Krytykowanie islamu szkodzi zdrowiu

Wolność słowa w Ameryce coraz bardziej się kurczy – przynajmniej jeśli chodzi o tematy związane z islamem. Wybielanie islamu i dżihadu jest czymś więcej niż tylko tendencyjną propagandą. Uczciwe śledztwo w sprawie przyczyn i źródeł islamskiego terroryzmu jest coraz częściej nazywane przez politycznie poprawne stronnictwa „propagowaniem mowy nienawiści”.

Rada CAIR złożyła już kilka pozwów przeciwko osobom, które w nieprawomyślny sposób wypowiadały się na temat islamu – wywarło to paraliżujący wpływ na wszystkich tych, którzy mówili prawdę o tej religii. „Nie ulega wątpliwości, że CAIR doskonale to rozumie” – pisze John Derbyshire, reporter „National Review”. „Stoją za nimi pieniądze z saudyjskiej ropy, więc kwestie finansowe nie stanowią dla nich problemu. Wiadomo, że mają praktycznie niewyczerpane fundusze, zatem mogą wszystkim zamknąć usta. W temacie islamu właściwie nie ma już wolności słowa”. Dżihadyści zaś mają własne sposoby na zamykanie ust krytykom – przykładem może być zabójstwo Theo van Gogha, który zginął w 2004 roku w Amsterdamie.

Koniec wolności wypowiedzi w Ameryce: 24 w FOX TV i CAIR

24 to program o terroryzmie emitowany przez Fox TV. W kolejnych odcinkach pojawiają się terroryści bośniaccy, niemieccy, południowoamerykańscy oraz terroryści z korporacji takich jak Halliburton. W programie zagościli też muzułmańscy terroryści – a przynajmniej była wzmianka o terrorystach z Bliskiego Wschodu. Co ciekawe, mieszkańcy Bośni, Niemiec, Ameryki Południowej oraz kierownicy z Halliburton nie kontaktowali się z siecią Fox TV, by poskarżyć się, że tak ich przedstawiono, lecz gdy pojawiła się wzmianka o terrorystach islamskich, nie trzeba było długo czekać na gniew CAIR.

Sabiha Khan z oddziału CAIR w Anaheim martwiła się, że odcinek o muzułmańskich terrorystach „przyczyni się do nasilenia przekonania, że dyskryminacja muzułmanów oraz wyrządzanie im krzywdy są akceptowalne. W wyniku tego ucierpieć mogą ludzie”. Organizacja CAIR umówiła się na spotkanie z kierownikami stacji Fox w Los Angeles, by podzielić się z nimi swymi obawami.

W tym czasie IslamOnline, popularny muzułmański portal z wiadomościami, założony i prowadzony w Katarze, sformułował własną opinię na temat tego, kto wprowadził do programu 24 temat muzułmańskich terrorystów: napisano wówczas, że Grupa Fox Entertainment „jest częścią korporacji prasowej News Corporation, należącej do żydowskiego miliardera Ruperta Murdocha”. Autor tego stwierdzenia pisał dalej, że wątek muzułmańskich terrorystów „forsowały żydowskie ugrupowania i wpływowe organizacje, starając się rzekomo przedstawić «prawdziwą naturę» muzułmanów”, a ponadto poczynił spostrzeżenie, że „żydowski pisarz Daniel Pipes w swoich artykułach w izraelskiej gazecie «Jerusalem Post» oraz w amerykańskim dzienniku «New York Post» wyraził nadzieję, że Fox nie ugnie się przed sprzeciwem muzułmanów wobec emitowanego przez siebie programu”.

IslamOnline usunął określenie „żydowski” sprzed nazwiska „miliardera Ruperta Murdocha”, kiedy ktoś przesłał sprostowanie wyjaśniające, iż Murdoch w rzeczywistości nie jest Żydem. Poza tym jednak wymowa artykułu jest jednoznaczna: wprowadzenie do programu 24 wątku muzułmańskich terrorystów to kolejny z licznych spisków społeczności żydowskiej. Często obserwujemy taki odruch, który stał się już pewnego rodzaju paranoją wśród obrońców islamskiego dżihadu – każdy, kto im się sprzeciwia, na pewno jest żydem. Tę paranoję i obsesję na punkcie żydów podsyca Koran, ponieważ przedstawia wyznawców judaizmu jako przeklętych, sprytnych i absolutnie niegodnych zaufania. Jednak tajemnicze i mało konkretne „ugrupowania żydowskie” najwyraźniej przestały pociągać za sznurki w stacji telewizyjnej Fox, ponieważ jeszcze przed spotkaniem kierowników z przedstawicielami CAIR producenci programu 24 usunęli z niego tę część materiału, co do której obawiali się, że mogłaby promować stereotypy na temat muzułmanów.

Porachunki z diabłem

Dlaczego zatem stacja Fox w ogóle zdecydowała się na podjęcie rozmów z CAIR? Czy kierownicy, którzy spotkali się z przedstawicielami CAIR wiedzieli, że trzech urzędników z tej organizacji aresztowano pod zarzutem popełnienia czynów związanych z terroryzmem? Tak – potwierdziło źródło ze stacji Fox – to wiadomość powszechnie znana. Czy wiedzą, że założyciel CAIR, Nihad Awad, pomógł powołać do życia tę organizację, zdobywszy najpierw doświadczenie w Islamskim Stowarzyszeniu na rzecz Palestyny (Islamic Association for Palestine – IAP), gdzie sprawował funkcję kierownika do spraw public relations – oraz że Oliver Revell, który kiedyś zajmował się w FBI przeciwdziałaniem terroryzmowi, swego czasu nazwał IAP „czołową organizacją z ramienia Hamasu, która angażuje się w propagandę na rzecz islamskich bojowników” Czy wiedzieli, że sam Awad oznajmił: „Popieram ruch Hamas” Cóż, jak potwierdza źródło, owszem, wiedzieli o tym, że CAIR podobno ma jakieś niejasne powiązania z Hamasem, lecz uznali skargi organizacji, odnosząc się jedynie do ich treści. Podobno taka jest polityka stacji Fox: nie ocenia ona źródła skargi, lecz wartość samego zażalenia.

Nadchodzi koniec cywilizacji Zachodu?

W grudniu 2004 roku dwóch chrześcijańskich pastorów z Australii uznano za winnych szkalowania muzułmanów. Choć wyrok był oparty na przepisach prawnych dotyczących nienawiści na tle religijnym, które w tej chwili figurują w kodeksie tylko jednego australijskiego stanu, to zagrożeniem dla nas wszystkich jest to, że takie przepisy prawne są coraz częściej brane pod uwagę przez jurysdykcje w całym zachodnim świecie. Na przykład rząd Tony’ego Blaira przygotował projekt ustawy zakazującej „podżegania do nienawiści na tle religijnym”, która otwarcie schlebia rosnącemu w siłę elektoratowi muzułmańskiemu w Wielkiej Brytanii. Projekt okazał się jednak zbyt kontrowersyjny i zrezygnowano z niego w kwietniu 2005 roku, lecz nadal jest to kwestia podlegająca dyskusji i istnieje szansa, że w niedalekiej przyszłości ustawa taka zostanie wprowadzona. Przykład australijskich pastorów pokazuje, do czego może doprowadzić stosowanie takich przepisów.

Jeden ze wspomnianych pastorów, Daniel Scot, jest z pochodzenia Pakistańczykiem. Siedemnaście lat wcześniej uciekł ze swej ojczyzny, gdyż popełnił wykroczenie, o którym mowa w niesławnym paragrafie 295(c) kodeksu karnego, który nakłada karę śmierci lub dożywotniego więzienia na każdego, kto znieważy „święte imię proroka Mahometa”. Tego podstępnie elastycznego paragrafu używa się dość często przeciwko chrześcijanom, których oskarża się o bluźnierstwo w sytuacji, gdy przyparci do muru przyznają, że nie wierzą, jakoby Mahomet był prorokiem.

Scot udał się do Australii, gdzie w stanie Wiktoria napotkał nowe przepisy dotyczące pomówień na tle religijnym. Sędzia Michael Higgins z Trybunału Cywilnego i Administracyjnego stanu Wiktoria uznał go za winnego szkalowania islamu podczas seminarium zorganizowanego przez jego ugrupowanie Catch the Fire Ministries. Zdaniem sędziego Scot podczas seminarium powiedział, że „Koran promuje przemoc, zabójstwo i grabież”. W świetle fragmentów Koranu takich jak 9:5, 2:191, 9:29, 47:4, 5:33 oraz wielu innych powyższe stwierdzenie raczej nie podlega dyskusji. Jak już wiemy, muzułmanie często wskazują na wersety z Biblii, które ich zdaniem są równie obraźliwe i pełne przemocy, bądź też argumentują, że większość wyznawców islamu wcale nie traktuje dosłownie wspomnianych fragmentów. Trzeba jednak być wyjątkowo odpornym na prawdę, by zaprzeczać, że takie wersety istnieją, oraz oskarżać każdego, kto je wskazuje, o szkalowanie na tle religijnym.

Ale sędzia Higgins na tym nie skończył. Zarzucił również Scotowi, iż ten stwierdził, że Koran „źle traktuje kobiety; mają one być traktowane jak pole uprawne – «przychodźcie więc na wasze pole jak chcecie»”, a poza tym „w ogólny sposób zachęca do przemocy domowej”. Scot został też oskarżony o rozpowiadanie, że Koran nakazuje „ucinać złodziejowi rękę za kradzież”. Wiemy jednak, że porównanie kobiety do pola oraz przyzwolenie: „przychodźcie (…) na wasze pole jak chcecie”, pochodzą z sury 2:223 Koranu, zaś w wersecie 4:34 nakazuje się mężom bić nieposłuszne żony. Amputacja ręki za kradzież jest przewidziana we fragmencie 5:38. Powstaje w takim razie pytanie: jaki Koran czytał Higgins?

Wynik jest znany z góry

Kilka elementów wskazuje na to, że wynik tego procesu był z góry przesądzony. Kiedy podczas procesu Scot zaczął czytać wersety z Koranu, które dyskryminują kobiety, prawniczka z Islamskiej Rady stanu Wiktoria, organizacji, która wniosła pozew przeciwko Scotowi, natychmiast go powstrzymała: powiedziała, że odczytywanie wersetów na głos samo w sobie jest znieważaniem tej religii. Zaskoczony Scot odparł: „Jak mogę znieważać muzułmanów, czytając Koran?”.

Teraz, kiedy prawa dotyczące nienawiści na tle religijnym powoli docierają do Wielkiej Brytanii oraz do innych zakątków świata, pytanie zadane przez Scota niesie ze sobą spore konsekwencje dla mieszkańców różnych krajów, więc tym bardziej warto na nie odpowiedzieć. Jeśli podejmowane przez innowierców próby zrozumienia nauk islamu i Koranu są równoznaczne z podżeganiem do nienawiści, to jakakolwiek rzeczowa dyskusja na temat tej religii w domenie publicznej będzie niemożliwa. Takie metody ochrony prawnej w rzeczywistości czynią z muzułmanów odrębną klasę, która pozostaje poza wszelką krytyką, a dzieje się to akurat w momencie, kiedy Zachód najbardziej potrzebuje zbadać i zrozumieć konsekwencje otwarcia swych granic na ludzi, którzy wybiorą lojalność wobec prawa islamskiego, a nie przywiązanie do zasad pluralizmu, wolności i demokracji.

Krytyka to nie podżeganie

Odważny Ibn Warraq, niegdyś sam będący muzułmaninem, teraz wzywa wyznawców islamu, by „przyznali, że Koran ma swój udział w promowaniu przemocy”. Jeśli nie chcą tego zobaczyć, jak inaczej będzie można położyć kres terroryzmowi związanemu z dżihadem? Co miałoby powstrzymać dżihadystów przed dalszym wykorzystywaniem Koranu do przyciągania i werbowania kolejnych terrorystów, tuż pod nosem bezmyślnych mieszkańców Zachodu, takich jak sędzia Higgins, który wolałby udawać, że sprawy mają się inaczej?

Kiedy sędzia Higgins zdecydował o winie Daniela Scota, można powiedzieć, że podpisał tym samym wyrok śmierci nie tylko na stan Wiktoria, lecz na całą wolną Australię, a jeśli za tym przykładem podążą ludzie w innych krajach – również na całą cywilizację zachodnią.

Zabójstwo Theo van Gogha

Wydarzenie, które miało miejsce w Holandii na miesiąc przed wyrokiem sędziego Higginsa, było jeszcze bardziej złowróżbne i przerażające: 2 listopada 2004 roku Theo van Gogh zginął zastrzelony przez muzułmanina na ulicy w Amsterdamie z powodu filmu, który nakręcił. Zabójcą był mieszkający w Holandii Marokańczyk, który w dniu morderstwa odział się w tradycyjne muzułmańskie szaty. Najpierw oddał kilka strzałów do van Gogha, a następnie kilkakrotnie dźgnął go nożem, poderżnął mu gardło, a na zwłokach zostawił kartkę. Znajdowały się na niej wersety z Koranu oraz groźby pod adresem znanych osób, które wypowiadały się przeciwko napływowi muzułmańskich imigrantów do Holandii. Mimo to premier Holandii Jan Peter Balkenende powiedział: „Nic mi nie wiadomo na temat motywu zbrodni”.

Inni jednak nie byli aż tak oględni. Pewien holenderski student powiedział: „To się musi wreszcie skończyć. Nie można tak po prostu brutalnie zabijać ludzi na ulicy dlatego, że mają inne poglądy”. Job Cohen, burmistrz Amsterdamu, oznajmił: „Pokażemy jednoznacznie i głośno, że wolność słowa jest dla nas ważna”.

Osiem tygodni wcześniej holenderska telewizja pokazała film van Gogha pod tytułem Poddanie. Film powstał we współpracy z członkinią holenderskiego parlamentu, Ayaan Hirsi Ali, która sama niegdyś była muzułmanką, i poruszał temat złego traktowania muzułmańskich kobiet. Pojawiały się w nim pobite kobiety odziane w przeźroczyste szaty odsłaniające piersi, z wypisanymi na ciele wersetami Koranu.

Obraźliwe? W złym guście? Prawdopodobnie tak właśnie miało to wyglądać. Van Gogh, prawnuk brata Vincenta van Gogha („drogi Theo”), był znany z kontrowersji; w przeszłości atakował żydów i chrześcijan z taką zajadłością, że i z ich strony doczekał się formalnych skarg. Po realizacji filmu Poddanie zaczął jednak otrzymywać poważne pogróżki. Zdaniem wielu holenderskich muzułmanów van Gogh dopuścił się bluźnierstwa i znieważył islam – a za taki występek przewidziana jest kara śmierci. Reżyser nie wziął sobie jednak do serca tych gróźb. Jak sam twierdził: „ten film jest najlepszą ochroną, jaką mógłbym mieć. Nie mam się czego obawiać”.

Koszty utrzymywania Politycznie Poprawnej Fikcji

Śmierć van Gogha to dowód na to, że koszty politycznie poprawnego zakazu krytykowania islamu są coraz wyższe. Jednym z warunków pokojowej koegzystencji przedstawicieli różnych wiar w świeckim społeczeństwie jest wolność słowa – a w szczególności możliwość swobodnego kwestionowania, pytania, wyrażania przeciwnych opinii, a nawet wyśmiewania. Wielokulturowość zmierza w stronę wewnętrznej sprzeczności: jeśli jedna grupa może się domagać, by jej doktryna pozostawała poza wszelką krytyką, to nie stoi już na równi z innymi, lecz rozpoczęła podróż ku hegemonii. Czy zatem wszystkie pozostałe grupy muszą to tolerować w imię politycznej poprawności? Takie rozważania powinny były już dawno stać się częścią publicznego dyskursu w krajach zachodnich. Czy muzułmańscy imigranci na Zachodzie będą gotowi odłożyć na bok surowe ograniczenia, jakie ich religia narzuca na wszelkie przykłady krytyki, kwestionowania czy też odejścia od islamu?

Tradycyjne muzułmańskie przekonania jednak mają się świetnie; kilka lat temu potwierdził to Federalny Sąd do spraw Szariatu w Pakistanie: „Karą za obrazę Świętego Proroka (…) jest śmierć, nic innego”345. Nikt nie wie, ilu muzułmanów w Europie i Ameryce wyznaje takie poglądy jak zacytowana wyżej Marokanka, a ilu stanęłoby raczej po stronie pakistańskiego sądu – a tym samym również po stronie zabójcy Theo van Gogha.

Jeśli kraje zachodnie nadal nie będą chciały się dowiedzieć, jak jest naprawdę – czy to z ignorancji, ze strachu, czy ze źle pojmowanej dbałości jedynie o własne interesy – to należy się obawiać, że będzie coraz więcej incydentów takich jak brutalne morderstwo na ulicach Amsterdamu w listopadzie 2004 roku.

Fragment książki wydawnictwa Fronda
Robert Spencer „Niepoprawny politycznie przewodnik po islamie i krucjatach”

Książkę można kupić w Księgarni Ludzi Myślących:
http://www.xlm.pl/niepoprawny-politycznie-przewodnik-po-islamie-i-krucjatach/

21 komentarz do “Krytykowanie islamu szkodzi zdrowiu

  1. W polskim prawie istnieje artykuł związany z mową nienawiści uznany przez trybunał konstytucyjny.Art 256 kodeksu karnego:
    par. 1 Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    Prawo to istnie również w innych państwach europejskich, do jego uchwalenia muzułmanie nie byli potrzebni, wystarczyły doświadczenia z XX w.
    Autor mowę nienawiści sprowadza do kilku absurdalnych przykładów i na ich podstawie podważa sens istnienia takiego prawa, pomija inne przykłady kiedy istnienie takiego prawa jest uzasadnione.

    1. Tak, dokładnie jest taki paragraf i nie wiem dlaczego nie jest stosowany. Dlaczego nie jest stosowany wobec muzułmanów! Ich ideologię, którą trudno nazwać religią, powinno zrównać się z faszyzmem, komunizmem i innymi totalitarnymi ideologiami, które dopuszczają, a nawet promują pozbawianie życia innych ludzi tylko za to że inaczej myślą, powinno się USTAWOWO ZDELEGALIZOWAĆ i z urzędu ścigać. Islam nie jest religią, jest chorą ideologią, która powinna być ZAKAZANA.
      Mam nadzieję, że ten portal przekształci się wkrótce w coś w rodzaju stowarzyszenia i zbierze odpowiednią liczbę podpisów pod takową ustawą. 200 tys. strony to pokaźny potencjał.

    2. ’…Faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość’

      Takowym ustrojem jest właśnie prawo szariatu, które nie przewiduje równości dla kobiet, innowierców, a tym bardziej nie dla ateistów czy apostatów, dla których przewiduje parę śmierci. Jeśli to nie jest dla Ciebie faszystowskie i totalitarne, a przeciwstawianie się temu jest’nietolerancją’ i 'mową nienawiści’, to proszę udać sie do specjalisty.

      Co za ironia, że powołujesz się na sytuację Żydów XX wieku broniąc muzułmanów. Rozumiemy, że Żydzi wówczas wrzeszczeli o podbiciu Niemiec i wprowadzeniu prawa Tory… Czyż to nie Hitler powiedział, iż 'Jedyną religią, którą szanuję jest islam’? Czyż to nie muzułmanie podzielają tę samą nienawiść do Żydów, jak i hitlerowcy? Czyż Mein Kampf nie sprzedaje się jak ciepłe bułeczki w bliskowschodnich księgarniach? Czyż nie istniały islamskie jednostki SS m.in. na Bałkanach? 'Ktoś jeszcze pamięta o Ormianach’?

      Owszem, takowe doświadczenia z II WŚ wystarczyły, aby wprowadzić wiele zmian, a nawet przegiąć w drugą stronę i tolerować wszystko w żałosnym strachu przed łatkami.

      Niestety, muzułmanie nauczyli się, jak nasze osiągnięcia cynicznie wykorzystywać do własnych celów. Powołują się dziś na tę samą 'wolność wypowiedzi’ i 'prawa człowieka’, których zakazaliby innym, gdyby tylko obowiązywał szariat. Już dzisiaj są na tyle bezczelni, że dyktują własne warunki w wielokulturowych dzielnicach. Co islam ofiarowuje mniejszościom religijnym każdy widzi. Mamy pełne prawo się temu sprzeciwiać, bo nie chcemy podzielić losu chrześcijan Bliskiego Wschodu.

      Proszę też wytłumaczyć, jakim cudem cytowanie np. 'radykalnych’ imamów, którzy są niekiedy przyłapywaniu na gorącym uczynku we własnych meczetach nawet na Zachodzie porównując Żydów do psów, bądź nienawistnych wersetów koranicznych/hadisów/biografii Mahometa jest uważane za mowę nienawiści, podczas gdy sam tekst źródłowy – nie jest.

      Czekam z ochotą na kolejną kompromitację z Twojej strony.

    3. Te, Lontek: tak to już jest w naszym, zdominowanym przez lewaków, komuchów i złodziei, sądownictwie, że prawo nagina się tak jak się to sędziom pidoba. Ideologia muzułów to ideologia czysto faszystowska i przestępcza. Ich księga, w niektórych fragmentach, to czysta mowa nienawiści. Prawo ma służyć Narodowi a nie być wykożystywane przeciw niemu. Gówno mamy nie demokrację skoro zabiera nam się prawo do krytyki zła i do obrony przed nim.

    4. Lontku,
      naszym politykom brakuje odwagi, żeby zastosować art. 13 i 53 Konstytucji RP. Wówczas w drodze ustawy islam zostałby zdelegalizowany, meczety zlikwidowane i byłby spokój. A tak to kozoentuzjaści coraz bezczelniej pojawiają się w przestrzeni publicznej. A przywołany artykuł 256 KK dotyczy właśnie kultu księżycowego. Dziwnym trafem stosowne organy nie podejmują żadnych działań.

    5. Desert Rose
      Autor artykułu dziwuje się że prawo o nienawiści jest coraz częściej stosowane w zachodnim wiecie. Ja przypomniałem że takie prawo w zachodnim świecie, przynajmniej w niektórych krajach nie jest rzeczą nową i nie powstało z myslą o muzułmanach.
      „Proszę też wytłumaczyć, jakim cudem cytowanie np. ‚radykalnych’ imamów, którzy są niekiedy przyłapywaniu na gorącym uczynku we własnych meczetach nawet na Zachodzie porównując Żydów do psów, bądź nienawistnych wersetów koranicznych/hadisów/biografii Mahometa jest uważane za mowę nienawiści, podczas gdy sam tekst źródłowy – nie jest.” – święte teksty powstały w zamierzchłych czasach i niekture ich elementy nie przystają do współczesności. Prawo zakazuje głoszenia poglądów związanych z nienawistną interpretacją starych świętych tekstów a nie same świete teksty. Tak jest z Koranem, tak jest równiez z Biblią. Stary Testament jest uznawanych przez Żydów i religia ta nie została zdelegalizowana a sam tekst zakazany. W chrześcijaństwie również powoływano się na nauki Starego Testamentu w niektórych sprawach gdy chodziło o usprawiedliwienie wojny i zabijania. Akceptacja islamu jako religii a nie ideologii politycznej w prawach europejskich jest dużo starsza niż powojenny napływ imigrantór do Europy Zachodniej.
      „Co za ironia, że powołujesz się na sytuację Żydów XX wieku” – tych Żydów to sama sobie dopowiedziałaś, ja tego nie podałem. Przwolałem słowa Trybunału Konstytucyjnego z 25 lutego 2014 r. gdzie w uzassadnieniu utrzymania ustawy podaje się sens jej istnienia jako wynikającej z doświadczeń XX w. Ale jeżeli już przywołujesz temat Żydów i II WŚ. Hitler był chrześcijaninem tak jak całe Niemcy, Austria i inne kraje Europejskie które współpracowały z Hitlerem. Powszechna była akceptacja kościów Katolickiego i protestanckich w Niemczech dla Nazizmu. Kościół Katolicki związany był z faszystowskim reżimem Mussoliniego we Włoszech i Franco w Hiszpanii i jeszcze w kilku miejscach. Udział niektórych muzułmanów czy niektórych formacji składajacych się z muzułmanów w armii Hitlera to mały epizod w porównaniu z tym co zrobili chrześcijanie. Widzisz źdźbło w oku swoich oponentów nie dostrzegasz beliki w oku grupy z którą sympatyzujesz.
      Czy muzułmanie podzielają z Hitlerem wspólną nienawiść do Żydów. Relacja muzułmanów z Żydami jest bardziej złożona. Żydzi w krajach muzułmańskich żyli przez wieki i w niektórych żyją do dzisiaj, mozna to porownać ile czasu istnieli Żydzi w III Rzeszy.
      Czekasz na kolejną kompromitację z mojej strony. Napisz jeszcze gdzie była ta wcześniejsza. O twoich wypowiedziach nie będę pisać, każdy oceni czy są w stanie się obronić lub ulegają obaleniu.

      1. Lontku,
        tym razem posunąłeś się do niezwykle bezczelnych kłamstw.
        W krajach islamskich brednie koraniczne są podstawą prawa (szariatu). Tak jest od początku. Przypominam choćby sprawę Asi Bibi, która przebywa w więzieniu i oczekuje na wykonanie wyroku za „bluźnierstwo przeciw prorokowi”. Nie ma innej interpretacji Koranu niż nienawistna. Zbrodnia i nienawiść to kamienie węgielne kultu księżycowego. Przypomnieć życiorys „proroka” islamu?
        Stary Testament nie jest wykładnią dla chrześcijan (poza dekalogiem). Przypominam, że system prawny w Europie to prawo rzymskie wprowadzone przez Justyniana (Kodeks Justyniana). Adolf Hitler był okultystą a nie chrześcijaninem. Znowu muszę prostować twoje kozoentuzjastyczne urojenia. Przypominam, że ofiarami narodowego socjalizmu byli chrześcijanie, w tym duchowieństwo. Przecież Hitler wraz z Himmlerem zachwycali się islamem. Był on dla nich isnpiracją.
        W sierpniu 1939 r. Adolf Hitler nawiązał do tego faktu w tzw. cytacie armeńskim, wydając rozkaz ataku na Polskę: Zabijajcie bez litości kobiety, starców i dzieci; liczy się szybkość i okrucieństwo. Kto dziś pamięta o rzezi Ormian?

      2. Peter
        Znów zaczynasz rozpuszczasz swoje oskarżenia i histeryczny język. Krajów muzułmańskich jest wiele i różne są w nich prawa i w różnym stopniu stosowane jest prawo religijne. Wiele krajów w którym żyją muzułmanie można określić jako świeckie. Tak jest z Turcją która do początku XXw. była sercem islamu, Tunezją, chyba wszystkie muzułmańskie republiki byłego ZSRR i jeszcze inne. Jeden podany przez ciebie przykład nie wyczerpuje zagadnienia.
        Elementy Starego Testamentu były pomocne do stworzenia niektórych chrześcijańskich zasad. Święty Augustyn korzystał z ST w usprawiedliwianiu prześladowania heretyków. Pisał że prześladowanie hetretyków jest dobre tak jak Sara prześladowała Hagar. Pisał że przemoc jest dozwolona w dobrych celach, tylko zakazana w złych, tak jak przemoc boża była dobra wobec Izraelczyków, ale juz przemoc Faraona wobec Izraelczyków była zła. Nawet podał dlaczego przesladowania nie były stosowane w czasach pierwszych apostołów – wtedy nie było jeszcze chrześcijańskich władców.
        Jeszcze w historii trochę przykładów się znajdzie.
        Hitler, chociaż miał wiele negatywnych wypowiedzi wobec chrześcijaństwa ,pozostał katolikiem. W swoich wypowiedziach odnosił sie do Boga. Widocznie było mu to potrzebne by chrześcijański naród za nim szedł. Chrześcijanie i duchowieństwo chrześcijańskie w czasie II WŚ byli zabijani ale głównie przez innych chrześcijan co skolei dostawało błogosławieństwo innych chrześcijańskich duchownych. Cytat ormiański nie zostałm wypowiedziany przez muzulmanów i muzułmanie nie mogą za to powiedzenie odpowiadać, pozostaje jeszcze kwestia autentyczności cytatu która jest podwazana. Hitler na wiele tematów sie wypowiadał, nie ma sensu wszystkich chwalonych przez Hitlera dzisiaj obwiniać. Proporcje są takie że nazizm i faszyzm w czasie II WŚ duzo bardziej były związane z chrześcijaństwem niż islamem. Trzeba mieć urojenia aby tego prostego faktu nie dostrzec. Oczywiście nie chodzi mi o to aby obwiniać chrześcijan za Hitlera, ale żeby pokazać nonsens przywiązywania islamu do europejskich zbrodniczych ideologii.

        1. Lontku,
          twoje nieudolne kłamstwa nie są w stanie przykryć realiów. Podawaj źródła swoich urojeń. Turcja świecka? W którym miejscu? Poczytaj sobie o zbrodniach islamskich w czasie I WŚ. Poczytaj sobie o tygodniku Al-Dżihad wydawanym po arabsku w Berlinie. Udowadniasz tylko, że jesteś kolejnym niedorozwiniętym kozoentuzjastą. Fakty, moje dziecko. Fakty a nie głupia muzulska propaganda. Nie chce mi się nawet odnosić do reszty. Idź do jakiejś szkoły najpierw.

        2. Hitler był katolikiem? Co za bzdury, Hitler wyrzekł się chrześcijaństwa jeszcze jako bardzo młody człowiek ale za to był pozytywnie zafascynowany islamem który słusznie uznał za religię wojny.Hitler odwoływał się do chrześcijaństwa w celach KULTUROWO-propagandowych. Polecam kolekcję ” Hitler’s Table Talk” odnoszącą się do prywatnych opinii Hitlera na temat chrześcijaństwa, przykładowo obninianie Żydów za 'stworzenie’ chrześcijaństwa. Lontuś ma zaiście bardzo wybrakowaną wiedze na temat prześladowań katolickich duchownych przez nazistów. A może Lontus zechce nam o powiedzieć o wpływie Mein Kamf na arabski nacjonalizm? Oczywiście, należy obwiniać chrześcijan za Hitlera (choć nazistowskie zbronie nie były motywowane chrześcijaństwem) ale ISLAMSKI terroryzm nie ma nic wspólnego z islamem, prawda?

        3. Peter
          Ciągle oskarżając o kłamstwo, nieuctwo, urojenia i próby obrazania nie udowadniasz swoich racji. Turcja jest świeckim krajem i ma w tym swoje osiągniecia, np w Turcji przyznano kobietom prawa wyborcze przed np. Francją, Szwajcarią. Jakich źródeł ci brakuje. Jeżeli chodzi o św. Augustyna to podam że chodziło mi o niektóre elmenty jego 93 listu. Każdy kto ma ochotę to się zapozna.

        4. Ladyinfidel
          Cytaty o islamie stanowiły znikomą część długich i częstych mów Hitlera. Wyciąganie tego do rangi inspiracji jest mocną przesadą. Cytat Ormiański jak już pisałem nie jest pewna jego autentyczność. Z tymi przesladowanymi duchownymi można zestawić tych którzy żyli w symbiozie z faszystowską władzą we Włoszech i Hiszpanii, albo zestawić z ksiedzem i doktorem teologii Jozefem Tiso głową państwa Faszystowskiej Słowacji. II WŚ to nie tylko III Rzesza.
          Nie chcę w to się wiecej zgłębiać, nie miałem zamiaru obwiniać chrześcijaństwa o nazim tylko przedstawić absurdalność obwiniania islamu w tym kontekście. Tyle.

          1. Lontku,
            powtarzam:
            twoje nieudolne kłamstwa nie są w stanie przykryć realiów. Podawaj źródła swoich urojeń. Turcja świecka? W którym miejscu? Poczytaj sobie o zbrodniach islamskich w czasie I WŚ (Ormianie, Asyryjczycy, Grecy). Poczytaj sobie o tygodniku Al-Dżihad wydawanym po arabsku w Berlinie. Udowadniasz tylko, że jesteś kolejnym niedorozwiniętym kozoentuzjastą. Fakty, moje dziecko. Fakty a nie głupia muzulska propaganda. Nie chce mi się nawet odnosić do reszty. Idź do jakiejś szkoły najpierw.
            Ja mam informacje z pierwszej reki głąbie.

  2. Jestem za waszą inicjatywą i nie wierzę w niekontrolowaną wielokuturowość, ale jakbyśmy spojrzeli w Stary Testament to Muzłumanie mają na co wskazywać:

    Kolejne fragmenty przedstawiają już w całej okazałości brutalne i barbarzyńskie prawo boże. Oto za co groziło kamienowanie czyli kara śmierci:

    Pwt 21:18-21
    18. Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny,
    19. ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta,
    20. i powiedzą starszym miasta: Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu.
    21. Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się.
    (BT)

    Pwt 22:13-14
    13. Jeśli ktoś poślubi żonę, zbliży się do niej, a potem ją znienawidzi,
    14. zarzucając jej złe czyny, i zniesławi ją mówiąc: Poślubiłem tę kobietę, a zbliżywszy się do niej, nie znalazłem u niej oznak dziewictwa,
    (BT)
    Pwt 22:20-21
    20. (…) jeśli oskarżenie to okaże się prawdziwym, bo nie znalazły się dowody dziewictwa młodej kobiety,
    21. wyprowadzą młodą kobietę do drzwi domu ojca i kamienowaćją będą mężowie tego miasta, aż umrze, bo dopuściła się bezeceństwa w Izraelu, uprawiając rozpustę w domu ojca. Usuniesz zło spośród siebie.
    (BT)

    Kpł 24:11
    11. Syn Izraelitki zbluźnił przeciwko Imieniu i przeklął je. Przyprowadzono go do Mojżesza. Matka jego nazywała się Szelomit, córka Dibriego z pokolenia Dana.
    (BT)
    Kpł 24:13-14
    13. Wtedy Pan powiedział do Mojżesza:
    14. Każ wyprowadzić bluźniercę poza obóz. Wszyscy, którzy go słyszeli, położą ręce na jego głowie. Cała społeczność ukamienuje go.
    (BT)

    Kpł 20:9-10
    9. Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie.
    10. Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica.
    (BT)

    Wj 21:15
    15. Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią.
    (BT)

    Wj 35:2-3
    2. Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią.
    3. Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach.
    (BT)

    Rdz 38:24
    24. Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych. Juda rzekł: wyprowadźcie ją i spalcie!
    (BT)

    1. @Paweł
      Spokojnie. Ty jako chrześcijanin masz wierzyć w nauki Jezusa, które wiele z tych nakazów bożych, które żydzi pisali sami pod wypływem historii i wsadzali je w usta Boga, aby usprawiedliwić swoje zbrodnie, Jezus zniósł kilkoma zdaniami. Nie wierz do końca co pisze ST, bo to bajki żydowskie smile

    2. Paweł, to jest Stary Testament, a wersety, które wymieniasz odnoszą się do konkretnych sytuacji w konkretnym czasie. Chrześcijanie są zobowiązani kierować się Nowym, w którym nie ma nawoływania do nienawiści, a jest wezwanie do miłości. Ktokolwiek próbuje cytować to i przyklejać do chrześcijaństwa, popisuje się własną niewiedzą.

      Chociaż raz miałam sytuację, jak pewien muzułmanin próbował się na siłę doszukiwać 'przemocy’ w NT i w desperacji strzelił Mateuszem 10:34… Kto kumaty ten zrozumie wink

    3. Pawełku,
      Stary Testament nie jest podstawą chrześcijaństwa.
      Stary Testament nie jest wykładnią prawną.
      Urojenia koraniczne są wykładnią prawa szariatowego.
      Więc o czym ty bredzisz nieboraku?

  3. Paweł: gdyby Chrześcijanie postępowali ściśle wg Starego Testamentu, choćby wg fragmentu który przytoczyłeś, trzy czwarte społeczeństwa byłoby ukamienowane a kamieniołomy nie nadążyły by dostarczać kamieni smile
    Z drugiej strony, mamy XXI wiek a kozojebcy kamienują za cudzołóstwo, polewają córki benzyną i podpalają za oglądanie internetu, obcinają głowy egipskim robotnikom tylko za to, że byli Koptami, wsadzają brutalnie zgwałcone kobiety do więzień za „seks pozamałżeński”, itd, itp, a nam się mówi, że krytyka tych bandytów to mowa nienawiśći??????

  4. A ja polecę „PODSZEPTY GABRIELA” wyd. Ahriman International – naukowa książka dostępna w sprzedaży wysyłkowej (będzie też do kupienia na najbliższych targach książki w Warszawie).
    To jedno z najlepszych, przekrojowych opracowań-kompendiów o islamie – od zarania tej bandyckiej religii aż po nasze czasy.

Dodaj komentarz