Niemcy: Imigranci z nakazem deportacji schodzą do podziemia

Prawie połowa imigrantów zapada się pod ziemię, kiedy zbliża się termin ich wydalenia z Niemiec. Służby niemieckie są bezradne, nie wiadomo co robią tacy imigranci i gdzie przebywają.

To zjawisko powtarza się coraz częściej. Kiedy policja w zapowiedzianym przez nią wcześniej terminie przybywa po imigranta przewidzianego do wydalenia z Niemiec, bo nie uzyskał zezwolenia na azyl, nie zastaje go pod wskazanym adresem.

W tym roku do końca maja z zapowiedzianych ok. 23 tys. 900 deportacji do skutku doszło tylko ok. 11 tys. 100, a więc mniej niż połowa – wynika z „Welt am Sonntag”. W ponad 500 przypadkach do wydalenia nie doszło wskutek biernego lub czynnego oporu imigrantów, co oznacza wzrost o przeszło 200 proc. w stosunku do stanu z ubiegłego roku.

W przypadku ok. 12 tys. 800 akcji deportacyjnych, które załamały się w ostatniej fazie, policja nie zastała pod znanym jej adresem ok. 11 tys. 500 osób. Przypuszcza się, że wiele z nich zeszło do podziemia. Oznacza to, że skuteczność niemieckiej polityki wydalania niepożądanych imigrantów wyraźnie się zmniejszyła.

źródło: dw.com

Dodaj komentarz