Europejska dominacja

Często słyszalnym argumentem na rzecz szerzenia ogólnie pojętej tolerancji jest stwierdzenie „Europejczycy muszą dawać przykład jako najstarsza cywilizacja, musimy się odróżniać od nich muzułmanów” jest to absolutną bzdurą. Faktem natomiast jest, że Europejczycy tworzą najstarszą i najpotężniejszą (a przynajmniej taką byli) cywilizację świata.

To właśnie Europejczycy odkryli resztę kontynentów, to właśnie w Europie narodziły się i rozwijały takie umysły jak Napoleon, Einstein, Newton, wymieniać można bez końca. Przez setki lat Europejskie państwa w różnych dziedzinach i na przestrzeni różnych lat, były wyznacznikami mody (Włoski Renesans itp.) Europa stanowiła pewnego rodzaju „filtr” decydujący o znaczeniu i przydatności wszelkiego rodzaju odkryć i wynalazków, tak na przykład proch który był dla Chińczyków tylko pirotechniczną zabawką, Europejczykom zapewnił panowanie na świecie przez kilkaset lat. W komentarzach pod tym tekstem będę mógł zapewne przeczytać o setkach wybitnych umysłów podchodzących z innych kontynentów, wykształconych w innych kręgach kulturowych. Można też szukać czemu inne kontynenty nie stworzyły tak potężnej cywilizacji jak Europejska. Jednak nie chodzi tutaj o szukanie przyczyny czemu akurat Europie przypadła rola dominacji, jest to raczej stwierdzenie faktu.

Skoro już w wielkim skrócie streściłem znaczenie i zarysowałem potęgę naszego kontynenty, trzeba się przyjrzeć co dokładnie składa się na pojęcie „Europy” poza definicją geograficzną.

Najważniejszymi elementami, tak zwanymi filarami cywilizacji Europejskiej jest filozofia grecka, prawo rzymskie oraz Chrześcijaństwo. Interpretacja wyżej wymienionych czynników jest dowolna, gdyby zagłębić się w ten temat dokładniej można znaleźć dużo więcej czynników, jednak nie to jest tematem przewodnim mojego felietonu.

Filozofia, dosłownie umiłowanie mądrości. Przy jej omawianiu trzeba oddać olbrzymi pokłon w stronę Grecji, ponieważ to oni spłodzili tak potężne umysłu jak Sokrates, Platon czy Arystoteles. Ich dorobek był przekazywany przez tysiące lat począwszy od starożytnych Rzymian którzy w wielkiej mierze zaadoptowali kulturę Grecką i mimo,że sami nie byli wybitnymi twórcami filozofii, jednak byli świetnymi ich odbiorcami i naśladowcami, banałem będzie gdy wspomnę choć takie osobistości jak Marek Aureliusz czy Seneka.

Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem kształtujący fundamenty cywilizacji Europejskiej jest prawo rzymskie. Począwszy od Kodeksu XII tablic do coraz bardziej doskonałych jego form. I nie chodzi tu tylko o zwyczajną kodyfikacje praw lecz o stworzenie struktur i zasad sądownictwa, które jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania państwa. Takie zasady jak Lex retro non agit-prawo nie działa wstecz czy Audiature et aletra pars – należy wysłuchać także drugiej strony leżą u podstaw współczesnych sądów.

Ostatnim czynnikiem mającym potężny wpływ na dzieje Europy, będącym chyba najłatwiej zauważalnym ale także najbardziej zwalczanym, jest chrześcijaństwo. I nie chodzi mi tutaj o prywatne poglądy religijne każdego z Was tylko o ogólny przekaz i dorobek chrześcijaństwa. Nie ważne jak bardzo będzie to obrażało „uczucia religijne” innych osób niepodważalnym faktem jest, że to właśnie chrześcijaństwo, szczególnie w swojej pierwotnej formie, jednoczyło ludzi na obszarach całego świata. Sam fakt, że zostało uznane w 392 r. n.e przez Teodozjusza Wielkiego za religie panującą, świadczy o jej mocy przekazu. Nie trzeba przechodzić na drugą stronę rzeki aby nabrać wody. Kościół dzisiaj tak szkalowany, przez całe wieki po upadku Cesarstwa Rzymskiego był ostoją a wręcz mecenatem dzieł starożytnych, bo to właśnie w klasztornych skryptoriach przepisywano dzieła choćby takich twórców jak Homer. Nie można oczywiście zapomnieć o podziałach i wojnach w dziejach Europy, które napędzane były przez „wiarę”. Jedak trzeba być obiektywnym a to znaczy, że nie można też zapomnieć o spadku jaki otrzymaliśmy po chrześcijaństwie i Kościele, mimo że ciężko czasami postawić pomiędzy tymi pojęciami znak równości.

W tym miejscu chciałbym napisać najważniejszą rzecz. Proszę nie zarzucać mi żadnego „kontynentalnego nacjonalizmu”. Każdy Europejczyk może być dumny ze swojego pochodzenia i swoich przodków, możemy z dumą witać ludzi innego pochodzenia, dzielić się swoim dorobkiem, ale nie mamy prawa go zaniedbywać ani zatracać na rzecz ślepo pojętej tolerancji. Większość z rządzących osób żyje na świecie nie więcej niż 50 lat a uzurpuje sobie prawo do zatracania cywilizacji kształtującej się przez kilka tysiącleci.

Piotr

Dodaj komentarz