Plądrowanie sklepów, walka z policją. Tak „Francuzi” świętowali zwycięstwo na mundialu [WIDEO]

​Grupy chuliganów i młodzieżowe bandy z imigranckich gett plądrowali sklepy, atakowali policję, podpalali samochody po wygranej Francji na mundialu.

Krótko po zakończeniu finałowego meczu mundialu, który francuskiej drużynie narodowej dał złoty medal mistrzostw świata w piłce nożnej, zaczęły się zamieszki, które największe rozmiary przebrały w Paryżu.

Pola Elizejskie otoczyły radiowozy i świętowanie tytułu mistrzowskiego się skończyło. Do ulicznych starć z policją doszło też m.in. w Lyonie, Grenoble i na Francuskiej Riwierze. Imigranci nie mogli przeoczyć takiej okazji, aby demolować i okradać sklepy, podpalać i wywracać samochody. Niektórzy z uczestników zamieszek mieli na sobie flagi państw z których pochodzą, najczęściej przewijała się flaga Algierii.

Tak teraz świętuje się w multikulturowej Francji, takie same obrazki można zobaczyć podczas nocy sylwestrowej. Polski dziennikarz radiowy Marcin Antosiewicz zachwycił się multikulturową Francją i wychwalał imigrantów grających w reprezentacji.

„Mistrzem Świata została najbardziej wielokulturowa drużyna! #Imigranci ciężko pracują na sukces kraju, jeśli ten kraj jest na tyle mądry, by dać im szansę i wykorzystać ich potencjał. #ViveLaFrance” – napisał na Twitterze Antosiewicz.

Dodaj komentarz