Zbuntowane muzułmanki na ulicach Wiednia. Sprzeciwiają się rządowym planom

@pojawiam się i znikam Jak wskrzesić Sobieskiego czy młodego Nowowiejskiego, który pomścił śmierć ojca i pohańbienie siostry? Obawiam się, że poziom mentalnej dewastacji pokolenia jest już tak wielki, że takie zadanie prawie jest już niemożliwe do wykonania. Słabnące więzi społeczne, rozpadające się rodziny, medialna sieczka rozwalająca morale ludzi… Nie wiem sam. Obawiam się, że jedynie ostry atak przebudzi społeczeństwo. Nie możemy jednak biernie na to czekać. Nie przeprowadzimy żadnych skutecznych działań nie odzyskawszy uprzednio pełnej suwerenności. W ramach UE to niemożliwe. Nasza formuła w ramach tego towarzystwa wyczerpała się już i powinniśmy opuścić ten „klub”. Riposta oczywiście nastąpi bo nikt nie wypuści z rąk możliwości kontrolowania 38-milionowego rynku zbytu a takie miejsce mamy tam zagwarantowane. Grzecznie kupować ich towary (drugiej jakości), przez ich sieć dystrybucji i nie mieszać się w politykę. Czyli punkt pierwszy mamy – opuścić UE. Odbudowę gospodarki poprzez interwencjonizm państwowy (w ramach UE – dla nas niemożliwe) pominę, bo to oczywiste. To punkt drugi. Punkt trzeci, to ożywienie ducha patriotycznego. Na różne sposoby – media (zabierają się teraz za repolonizację i to jest pozytyw), kinematografia i rozwijanie naszej pamięci historycznej. Kolejny punkt to obronność. Bardzo dobrym krokiem jest budowa obrony terytorialnej. Trochę ludzi się przez to przewinie. Zawodnik, który tym dowodzi wywodzi się ze specjalsów. To nie przypadek raczej i to też jest pozytyw. Potrzebna jest jednak służba zasadnicza ale nie w takiej postaci jak była wcześniej. Krótsza ale pod pełnym nadzorem zawodowej kadry. Żadne tam zabawy w falę tylko budowa prawdziwego etosu służby. Solidne przygotowanie żołnierza-obywatela do prowadzenia działań taktycznych do szczebla plutonu. Przez pół roku intensywnego szkolenia można bardzo dobrze przygotować człowieka. Potem już tylko regularne i realne ćwiczenia żeby nie tracić nawyków strzeleckich etc. Ukończenie szkolenia wojskowego powinno być wymogiem koniecznym, by móc się ubiegać o jakąkolwiek pracę w instytucjach państwowych czy samorządowych. Po prostu oblig. Dla kobiet zmodyfikowane przeszkolenie w ramach jednostek niebojowych. Zasady pracy w instytucjach państwowych i samorządowych – identyczne jak dla mężczyzn. Jeżeli komuś światopogląd nie pozwala bronić Ojczyzny, to po prostu taka osoba nie powinna być dopuszczona do pracy w sektorze państwowym lub samorządowym. Powoli, powoli, tego typu krokami zaczęło by się nadawać ludziom szlif. Młody człowiek wychodząc z takiej służby umiałby się posługiwać bronią, widziałby co to bezpieczeństwo własne i kolegi, którego ubezpiecza, wiedziałby czemu to wszystko służy. Wiedziałby, że służy bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie mu bronić swojej Ojczyzny, rodziny, kobiety, dziecka. Powoli poziom świadomości społecznej zacząłby wzrastać. To nie zmieniłoby się z dnia na dzień a liber-lewactwo przypuściłoby oczywiście wściekły szturm na takie pomysły. Ciekawe tylko czy Historia da nam tyle czasu by zrealizować coś takiego? Mnóstwo czasu już zmitrężyliśmy.