Policja i urzędnicy we Frankfurcie tuszują przestępstwa imigrantów

Niemiecka policja ukrywa przestępstwa popełniane przez imigrantów  by nie wzbudzać strachu wśród Niemców i nie dawać pożywki „prawicowym populistom” – taką decyzję podjęto po spotkaniu policji, rady miejskiej oraz urzędu do spraw narkotyków we Frankfurcie.

Niemiecka gazeta Blid wyjawia, ze imigranci z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu są rekrutowani przez mafię jako tani handlarze narkotyków, najlepsi z nich pozyskują kolejnych handlarzy w ośrodkach dla tzw. uchodźców – policja stara się tuszować ten proceder, aby opinia publiczna spała spokojnie.

Imigranci byli tematem gorącej dyskusji na spotkaniach policji, urzędników miejskich, służby zdrowia i innych urzędników zajmujących się problemem narkotykowym we Frankfurcie – wtedy podjęto tak kuriozalną decyzję.

Czytaj także: Niemcy spośród miliona uchodźców, tylko 10 proc. zweryfikowali. Nie mają pojęcia kim są pozostali

Blid ujawnia, że wszyscy urzędnicy zajmujący się problemem narkotykowym w mieście ustalili, by nie mówić o tym opinii publicznej, jakoby był to dość problematyczny temat. Gazeta pisze, że władze nie chcą dostarczać pożywki dla „prawicowych populistów” oraz by nie legitymizować krytyków masowej migracji, którzy będą wykorzystywać ten fakt przeciwko biednym uchodźcom.

Warto przypomnieć, ze największy niemiecki nadawca ZDF, kilka miesięcy temu odmówił poruszania historii dotyczących przestępstw popełnionych przez muzułmanów podejrzanych o gwałt.  Jak mówiła wówczas redaktor naczelna Ina-Maria Reize-Wildemann „Nie chcemy podgrzewać sytuacji i szerzyć złego nastroju. (Imigranci) Na to nie zasługują.”

źródło: dailymail.co.uk

9 komentarz do “Policja i urzędnicy we Frankfurcie tuszują przestępstwa imigrantów

  1. PiS zapowiedział, że przyjmie ich 7 tys. Ale tylko zweryfikowanych i z terenów objętych wojną. Coś mi się zdaje, że dobrze to sobie obmyślili: na razie się nie wychylamy – niemcy są ululane, a jak przyjdzie co do czego, to raz: trudno będzie uzbierać 7 tys. potwierdzonych tożsamości, 2. pewnie oni sami nie będą chcieli tu zostać, 3. możliwe, że wprowadzą dodatkowe ograniczenia, np czasowy pobyt, 4. może w ostatniej chwili powiedzą, że już przyjęliśmy kilka tysięcy ludzi ze Wschodu.. Może będzie dobrze.. wink
    Inna sprawa, to fakt, że będziemy niedługo „zielonym półwyspem” (liczą flankę państw wschodnich) i będzie ciężko (presja, zemsta zachodu, i w ogóle: bliskość dziczy).

    1. Miejmy nadzieję. Ten rok wiele wyjaśni. Bardziej radykalny w stosunku uchodźców był Korwin. Jednak jak miał wygrać skoro czas antenowy w tvp dla np. Nowoczesnej był kilka razy większy. Szkoda, ze Kukiz nie zdobył więcej procent, jak widać działają bez programu, ale dużo dobrych inicjatyw.

  2. Rząd PiS wywiązuje się ze zobowiązań podjętych przez poprzednią koalicję PO-PSL. Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, ekipa Beaty Szydło rozpoczęła proces relokacji uchodźców znajdujących się w obozach w Grecji i we Włoszech.

    W ramach obowiązkowego system rozdziału uchodźców, rząd PO-PSL zgodził się we wrześniu na przyjęcie 5 082 uchodźców (przeciwko były Czechy, Węgry, Słowacja i Rumunia).

  3. Przez kilka dni niemieckie media, tak martwiące się o wolność słowa w Polsce, milczały na temat seksualnych napaści imigrantów na Niemki w trakcie nocy sylwestrowej. Cenzurę przełamano w Kolonii, gdzie ofiarą ataków padło w trakcie Sylwestra co najmniej 80 kobiet. Teraz „Hamburger Abendblatt” pisze, że do podobnych zajść doszło w Hamburgu.

    Hamburskie media poruszyły temat dopiero 5 dni po Sylwestrze, ale lepiej późno niż wcale. Jak czytamy – podczas zabawy sylwestrowej pod gołym niebem hordy młodych mężczyzn z Afryki Północnej i krajów arabskich atakowały w Hamburgu kobiety – zarówno Niemki, jak i zagraniczne turystki. Informację tę potwierdził w rozmowie z „Hamburger Abendblatt” przedstawiciel miejskiej policji.

    Do największej liczby napaści doszło na ulicy Große Freiheit w dzielnicy St. Pauli, gdzie znajduje się osławiona „dzielnica czerwonych latarni”. Atakowano jednak nie prostytutki, lecz turystki i zwykłe Niemki świętujące nadejście Nowego Roku. Młodzi Arabowie otaczali, okradali i molestowali seksualnie kobiety także na esplanadzie Jungfernstieg, głównym bulwarze Hamburga. Imigranci poruszali się w grupach 5-15 osób, obrażali ofiary, zabierali im torebki, dotykali ich piersi i pośladków.

    1. A jak myślisz, które państwo ma najwięcej eurodeputowanych? Które państwo najwięcej wpłaca do unijnej sakiewki? Który szef rządu wypowiada się najczęściej w imieniu całej UE? Nie gryzie się reki, która karmi.

Dodaj komentarz