Noworoczne orędzie Merkel. Wzywa do optymizmu. „Zaufajcie demokracji”

Dziś kanclerz Niemiec Angela Merkel wygłosiła noworoczne przemówienie, w którym wezwała do optymizmu mimo islamskiego terroryzmu, z którym Niemcy muszą się zmierzyć w 2017 roku. Zaapelowała, aby zaufać demokracji.

W noworocznym przemówieniu Merkel największy nacisk kładła na terroryzm i migrację. „Minione 12 miesięcy było dla nas sprawdzianem w wielu dziedzinach, jednak islamski terroryzm był dla nas bez wątpienia najtrudniejszym testem” – powiedziała Angela Merkel. Kanclerz wspomniała, że szczególnie „gorzkim i odrażającym jest to, gdy za atakami stoją osoby, które rzekomo szukają w Niemczech ochrony”.

Kanclerz potwierdziła w swoim przesłaniu noworocznym decyzję o przyjęciu latem 2015 dziesiątków tysięcy uchodźców i prowadzoną przez rząd politykę imigracyjną. Jej zdaniem, takie działanie było słuszne i konieczne. Jednocześnie Merkel zapewniła, że państwo robi wszystko, by zapewnić społeczeństwu „bezpieczeństwo w wolności”.

Nie zabrakło także krytyki państw narodowych. Kanclerz uważa, że takie państwa nie dadzą sobie rady bez Unii Europejskiej.

„Musi poradzić sobie z przełomami takimi jak decyzja Brytyjczyków o opuszczeniu UE. I tak, Europa powinna się koncentrować na tym, co może lepiej niż państwa narodowe. Ale zwłaszcza Niemcy nigdy nie powinny dać się omamić złudzeniem, że szczęśliwa przyszłość czeka tylko działające w pojedynkę, państwa narodowe”.

dw.com

89 komentarz do “Noworoczne orędzie Merkel. Wzywa do optymizmu. „Zaufajcie demokracji”

  1. Jak ona może wymagać, aby zaufać demokracji, skoro ponad 90% europejczyków demokratycznie NIE CHCE muzułmanów na swoim kontynencie, a rządząca mniejszość ich dalej sprasza? W dupę niech sobie wsadzą taką pseudodemokrację. A te pieprzenie, że państwa narodowe nie dadzą sobie rady bez UE, to już jakiś bełkot psychicznie chorego człowieka. Czy ona nie widzi, że tylko w tych narodowych państwach nie przeprowadza się jak dotąd zamachów terrorystycznych?

      1. @myślący
        „Ale zwłaszcza Niemcy nigdy nie powinny dać się omamić złudzeniem, że szczęśliwa przyszłość czeka tylko działające w pojedynkę, państwa narodowe.”

        Czyż nie piękny tekst… Oczywiście ta szczęśliwa przyszłość pod panowaniem „umiłowanych przywódców” niemieckich.

          1. @Asgard, na obrazku przed artykulem sa napisy po arabsku, podobno (tak pisza w polityce.pl) od 4 stycznia wiadomosci w zdf.de beda nadawane rowniez po arabsku-lecz w internecie-na poczatek

          2. Czas żeby Polska zaczęła nadawać polskie wiadomości telewizyjne i radiowe dla Niemców oczywiście po niemiecku bo ta dzicz arabska nas nie interesuje. Adresatem powinni być normalni niezlewaczeni, nie spedaleni i antyetsbliszmentowi Niemcy którzy powinni otrzymywać codziennie porcję rzetelnych informacji na temat prawdziwej sytuacji w swoim kraju ciemiężonym przez reżim merkelowski oraz odkłamane info na temat Polski i Europy.

        1. @lolo (ktory nie pisze)
          a do tego…”islamski terroryzm”~!!!! jak jej to przeszlo przez gardlo!
          „gorzkim i odrażającym jest to, gdy za atakami stoją osoby, które rzekomo szukają w Niemczech ochrony”!
          Ty zaklamana, bezczelna kobieto! Ty wiedzmo! Takie rzeczy mowisz, bo chcesz wygrac kolejna kadencje!
          Jestes dwulicowa, wredna i masz syndrom niedopchniecia.
          Tych, ktorych zaprosilas, powinni zrobic ci z dupy jesien sredniowiecza!
          Wyjdz na ulice przebrzydla babo! Zobacz jak upadlasz wlasny narod!
          Zapieliby cie przy pierwszej okazji! Mamka Merkel! MACOCHA, A NIE MAMKA!
          Jak mozna tak robic? Jak mozna byc tak prostym i prymitywnym. Dla kasy to wszystko? Jak tak, to ja chetnie oddam wszystko co mam (zarobie sobie) tylko odejdz od rzadzenia! Nie nadajesz sie! Jestes egoistyczna, nie myslisz o przyszlosci, masz zakuty leb!
          Nie tylko ona, ale i wiekszosz z tych eurobaranow.
          Nie rozumiem tego! Kto i jak ich wybral!?
          Ludzie! Czemu to sobie robimy? Obozy koncentracyjne to za malo? Hiroszima i Nagasaki nie wystarczaja? Miliony niewolnikow w Indiach, Chinach, Korei tez nie robi wrazenia? Afryka – jeden wielki syf. I co? I nic qurwa?
          Zadnych wyrzutow sumienia nie macie panstwo rzadzacy? Nic was nie rusza.
          Narzrec sie, zesrac, spac i bawic sie.
          Zrozumcie prawde: TO LUDZIE PRZYNOSZA PIENIADZE, KTORYCH TAK CHCECIE, TACY PAZERNI JESTESCIE, ZE TEGO NIE WIDZICIE. NIE PIENIADZE PRZYNOSZA PIENIADZA. JAK WAM LUDZI ZABRAKNIE TO I KASY NIE BEDZIE.
          To jest podstawowa zasada biznesu.
          Nie mam dla was slow. Lalabym i patrzyla czy rowno puchnie. Tlumaczenie jak nastolatkowi.

          1. @Obywatelka Ziemi
            Taaa… Niemka… No to my mamy do niej dystans narodowy. Ale pomyśl jakbyśmy posłuchali Bergoglio? A tu „przed chwilą” polski kierowca a teraz Ełk. Co by było u nas na ulicach gdybyśmy byli słuchali Bergoglio i tego całego lewactwa europejskiego co to zawsze na sztandarach mają „proletariusze wszystkich krajów łączcie się”?

    1. Tak zmieniajac temat, obecny rząd pokazał że jest taką samą zarazą jak PO. Tak samo jak poprzednia elyta obchodzili żydowskie święto chanukę i to w budynku senatu … Nie będę wklejał linka bo utknie w moderacji ale po tym widać że to co się dzieje w Polsce to jest zwykła szopka polityczna mająca na celu skłócenie ludzi między sobą i doprowadzenie do wojny/rozbioru Polski. A ludzie nadal głupi ufają post komunistycznym elytom zamiast komuś świeżemu nie powiązanemu z władzą. Ludzi niestety w większości łatwo oszukać, wystarczy zmienić nazwę partii i już to łykają …

        1. A ja im jakos od poczatku nie wierzę , dawałem temu wiele razy wyraz tu , na ndie. PIS to „pro handlowcy” , sługusy wielkiej finansjery , typowa „maskirowka pod proletariat”. Moim zdaniem wszystkie te ich „pięćsetplusy” , to socjalne rozdawnictwo nakierunkowane jest przede wszystkim na produkcję mało wykształconych mas którym wystarczyć ma pełna micha i która to masa zbednych pytań zadawać nie bedzie. Na lewo ujechać juz nie da się zbyt daleko , to jadą w prawo. Skończyć ma się to wszystko tak , że bedziemy mieli swoją biało czerwoną flagę , a oni wszystko pozostałe. Przelewając krew za ową flagę bronić bedziemy ich dóbr , ich judeopolonii , choć oficjalnie tak nie nazwanej. Najgorsze jest to , że nikt im juz nie podskoczy , nikt nie zdoła zmienić ich planów bo zawsze postraszyc nas mogą potworem islamskiego wynarodowienia , którego sami stworzyli. To zagrożenie , niczym zydowski golem zawsze stac bedzie na straży ich interesów , a my zawsze juz żyć będziemy w jego cieniu. Wybór pozostawiaja nam prosty : albo pełna micha soczewicy z ręki żydowskiego pana i wzgledny spokój , albo islamska hydra , która zawsze gotowa bedzie obciąć polską głowę. Nie wierzę PIS-owi , bo nigdy nie ruszy kwestii zwrotu zagrabionej nam przez MFW złotówki , nigdy nie ureguluje sprawy polskich reparacji i odszkodowań wojennych , jednym słowem nie zrobi niczego istotnego w sprawie PRAWDZIWEJ polskiej suwerenności. Za to dzisiaj chanukowe świeczki paląc chołubi rezunów po to by w przyszłości stworzyć silne lobby zdolne przeciwstawić się naszej , polskiej racji stanu , by tworzyć i pogłębiać podziały etniczne w mysl zasady divide et impera. Dziś zaprasza do nas obce wojska , pilnie i często odwiedza Yad Vashem calując nabożnie sygnet. Ostatnio nawet wpadł do nas pan Giuliani z jednodniową „roboczą” wizytą , postawił prezesa do pionu i …odleciał. A co do samej osoby prezesa to zakładając , że jest patriotą to wiem prawie na pewno że robi tylko tyle , na ile pozwalają mu chanukowe świeczki. Reasumując , to często zastanawiam się czy to żle , czy dobrze że własnie PIS nami rządzi. Z jednej strony lewactwo z nieuchronną islamizacją a z drugiej nieco spokojniejsze , chanukowe życie niewolnika………

          1. @Passengerstanislawpaluch, zgadza sie co do joty, ja tez mam tego swiadomosc i rowniez widze ze wladze nie reguluja zasadniczych problemow( dorzuce do Ciebie ustawe 1066, Tipp/ceta rasia w rasie wmiestie przegosowane z kodziarstwem i dupoczesna). Jezeli faktycznie prezes chcialby ale nie moze(mozliwe ze tak jest), badz tez pala ta swieczke, zeby tak drastycznie nie zrobic sobie wrogow….moze sie ludze. A nam potrzebny bylby ktos z charyzma, za ktorym pojda prawdziwi Polacy, niestety na widnokregu brak takiej osoby…

          2. jest jednak swiatełko w tunelu – to demokracja. A więc jak bedzemy uważnie patrzeć władzy na łapska , to zawsze bedziemy w stanie ugrać coś dla siebie. No , i te 500+ to broń obosieczna , przeciez rodzic się bedzie więcej Polaków. Jest więc nadzieja że bedzie nas więcej , a jak wiadomo w kupie siła ! Nie jest więc najgorzej , i na tym bym sie skupił smile ……

          3. To pozorowany ruch w prawo , przecież napisałem wyraźnie.

          4. Jeśli w kolejnych wyborach wygra PiS, PO, lub o zgrozo NWOczesna to stracę wiarę w ten kraj i naród i wypierdzielam na Węgry … Tam mają przynajmniej normalne władze.

          5. @XaX
            Jak z Turcji ruszy cała masa „uchodźcow” to tam zaraz może być kalifat. Mają, można powiedzieć w tej konfiguracji, bardzo niekorzystne położenie geopolityczne. A na temat niekorzystnego położenia geo to my coś tam też możemy powiedzieć.

      1. Masz dużo racji, ale PiS zatrzymał totalną rozpierduchę Polski, zatrzymał najazd muzułmański, genderowe szaleństwo i daje czas prawicy na zreorganizowanie się. Głosowałem na Kukiza, do PiSu mam wiele zastrzeżeń, ale coś drgnęło w dobrym kierunku. Teraz trzeba robić wszystko żeby nie dopuścic spowrotem do rządów złodziei z peło, debili od przygłupa Rysia, komuchów i pederastów. Bedzie dobrze smile

    2. @Karbulot
      Ot, jest jak to mówią w służbach, zadaniowana. Oficer prowadzący dał jej wytyczne i to realizuje. Potem se w nagrodę wyjedzie do hacjendy w Paragwaju. No taką ma nadzieję… A potem będzie następny „rur” lub „rura”, lewacka aż się wszystko radośnie rozpieprzy. I wszyscy będziemy podziwiać grzyby. Atomowe. Jedni z zaświatów a inni z bunkrów czekając na swoją kolej. No lewaki… ja wiem, macie władzę, pieniądze. No świat cały… Ja wam zdradzę pewną „tajemnicę”… Ha, i tak umrzecie. I nie wiecie kiedy. Hej, hej…Nie wiecie… Hej misiaczki, cieszycie się? Jakie to pocieszające… Boże, mam się nie cieszyć z cudzego nieszczęścia… ale jakoś w tym wypadku mi to z trudem przychodzi. Niektórzy na swoją pozycję ciężko pracują przez całe życie.

      1. @lolo W wybuchu jądrowym jest coś monumentalnego. Chciałbym to zobaczyć na żywo. A śmierci nie ma się co bać. Pewniejsza niż podatki. Obywatel Bóg rozliczy nas co do milisekundy. I żadna ściema nie przejdzie. Miejmy to już za sobą.

        1. @easyrider
          No niewątpliwie… monumentalne są szkody… lol To jak pomnik ludzkiej głupoty. Innej Ziemi nie będzie.

          Co do słowa „obywatel” w tym kontekście to bym nie używał i to nie dlatego, że nie można by było, bo jednak Jezus jako człowiek był obywatelem imperium rzymskiego. Jednakże słowo „obywatel” walcząc ze słowem „poddany” jako synonimem upokorzenia, wprowadziła Wielka Rewolucja Francuska, czyniąc ze wszystkich poddanych niewolników a poza tym ona raczej Pana Jezusa nie kochała. Właściwie to tych wszystkich co kochali Pana Jezusa wyrzynała w pień jak i czym się dało. I dla innych równie „obywatelskich” rewolucji pozostaje najsłodszym wzorem do naśladowania po wsze czasy.
          Unijny obywatelu @easyriderze. Howgh.

          1. Ps (@easyrider)
            Kolega obywatel się jeszcze trochę pomęczy. Niech nie myśli, że ten cymes to tak łatwo da się uniknąć. Jeszcze trzeba trochę pocierpieć. Obywatel się cieszy?! Bo jak się cieszy za mało albo w ogóle, to my mu tymy rencamy z dupy nogi powyrywamy co by się obywatel cieszył. Zrozumiano? No.

          2. @lolo Polakiem się urodziłem i jestem obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej. Nie uważam się za obywatela Unii. Po prostu jestem obywatelem państwa, które – niestety – założyło sobie na szyję unijny sznur.
            Ciągnąc zaś wątek „innej Ziemi”. Dlaczego nie miałoby być innej Ziemi? Bóg ma moc. Może wszystko. Może zrobić reset i zbudować to wszystko od początku. Czemu by tak nie miało się stać?

          3. @easyrider
            No z tym „obywatelem” to proszę do p. Schulza. A co do „innej Ziemi” to owszem jest przepowiedziana jako „nowa ziemia” a także „nowe niebo” (por. Ap 21:1) ale jak na razie mamy tę co mamy i nowej nie będzie. Nie będzie. No, już nie jęcz. Ja wiem sprawiedliwości na świecie nie ma. No nie ma… pomęczyć się trza i bez dyskusji proszę. No, koniec mazania się… lol Potem będzie lepiej. Się okaże dla jak wielu…

          4. @lolo Kto tu się maże, hę? Ja mam wywalone na to czy zdechnę. I tak mnie to czeka a składając przysięgę godziłem się na to.

          5. Bo życie tu na ziemi ma służyć temu abyś pokazał Bogu że warto Cię wziąć do jego królestwa w niebie, do raju. Nic tu na ziemi nie dzieje się bez przyczyny, jest wiele dróg którymi możesz podążać ale zazwyczaj tylko jedna jest właściwa. Masz całe życie abyś udowadniał że dobry z Ciebie człowiek niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdziesz. Ziemia to nie raj, dzieją się bardzo tragiczne, przykre rzeczy ale też dobre, i tak ma być. Każdy musi doświadczyć i dobrych i złych rzeczy i na to Bóg nas przygotował, dlaczego więc miałby dla nas drugą Ziemię przygotować skoro tam, na górze, na nas czeka?

  2. Kolejna kielbasa wyborcza …. rzygac sie chce, mogloby powstac jedno superpanstwo o nazwie Europa ale nie przy lewackich rzadach ktore klada na szali zycie i przyszlosc 500 milionow obywateli, tylko pod wladzami prawicy superpanstwo mialoby racje bytu ale napewno nie pod waszymi bo wy realizujecie interesy rekinow swiatowej finansjery ktore probuja z Europy zrobic swoj folwark.

    1. @fasdfasdsd
      Takie „superpaństwo” o nazwie Europa już było budowane. Było to europejskie christianitas budowane w Średniowieczu. Przeciwnicy to rozsadzili od wewnątrz. Dzisiaj w świadomości zbudowano kalkę, że było to najgorsze badziewie, Inkwizycja, wyprawy krzyżowe, zacofanie itd. Był to wspólny kontynent ducha i w odrębności państw narodowych. Żeby coś takiego zbudować to musisz mieć wielką ideę spajającą. Jaką zaoferujesz? Bo to co jest dzisiaj, masoński twór pod nazwą UE, wyrosło na gruncie sprzeciwu wobec Katolicyzmu. A punktem założycielskim była Reformacja.

  3. A owa demokracja w wykonaniu Merkel to gwalty, napastwania normalnych ludzi w wykonanie najedzcow, placenie wysokich podatkow na utrzymanie takowych pasozytow ktorzy do pracy nie pojda a oczekuja, ze „niewierny” za ich utrzymanie zaplaci i jeszcze za to wszystko glowe niewiernemu by ucial.

    1. @Artur, jeden z wariantow na Sylwestra w niemczech: rok temu islamow na pewno ktos poinstruowal, co maja zrobic. Tam nie byla ich garstka ale cala masa. W tym roku dostaja instrukcje aby siedziec na dupie. Nic sie nie dzieje w miastach. Jutro Angela obwieszcza swiatu ze sytuacja jest pod kontrola i jej d##okracja wygrala. Makrela zdobywa „uznanie” i kolejna kadencja w reku. I daklej sprowadza kozie dupy, i dalej ogranicza wolnosc w ramach d##kracji.

  4. @easyrider
    To jest odpowiedź na Twoją uwagę: „Samą modlitwą jeszcze nikt wojny nie wygrał.” skierowaną do mnie pod artykułem o „gotowości Berlina na Sylwestra”. Tylko tam mało miejsca.
    To jest kwestia dyskusyjna. Odłóżmy na razie kwestie duchowe na bok. To czego – wg. mnie – ludzie sobie nie uświadamiają to to, że to nie będzie wojna w klasycznym stylu o zagarnięcie terytorium, czy bogactwa. I lud się podbije albo ułoży. Ta wojna, która zmierza ku nam to wojna na totalną zagładę ludzkości a przynajmniej jej przeważającej większości (do wyeliminowania jest od 6,5 mld 5 mld „bezużytecznych zjadaczy chleba” – H. Kissinger). Tu nie będzie jakichś rozejmów. Globaliści dążą do likwidacji po prostu. Ich przywódca szatan, o czym o ni nie chcą słyszeć, też się na nich wypnie w ostatecznym rachunku, bo jemu na ludziach nie zależy i chce ich całkowicie zniszczyć, a poza tym nie oferuje tak na prawdę nic, prócz piekła. Wyniszczenie i fizyczne i duchowe. Tu nie ma żadnego układania się. I w tym momencie pojawia się aspekt duchowy. Jak chcesz zwalczyć szatana? Jaką bronią, jaką mocą? A on jest kierownikiem tego wszystkiego. Ludzie to tylko narzędzia w jego „rękach”.

    W latach 1991-2001 we Włoszech istniała (może dalej istnieje nie wiem, ale opis wydarzeń oparty na protokołach policji włoskiej dotyczy tych lat – „Szatan na ławie oskarżonych”, chyba taki był tego tytuł, lektura w sumie mroczna) specjalna jednostka policyjna, której podstawą istnienia była pewna klasa przestępstw. Otóż policja włoska musiała uznać, że w niektórych przypadkach innej klasyfikacji jak przestępstwa inspirowane wprost przez szatana nie ma. Nie da się inaczej wytłumaczyć tych przestępstw jak bezpośrednią ingerencją takiego bytu jak szatan. I tu jest problem dla niektórych. Jeśli szatan jest bajką, wymysłem to dlaczego nad wyraz świecka istytucja jaką jest policja, która wybitnie posługuje się dowodzeniem materialnym, namacalnym, w swoich procedurach odwołuje się do bytu, którego podobno nie ma? Zwracam uwagę, że to nie ja sobie coś wymyśliłem tylko instytucja państwowa. Pani prokurator nadzorująca te dochodzenia nie chciała na ten temat mówić. Ja mogę tylko powtórzyć, że jak się czyta takie pozycje to człowiek jest psychicznie znużony. To nie są łatwe teksty.

    Wracając do naszych wojen… W Hiroszimie i Nagasaki 30 osób zostało ochronionych przed skutkami wybuchu bomb atomowych. Ale wcześniej modlili się zgodnie z zaleceniami mistyków. Tylko 30 osób posłuchało wezwania na dobrą sprawę. Takich przypadków jest więcej. Zazwyczaj jak się o nich wspomni to tak jakoś szybko znikają z łam prasowych czy innych przekazów medialnych.

    A teraz popatrz od strony praktycznej na naszą polską sytuację, wziąwszy chociażby pod uwagę niedawne wydarzenie z polskim kierowcą. Gdyby im wyszło? Kierowca i tak zginąłby niezależnie od tego co by zrobił, bo tak to wygląda od strony analiz tej sytuacji. Jak myślisz, jakaś siła ludzka nas uratowała czy raczej to, że ten człowiek zareagował zgodnie ze swoim sumieniem? Katolickim jak mniemam. W takim razie to cud jak się popatrzy na złożoność całej operacji. Jeden malutki „kamyczek” nie przypasował do układanki. Wyobraź sobie skutki gdyby im wyszło… Pomyśl sobie ile ludzi modli się za Polskę. Nawet ta „intronizacja” była tego świadectwem. Widzisz ten związek? W jednej z przepowiedni – zajmujemy się sprawami duchowymi – Pan Jezus mówi: „jeśli Polska będzie mi wierna odwrócę od niej wszystkie knowania przeciwników i obrócę je przeciwko nim”. Pomyśl nad tym zanim znowu stwierdzisz, że „samą modlitwą nikt jeszcze wojny nie wygrał”. Może nie trzeba było wygrywać skoro do niej nie doszło?

    Ale to oczywiście kwestia wiary… i każdy sam sobie musi odpowiedzieć na pytanie w co i jak wierzy.

    1. @lolo Może zbyt przyziemnie stoję na tej ziemi a może moja wiara jest za prosta, za bardzo naiwna. Już kiedyś to pisałem, wierzę w Boga i w to, że mam nie czynić zła. To, że wierzę (pisałem to już Twojemu „ulubionemu” interlokutorowi), nie oznacza, że go rozumiem albo próbuję sobie wyobrażać. To samo tyczy szatana. Dla mnie szatan oznacza po prostu coś, co powoduje, że czynię zło. Pomimo tego, że nie chcę tego czynić. Nie próbuję tego zrozumieć ani personifikować. Co i dlaczego, kiedy, w jaki sposób się stanie, nie wiem. Wiem natomiast, że niezależnie od tego co bym robił, jak się wysilał, to i tak umrę. Nie patrzę na to globalnie, jak Ty. Nie wiem co się stanie z tym światem, choć widzę – o czym piszę – że zmierza to w kierunku przepaści. Może to wszystko przebiegnie, tak jak piszesz i może faktycznie wynika to z treści Biblii. Ja już jednak mam zbyt sceptycznie nastawiony z racji mojego (już ex) zawodu, że w każdej informacji dopatruję się jakiejś dezinformacji.

      Piszesz o różnego rodzaju zdarzeniach, których zaistnienie, potwierdza to, o czym piszesz. Nie neguję tego. Wiem jednak, że ci, którzy z wiarą walczą, wpuszczają do obiegu także pozornie prawdziwe informacje o nadzwyczajnych zjawiskach, by potem je łatwo móc demaskować. Po to, by tę wiarę łatwiej podważać. Wiem, że takie działania podejmowane są instytucjonalnie, w sposób zorganizowany. Czy stoi za tym szatan? A może po prostu tego szatana my sami tworzymy, wyrządzając zło?

      1. @easyrider
        Protokoły policji czy ocaleli z Hiroszimy świadczą za tym o czym piszę. Ale w międzyczasie uświadomiłem sobie bo innego. Zwykle jak mówimy od modlitwie to nie uściślamy o co nam chodzi. I możemy w sumie mówić o różnych rzeczach.
        Nie należy mylić formalnego odmawiania słów modlitw z tym co nazywa się modlitwą umysłu, serca, woli. Strumieniem świadomości przenikającym każde wypowiadane słowo tak, że słowa modlitw stają się Twoimi własnymi. Moim życiem. O to chodzi np. w modlitwie Mszy Świętej. Za słowami wypowiadanymi przez kapłana czy przez lud kryje się rzeczywistość. Egzystencja, coś realnego. Samo wypowiedzenie przez kapłana: „Pan z wami” jest wyrazem rzeczywistości Boga. Ale odpowiedź jest jeszcze lepsza bo ona brzmi: „i z duchem twoim”. Zastanawiałeś się… co to oznacza. Ten dialog mówi „Pan jest z nami, jest wśród nas”. Bóg jest ze mną, z Tobą, z nim. Z nami… Albo i nie jak tylko „klepiemy” wzory. Można odmówić i 50 Różańców dziennie i co z tego? To tylko ilość wypowiedzianych słów. Jeśli tam wiary nie ma, nie ma niczego. Pamiętam jak czytałem kiedyś pewne wspomnienia i tam było o jednej zakonnicy co to zaczynała „Ojcze nasz” i nie mogła wyjść poza te słowa bo na samą myśl, że Bóg jest ojcem, jej ojcem – oczywiście nie w sensie ludzkiego spłodzenia – cała się „rozpływała”, by tak to ująć… W modlitwie chodzi o to by sobie uświadomić Kim dla mnie jest Ten, do którego tę modlitwę kieruję. Co to znaczy słowo „Bóg”… Może to ktoś odległy (np. Allah nie widzi) a może tylko puste słowo bez treści, ot taki dźwięk. Inni się modlą to nie chcę by mnie wytykano palcami to i ja coś tam pomamroczę. A może to jednak Ktoś realny, bliski bliższy mi niż ja sam sobie, bliższy niż wyciągnięcie ręki. ktoś Kto przenika wszystko, Ktoś o Kim św. Paweł napisał: „w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17:28; BT). Ktoś Kto JEST… JAHWE.

        I to, że jesteśmy grzeszni nie ma nic do rzeczy. To także część tej świadomości, która mówi: ja jestem niczym, Ty [Boże] jesteś wszystkim.

        1. @lolo Dla mnie modlitwa jest komunikatem wysyłanym do Boga. Ja wierzę, że jeżeli intencje są czyste, to Bóg może wysłuchać modlitwy. W słowa modlitw nie wierzę. Ułożyli je ludzie. Każdy człowiek po to ma wolną wolę by modlić się jak uważa. Ważne by było to czyste.

          1. @easyrider
            Oczywiście, że słowa są słowa, ale nawet jak się modlisz nie-przepisanymi modlitwami, jakichś słów używasz. Dowolność modlitw jest o tyle ryzykowna, że możesz wypowiedzieć treści, które będą obiektywnie kłamliwe choć w Twoim odczuciu czyste. Każda religia z wielkich (i nawet tych mniejszych, np. szamani), ma swoją tradycję. Idziesz do mistrza nie tyle by się czegoś nauczyć nowego ile by nie pobłądzić. Tradycja jest po prostu tym co pokazuje pewną ścieżkę, drogę duchową sprawdzoną przez innych. To są wieki doświadczeń. Jest coś oczywiście takiego jak skostnienie ale to przeważnie wadliwa interpretacja tego co jest Tradycją. Antidotum na to ma być walka z tradycjonalizmem. Np. w tej chwili mamy w Kościele „nowe otwarcie”, walczymy ze skostnieniem. No i to „nowe” jest tak „nowe”, że okazuje się być herezją, całkowitym zerwaniem z Tradycją i tworzeniem nowego… zaprzeczenia Tradycji. W sumie, „nowe” nie może oznaczać zerwania z Doktryną, dogmatami (prawdami wiary), sakramentami. Nowe co najwyżej może dostosować sposób przekazu niezmiennych prawd do współczesności. Jeżeli „nowe” ma dotknąć prawd wiary, to zawsze oznacza to herezję. Dlatego też słowa modlitw osadzone w Tradycji mimo, iż liczą tysiące lat są ciągle aktualne. Dusza ludzka jest bowiem taka sama. Ściemniam? No to popatrz na teksty buddyjskie chociażby. Mistrzowie (guru) opierają się ciągle na tych samych tekstach. Koany liczące setki lat są tak samo aktualne jak były w momencie swego powstania. Słynny, klasyczny koan, pytający się o to czy pies ma naturę Buddy, ma zawsze taką samą odpowiedź: mu/bu (kwestia wymowy) czyli zero, nic, pustka. Tak samo jest z modlitwami. Różaniec liczy 800 lat w klasycznej formie. I nawet wprowadzone zmiany przez Jana Pawła II nic w tej materii w sumie nie zmieniły. Dodane zostały tylko tematy rozważań. Mogę Ci tylko powiedzieć, że najdoskonalszą modlitwą jest „modlitwa odpocznienia” coś „bez słów”, strumień świadomości. Jeśli to potrafisz to rzeczywiście słowa są nieważne. Ważne by pamiętać co jest celem, bo nie każde wypowiedzenie słowa Bóg zawsze oznacza dla każdego to samo. Po to jest Tradycja by było to samo, byś nie zbłądził i nie odnalazł się tam z czym chciałeś walczyć albo wydawało Ci się, że walczysz.

          2. @lolo Zawszeć coś nowego przyswoję od Ciebie lolo. To change the subject, jak mawiają starzy górale – widziałeś info o artykule Sorosa, w którym nawala na Merkelową i wini ją za upadek idei UE, który przy okazji zapowiada?

          3. @easyrider
            Zwłaszcza starzy górale. Innych jak wiadomo nie ma… A gdzie ten Soros? Przecież on kiedyś gadał, że Merkelowa za wolno działa. To jaka teraz jest narracja?

          4. Jest info o tym na wpolityce.pl. Soros miał popełnić jakiś artykuł w tej materii, na łamach portalu „Project Syndicate”.

          5. O tradycyjnym buddyzmie, na przykład khmerskim, który a priori odrzuca wszelkie ludzkie emocje, jako formy krępujące uwolnienie z kręgu reinkarnacji – więc jest antychrześcijański.

          6. @Pedro Chubascos
            Nie wiem czy Ty rozumiesz mój wpis tak na prawdę. Ja nie promuję Buddyzmu, bo on jest antychrześcijański czy w ogóle anty-teistyczny w tym względzie, iż mówi nie ma Boga jako Rozumnego Absolutu. On pokazuje co najwyżej, że istnieje rzeczywistość ostateczna, absolutna ale niedookreślona tzw. „takość”. Coś jak odwieczne prawa matematyczne niezmienne. One są. Ale skąd one są to w sumie nie wiadomo. Są odwieczne. I albo działasz z nimi zgodnie albo przeciwko nim. Dlatego taki nacisk w Buddyzmie i w ogóle na Wschodzie na samo-realizację. To jest w ogóle odrębny sposób widzenia świata, rzeczywistości, w której żyjemy. W inne szczegóły wdawać się nie będę. Natomiast w swoim wpisie wskazywałem tylko na to, że są pewne zasady rozwoju duchowego i samowola, uważanie, że sam sobie dam radę, rezygnacja z mistrzów, przewodników, ojców duchowych jest błędem. Jest to w każdej, powtarzam każdej tradycji religijnej a jak się tworzy nowa to i tak robi to samo. W każdej nauce naturalnej (tak to nazwę) musisz mieć nauczyciela a to przecież rzeczy widzialne, sprawdzalne namacalnie ale o ileż bardziej potrzeba doświadczenia przeszłości w sprawach duchowych gdzie tak łatwo wyobrażenia wziąć za rzeczywistość? Dlatego są doktryny, tradycje, by się nie pogubić. Chodzi o powtarzalność doświadczenia tego, które mieli ci, których uznajemy za mistrzów. Dlatego teksty kanoniczne i przepisane modlitwy by nie wpaść w bagno.
            Ale oczywiście każdy ma wolną wolę i sobie sam może wymyślić tradycję by „mówili do niego Rabbi”. Czyż w sumie nie o to chodzi w tych wszystkich „nowościach”?

          7. Gdzieś w NT jest napisane, że jak się modlimy, to wtedy Duch św. modli się za nas (tj. On niejako modli się w naszym imieniu). A On, jak coś robi, to zawsze doskonale:). Więc mniejsza o słowa, intencja jest tu ważniejsza.

    2. Ja to powiem krócej: Lepanto, Warszawa (w 1920) były wsparte silną modlitwą. Najzwyczajniej w świecie, kto ma siły to walczy, kto nie ma sil do walki, ten się modli za walczących. Historia pokazuje, że to działa, to co się będę z nią kłócić:).

  5. Przed wyborcze pie……e, kiełbasa wyborcza
    O demokracji mówił JKM
    z resztą jak 60 czy 70 % jest za karą śmierci a politycy w Europie ich olewają bo nie chcą tego RE, PE, UE itp itd.
    UE upada a ta p……y że państwa narodowe są złe a UE dobra

  6. Głupia idiotka. Najpierw nawpuszczała tego gówna, a teraz gra pod publiczkę i udaje, że jest temu wszystkiemu „przeciwna”, byleby ludzie ją wybrali na kolejną kadencję. Boże uchroń tych Niemców, żeby nie popełnili znowu głupstwa!!!

  7. Tak na prawdę unia nie da sobie rady bez dodatkowych państw. Pokazał to zakus na Ukrainę, który na szczęście Putin zatrzymał. Skoro nie na wschód to na południe. Więc może Turcję? No ale tam terroryzm i inna mentalność… Kara śmierci, dyktatura.. Jestem ciekaw co będzie dalej. Który teraz kierunek?

  8. Boże! Jak ta baba bredzi!… Mota się ciągle w swoich kłamstwach. Ona musi być ostro szantażowana (lub coś w tym stylu)…Normalna rdzenna Europejka/polityk/kobieta NIE PODEJMIE DZIAŁAŃ GODZĄCYCH W BEZPIECZEŃSTWO SWOJEGO PAŃSTWA I JEJ NARODU! To jest chore do czego ta kobieta i jej przyjaciele doprowadzili…Jej słowa oznaczają tyle samo co: gaś pożar benzyną…To chore i niebezpieczne dla rdzennych Europejczyków… A to pismo robaczkowe (jakby glizdy wyszły po deszczu) na tej fotce, to co niby mają znaczyć!? To potwierdzenie – niby teorii spiskowych, że sprzedała się i Europę!?

  9. dziwna sprawa, właśnie przeglądałem live cam z monachium, berlina i koln, dziwnym trafem nie idą na żywo, albo nic nie wyświetlają, albo jedynie od czasu do czasu zdjęcie z nad dachów, nie chcą filmować dowodów zbrodni czy co??? SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!

  10. Wiadomości z pierwszej ręki od mojego niemieckiego kolegi: ktoś w Berlinie rozpuszczał pogłoski ze jest bomba i za kilka minut zostanie zdetonowana wywołało to niemałą panikę wśród zebranych tam ludzi przybyłych świętować nadejście Nowego Roku. Sceny w niektórych miejscach niemalże dantejskie.

  11. A nie mogła mówić tego tak ubrana, żeby było widać tylko białka oczu za firanki? Ona powinna przemawiać po arabsku, a napisy powinny być po niemiecku. W końcu przyszła rasa panów nie musi się męczyć i czytać (ilu z nich to analfabeci?) to rdzenni Niemcy powinni znać swe miejsce w szeregu. Może za parę lat będzie to normalnością?

Dodaj komentarz