Skazana za pomoc terroryście w ucieczce, pracowała 4 lata w londyńskim urzędzie

Mulumebet Girma dostała posadę w Radzie Miasta Southwark w Londynie pomimo tego, że była skazana na 10 lat więzienia za pomoc terroryście w ucieczce. Nikt nie sprawdził jej przeszłości, była nawet promowana jako przykład integracji.

33-letnia ex-modelka Mulumebet Girma pochodząca z Etiopii, pomagała swojemu szwagrowi Husseinowi Osmanowi w ucieczce do Rzymu po tym, gdy w 2005 roku podłożył bombę w londyńskim metrze. Kobieta w 2008 roku została skazana na 10 lat więzienia, wyszła po 5 latach odsiadki. Do więzienia trafiła również jej siostra Yeshi Girma, żona Osmana.

Po wyjściu z więzienia w 2013 roku otrzymała dobrą posadę w Radzie Miasta Southwark w Londynie. Na dodatek Girma tego samego roku znalazła się na okładce miejskiego magazynu miasta, jako przykład udanej integracji.

Udało jej się przepracować w urzędzie 4 lata. Gdy wyszła na jaw jej terrorystyczna przeszłość, natychmiast została zwolniona – sprawie zaczęły pisać brytyjskie media.

Wiele osób zastanawia się, jak taka osoba mogła dostać pracę w urzędzie. Rodzi się pytanie o to, jak przeprowadzana jest weryfikacja kandydatów na pracowników?

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie treści bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

18 komentarz do “Skazana za pomoc terroryście w ucieczce, pracowała 4 lata w londyńskim urzędzie

  1. Haha bardzo dobrze się zintegrowała według lewackiego rządu oczywiście tylko ktoś poszperał w Internecie i sprawa wyszła na jaw. Chyba nikt nie uwierzy w brednie że przyjmując ją na stanowisko w urzędzie nie sprawdzono jej przeszłości. Jak wytłumaczyła 5 lat wyjętych z życia? Telefon z góry i załatwione. Ciekawe jakie tam jeszcze ,,perełki” siedzą na wysokich stanowiskach.

      1. Jakkolwiek w Holandii ciapaci sa wyraznie faworyzowani w przyjeciach do pracy w budzetowce ,to jednak istnieje tu tzw. Karta Dobrego Zachowania ,ktora zawiera wszystkie grzechy delikwenta i wystarczy tylko wejsc w kontakt z policja ,np. dac komus w morde,zeby zapomniec o zatrudnieniu w budzetowce!Inna rzecz ,ze Karta nie obejmuje bliskiej rodziny ,totez byl wypadek ,ze dzikus dostal robote w policji ,podczas gdy jego brat byl kryminalista!

  2. Nie dziwi mnie to wcale. Ktoś, kto sprawdzał kandydatów wolał udawać, że nie niczego nie zauważył, bo i po co tłumaczyć się z „rasistowskich uprzedzeń” ? Co więcej, wcale nie wykluczone, że osoby weryfikujące kandydatów same są „przykładami udanej integracji”.

Dodaj komentarz