400 imigrantów utonęło w ciągu jednego dnia na Morzu Śródziemnym

Nie powiedziałbym, że to jest zła wiadomość.

To jest dobra wiadomość!

Chcieli płynąć po duży social, by gwałcić, by urządzać zamieszki albo mordować, dokonać zamachów i zginęli sami są sobie winni

Pytanie techniczne: jak się „zawraca łodzie”. Nie chodzi mi o sam manewr zawracania, tylko jak ta Hiszpania to wymusza. I kwestia ważniejsza – Hiszpania wymusza zawracanie łodzi. Czyli się da. Co więcej, da się to zrobić bez zarzutów o ksenofobię, rasizm, nacjonalizm, hipernacjonalizm, brak demokracji praw człowieka i TK;).

W tym czasie islamziacja USA dalej galopuje w ramach hasłą „islam nie nic wpólnego z islamem”. Może nie na łodziach, ale szturm jest widoczny.
https://www.youtube.com/watch?v=B4eGkh2tS8M
oraz
http://www.pch24.pl/turcja-buduje-meczety-w-usa–na-wlasnym-terytorium-odbiera-chrzescijanom-swiatynie,42679,i.html

A tymaczasem soros otwiera organizacje refugees-welcome.pl która ma za zadanie szukać mieszkać dla uchodzców chcących zamieszkać w Polsce

Nietrudno przewidzieć kolejne informacje. Ileś tam „uchodźców” na pontonach, jakieś ofiary, kobiety i dzieci itd. Tak będzie jeszcze długo. Tak długo, aż ci, co to wszystko zaplanowali i realizują osiągną cel. A z drugiej strony jakieś tam większe lub mniejsze protesty, komentarze na forach jak ten. I co? I rezultat nikły.

Stojący za tym mają potężne narzędzia w rękach. Niektórym z nas może się wydawać, że nasze słowa mają moc sprawczą zatrzymania tego procederu, ba, nawet odwrócenia tego, co już nastąpiło. Otóż nie mamy żadnej mocy sprawczej. W najważniejszych sprawach toczą się one według scenariusza napisanego znacznie wyżej. Tam ręka przeciętnego zjadacza chleba nie sięga. Zresztą nigdy nie sięgała. Bo czy ktokolwiek z szarych ludzi miał kiedykolwiek wpływ na dzieje świata? nawet na własnym podwórku większość nie rządzi samodzielnie. takie są realia.

Kto z nas ma wpływ na edukację? Na jej program, kształt wychowania? Od najwcześniejszego dzieciństwa niemądrzy ludzie dali sobie odebrać możliwość wychowywania dzieci. One są tak na prawdę państwowe. Od żłobka, przez przedszkole do wyższej edukacji, wszczepia się kolejnym pokoleniom niewolnicze cechy. Wpaja się do umysłów i serc zdegenerowane ideologie, co dobre, ponadczasowe i uniwersalne zastępuje miałkimi treściami i płytkim hedonizmem. Tu są korzenie postępującego upodlenia człowieka.

Przyjrzyjmy się naszym komentarzom. Na jakim są poziomie? Kto każe niektórym używać tak knajackiego języka? Kim są ci imigranci? Bydłem? Śmieciem w ludzkiej skórze? Nie, to są też ludzie z krwi i kości, tylko wychowani w innej kulturze. Zgoda, że to obca nam kultura, że wiele z jej elementów jest nie do pogodzenia z naszymi wartościami. I mamy prawo ich nie akceptować i nie przyjmować tej implementacji. Ale to nie upoważnia nas do takich zachowań. Mądry gospodarz jak nie odpowiadają mu goście po prostu kulturalnie odmówi ich przyjęcia. Niestety rolę gospodarza ludzie oddali w ręce elit. Im pozostało tylko zżymanie się i „kultura” dosadnego słowa.

Wyobraźmy sobie, że trafiamy w ręce jakiś przestępców. I oni traktują nas jak śmieci ludzkie? Jak się wtedy czujemy? Czy jako chrześcijanie dobrze pojmujemy Złotą Regułę Jezusa: Wszystko co chcecie żeby ludzie wam czynili, i wy tak czyńcie?

Ubolewamy nad losem chrześcijan w krajach muzułmańskich. Jest na prawdę godny pożałowania. Śmierć każdego człowieka jest śmiercią człowieka, a nie zwierzęcia. Bez względu na religię i miejsce urodzenia. Owszem, ludzie, którzy sieją kulturę śmierci, sami się jej dopraszają. Taki ich wybór. Niestety ich wybór to również ogrom cierpienia dla innych niewinnych ludzi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że my również uczestniczymy w czymś, co w przyszłości może na innych ściągnąć ogrom cierpienia?

Tego świata nie da się naprawić przemocą. Jeszcze nigdy w dziejach nie było tyle nagromadzonej śmiercionośnej broni, nie było tyle służb i tajnej policji, nie było tak doskonale rozwiniętych technik i technologii panowania nad ludźmi. I jaki mamy rezultat? Więcej bezpieczeństwa? Nie. I to trzeba sobie jasno w końcu powiedzieć. Pora przestać się łudzić, chyba, że komuś takie złudzenia odpowiadają. Ludzie nie potrafią się rządzić samemu bez Boga i jego zasad. To tak, jakby ktoś chciał po swojemu jeździć po drogach i po swojemu eksploatować samochód. zamiast oleju do silnika wlałby wodę, ponieważ odrzuciłby zapis w instrukcji, ze ma być olej i to odpowiedniej jakości.

Istnieje możliwość osiągnięcia poprawy, ale tylko przez podniesienie poziomu każdego z osobna. Społeczeństwo to zbiorowisko jednostek. Poziom ogólny wynika z osobistego wkładu każdego jej członka. W rodzinie, szkole, sklepie, w parku,na ulicy. Również i tu na forum tego doświadczamy. Jeżeli jest agresja, wulgarne słownictwo, to jaki my reprezentujemy poziom? Lepszy niż imigranci bo z własnego nadania? Większość z nas nawet nikogo z nich osobiście nie poznała. Pogląd kreujemy przez przekaz medialny. Oczywiście, że islam nie jest religią czy ideologią przyjazną. Oczywistym też jest, że niesie ze sobą agresję wraz ze wzrostem populacji na danym terenie. I jak dotąd nigdzie na świecie nie udało się tego uniknąć. Nawet przy pomocy wyrafinowanych środków przemocy. Trzeba sobie powiedzieć jasno. Ta przemoc jeszcze podsyca ogień wzajemnej nienawiści.

Wielu tu komentujących pisze o zbliżającym się starciu religijno-cywilizacyjno-kulturowym. Ono już jest widoczne. I co rodzi? Nawoływania do radykalnych działań. Czyli, jak sobie nie możemy poradzić, to wyrzucić, a najlepiej wyrżnąć w pień. Można i tak, tylko, że kto sieje wiatr, ten zbiera burze. Pięknie się macha w zaciszu domowym szabelką, miota przekleństwa, dopóki nie dotknie do nas osobiście lub naszych najbliższych. Jak w tym dowcipie o żydzie co się na wojnę wybierał: Pójdę, postrzelam, może kogoś zabiję. A jak ciebie zabiją? Mnie? Za co?

Straszne czasy są przed nami. To nie ulega wątpliwości. Nie ma dobrych rozwiązań. Człowiek zderza się z bezmiarem bezsilności, niemocy. Dotąd zapatrzony we własną chwale, brzmiący dumnie doświadcza upokorzenia na niespotykaną skalę. Bo jeżeli kiedyś ponosił klęskę raz za razem, to jak patrzymy na te klęski z punktu widzenia naszego poziomu, z którego jakże jesteśmy dumni, to zdaje się, że to rozumiemy. Przodkowie nie mieli tego co my, nie mieli możliwości. My mamy. I nic się nie zmieniło. Tylko technologiczne możliwości zabijania się powiększyły. Dawnego Boga Wszechmocnego chrześcijanie zamienili na bożki. Jeden z największych tych bożków lata sobie na rakietach i pociskach z napisem demokracja, pokój i bezpieczeństwo. Łatwo wysyłamy gdzieś takich posłańców pokoju. dawnych żołnierzy zastąpiliśmy misjonarzami, bo przecież ni prowadza wojen tylko misje. Sami ich nie chcemy, chronimy się przed ich misjami tarczami antyrakietowymi. Inny bożek, to brzuch. Musi być syty. Z pozycji takiego brzucha już prawie niektórzy nic nie widzą. Brzuchy coraz bardziej opasłe, potrzebują kolejnego bożka: medycynę z jej miliardami pigułek i tabletek. A nad wszystkim w oparach oszustwa unosi się bożek nauki wmawiający ludziom, że tylko kwestią czasu jest osiągnięcie pozycji Wszechmocnego. A wokół ściele się kobierzec trupów. Codziennie śmierć zbiera swoje żniwo. Ludzie umierają śmiercią dawniej mało spotykaną. Kiedyś w rejestrach zgonów częstą przyczyną była naturalna ze starości. Dziś jej nie ma. Są za to zniedołężnienie, ciężkie choroby i cierpienie. I ten bożek młodości wyrzuca tych cierpiących poza nawias społeczeństwa. Ludzie starzy psują wizerunek ołtarza tego bożka. I usuwa się ich z oczu zabieganych wytresowanych niewolników kultu bałwochwalczego. I nawet środków finansowych na nich już nie starcza. Za życia stają się śmierdzącym nawozem historii. A człowiek uporczywie rości sobie pretensje do miana: brzmi dumnie. Tylko, że homo sapiens to już zaledwie homo ledwo sapiesz.

Kim dzisiaj są ludzie? Jaki mają sens życia? Jakimi wartościami się kierują? Dokąd
zmierzają? Potrafi ktoś odpowiedzieć na te zasadnicze pytania?

Nareszcie dobra nowina, a podobno kozy potrafią plywac.
400 potencjalnych terrorystow, socjalowcow mniej w Europie.
Keep up good work boys.

w koncu dobra wiadomość

Moim skromnym zdaniem UE powinna wejśc do Afryki swoimi oddziałami i zrobić tam porządek z tą dziczą. Założyć szkołę i laniem przyuczyć młodzież do jakiegoś konkretnego zawodu, przy okazji nauczyć angielskiego, matematyki, fizyki, elementarnej wiedzy o społeczeństwie. żadnej religii !! Odciąć ich od darmowych dostaw dóbr z zachodu i przymusić do pracy. Na każdą grupę składającą się z 10 pracowników przydzielić dwóch dobrodziejów, którzy batem lub pasem zachęcali by tą dzicz do większego przyłożenia do wykonywanej pracy ( te same ruchy tylko 5 razy szybciej). Rozbroić ich, zakazać małżeństw w rodzinie – bo wyrastają później jewopy. Nauczyć ich rządzenia, dobrego gospodarowania i tego że zwierząt taki jak koza się nie pyka.Więcej by to pożytku zrobiło niż przyjmować ich pełnymi garściami. Przecież taki somalijczyk cały czas po swojej wiosce z kosą biegał, więc jak go oduczyć że np po Gdańsku z maczetą się nie chodzi. Co niektórzy potrafią się tylko zabijać, żreć i wypróżniać pod siebie, więc jak go zintegrować z cywilizacją europejską. W Afryce potrzebny jest PAN z krwi i kości który leje batem gdzie popadnie i przed który te wszystkie ludy muszą czuć respekt, inaczej żadne zakazy, nakazy, rozmowy z psychologiem nie zdają egzamin. Po prostu je..bać, karać nie wyróżniać przynajmniej w początkowym stadium uzywilizowania dzikusów.

msyle ze wszyscy ludzie na swiecie wolaja teraz ,,ALLAH TAK CHCIAL,,,,