiadał na twe zaczepki, Wsio.

          1. @Jury Witam, widzę ze i Ty straciłeś zimną krew. Z jehowcami nie da rady inaczej. To jest tak ohydna społeczność, tak nachalna, po mieszkaniach chodzą, ciężko się od tego odczepić a potem jeszcze maja pretensje że nikt ich nie lubi. U nas w pracy jest taki jeden debil, jak się zaczął ten cały kryzys imigracyjny to chodził i się cieszył i mówił że jak tu napłynął do nas to nareszcie wyrżną tych fałszywych proroków. Jakich proroków?-każdy się z nas dziwił i pytał, a on na to, tych czarnych proroków, fałszywych co z ambony sieją nieprawdę, biblia mówi o fałszywych prorokach. Czyli głupkowi chodziło o księży katolickich ale to słowo nie chciało mu się przecisnąć przez gardło. Na taką postawę brakuje słów to jest skrajna ciasnota umysłowa. Najlepiej świadczy o0 tym że jest to sekta szkodliwa dla danego społeczeństwa jest to że jest ich tak mało, nikt myślący się do nich nie przyłączy, ja wiem oni zaraz mają argument że ich ma być mało bo biblia mówi tam chyba o 144, to w takim razie po co chodzą po mieszkaniach i agitują, przecież jak kogoś namówią na ich wiarę to może zająć miejsce tego agitującego i już nie będzie go w raju. Pozdrawiam i najlepiej radzę nie dyskutować tylko od razu gonić to dziadostwo. Oni tylko czekają żeby złapać jakiegoś wolnego słuchacza, w tym przypadku czytającego

          2. I jeszcze dodam że oni tylko czekają żeby złapać jakiegoś wolnego słuchacza oczywiście głupszego od siebie, żeby mu te bzdury głosić Jeśli trafią na mądrzejszego, który posiada jakąś wiedzę i nie da się zagonić w kozi róg to się szybko zmywają. Ja mam właśnie to szczęście, żeby nie powiedzieć- rozum, że jak mnie gdzieś tam na mieście upolują lub zawitają do mojego domu to kilka zdań i już ich nie ma.

          3. @bcgdhey

            Gratuluję szczęścia posiadania rozumu. To bardzo cenny dar. Ufam, że tu na tym forum wykorzystasz go do podniesienia jego poziomu. Chętnie przeczytamy twoje przemyślenia odnośnie kryzysu islamskiego. Ja niestety nie mam nawet szans na taki poziom. Cóż, dobre i to, że przynajmniej sympatykiem kóz jeszcze nie jestem, ale kto wie?

          4. Problem nawet nie w tym, że są nachalni, tylko, że namolnie stosują erystyczne chwyty, tfu. Ale, ale. Nie zapędzajmy się aby w grilowaniu rozmówcy. Jak dla mnie Jury trafił w punkt słowami „jesteś agentem (…) który ma od wewnątrz rozsadzać narody drożące do samostanowienia”. U siebie w domu rządzę ja. Tzn. wisi na ścianie krzyż i to jest symbol tego, że ustanowione przeze mnie prawa mają być zgodne z testamentem, jaki zostawił nam Ukrzyżowany. To samo co dotyczy domu, odnosi się do bloku, ulicy, miasta, kraju. Na naszym terenie, to my urządzamy swój sposób życia. Bo to my ponosimy koszty utrzymania. Czy będzie to zamiatanie ulic, czy obrona kraju i np. wojenne inwalidztwo czy śmierć. I koniec.
            ŚJ to jedni z tych pożytecznych idotów, którzy produkują ludzi wykorzenionych. Ze wszystkimi skutkami tego wykorzenienia. Można by jeszcze długo, ale po co. To nie jest związane z tematem tej strony. Pozdrawiam.

          5. @bcgdhey

            Z całym szacunkiem, ale każdemu nam nieprzychylnemu stosunkowo łatwo przychodzi obrzucać nas rozmaitymi oskarżeniami. Nie znam tego przypadku opisanego przez Ciebie, więc się nie odniosę. Sam wielokrotnie doświadczam wkładania mi w usta rozmaitych słów których nie wypowiadałem, więc się nie dziwie Twojemu komentarzowi. Mogę tylko dodać, że jeżeli to co mówisz rzeczywiście jest prawdą, to ten pan, (nie wiem czy jest faktycznie ŚJ), zachowuje się niestosownie. Ja w swoim otoczeniu nie spotkałem się z takimi zachowaniami.

            Powołując się na niego, albo masz słabą wiedzę, albo coś opacznie rozumiesz odnośnie liczby 144. Jeżeli chcesz być uczciwym i wiarogodnym to proszę najpierw sprawdź u źródła informację, zanim się nią posłużysz. Dotyczy to zresztą każdej sprawy. Chyba, że Twoją intencją nie jest mówienie prawdy tylko oczernianie kogoś. Wtedy kłamstwa są jak najbardziej uzasadnione.

            Obrzucanie się tu obelgami nie służy niczemu dobremu.

          6. Masz rację, Jury, tego filozofa nie da się już dłużej czytać, zresztą jak widzę ten nick, to lecę dalej.

          7. @Jury

            Zarzucasz mi, że uzurpuję sobie prawo, do wypowiadania się w imieniu Boga a sam to czynisz. Czym się różnimy? Ano podejściem do tego co jest napisane w Biblii. Tylko nie rozumiem, skąd u ciebie agresja? Czy w Biblii Jezus zezwolił na krzewienie chrystianizmu środkami agresywnymi? Zachęcał do ubliżania innowiercom? Tak czyniąc dajesz świadectwo swojemu Bogu na którego się powołujesz.

            Według Twojego rozumowania, jeżeli nie poddaję się pod Twój sposób widzenia świata, to trzeba mnie potraktować grubymi słowami. Aż się zastanawiam, jakbyś potraktował mnie w realu. radzę przyjrzeć się swoim reakcjom, ponieważ nie są dobre. Źle rokują.

            Szanowny Panie @Jury. Moim Bogiem jest ten, którego Biblia nazywa Miłością. Miłość wyklucza wyrządzanie komukolwiek jakiejkolwiek zamierzonej krzywdy. Prawdziwy wyznawca takiego Boga będzie gotów tak czynić nawet za cenę własnego życia. Tak czynił Jezus i polecił to Swoim uczniom. Pan twierdzi inaczej. Ma Pan prawo. Proszę więc iść, zbroić się i strzelać do kogo uzna Pan za stosowne i w imię jakiejkolwiek ideologi jaką Pan wyznaje. Może sobie nawet Pan wzorem historycznym czynić to z pieśnią na ustach i z Bogiem na sztandarach. Wtedy pana Bóg będzie siewca śmierci a nie życiodawcą.

            Ja sobie jak Pan ujął mordy krwią Pana przodków nie wcieram, ponieważ nie znam ani Pana, a tym bardziej Pana przodków. Nic więc złego ani dobrego o nich powiedzieć nie mogę.

            Odnośnie Pisma Świętego. Wkłada mi Pan w usta słowa, których nigdy nie wypowiedziałem. Natomiast wielu tu komentujących rzeczywiście się do tego źródła wiedzy odnosiło wręcz z pogardą. Na to oczywiście Szanowny Pan nie raczył reagować.

            Na koniec. Zamierzenie Boga co do ludzkości są doskonale opisane w Piśmie Świętym, które jak Pan twierdzi zna i szanuje. Skoro tak, to skąd takie rozbieżności? A wątki religijne były już przed moją tu obecnością wprowadzane, Drogi Panie. Sam islam jest też potężną religią, nieprawdaż? Nie ma tu do niego odwołań?

            „I nie komentuj bo nie będę odpowiadał na twe zaczepki,(…) ”

            Ho, ho. Sam Waszmość mnie zaczepiasz, ubliżasz mi, a mnie to przypisujesz? Ciekawa retoryka.

      2. A ja się podłączę z drobniutkim wtrętem własnym. Otóż słyszałam gdzieś, że patriota, to ten, który kocha swój kraj, a nacjonalista, to ten, który nienawidzi innych. Zostawmy na boku typologię socjologiczną i polityczną. Chcę pokazać, że patriotyzm to postawa nacechowana miłością, natomiast nacjonaliści mają tej miłości trochę mniej. Czy ten fakt sam w sobie czyni z nich tych złych? To zależy od kontekstu. Owszem, nie ma relatywizacji w moralności (dobro/zło), ale są czynniki, które wpływają na dokonywanie przez ludzi takich a nie innych wyborów. To jak zwierzę – zapędzone do kąta zaczyna kąsać, choćby to był mały puchaty króliczek. Do czego zmierzam? Ano do tego, że wg mnie istnieją czynniki odpowiedzialne za przekształcenie patriotów w nacjonalistów (w rozumieniu moim prywatnym). Czyli co? Czyli ja sama, nastawiona pozytywnie do świata i ludzi sama w pewnej sytuacji zostanę nacjonalistą i nie będę się tego wstydzić, wręcz przeciwnie, uznam, że tak trzeba.

  4. Po tej „wymianie myśli” pod artykułem o zabitym Albańczyku, pomyślałem sobie, że mam ogromne szczęście ma co dzień obracać się w towarzystwie ludzi podzielających moje wartości i zasady, łagodnych, cierpliwych i życzliwych. Nie używają przemocy ani słownej ani fizycznej. Mam do nich pełne zaufanie. Bez względu na to kim są i jaki mają kolor skory. Na zgromadzeniach nie muszę się zabezpieczać przed kradzieżami, nawet jak wiem, że są wśród zgromadzonych niebędący ŚJ. Jak ich spotykam codziennie to aż się serce raduje. I nigdy mi się nie nudzą. Jednak można wznieść się ponad podziały rasowe, kulturowe, majątkowe czy intelektualne. O dzieciach nie wspomnę. To kwiatuszki wychowywane w duchu nauk biblijnych. Owszem czasami zdarza się. że ktoś coś wywinie, ale są to bardzo rzadkie przypadki.

    1. To po uj się pchasz do ludzi, którzy zupełnie nie podzielają twoich poglądów, czyli tutaj? Zrób wszystkim przyjemność i idź porozmawiaj z innymi emerytami o mózgach zżartych Alzheimerem jak twój. I nie wracaj.

    2. taa i dlatego cały czas wypisujesz tu te brednie… czy może dlatego że oni już nie mogą cię słuchać? tak dowartościuj sie sam bo nikt inny tutaj tego nie zrobi… dzieciaku
      To weź im może to powiedz a nie nam Bo jakoś nie widać żeby ta wypowiedź tutaj kogoś obchodziła Żegnamy albo zmień kraj Jedź do francji Tam bedziesz mógł pokazać swoje miłosierdzie tym co bedą pluli ci w twarz w najlepszym wypadku bo będąc taką p…ą to odrazu cię zabiją

      1. Z tym finem to jest tak jak w tym starym kawale Stoi pedał na ulicy i cały czas patrzy na robotnika który pracuje przy młocie pneumatycznym. W końcu robotnik nie wytrzymał i krzyknął- Panie idź pan już stąd bo jak nie to panu włożę te młot w du..e. Na to pedał-Obiecanki cacanki.

      2. Skoro ten Fin ciągle spamuje i trolluje, to może redakcja usunie mu konto? Nie, wtedy pewnie będzie spamował z gościa/ Inaczej – może zrobić taki przycisk do zgłaszania i usuwania spamu i/lub trollowskich postów? Ja nie wiem jak można być tak bezczelnym i nie reagować na prośby innych. Fin – skoro jesteś tak dobrze wychowany (według swojego mniemania) i inteligentny (raczej inaczej), to przestań trollować na tym forum. No chyba, że jesteś tak głupi i chamski jak nie przymierzając lewak.

    3. Oni tak mają,Dziadek śp,lubiał jak przychodzili do niego celem agitacji,zawsze miał argument nie do zbicia, a i wytykał im błędy(Kobieta bez chusty na głowie) i za 3 miechy następna krucjata,Po wizycie przez 3 dni chodził jak po krzakówce

    1. @XaX

      To właśnie chciałem powiedzieć, Najbardziej poszkodowane są dzieci. Wszyscy we własnym interesie wyciągają swoje brudne łapska. Dobrym przykładem są słowa Jezusa:
      „A ludzie zaczęli do niego przyprowadzać małe dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie ich strofowali. 14 Ujrzawszy to, Jezus oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie małym dzieciom przychodzić do mnie; nie próbujcie ich zatrzymywać, do takich bowiem należy królestwo Boże. 15 Zaprawdę wam mówię: Kto by nie przyjął królestwa Bożego jak małe dziecko, ten na pewno do niego nie wejdzie”. 16 I brał dzieci w ramiona, i zaczął je błogosławić, wkładając na nie ręce. ” Marka 1:13-16

  5. Pytanie do lewaków sorosowych. We Francji policja ludzi bije już od 2 tygodni, bo ci nie chcą pracować po 12 godzin na dobę, żeby araby i murzyny miały wypasiony socjal. W Polsce Swetru Rubikoń, Kodziarz Kitka i reszta Targowicy plują, kablują, kodują na ulicach. A policja ich nie bije. To gdzie większa demokracja? W Polsce, czy we Francji. Czemu PE, Komisja od mazania kredą po asfalcie zwana wenecką nie protestują przeciw Francji za łamanie praw człowieka i wolności?

  6. Kilka słów o nacjonalizmie. Kiedy uczciwie się temu przyjrzeć, to widać wyraźnie, że nacjonalizm stał się najbardziej wpływowym kultem religijnym świata. Wypełnia on pustkę powstałą w wyniku degradacji tradycyjnych wartości religijnych. „A zatem ludzie usposobieni nacjonalistycznie w rzeczywistości oddają cześć temu elementowi bestii, który reprezentuje ich państwo. O nacjonalizmie w USA napisano: „Nacjonalizm traktowany jako religia ma dużo wspólnego z innymi wielkimi systemami religijnymi dawnych czasów (…) Współczesny wyznawca nacjonalizmu jest świadom swej zależności od swojego narodowego boga. Potrzebuje jego potężnego wsparcia. Upatruje w nim źródła własnej doskonałości i własnego szczęścia. Podporządkowuje mu się w sensie ściśle religijnym. (…) Naród jest pojmowany jako coś wiecznego, a śmierć jego wiernych synów jedynie przysparza mu sławy i chwały” (Carlton J. F. Hayes; cytat z książki J. Paula Williamsa What Americans Believe and How They Worship, strona 359).”

    „Znany historyk angielski Arnold Toynbee ostrzegł, że za naszych czasów pojawia się „niby złowieszcze widmo pogański kult suwerennych państw narodowych”; nazwał go między innymi „kwaśnym młodym winem demokracji, fermentującym w starych bukłakach więzi plemiennej”. Ludzie, którzy twierdzą, że ich naród przewyższa wszystkie inne i posuwają się nawet do uwielbiania państwa, łatwo dają się prowadzić jego przywódcom i organizować w zbiorowe narzędzia do realizowania ich polityki, dobrej lub złej.”

    Podobnie jak w nazistowskich Niemczech, tak i dziś chrześcijanin idący za głosem sumienia powinien sobie zadać wnikliwe pytania: Czy mam wierzyć w to, że państwo, w którym mieszkam, jest w oczach Bożych ważniejsze od pozostałych? Czy w obecnym, krytycznym okresie dziejów rozsądny i logiczny jest pogląd, że jeden skrawek ziemi ma większą wartość niż wszystkie inne skrawki? Albo że któraś gałąź rodziny ludzkiej góruje nad resztą?

    A co na to sam Bóg? „Wtedy Piotr otworzył usta i rzekł: „Z całą pewnością dostrzegam, że Bóg nie jest stronniczy, 35 lecz w każdym narodzie godny jego upodobania jest człowiek, który się go boi i czyni to, co prawe” Dzieje Ap. 10:34,35

  7. Ten ojciec od „widzą po prostu inne dzieci” to jakiś rozumny człek. Ludzie są wszak po prostu ludźmi. Natomiast lewacy w pocie czoła wynajdują problemy, które potem z jeszcze większym mozołem usiłują rozwiązywać.

  8. Powiem tak, urodziłam się w wyjątkowo multikulturowym środowisku jak na Polskę i w takim się wychowałam: wokół mnie byli katolicy, protestanci wszelkiej maści, prawosławni, świadkowie Jehowy, buddyści, znajomi z Armenii, Serbii i Etiopii. Zdarzały się starcia, ale nie żyjemy w raju tylko na Ziemi i nie jest to możliwe żeby wszyscy zawsze się ze sobą zgadzali. Do czego zmierzam. Nie wierzę w takie polityczne multi-kulti na siłę. W ramach jednostek tak, ale pod warunkiem że łączą nas wspólne cele i wartości. Tu mamy przypadek wymuszanego multi-kulti którego nikt nie chce a efekt może być przeciwny do zamierzonego. Po co to robić? I tak w dobie Internecie można spotkać kogoś z innej kultury zawsze i wszędzie i żadna polityka edukacyjna nie jest tu potrzebna. A dodam tylko że byłam w dzielnicach muzułmańskich… To kompletnie inny świat. Niech sobie zostaną u siebie.

    1. @Baba z lasu.

      Człowiek z biologicznego punktu widzenia sam w sobie nie jest problemem. To stan jego umysłu czyni z niego takiego a nie innego osobnika. Dlatego od maleńkości poddaje się dzieci procesowi wychowawczemu. Gdyby wszystkie bez względu na rasę wychować w jednym duchu wartości i zasad uniwersalnych, to nie byłoby problemu jaki spotyka nacjonalizm.

      Masz rację, że implementacja multikultur siłę rodzi wiele konfliktów. Świat ludzi dorosłych jest niesłychanie sztywny. Nie przypadkowo ukuto termin, że starych drzew się nie przesadza. I te swoje uprzedzenia dorośli przenoszą na dzieci. I kolo się zamyka.

      Osobnym problemem jest niechęć wzajemna. Kogoś nie lubimy, ponieważ ma odmienne od tych, które lubimy nawyki, upodobania. Inaczej się ubiera, czesze, odżywia. To też da się przezwyciężyć przy szczerych chęciach i staraniach.

      Co do zachowań patologicznych, na to jest stosowne prawo, które trzeba egzekwować.

      1. A ja powtórzę: nie wierzę w takie wymuszone łączenie skrajnie odmiennych kultur. Piszę wymuszone, bo przecież taka Rzeczpospolita Obojga Narodów była bardzo różnorodna pod kątem kulturowym (Polacy, Żydzi, Rusini, nawet Tatarzy – muzułmanie, Romowie, Niemcy i cała reszta), ale to działo się od stuleci i przez stulecia i właśnie – na planie jednostek, sąsiadów, pracy, kościoła, cerkwi czy czegoś tam. I wszyscy mieli mniejszą lub większą świadomość, że ponad nimi jest prawo RP. Natomiast to co mamy teraz to wymuszenie, które nikomu nie służy: ani miejscowym, ani przybyszom, bo pierwszych tylko wkurza, a u drugich wywołuje postawy roszczeniowe.
        To na dłuższą metę nie wytrzyma i nie może wytrzymać, bo tak jak napisałam – wielość kultur ma sens tylko po pierwsze na planie jednostek, nie odgórnie sterowanych całych społeczeństw, a po drugie tylko wtedy, kiedy łączą nas wspólne cele, zainteresowania i wartości. Przykładowo ci Etiopczycy, których znałam, byli chrześcijanami – oni ukończyli tutaj studia i pracowali przez jakiś czas. Nas łączyła wiara, ale także wartości świeckie (dobro narodu itp.) mogą nas łączyć. W przypadku opisanym wyżej w artykule tego nie widzę, nie widzę ani wspólnoty wartości, ani wspólnoty celu. A do tego wszyscy mają tylko prawa, a gdzie obowiązki? No to nie dziwmy się potem, że muzułmanie wprowadzają swoje prawa gdzie się da, bo powiedzmy sobie uczciwie: ludziska na Zachodzie są jak dzieci we mgle, co to nie wiedzą w którą stronę iść.
        Notabene… Moim znajomym Serbom najbardziej podoba się właśnie to, że Polacy umieją dbać o swoją kulturę i bronić się.

        1. @Baba z lasu

          Masz wiele racji w tym co piszesz. Odgórnie narzucone przemieszanie się ras i kultur może tylko skutkować wielkim niezadowoleniem społecznym. Bazując na tych wątpliwych podstawach nie da się ludzi ani zmusić, ani zachęcić do w miarę poprawnej wspólnej egzystencji. takie np. polityczne zlepki po dziesiątkach lat wybuchły w dawnej Jugosławii. Inna rzecz, że to było sprytnie podżegane przez nacjonalistycznych polityków. Mogli oni tak osiągnąć swoje niecne cele tylko dlatego, że ludzie nie wyzbyli się swoich roszczeń wobec innych nacji, tylko je zaledwie przykryli jakimś rodzajem poprawności sąsiedzkiej. Podobnie było w wielu krajach muzułmańskich, gdzie przez nawet setki lat żyli obok siebie muzułmanie i chrześcijanie oraz żydzi. I nagle to zaczęło eksplodować. Sąsiedzi dla siebie stali się żądnymi krwi bestiami. Czy ma to jakieś znaczenie, że większości to byli muzułmanie? Pewnie dla wielu tak, ale i chrześcijanie nie omieszkali odpowiedzieć przemocą na przemoc. Żydzi robili to samo. I pętla się zamknęła.

          Wielu sądzi, że wspólna wiara może zapobiec takim aktom nietolerancji. Niestety nie do końca. Przecież w II wojnie światowej walczyli ze sobą głównie chrześcijanie. Ba, nawet w obrębie jednego wyznania. Protestanci z protestantami, katolicy z katolikami, prawosławni z prawosławnymi. Konia z rzędem temu, kto wskaże, po której stronie był wówczas Bóg?

          1. Bóg jest zawsze po stronie silniejszych batalionów

  9. Jak można uczyć dwu i trzylatków o rasizmie? Dzieci w takim wieku traktują siebie tak samo, niezależnie, jakiego są koloru skóry. Widzą po prostu inne dzieci – zauważa jeden z ojców.
    To wypowiedzenie samo za siebie. I powinniśmy walczyć z tego rodzaju nauk genderyzmu i multikulturalizmu w przedszkolach. To jest pranie mózgów bezbronnych dzieci, które poza tem śą dużo mądrzejsze od tych zidiociałych biurokratów.

    1. @stanisław

      Twoja wypowiedź dała i trochę do myślenia. To co powiedział ten rodzić można odnieść wielorako. Ty odniosłeś to do ideologii gender. czy słusznie? nie wiem, ponieważ to co powiedział ten rodzic do takich wniosków nie upoważnia. Dzieci w tym wieku rzeczywiście raczej widzą inne dzieci, choć zauważają różnice w płci. Zresztą gender to osobne zagadnienie. Wracając do dzieci. jak w tym wczesnym wieku znajdą się w towarzystwie wielorasowym po początkowym zainteresowaniu różnicami w kolorze skóry przejdą do tego, co dla nich istotne. Poznawanie nowych rzeczy oraz dobra zabawa. i dopóki ktoś „usłużny” z dorosłych nie zwróci im uwagi na to, że ten kolega czy koleżanka to gorszy sort, to będą traktować tę inność jako normę. Owszem mogą się pojawić podstawy do sprzeczek, ale i obrębie jednej rasy tak się dzieje. Od tego są wychowawcy, by temu przeciwdziałać przez wpajanie dobrych zwyczajów. Kiedyś za Solidarności w moim mieście pojawiła się ulotka z treścią na tle płaczącego dziecka: Nikt nie ma prawa być szczęśliwszy kosztem innych. Wtedy doskonale to rozumieliśmy. To stwierdzenie bazowało na wartości uniwersalnej.

      Przypomniała mi się taka oto historia. nie wiem czy prawdziwa, ale bardzo pouczająca. W pewnej klasie szkolnej uczyły dwie serdeczne przyjaciółki. Na jednym z egzaminów jednej poszło bardzo dobrze a inna wypadła dużo słabiej. Widząc to, ta z lepszą oceną bardzo się zasmuciła. Czemu się smucisz zapytała ją przyjaciółka, przecież masz lepsza ocenę niż ja? No tak odpowiedziała ona, ale ja tak bardzo nie lubię górować nad tobą. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
      Może to komuś pomoże w lepszym spojrzeniu na świat?

  10. To czego oni w koncu chca? Uczyc te dzieci wlasnej kultury, ktorej Brytyjczycy tak na prawde nie znaja.Czy asymilowac je z tamtejsza kultura i zwyuczajami ,zeby funkcjonowaly normalnie ?Sami nie wiedza czego chca…

  11. Szanowni mnie nie tolerujący, nieznoszący, czy nawet nienawidzący komentatorzy. Pragnę zwrócić waszą uwagę, na pewien może dla Was mało istotny fakt, ale myślę, że ważny, ponieważ jak sadzę nie chcecie iść drogą nietolerancyjnych muzułmanów. Większość z was, poniekąd słusznie kategorycznie nie zgadza się na narzucanie społeczeństwom zachodnim islamu, wielokulturowości i związanych z nimi problemów. W dużej mierze macie rację. Nikt, łącznie ze mną nie chce żyć w warunkach permanentnego zagrożenia. Ale dostrzegam tu pewien dysonans. Otóż protestując przeciw niepokojowemu, nietolerancyjnemu islamowi jednocześnie sami okazujecie się nietolerancyjni wobec pokojowemu ŚJ. Zastanówcie się, czy ja komuś zagrażam? Zamierzam podłożyć jakąś bombę, obrzucić kogoś koktajlem mołotowa, zastrzelić z kałacha, jak to zwolennicy pieszczotliwie nazywają tę śmiercionośną broń? Może kogoś dyskryminuję nazywając białasem, katolem czy moherem? Może wyśmiewam się z nacji mówiąc polaczki? Znajdziecie to w moich komentarzach? Co więc sprawia, że zwieracie szyki i solidarnie odsądzacie mnie od czci i wiary? Tylko różnice w poglądach i w metodach ich propagowania. Widzę, że dajecie sobie prawo do swobody wyboru formy i treści wypowiedzi oraz gdzie to będziecie czynić. Możecie też operować wszystkimi „środkami wyrazu” by trafić do przekonań czytających. jak trzeba to uważacie, że „prawda w oczy” może być wzmocniona „prawdą między oczy”. Ostatecznie i kula w łeb też wchodzi w rachubę. Czyli co, już mam się bać, czy dajecie mi łaskawie jeszcze trochę czasu?

    Urodziłem się i wychowałem w Polsce. Mówię tym samym językiem co Wy, ponad 40 lat uczciwie pracuję w tym kraju, płacę rzetelnie podatki, nie popełniam przestępstw( czasami zdarzy mi się naruszyć jakiś przepis Kodeksu Drogowego). Szanują mnie sąsiedzi, współpracownicy oraz cala moja rodzina. Nie wszyscy są ŚJ. jak trzeba było np. wzmacniać wały przed grożącą powodzią to razem całą społecznością skróciliśmy zebranie i ciężko pracowaliśmy z lokalnymi mieszkańcami nasypując worki piaskiem i układając na wałach, choć większości z nas powódź nie zagrażała. Podczas sławetnej powodzi na południu Polski odkażaliśmy setki domów naszych braci oraz wszystkich ich sąsiadów za darmo, na własny koszt. Ale to widać za mało. Powinienem jak reszta trąbić we wspólną trąbę. nazywać „po imieniu” ludzi innych wyznań i kultur. Przypisywać im wszystkie niegodziwości i plugastwa obojętnie czy są prawdziwe czy nie. Stanąć w jednym szeregu, wziąć karabin do ręki i strzelać na lewo i prawo do śmieci ludzkich, do bydła w ludzkiej skórze. Dlaczego? ponieważ w imię „tolerancji” mi to nakazujecie. zabraniacie mi używania własnych władz poznawczych, własnego sumienia i kierowania się wyższymi uczuciami. Odbieracie mi prawo do samostanowienia o tym co jest dobre co złe. Wy decydujecie komu ma obowiązek dać dobre słowo, a komu kulę w łeb parchaty. pytam: Kto Wam dał takie prawo?

    Świat był jest i jeszcze przez jakiś czas będzie pełen uzurpatorów przyznających sobie prawo do układania życia innym według swojego upodobania. I nie chodzi tu tylko o elity. Wy również wywieracie na innych presję, świadomie czy nieświadomie, ale to czynicie. teraz jest to presja słowna, bluzgi mają tylko charakter retoryczny, ale kto zagwarantuje, że gdy posuniecie się do agresji fizycznej do której nawołujecie, że nie poleje się niewinna krew? Widoczny tu u niektórych brak panowania nad sobą, to przedsmak tego co może nastąpić. I żeby była jasność. Ja się tego aż tak strasznie nie obawiam. Owszem nie jest to przyjemne, ale nie paraliżuje mnie strach. Jestem już „dużym” mężczyzną, nie małym chłopcem z przedszkola jak to by niektórzy chcieli mnie widzieć. Mnie nie tak łatwo przestraszyć. Boga się tylko boję, ludzie są tylko ludźmi. Mogą mnie tylko czegoś pozbawić, najwyżej życia. Ufam, że w stosownym czasie Bóg mi je przywróci. Jeżeli chodzi o śmierć wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Po miliardach zostało tylko „suche” wspomnienie, jakaś lakoniczna wzmianka na kartach sfałszowanej lub nie historii. Nie ma już ich nadziei, planów, marzeń, uczuć. odeszły pokolenia to co kiedyś było dla nich ważne, za co gotowi byli oddać najwyższą cenę tez mocno się zmieniło. Te znicze, te hołdy, te uroczystości wspominkowe. One są dla żywych. Martwi tego nie potrzebują. Ich już nie ma. Taka jest smutna rzeczywistość.
    Największym wrogiem dla człowieka jest śmierć. Nie drugi człowiek, nie jego poglądy czy religia. Prędzej czy później dopada go, i kieruje do ziemi. Dlatego tak ważnym jest zapewnienie Jezusa, że w stosownym czasie będzie ludzi wskrzeszał z martwych. O sobie powiedział: „Jezus rzekł do niej: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, ten choćby nawet umarł, ożyje, 26 a każdy, kto żyje i we mnie wierzy, przenigdy nie umrze.
    Czy w to wierzysz?” To pytanie jest bardzo ważne. Odnosi się do każdego współcześnie. jak na nie odpowiemy, to już każdy z osobna decyduje. Czy za to, że ja wierzę Jezusowi i podporządkowuje Mu swoje życie jestem przez Was znienawidzony? Czy wiecie, że wypełniacie to proroctwo?:”Oto ja posyłam was jak owce pomiędzy wilki; dlatego okażcie się ostrożni jak węże, a niewinni jak gołębie. 17 Miejcie się na baczności przed ludźmi, będą was bowiem wydawać sądom lokalnym i biczować was w swych synagogach. 18 Co więcej, ze względu na mnie będziecie ciągani przed namiestników i królów, na świadectwo im i narodom. 19 Jednakże gdy was wydadzą, nie zamartwiajcie się, jak lub co macie mówić, gdyż to, co macie mówić, będzie wam dane w owej godzinie; 20 bo to nie wy mówicie, lecz duch waszego Ojca mówi przez was. 21 I brat wyda brata na śmierć, ojciec zaś swoje dziecko, a dzieci powstaną przeciw rodzicom i przyprawią ich o śmierć. 22 I ze względu na moje imię będziecie przedmiotem nienawiści wszystkich ludzi; ale kto wytrwa do końca, ten zostanie wybawiony”

    Mateusza 10:16-22

    Życzę pogodnego dnia.

      1. @Helga.

        Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. I za odwagę zabrania głosu.
        Odnośnie pomocy jakiej udzielamy ludziom postronnym. To nie tylko spektakularne akcje ratunkowe, jak podczas powodzi czy trzęsień ziemi. Pomagamy im również podczas codziennego głoszenia. Na terenach wiejskich jest wielu starszych ludzi opuszczonych przez bliskich czy sąsiadów. Wiele razy odwiedzamy ich szczególnie zimą, palimy w piecach, dowozimy jedzenie czy leki. To dla nas oczywistość. Swoją drogą dla mnie tacy starzy ludzie to bardzo wdzięczni rozmówcy. Istna kopalnia wiedzy o przeszłych czasach.

  12. Drogi @Fi-n Czytam jak tutaj handryczysz się z ludźmi i muszę przyznać że troszkę jestem zażenowany tą sytuacją. Spytam się tylko krótko, jeśli odpowiesz to dobrze, jeśli nie to trudno. Powiedz mi dlaczego jest was tak mało? Rozwinę troszkę moje pytanie, skoro jesteście taką prawdziwą religią, rzeczywiście Bóg jest z wami, to powinno być na odwrót, ludzie powinni garnąć do was jak to się mówi drzwiami i oknami. A tymczasem co? Chodzicie po domach, zaczepiacie ludzi w parkach a efekty są mizerne. Sam to pewnie w duchu przyznasz. Nawet tutaj na tym forum widzę jak na wszelkie sposoby próbujesz kogoś „nawrócić” a skutek jest odwrotny od zamierzonego. I błagam Cię nie przyrównuj mi czasów starożytnych gdzie jak ktoś umiał pisać i czytać to już uchodził za mędrca a kiedy to nauczał Chrystus i też miał mało wyznawców. Teraz ludzie są w 99% wykształceni i ogromna jeszcze część z tego ma wykształcenie wyższe i byle czego im nie wmówisz. Pozdrawiam i jeszcze na koniec, ktoś tu podał wcześniej doskonałe porównanie o człowieku na kominie. Kto wie czy z wami nie będzie podobnie. Macie przecież tylu przyjaciół wśród chrześcijan którzy podają wam rękę na zgodę i proponują wspólną walkę ale wy nie, wy jesteście zadumani w sobie. Potem jak pójdziecie na rzeź to ci z was którzy się uratują będą mieli pretensję do Chrześcijan że im nie pomogli. Z wami będzie dokładnie tak jak w czasie wojny z inną nacją której tu nie wymienię a która to we wszystkich innych narodach upatruje teraz winnych swojej zagłady

    1. Szanowny@Jestem Gosciem. Ależ ja się nie handryczę. Piszę tylko to, co uważam za warte mojego wysiłku. Gdybym Was nie szanował powiedziałby sobie, żeście nie warci tego. Ale uważam, że jesteście warci.

      Odnośnie naszej liczby. Mam pewne wątpliwości czy to tłumaczyć, ponieważ już góry starasz się ograniczyć moje pole argumentacji. Ale niech będzie. Pewnie jako chrześcijanin znasz słowa o wąskiej i szerokiej drodze? Jeżeli nie to zacytuję. Są to słowa Jezusa: „„Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, 14 natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.” Mat. 7:13,14

      Z tych słów już wynika, że tych, co idą w kierunku zbawienia będzie niewielu. To są słowa samego Mistrza, Zbawiciela, więc są prawdziwe. Owszem ktoś może się z tym nie zgadzać, może je kwestionować. Bóg na to zezwala, więc dlaczego ja miałbym sadzić inaczej? Każdy ma wolną wolę i sam poniesie ciężar odpowiedzialności.

      Jest więcej miejsc w biblii proroczo zapowiadających obecny stan rzeczy. Możesz je sobie odnaleźć. Nic nie stoi na przeszkodzie oprócz Ciebie samego.

      Odnośnie wykształcenia. Otóż we współczesnym świecie ma ono ogromne znaczenie. Niestety mimo ogromnego wzrostu liczby ludzi wykształconych, nie idzie to w parze ze wzrostem choćby pokoju i bezpieczeństwa. Samo wykształcenie nie zapewni ludziom prawidłowych relacji. Powiem więcej: często jest wykorzystywane jako element przewagi nad innymi by nad nimi górować. Obracam się w rozmaitym towarzystwie. Mimo tego, że tu się mi odmawia i inteligencji czy rozumu, znam swoją wartość. Wprawdzie nie mam wyższego wykształcenia tylko maturę, tę starą zdaną na pięć ( na studia mnie nie było wtedy stać), to nie czuje się jakiś niższy od tych, co studia pokończyli. Szanuje ich wysiłek jaki w wykształcenie włożyli. Nie mogę tylko pojąć, dlaczego wśród wielu z nich jest taka pogarda dla niżej wykształconych. Powiem więcej. Samo wykształcenie, poziom inteligencji to jeszcze nie mądrość. Prawdziwa mądrość, to umiejętność zastosowania wiedzy w życiu. Niewielu nawet wysoko wykształconych ją posiada. Spotkałem bardzo wielu takich wykształconych bezradnych wobec trudów życia, i wielu nisko kształconych pełnych mądrości.

      Jako Swoich wiernych Bóg sam wybiera spośród tych, których uzna za stosowne.

      „Bo to, co głupie u Boga, jest mądrzejsze niż ludzie, a to, co słabe u Boga, jest silniejsze niż ludzie.
      26 Widzicie bowiem, bracia, jak was powołał, że powołano niewielu mądrych na sposób cielesny, niewielu mocnych, niewielu szlachetnie urodzonych; 27 lecz Bóg wybrał to, co głupie u świata, by zawstydzić mędrców, i Bóg wybrał to, co słabe u świata, by zawstydzić to, co silne, 28 i Bóg wybrał to, co nieszlachetne u świata, i to, na co się patrzy z góry, to, czego nie ma, by obrócić wniwecz to, co jest, 29 aby żadne ciało nie chlubiło się wobec Boga. 30 Ale właśnie dzięki Niemu jesteście w jedności z Chrystusem Jezusem, który stał się dla nas mądrością od Boga(…) 1 Kor. 1:25-30

      Biblia mówi też, że wiedza wbija w pychę. Nadyma. I to nadęcie wiedzą widać w tym świecie. Do wejścia na ścieżkę życia jaką oferuje Bóg trzeba pokory serca. Rozejrzyj się wokół. Ilu znasz naprawdę ludzi pokornego serca? Ilu uniżonych i autentycznie skromnych? Nie oznacza to ludzi zahukanych, zagubionych, lecz mających to w sobie jako zalety. Dużo ich czy mało? Tu leży odpowiedź na pytanie dlaczego jest nas tak mało, choć przecież 8.5 mln to więcej niż liczy sobie niejeden dumny naród.

      1. @Fin ale pamiętaj że muzułmanie gardzą naszą religią ,dla nich wasza wiara to dno ,przy nich nie macie prawa bytu !! napisz mi w których krajach arabskich świadkowie ,nauczają ? Może w Arabii .S ?
        Muzułmanie taką wiarę uważają za słabą ,poddaną ,dla nich znaczysz tyle co kupa śmieci !!

        1. @Ink

          Nie przeczę, że oni gardzą naszą wiarą, ale nie wszyscy. Pytasz w jakich muzułmańskich krajach głosimy? Proszę bardzo: Albania, Angola, Azerbejdżan, Bangladesz, Birma, kraje dawnej Jugosławii, Filipiny, Indonezja, Gabon Gambia, Ghana, Indie, Pakistan, Kazachstan, Kenia, Malezja, Mali, Palestyna, Liban, Turcja, Uganda, Zambia, Zimbabwe, Izrael, wiele innych krajów Afryki. Wśród 239 krajów świata wiele jest muzułmańskich. Oczywiście rozsądek nakazuje nie pojawiać się tam, gdzie jest nadmierne ryzyko utraty życia. Stąd nie ma nas przynajmniej oficjalnie w Arabii Saudyjskiej, Iraku czy Iranie. Zaznaczam, że oficjalnie. Do większości niebezpiecznych miejsc docieramy droga internetową.

          1. @Fi-n jeszcze jedno, tam gdzieś pisałeś o Zaolziu, jeśli chcesz to możemy na ten temat podyskutować. Daj znać jeśli tak tylko proponuję przenieść się na dzisiejsze artykuły bo tu już robi się ciasno.

          2. @Jestem Gościem.

            Bardzo proszę. Śledzę na bieżąco artykuły, więc zareaguję.

  13. W przeprowadzonych w zeszłym roku badaniach wyników nauczania Polska zajęła jedno z czołowych miejsc. Co ciekawe poziom nauczania jest tym niższy im bardziej multikulti jest dany kraj. Prawdziwym multikulturowym społeczeństwem są załogi statków. Integrację wymusza tam wspólny wróg – morze.

Dodaj komentarz