Szwedzcy ratownicy medyczni proszą o sprzęt wojskowy. Boją się wjeżdżać do stref „no go”

Szef Szwedzkiego Związku Kierowców Karetek Gordon Grattidge uważa, że ratownicy medyczni potrzebują sprzętu wojskowego do zapewnienia sobie bezpieczeństwa w tzw. strefach „no go”.

Grattidge wyjaśnia w jednym z wywiadów telewizyjnych, że ratownicy medyczni potrzebują sprzętu wojskowego w strefach „no go”, gdzie policja i karetki nie są mile widziane.

Karetki często obrzucane są przez imigrantów kamieniami, dlatego ratownicy obawiają się o swoje życie i muszą prosić o asystę policji. Sprawa jest o tyle poważna, że coraz więcej ratowników medycznych decyduje się odejść z pracy.

Związek, którym kieruje Grattidge, zwrócił się do rządu z prośbą o dostarczenie im sprzętu wojskowego, który poprawi bezpieczeństwo ratowników medycznych. Gordon Grattidge chce, aby karetki dysponowały wojskowymi hełmami oraz kamizelkami kuloodpornymi.

Oczywiście rząd Szwecji oficjalnie zaprzecza, aby istniały strefy „no go”.

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na ndie.pl zabronione.

35 komentarz do “Szwedzcy ratownicy medyczni proszą o sprzęt wojskowy. Boją się wjeżdżać do stref „no go”

  1. Dziwne, że ten kraj jeszcze daje radę funkcjonować.
    Tam się ku*a du*y nie trzyma i nie ma się prawa trzymać.

    Kiedy w końcu Szwedzi wyjdą na ulice z wojskiem i zrobią regularną wojnę z rządem. To się już pod pucz nadaje, ale na rządzie.

    1. Nie wyjdą wcale. Oni są bardzo dumni ze swojej „tolerancji”. A skoro ich rząd mówi, że stref „no go” nie ma, to Szwedzi są przekonani, że stref takich po prostu nie ma więc po co protestować?

  2. A może by tak namalować odpowiednie oznakowanie medyczne na czołgach i dopiero w takim pojeździe udzielać „pomocy medycznej” ?
    Dla pewności od góry dalbym osłonę z kilku uzbrojonych w napalm śmigłowców bojowych.

    Szwecji już nie ma, tylko „szweckie lewactwo” jeszcze o tym nie wie. Ale tym bym się nie martwił – im szybciej Szwecja padnie w spektakularny sposób, tym lepiej dla pozostałych narodów europy. Może takie wiadro lodowatej wody wylane na lewackie łby, otrzeźwi rządzących we Francji czy Niemczech – a czasu na otrzeźwienie jest już coraz mniej ( o ile dla niektórych państw już nie jest za późno).

  3. Gdzieś, ktoś zwrócił na to uwagę. Jeżeli w jakimś miejscu osiedla się dużo Chińczyków, to ta część miasta nazywana jest Chinatown. Jeżeli wielu Rosjan to Mała Moskwa. Jeżeli Włochów to Mała Moskwa.. i tak dale i tak dalej. Jeżeli w jakimś mieście w jednym miejscu osiedla się wielu muzułmanów, to jak nazywa się ta część miasta? Zwykle NO GO AREA.

    1. I co najlepsze, do Chinatown możesz wejść, zrobić zakupy, podjeść, pogadać, coś tam zwiedzić i… potem bezpiecznie wyjdziesz tak samo jak wszedłeś (przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa). ot, takie różnice między „Azjatami” (bo tego akurat słowa często używają politpoprawni na określenie szalejących islamistów).

  4. to nie wjezdzac niech zwierzyna wyzdycha. Szczelnie otoczyc wojskiem, wylaczyc wszelkie media i stzrelac do kazdego kozojeba probujacego wydostac sie z NO-GO-AREA.
    W koncu NO-GO powinno dzialac w obie strony.

  5. Zaraz jakaś szwedzka, mądra inaczej pusta, lewacka głowa wystąpi i powie, że „istnieją rejony, w których ratownicy medyczni doświadczają pewnych trudności w wypełnianiu obowiązków”, ale że „„przyczyny wspomnianych problemów są złożone i wielowymiarowe”.
    Nie mogą wjeżdżać karetki i policja? Zaraz będą musiały wjechać czołgi. O ile nie mają luf zawiązanych na supełek.

    Swoją drogą dzisiaj przeczytałem, że Szwecja po 7 latach przywraca powszechny obowiązek obrony. Przy zachowaniu „neutralności pod względem płci”. Co oznaczać może, że zdychającego szwedzkiego kalifatu będzie bronić armia panienek i transwestytów. Włoskie 'Burdello bum bum’ przy tej nowoczesnej, szwedzkiej armii to było poważne, zawodowe wojsko…

    1. Osoby powoływane do wojska raczej będą skierowane do zwalczania rdzennej ludności niż dzikich…po co dzicy mają się narażać na niedogodności związane ze zwalczaniem gospodarzy?

  6. Nie rozumiem, po co oni się pchają do tych stref no-go. Skoro muslimy nie chcą być leczeni i atakują karetki, niech się sami leczą we własnym zakresie. Z pewnością mają doskonałych lekarzy, biegłych szczególnie w obcinaniu łechtaczek i polewaniu kwasem, niech więc leczą swoich sami i swoimi metodami. Po co narażać bezpieczeństwo szwedzkich lekarzy i sanitariuszy. Skoro są tak głupi, że wolą zdychać bez opieki medycznej w tych swoich strefach, to niech zdychają.

  7. Ja to kur…nie rozumiem tego problemu. Skoro w jakiejś dzielnicy mieszkają tylko brudasy, to po ch…. wjeżdżają tam karetki czy policja? Jeśli jakiś brudas zdycha, to niech zdechnie. Jeśli jest jakiś pożar, to niech wszystko strawi, jeśli są jakieś walki między paki a innymi machmutami, to niech się wybijają.
    Skoro sami sprowadzili sobie syf do kraju to niech sobie dalej syfią, ale po co biali ludzie mają jeszcze tam wjeżdżać?

  8. A pare miesiecy temu, kiedy Kaczynski mowil o strefach no go w Szwecji to sie oburzyli, ze jakze, nic takiego nie ma, skadze, multikulti to wspaniala sprawa….Szwecja, Francja, Belgia to sa juz stracone kraje. Francji i Szwecji zal mi.

  9. Trzeba przyznać, że określenie „strefy wojny” lepiej by do tego pasowało. Te karetki to nie czołgi, dlatego po co je tam wysyłać? By ratować życie? Nie każde życie trzeba ratować. Oni na to nie zasługują. Niech się wyrżną dla zabawy, a wy im w tym Szwedzi pomóżcie, a nie dajecie broń do ręki. Idiotyzm osiągnął szczyt już dawno w tym ich „raju”.

    1. Nazwę „strefy wojny” w tym znaczeniu użył Arthur C. Clarke w swojej książce „10 w skali Richtera”. Teraz na naszych oczach fikcja staje się rzeczywistością.

  10. PO CO CI RATOWNICY JEŻDŻĄ DO TYCH NO-GO?????A NIECH SIĘ TAM POZABIJAJĄ,JAK TAKA ICH WOLA I ..KULTURA!! SZWEDZI JUŻ NIE UWAŻAJĄ,ŻE TE STREFY TO,,POWIEW ŚWIEŻOŚCI,KREATYWNOŚCI I KULTURY,,JAK ICH KOLEDZY Z FRANCJI??? NIE WIADOMO,KOMU BARDZIEJ BRAKUJE KLEPEK:CIAPAKOM,CZY SZWEDOM,FRANCUZOM??? ALE…… CIAPAKÓW TO NAWET JESTEM W STANIE ZROZUMIEĆ..,ALE TYCH DRUGICH NAPRAWDĘ-NIE!!!

  11. Nieco ponad 30 lat temu hitem był utwór „Final countdown” szwedzkiego zespołu Europe. Jak widać, nazwa okazała się prorocza. Właśnie widzimy ostatnie odliczanie do katastrofy. Co gorsza, ta katastrofa jest sterowana „z góry”, czyli przez polityków europejskich. Większość elit rządzących Europy to zdrajcy, zaprzańcy, tchórze i sprzedajne k**wy. Inaczej tego nie da się nazwać. Co gorsza, zachodnie społeczeństwa są zmanipulowane do cna przez lewacką propagandę. Brak im patriotyzmu, honoru, poczucia przyzwoitości, a nawet instynktu samozachowawczego. To się nie może dobrze skończyć. Smutno jest patrzeć, jak potężne i bogate (do niedawna) kraje staczają się na dno. Ale niestety poniekąd na własne życzenie. Zgnilizna moralna do tego doprowadziła, tak jak w przypadku I Rzeczpospolitej. Historia lubi się powtarzać…

Dodaj komentarz