Pracownicy Brytyjskiego Czerwonego Krzyża są zbyt biali

@Obywatelka Ziemi
Postaram się krótko. Słowa kluczowe to:
– narodowy socjalizm
– Frankfurcka szkoła filozofii (https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_frankfurcka).

W latach 50-tych elity Niemieckiej Republiki Federalnej były zajęte zwożeniem zrabowanego złota z Argentyny i Szwajcarii i konstruowaniem z jego pomocą „niemieckiego cudu gospodarczego”. Kac moralny jednak nie ustępował i zaczęto analizować przyczyny Holokaustu (inne zbrodnie się nie liczą) i opcje zapobieżenia mu w przyszłości.
Pomylono w tym przyczyny choroby z jej objawami, ustalając, że wszystkiemu winny jest wymysł białej odmiany (tzw. „kaukaskiej”) człowieka – NARODOWY SOCJALIZM, nadal cieszący się po wojnie ogromną popularnością w społeczeństwie niemieckim i amerykańskim (ku przerażeniu frankfurckich mędrców, pachnących czosnkiem).

Dalsze rozumowanie było takie: socjalizm NIE MOŻE być zły.
To jest religijny dogmat elit europejskich od setek lat (!), fakty tu nie mają znaczenia.
Socjalizm jest dobry, bo:
– wywodzi się od Lutra (a Luter, choć nordyk jest dobry, bo niszczył katolicyzm i wbił Niemcom do głowy, że władza ma zawsze rację);
– jego „egalitaryzm” jest ulubioną doktryną Żydów (także ateistów), od zawsze usiłujących zbudować sprawiedliwe Królestwo Jahwe na Ziemi. Czy się to komuś podoba – czy nie. Głos Jahwe nie ma tu znaczenia.

Skoro zatem człon „socjalizm” uznano za niewinny, musiano uznać winnym Holokaustu człon „narodowy”.
A kto jest autorem pojęcia „naród”? Johann Gottfried von Herder, człowiek kaukaski, nordyk.
Więc skoro apoteoza, wręcz ubóstwienie ponad wszystko narodu, stworzone przez człowieka kaukaskiego jest złem, bo zrodziło III Rzeszę, więc biały człowiek, jego twórca również musi być zły, inne jego dzieła także. Zobaczmy zatem, co jeszcze wymyślił biały człowiek i przekonajmy się, że jest to nieomal diabeł wcielony:
– katolicyzm, niewolący ludzi (bo wolność według euro-elit to „róbta co chceta”), krytykujący LGBT i aborcję;
– antysemityzm, „wypływający prosto z Nowego Testamentu” (ergo – to katolicyzm stworzył Holokaust);
– papieży
– Inkwizycję;
– Krucjaty;
– niewolnictwo;
– podbój Ameryk, Afryki i Azji;
– kapitalizm.

Tak – to biały człowiek jest źródłem wszelkich nieszczęść tego świata, a wszystkie wynalazki, o których piszesz powstały na krzywdzie Murzynów, robotników, Indian i mahometan – lub na ich zgubę.

Naprawdę, oni tak uważają.

Skoro zatem dowiedziono, że problem tkwi i pojęciach „biały człowiek” i „naród”, postanowiono w Niemczech ten problem zlikwidować, bo Holokaust sam w sobie był nieestetyczny i w dodatku kosztował Niemcy po wojnie kupę forsy.
Ponieważ cała Europa musi myśleć i żyć tak, jak Niemcy (albo nie będzie żyć w ogóle), idea „zniknięcia” białych społeczeństw narodowych, wraz z neo-marksistowskimi uczniami frankfurckich socjologów opanowała intelektualne elity i władze Europy i USA już w latach 70-tych. Jak najbardziej demokratycznie.
Decyzja zapadła.
Odkurzono w tym celu stare idee paneuropeizmu hrabiego Coudenhove-Kalergi, „manifest z Ventotene” trockisty Spinellego i plany bałkanizacji regionu Bernarda Lewisa i uczyniono je fundamentem Unii Europejskiej.

Ich realizację już widzisz na własne oczy.

Mój punkt widzenia:

1. Źródłem zła w Europie nie są „narody” i biały człowiek z jego religią, tylko Prusacy i ich geny zbrodni i dominacji, pruska pycha i chciwość.

2. Ponieważ metody walki z białym człowiekiem i katolicyzmem są ideowo liche i mało skuteczne i zamieniają się z swoją karykaturę (zarówno rasowo jak i religijnie biały człowiek jest bardzo silny – ciągle), następuje radykalizacja wojny i sięganie do metod odrzuconych – jak na przykład przemoc (zobacz, co wyczynia Antifa w USA) – i z czasem Holokaust. Holokaust białego człowieka.
Zostanie zniszczona kultura, religia i demografia starej Europy. Ma powstać jedno socjalistyczne, etnicznie homogenne i nijakie państwo – Związek Socjalistycznych Republik Europejskich. Ma być średnio zamożnie, równo i pokojowo, nad czym oczywiście będą czuwały odpowiednie służby tropiące „myślozbrodnię”, dowodzone przez urzędników o jakby-niemiecko brzmiących nazwiskach.

Czy to się uda?

Nie.
Ale będzie gorąco.