„Na 6 mln muzułmanów we Francji pracuje 800 tysięcy”

„Sześć milionów muzułmanów narzuca w tej chwili Francji swoją kulturę i swoją religię” – mówi w rozmowie z Interią konsul honorowy RP w Nicei Michel Forkasiewicz. Spośród tych sześciu milionów tylko 800 tys. pracuje.

Konsul honorowy RP w Nicei Michel Forkasiewicz mieszka we Francji od 57 lat. Opowiada o tym, jak wygląda obecnie sytuacja we Francji, która zmaga się z islamskim terroryzmem i problemem braku chęci asymilacji arabskiej społeczności.

„Sześć milionów muzułmanów narzuca w tej chwili Francji swoją kulturę i swoją religię. Problem jest taki, że to są ludzie, którzy nie chcą się zasymilować. Mamy już w tej chwili trzy generacje pochodzenia muzułmańskiego i nie ma tu żadnych postępów” – mówi Forkasiewicz.

„Moim zdaniem ten problem będzie narastał. Czy w takiej formie, jak w tej chwili – tego nie jestem w stanie powiedzieć. Muzułmanie są w tej chwili tak silni, że to odbija się na wszystkich aspektach życia we Francji. Na sześć milionów muzułmanów oficjalnie pracuje około 800 tysięcy. Reszta to są kobiety, dzieci i starcy oraz dwa miliony osób, które mogłyby pracować, ale nie chcą i żyją z zasiłków. (…) Dziennikarze wyliczyli, że ich niechęć do pracy kosztuje Francję między 12 a 15 miliardów euro rocznie” – wyjaśnia.

Michel Forkasiewicz jest przekonany, że we Francji dojdzie do kolejnych zamachów.

„Obecnie w policyjnych kartotekach jest 12-13 tys. osób o statusie 'S’, o statusie specjalnym, podejrzewanych, że mogą próbować przeprowadzić zamach, albo że pomagają dżihadystom” – mówi.

źródło: Interia.pl

41 komentarz do “„Na 6 mln muzułmanów we Francji pracuje 800 tysięcy”

    1. od 10 lat pracuje we Francji, z małymi przerwami
      beżowi pracujący to złodzieje, fuszeranci i naciągacze…
      tylko robienie „gnoja” ( po naszemu kebab) jakoś im wychodzi i to raczej Turkom..,

  1. Wszystko się zgadza. Widać gołym okiem, kto sobie spaceruje w ciągu dnia ulicami, kto siedzi całymi dniami w kawiarni. No a kobiety buszują w sklepach odzieżowych od otwarcia do zamknięcia, wyszarpując ciuchy.

  2. Gdyby we Francji podali wyniki wyborów uwzględniający jedynie białych Francuzów to okazałoby się że Macron nie wszedłby do drugiej tury, lewactwo ratuje się na razie w zachodniej Europie jedynie głosami „opalonych” imigrantów.

  3. Ten konsul w tej rozmowie powiedzial jeszcze coś takiego:”Przypominam o konflikcie w Algierii, bo to bardzo ważny punkt w historii Francji po drugiej wojnie światowej. Wojna w Algierii zakończyła się w 1962 roku. Do Francji wróciło wówczas niemal 1,5 miliona obywateli. Przyjechało też 800 tysięcy Algierczyków. Dodam, że Algieria nie była żadną kolonią, tylko była terytorium zamorskim. Koloniami, a właściwie protektoratami francuskimi, były Maroko i Tunezja. W tym samym okresie, a więc jeszcze za czasów generała de Gaulla, do Francji przybyło bardzo dużo właśnie Marokańczyków i Tunezyjczyków. Stąd w tej chwili mamy sześć milionów obywateli pochodzenia arabskiego we Francji”. To świadczy o tym, ze sami są sobie winni już od dawna i terroryzm w Europie zaczął się wcześniej, niż wielu sobie wyobraża. Oni będą swą populacje zwiększać i w tym pomoże im dodatkowo otwartość granic i najazd muzułmanów ze wschodu oraz Afryki. To są tacy ludzie, którzy potrafią mocno eksploatować i dodatkowo są bezproduktywni.

  4. w Warszawie to samo. tabuny okutłanych muslimek w centrach handlowych i kawiarniane stoliki okupowane przez śniadych młodych zdrowych afroazjatów czarujących polskie siksy. na razie tylko Warszawa ale to tylko kwestia czasu…

    1. Potwierdzam…w majówkę trochę rowerem śmigałem po Wawie i to co zobaczyłem jeszcze bardziej zmotywowało mnie do wyprowadzki na wieś. Nie wiem jakimi kanałami ale spływają tutaj śmiecie wprost lawinowo. Chciałoby się wrócić do czasów liceum i nie mieć nic do stracenia…gazrurka, kastet i do roboty po szkole, hehe no ale cóż. Nie te lata, nie ta Polska, nie ta „subkultura”.
      Swoją drogą, to jedyne co można zrobić to piętnować takie arabeski, zionąć pogardą dla nich na każdym kroku. Sporadycznie może w ryj napluć jak już barometr nie wytrzymuje, hehe wink

      1. Tak najpierw ucieczka z miasta na wieś potem zostanie ucieczka z kraju – no to dziękuję. A z drugiej strony to nic nie mozna zrobić bo za raz ma się te pseudosłużby na karku dzialające nie wiadomo w czyim interesie. Straż graniczna i milicja powinna spisywać tych ciapatych co 100 metrów to by sie wyniesli.

      2. jestem przeciwna nielegalnym imigrantom ale to sa tez ludzie mimo wszystko. nie powinno sie ich obrazac w ten sposób jakby byli robactwem. trzeba ich wypieprzyc tzn tych co sie nie asymiluja I nie chca pracowac a tych co sa ok zostawic

        1. Widać że się z tym nie zetknelas.
          Mieszkam jeszcze we Francji i przez tych brudasow, darmo zjazdów myślę o powrocie. Ale nie chce tego w Polsce.
          Oni są jak zaraza…mnożą się w szybkim tempie, nigdy nie pracują, zaczepiaja, Kradną.
          Przejść się ulica KAŻDEGO MIASTA WE FRANCJI nawet na zadupiu to jak Egipt czy Tunezja…
          Czarno…smutne to
          Prawdziwi Francuzi nie chcą ich ale ta ich poprawność polityczna.

          Francja już stracona i to w 100%

          Ale te statystyki są śmieszne. ..jakie 6mln? Ich jest 20mln

          1. Masz racje, mam znajomych Polakow we Francji ,ktorzy mieszkaja tam od 35 lat i mowia ze Francji juz nie mozna pomoc, ten kraj umarl, a z nim tradycje i kultura teraz czesciej slychac belkotanie arabskie niz melodyjny jezyk francuski, Francji juz nie pomozemy, ratujmy Polske.

  5. To straszne, co za ksenofob i rasista (według nowomowy jest to osoba, która mówi prawdę). Swoją drogą jestem zaskoczony, że aż 800000 pracuje. Toż to ok 13% a my na tym portalu, rasiści jedni, twierdzimy, że oni w ogóle nie pracują. Może po prostu chodzą do pracy wink . Znowu przypomina mi się wypowiedź korespondenta radiowej 3, chyba z dwunastego listopada 2015 r. Pisałem już chyba o tym, ale rzecz warta moim zdaniem powtórzenia. Powiedział, zanim przeszedł do przeglądu prasy, że wychodząc do pracy spotkał ,,mocno opalonego” sąsiada, który stwierdził, że Brzeziński musi chodzić do pracy bo ma tylko czworo dzieci, a on nie musi, bo ma ośmioro. Ciekawi mnie, kiedy to przekroczy masę krytyczną i braknie kaski.

  6. „Na sześć milionów muzułmanów oficjalnie pracuje około 800 tysięcy. Reszta to są kobiety, dzieci i starcy oraz dwa miliony osób, które mogłyby pracować, ale nie chcą i żyją z zasiłków.”

    Nie wierzę w te 800 tysięcy. Po prostu nie wierzę. Znam za dobrze muzułmanów i nie wierzę, aby zapędzili ich do roboty. Te liczby są zawyżane. Chyba, że do pracy zaliczają rozmaite kursy językowe i integracyjne, polegające na zbijaniu bąków.

  7. 6 lat temu mieszkałem w Anglii, pracowałem w pizzerii i niestety k..a miałem kontakt z kozojebcami…były jednostki które pracowały razem ze mną ale rotacja była nieziemska…to sa sk…yny którym nic sie nie chce, wydajność zero, ciagle roszczenia…szef miał anielska cierpliwość do nich..ja bym ich zajebal żywcem…i nie pisze tego jako hejt, po prostu znam to z życia….teraz jak czytam lewackie wypociny o ich pracy, integracji to mnie szlag trafia…..te jednostki co maja kebaby to tzw ich elita, reszta 99,9 procent zajebac…

Dodaj komentarz