Czesi zbroją się. Nie ufają politykom, wzrasta poczucie zagrożenia ze strony imigrantów

Po raz pierwszy od kilku lat w Czechach obserwuje się wzrost liczby wydawanych pozwoleń na posiadanie broni. Eksperci są zdania, że ma to związek ze wzrastającym poczuciem zagrożenia ze strony imigrantów, pisze portal internetowy mfdnes.cz.

W ostatnich latach liczba Czechów posiadających pozwolenie na broń konsekwentnie malała. Obecnie tendencja ta zupełnie się zmieniła. Według instruktora strzelectwa i egzaminatora Milana Veselego jeszcze kilka lat temu największą grupę wśród osób starających się o pozwolenie na broń stanowili strzelcy sportowi, natomiast dzisiaj większość ubiega się o certyfikat typu E, upoważniający do obrony życia, zdrowia i mienia. Do egzaminu przystępuje też coraz więcej kobiet. „Ludzie nie są głupi, widzą, że na świecie (i w najbliższych regionach) jest coraz bardziej niebezpiecznie. Boją się i przygotowują na najgorsze” — tłumaczy Veselý.

Eksperci są zdania, że przyczyną zwiększenia się liczby wydawanych zezwoleń może być również to, że Europę ogarnęły panika i strach przed możliwym napływem muzułmańskich imigrantów.

Zdaniem psychologa Karela Humhala ludzie nie ufają już politykom, którzy próbują ich uspokoić. „Kiedy byłem dzieckiem, wychowywałem się na wsi, gdzie wszyscy się znają, cudzoziemcy rzadko do nas przyjeżdżali i ludzie nigdy nie zamykali drzwi. Potem przyszedł czas, kiedy pojawiły się małe osiedla — przyjechali ci, którym nie ułożyło się u siebie, i zaczęły się kradzieże. Cały czas napływają cudzoziemcy. Politycy mogą mówić, co chcą, ale nie zmienia to faktu, że ludzie się zwyczajnie boją” — cytuje portal słowa specjalisty.

89 komentarz do “Czesi zbroją się. Nie ufają politykom, wzrasta poczucie zagrożenia ze strony imigrantów

    1. Jeśli chodzi o broń to w każdym przypadku mówię TAK. Jeśli są trudności w otrzymaniu pozwolenia (akurat w Polsce jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów) zaopatrzyć się w legalne środki, a jest ich cała masa, począwszy od broni gładkolufowej poprzez paralizatory do gazu obezwładniającego. Jeśli chodzi o pistolety polecam wykonane całkowicie z metalu lub w większej części z metalu. Lepiej dołożyć troszkę pieniążków. I tutaj chciałbym poradzić aby takie pistolety stosować raczej w celu treningu- strzelać do butelek lub, puszek itp. Do nastraszenia jakiegoś agresora to tylko w szczególnych przypadkach. Pamiętajmy że osoba do której mierzymy może okazać się specjalistą jeśli chodzi o broń szybko może ocenić jaki rodzaj broni posiadamy i jeśli on ma broń tę prawdziwą to może nam zrobić krzywdę i prawo będzie wówczas po jego stronie. Tutaj jeszcze dodam ze agresora do którego mierzymy z broni (obojętnie czy z prawdziwej czy gazowej) zawsze trzymamy na dystans nie pozwalając mu się do siebie zbliżyć na wyciągniecie ręki. Napastnik jeśli się do nas zbliży może złapać za lufę i wykorzystując zasadę dźwigni w bardzo prosty sposób wyrwać nam pistolet że nawet nie zorientujemy się kiedy broń będzie w jego posiadaniu. Paralizatory, też jestem za tym aby dołożyć i kupić coś lepszego niż takie tam g…ko w granicach 50-100 PLN. Naprawdę dobry paralizator kosztuje co najmniej 300 PLN. Tutaj nie będę podawał konkretnych typów gdyż w Internecie roi się od tego. Powiem tylko jeszcze raz aby zwracać uwagę na cenę. Może kiedyś (obawiam się aby nie zdjęto komentarza z tego powodu) podam Paniom typ pistoleciku do obrony osobistej ale to już dla takich które mają pozwolenie. Doskonały pistolet amerykański, mieszczący się nawet do damskiej kosmetyczki i niezwykle skuteczny. Właśnie niedawno wypróbowywaliśmy go. Pozdrawiam.

      1. @komandos slusznie!
        Ja od siebie dodam, ze mozna zakupic paralizator w…obudowie telefonu komorkowego smile Sa takie gadzety. Idziesz sobie ulica, wieczorowa pora i trzymasz go w reku. Mozna pomyslec, ze to to telefon, a to regularny paralizator jest.
        Nie wstanie na pewno po takiej dozie pradu przez kilkanascie minut. To czas by skopac i uciec z krzykiem: pali! pali sie!

      2. Komandos. Tu potrzeba rozwiązań SYSTEMOWYCH. Napisałem to w innym poście – lewactwo boi się broni i nie chce by ludzie (poza namaszczonymi wybrańcami) ją posiadali – bo broń była zawsze ATRYBUTEM WOLNEGO CZŁOWIEKA. Liberał-lewactwo dąży natomiast do totalnej kontroli nad społeczeństwem otępiałych, bezwolnych mas. Dlatego zwalczają historię, religię, więzi społeczne. Dlatego kulturę zastępują czymś, co wzbudza tylko odruch wymiotny. Broń powinna być dostępna jak każdy inny przedmiot. Bo doprowadzą do tego, że, tak jak w UK, zabronione będzie noszenie przy sobie nawet noża z ostrzem o długości pow. 2 cali. Tam przy sobie nic nie możesz mieć. Nic. Yawara/kubotan = zapomnij. Nunchaku – nigdy w życiu. Baton? No way. Zwykły człowiek nie ma prawa się bronić w ich chorym świecie. Zaprawdę Orwell był wizjonerem-geniuszem. Te dane są 100 procent prawdziwe. Są na oficjalnej rządowej stronie.

          1. Komandosie, nie denerwuj się, ja od dawna powtarzam: obuszek, obuszek, obuszek:). I tylko ćwiczyć z tym trzeba. Póki co, to nigdzie nie jest zakazane;). Taka siekierka w formie laski:). Można ciąć, można i obuchem:). Jak kto chce, to może także kłuć. Lepszy rydz niż nic. DO ćwiczeń nie jest wymagana strzelnica itp.
            Tj. Twoje pomysły nt. broni palnej czytam z uwagą i powagą. Od siebie mam tylko małą uwagę, by nie nabijać się z „siekierek”;)

          2. Tonfa bkkkk. Jeżeli potrafisz się nią posługiwać, to trudno o lepsze wsparcie gdy napastnik ma „przedłużacz”. Zwłaszcza, że są dostępne także teleskopowe. To oczywiście są tylko półśrodki. Każdy zdrowy na umyśle człowiek powinien mieć prawo posiadać przy sobie broń. To uczyłoby ludzi respektu.

          3. Tonfę widać. A obuszka – nie:). I na tym polega jeden z jego uroków:). Z tonfą wystającą „z gaci” nie wpuszczą mnie do banku, a z laseczką – tak:). Itp, itd.

          4. bkkkk, masz rację ale tylko pozornie. Obuszek to oczywiście świetna rzecz do obrony. Nie neguję tego. Jednakowoż noszenie wszelkich przedmiotów nie przypominających broni ale z ukrytymi ostrzami, jest w Polsce, w myśl ustawy o broni i amunicji zabronione. Baton czyli pałka teleskopowa, nie jest. Jest w tej sprawie ekspertyza KGP i dlatego batona możesz legalnie sprzedać/kupić w sklepie. Za laskę z ostrzem dostaniesz zarzuty. A teleskopowa tonfa, nie będzie Ci z niczego wystawała, jeżeli będziesz ją umiejętnie nosił.

          5. Obuszek ma ostrze na wierzchu, NIE ukryte. WIDAĆ JE. WIDAĆ, że to jest mała siekierka. Siekiery NIE są zabronione. (Wiem, wiem, na ulicy muszą być zabezpieczone, no to będę mieć to behapowskie zabezpieczonko). Wiem o tym zapisie naszej ustawy i dlatego, po długich namysłach wybrałam właśnie obuszek i szukam wytwórcy. Zresztą może nie mieć ostrza, tylko dwa obuchy i pod ustawę „nie podpada” już absolutnie:).
            Na drugim końcu obuszek też nie może mieć ostrza, tylko np. kawałek gumy. Do pchnięcia – wystarczy. Nie idzie wszak o to, by atakującego zabić (i to jednym ciosem), ale by go wyeliminować z walki.
            Najważniejsze: Z natury jestem legalistką. Ale. Ale w razie „wu”, to ja wolę, by mnie 3 sądziło niż 6 niosło. Z chęcią się wdam przed Sądem w analizy behapowskie (siekierę też kiedyś w aucie woziłam, bo mnie sąsiad zmusił i teraz mam z nim spokój, hehe) i bronioznawcze oraz… folklorystyczne (beskidzcy górale używają/używali ludowej wersji obuszka i nikt nie podważa legalności tej części stroju/stylizacji).
            Długo by pisać, ale nadal uważam, że nie ma błędu w moim rozumowaniu.

          6. A propos tych zabronionych przedmiotów nieprzypominających broni z ukrytymi ostrzami, to miałam dwie sytuacje. Obie w zw. z tzw. multitulem.
            Raz (jako blondynka-legalistka), już PO prześwietleniu torby w sądzie wyjęłam z tejże torby me narzędzie wielofunkcyjne, pokazałam panu na ekranie tę metalową „szkatułkę” (prostopadłościan) i prosiłam o przyjęcie narzędzia (z ostrzem o długości ok. 10 cm) do depozytu. Drugi pan coś usiłował mamrotać o omawianej ustawie, ale mu powiedziałam, że to się kupuje w sklepach z narzędziami, więc niech się prokurator pospieszy z nakazem, by zdążyć przed zamknięciem.
            Potem się starłam z jednym prawnikiem. Fakt, nie była to KGP, tylko taki miejscowy jeden, ale udało mi się go przekonać. Nóż tapicerski, w/w „multitul”, pilnik w oprawce, skalpel w oprawie (i z ochronką) też wyglądem NIE przypomina broni, a jednak każdym z tych narzędzi można zrobić drugiemu człeku duże kuku (z fizyczną eliminacją włącznie). Istnieje otóż trochę przedmiotów powszechnego użytku, które zawierają ukryte ostrza, a które wyglądem swym nie przypominają broni. Dość wymienić artystycznie wykonaną brzytwę balwierską (delfin na fali – taka rzeźba – śliczna!) oraz staroświecką mechaniczną golarkę pana mecenasa:). Potem się spieraliśmy nt. teorii prawa, ale to już nie na to forum.
            smile

          7. bkkkk Wszystko się zgadza. Co komu pasuje z czym jest lepiej obeznany, to już kwestia indywidualnych preferencji. Ja tonfą posługuję się od wielu lat i cenię tę broń, bo jest świetna i do obrony i do ataku. Wymaga jednak sporej praktyki. Obuszkiem każdy posłuży się instynktownie. Co do legalizmu, to ja jestem legalistą w „niezbędnym zakresie”. Najpierw są prawa boskie, uniwersalne, potem te stanowione przez człowieka. Uważam, że obywatel ma święte prawo do nieposłuszeństwa wobec każdej władzy, która depcze prawa boskie. Gdyby tak nie było, to musielibyśmy potępiać każde zrywy powstańcze, jako de facto nielegalne. Co do sporów prawnych, co jest a co nie jest bronią, to wolałbym byś nie wiedziała za jaki przysłowiowy damski ch… ludzie dostawali zarzuty, bo jednemu z drugim idiocie coś się ubzdurało, że dany przedmiot jednak jest bronią. Znany jest mi jeden przypadek, kiedy facet dostał zarzuty za legalnie kupioną gazówkę. „Opinią” biegłego była notatka urzędowa funkcjonariusza, który (na polecenie prokuratora-debila)telefonicznie podał biegłemu typ i model gazówki a ten wydał „opinię”. Facet od gazówki dostał zarzuty. Później oczywiście sprawę umorzono ale… rejestracja kryminalna została wykonana, dane oczywiście trafiły do KSIP-u i zawodnik teraz w bazie figuruje jako gość, któremu ktoś, kiedyś postawił zarzuty z 263 par. 2 kk. Co ciekawe ten sam prokurator-debil nie był już konsekwentny w swej głupocie i nie zdecydował się na: zatrzymanie właściciela salonu (duży, znany portal), który tę broń sprzedał, przeszukanie tego sklepu, zabezpieczenie innych sprzedawanych egzemplarzy etc. Wierzysz w to? W starciu z systemem zwykły, szary człowieczek jest pozbawiony jakichkolwiek szans.

          8. Coś tam wiem o sądach i popełnianych tamże czasem „sądoletach” (taki mój własny eufemiźmik). W komencie wyżej nie pisałam już, bo nie chciałam przesadzić, że omawianą definicję broni spełnia też maszynka do mięsa. No, bo nie wygląda jak broń i ma ukryte ostrze. Też tym kiedyś „walnęłam” w jednej dyskusji. Prywatnie. IMO warto takowe prowadzić, żeby teoretykom uświadamiać kwestię „duch a litera prawa”. Bez tej świadomości będą sadzić takie sądolety, jak opisałeś.
            I, na litość boską, przestańmy dawać sobie wmawiać, że „zwykły, szary człowieczek nie ma szans”. Ale temat „sąd a zwykły człowiek”, sądolety itp. to na inne forum.
            Sprawności z tonfą – pozytywnie zazdroszczę. Mnie nie ma kto tego nauczyć:(, acz do rehabilitacji czegoś tam tonfa mi bardzo pomogła (tak se tam nią młynki łobracałam aż mi się zrehabilitowało), więc tonfa bywa bardziej przydatna niż myślisz;).

          9. O! proszę jest i moja najbardziej ulubiona komentatorka. Pozdrawiam. Jak zawsze trudno się z Toba nie zgodzić.

      3. Od wczoraj dumam o „broni w torebce”. Ja się na tym nie znam, więc proszę wytłumacz laikowi, jeśli błądzę. Bo otóż w babskiej torebce (brrr, okropieństwo i niepraktyczne, unikam tego jak tylko mogę) są: kurz, PIASEK, okruchy, kryształki cukru, kawałki papieru i masa innych śmieci o różnej twardości i uziarnieniu. Wizja, że coś takiego mogłoby się dostać do lufy mnie się bardzo nie podoba. Słusznie, czy nie?
        I kwestia łatwości sięgnięcia po broń. Rozśmieszyła mnie wizja babeczki wyjącej w torebce w poszukiwaniu pukawki, a chuligan grzecznie stoi obok i czeka;). O, właśnie! Chuligan. Czy tam „uchodźca” – wszystko jedno. Taki osobnik chce: telefon, kasę i tam może parę drobiazgów. Czyli jest dość duże prawdopodobieństwo, że będzie chciał kobiecie wyrwać torebkę. A tam: telefon, pieniądze, klucze w raz z dokumentami (z adresem!) i do tego prześliczny bonus w postaci broni.
        Podsumowując: nie chcę się mądrzyć, bo to nie moja działka, ale elegantka wyciągając lśniący (taaa, z torebki i lśniący) pistolecik to wygląda dobrze tylko na filmie. Na potrzeby noszenia i używania broni ludzie wymyślili kabury i ja osobiście tego bym się trzymała.
        Z kaburami i babską odzieżą widzę tylko jeden problem: kształt kobiecej sylwetki + fasony ubrań czynią kaburę dość widoczną na ogół, a to nie jest dobre. Nie wiem jak rozwiązać ten problem, bo przecież nie wszędzie pójdziemy w specjalnie skrojonym żakiecie czy w bluzie. Oczywiście bezpieczeństwo i zasady bhp są dla mnie ważniejsze niż elegancja, ale np. wizja straszenia uwydatniającą się kaburą babć w kolejce, nie wydaje mi się fajna.

        1. Jeżeli nosisz spodnie to kabura wewnętrzną ew kieszonkowa plus malutki pistolecik. Niestety cz p 07 jest świetny ale za duży dla większości kobiet. Komandos miał coś polecić ale jakoś nie chce. Śmieci torebkowe raczej w niczym nie przeszkadzają gorzej jak drab buchnie torbę razem z gnatem. ZreZreszto chyba w torebce nie wolno nosić tylko w kaburze blisko ciała, jak najmniej widocznie. Broń długa w torbie lub w walizce i jeżeli sportowa to tylko w drodze na i z strzelnicy. Teoretycznie.:-)

          1. O, i tu dochodzimy do tematu „jaka broń dla kobity”. Bo do słabszych rąk trudno kupować solidne kopyto. A z drugiej strony, na mój gupi rozum, chyba trudno znaleźć wiarygodną broń o masie ok. 1,5 kg (bo cięższa acz lepsza, to może dla baby być za ciężka w działaniu)?? Bo te lżejsze, to chyba za letkie bedo?? A może się mylę?
            Kabura wewnętrzna?? Muszę poguglać, bo pierwsze słyszę.

          2. 1,5 kg na pasku to wielkie bydle !!! Kilogram to max, ale znalazłem S&W M&P Bodyguard 380 Crimson Trace. 350 gram (plus pestki) ale tylko 6 naboi i na dodatek mało popularne. Czym mniejsza i lżejsza broń tym większy odrzut i mniej przyjemności ze strzelania sad Małe pistoleciki mają tylko jedną zaletę: są małe i lekkie. Kabura wewnętrzna to taka którą się nosi między spodniami a „gaciami”. Wystaje tylko chwyt z magazynkiem i jest mało widoczna.

          3. Dzięki!! Czyli miałam mocno przestarzałe wyobrażenia nt. wielkości broni.:) Widzisz, jak to dobrze zweryfikować swoje wyobrażenia. Wobec tego czy coś w miarę praktycznego (nie pukawka-wiwatówka) o masie powiedzmy ok. 1-0,5 kg by się znalazło?
            Odrzut, no właśnie. Odrzut. Itd. Wisz na czym polega problem takiego sobie entuzjasty hałasu (czyt. pukania pukawką), jak ja? Nie ma gdzie, nie ma kto pokazać, doradzić, pouczyć, dać do ręki (pod kontrola, ale samemu spróbować jak toto leży w łapie, jak „na pasku”) itp.

          4. Wg moich obserwacji kobiety nie noszą broni do samoobrony ! W moim klubie jest kilka pań pytalem je o obronność i nie mają nic do noszenia przy sobie! Nie czują zagrożenia. Mają przeważnie broń typowo ssportową i wożą ją tylko na treningi i zawody. Samce za to na początek kupują potężne gnaty typu Beretta 92 lub duże Glocki po miesiącu mają ich dosyć bo są za ciezkie i duże. Starsi panowie mają Walthery PPK i podobne, małe Springfield y , małe CZ. Można też kupić coś na nabój 0.22 takie coś na wojnę się nie przyda ale do samoobrony wystarczy, a podrzut minimalny.

          5. Dzięki za odp. Czyli słusznie miałam jakiś sentyment do Walthera PPK;). No i dzięki za konkretne info nt. broni do samoobrony.
            CO do pań z pozwoleniem a „bez broni”, to może po prostu, jako jednostki odpowiedzialne minimalizują ryzyko. Tj. nie chodzą tam, gdzie nie trzeba o niewłaściwych porach itp. Poza tym coś jest w stwierdzeniu jednego z dyskutantów, że strzelanie sportowe to inny świat niż strzelanie w realnej walce, niechby tylko samoobronie. Jeśli więc panie mają za sobą trening wyłącznie sportowy, a nie „waleczny”, to chyba dobrze robią?

          6. Szczerze to myślę że 99% posiadaczy broni w Polsce nigdy nie użyje jej do obrony. Posiadacze to zwykle ludzie bardzo spokojni, nie pchają się w kłopoty i ich nie szukają. Nawet posiadając broń lepiej mieć dobre buty do ucieczki wink Broń to ostateczność. Walther PPK kopie dość mocno ale w ostateczności to przeciwnika po drugiej stronie lufy bardziej smile I jest mały i poręczny no i Bond też taki miał smile

    2. @Dagmara
      Pomijając moje prywatne spojrzenie na posiadanie broni, ona tak na prawdę niewiele zmieni bo:
      1) powinny być szczelne granice,
      2) organa sprawiedliwości powinny działać stanowczo w ramach obowiązującego prawa,
      3) Zachód ma broń jednak i co z tego? Poprawność polityczna wszystko paraliżuje.
      4) Potrzeba jeszcze umiejętności posługiwania się bronią nie tylko w sensie technicznym ale i psychicznym, by jeden z drugim jak dostanie gnata do ręki nie chciał zaraz innym posiadaczom broni udowadniać, że jest najmądrzejszy. Np. taki poirytowany kierowca co nad sobą nie potrafi panować.

      W każdym razie ja nawet jak broń byłaby powszechnie dostępna nie zamierzam się o nią starać a znając dotychczasowe „życie sejmowe” zostanie to obwarowane różnymi procedurami, tak że i tak broń pozostanie niedostępna.

        1. @Dagmara
          To są ludzie. Niestety mają mózgi przesiąknięte myśleniem plemiennym na co została nałożona nakładka Koranu, która ich zaimpregnowała dosyć skutecznie na chrześcijaństwo uczące tego jak nienawiść przezwyciężyć i uwolnić się od pragnienia odwetu. Zauważ, że w myśli chrześcijańskiej nie ma czegoś takiego jak brak kary za zło, brak sprawiedliwości. Ona tylko zostaje scedowana w ostatecznym rachunku na wszechmoc Boga.
          Wracając… Niewątpliwie tych ludzi, którzy teraz coraz intensywniej demolują Zachód – z inspiracji możnych tego świata i za pozwoleniem władców Europy – umocniła w tym polityka kolonialna państw Zachodu, która miała za zadanie ich zniewolić a nie wyzwolić z myślenia plemiennego i chęci odwetu za lata upokorzeń. My Polacy jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że nie ciąży na nas grzech niewolnictwa. Raczej sami zostaliśmy niejako sprowadzeni do tej roli.
          To wszystko daje potężną mieszankę konfliktową, która w momencie wybuchu eksploduje potężną wzajemną nienawiścią, jak myślę, zwłaszcza w Niemczech.

          1. @lolo(który nie pisze)

            Czyli zgnilizna wschodu( islamska) napiera na zgniliznę zachodnią, zwaną cywilizacją chrześcijańską. Porównaj obie z biblijnymi zasadami. Tu nie ma mowy o niuansach. Bóg nie bawi się w niuanse. Adam i ewa zostali uśmierceni tylko i wyłącznie za drobny jak na dzisiejsze standardy akt nieposłuszeństwa. Zjedli owoc z drzewa zakazanego. A czego dopuściło się i dopuszcza do dziś tzw. chrześcijaństwo?

          2. finn

            idziesz juz bardzo bezposrednio prosto bo bandzie.Niestety ale tak własnie jest jak piszesz ale ludzie nie gotowi az tak spojrzec w lustro gdyz jest ono niewyrazne,- odwróc naopak werset Przysłów 4;18,19 a sam zobaczysz ze jest bardzo ciemne i niewyrazne.Z tego punktu widzenia naprawde ciezko jest zrozumiec cos co po spełnieniu warunku tego fragmentu wydaje sie byc oczywistym

          3. @fi_n’usiu
            Drogi Świadku Jehowy
            Nie zaczepiaj mnie i nie próbuj mi przemycać swoich „złotych myśli”. A o ile wiem to Adam i Ewa nie zostali uśmierceni. Natomiast zmarli zapewne śmiercią naturalną, bo życie nadprzyrodzone nieco im zostało ograniczone co oznacza, że życie po śmierci istnieje bo wypędzenie z raju nie oznaczało tym samym śmierci ciała.
            Nie zaczepiam Cię więc zmiataj trollu z mojego tekstu. Jak Cię kto chce czytać – jego sprawa. Na mnie Twoje „mądrości” z przygotowanych wcześniej gotowców nie robią wrażenia. Poza tym jeśli „żadnych pośredników” to nie masz prawa mi mówić co jest a co nie jest od Boga, bo ja w takim układzie pośrednika – którym próbujesz być tłumacząc mi co jest a co nie jest Boże – nie potrzebuję. Wg. Waszej doktryny sam sobie nawiązuję kontakt z Bogiem, którym mi mówi jak powinienem żyć i Wasze rady nie są mi potrzebne. Jak Wy i w ogóle Protestanci mówią: „sola scriptura”. Ty Pismem Świętym (i Twoje pisanie) nie jesteś. Wasza logika jest beznadziejna co oznacza, że nie używacie rozumu daru Boga. Zatem Go lekceważycie mimo szumnych deklaracji. Wypad ode mnie.

        2. @Dagmara
          Znowu mi „zjadło” odpowiedź. Żadnych słów obelżywych tylko próba analizy. No poczekam i zobaczę co się stanie. Może wróci jak było to parę razy już po tym jak wyślę to co napisałem.

          1. Ps
            Teraz już wiem. Jak zbyt szybko odświeżę stronę po wysłaniu postu to post znika i trzeba innej odpowiedzi by się pojawił.

        1. @emer
          Nie miałem na myśli pijanego kierowcy, bo sprawa jasna. Chodziło mi o brak obycia z narzędziem i być może, mimo szkolenia, o brak rozeznania w skutkach użycia broni. W stresie ludzie różnie reagują. Co innego, kiedy coś robisz w kontrolowanych warunkach np. walka na macie, a co innego kiedy podejmujesz decyzje w ciemnej uliczce. Jak to było w skeczu Kabaretu Hrabi? – „Superman to ja mogę być w domu a na ulicy to ja jestem Tomek”. Kiedy przychodzi realne zagrożenie wolności, zdrowia, życia to wszystkie wyobrażenia o własnym bohaterstwie, szybkości reakcji i świetnej ocenie sytuacji – bo na filmie tak było – biorą często w łeb. Jeśli nie znalazłeś się w rzeczywistym zagrożeniu to nie wiesz na dobrą sprawę jakie będą Twoje reakcje mimo wszystkich treningów.

  1. Turcy mocno stoją przy swoim na Boże Narodzenie wypuszczą miliony ,,uchodźców,, na Europę – Węgry się szykują, kurcze Bułgaria się szykuje, nawet ,,nasze,, drony kupują – nowa trasa ? tak czy tak idzie następna plaga …

      1. @ lolo
        Ha! ja wprowadzam inną opcję. Powiedzmy, że ….oni stoją przy naszej granicy tysiącami i wtedy na granicy zjawiam się -ja- w dłoni dzierżę pasek z ostatnia pensją – mówię im jakie mam wykształcenie i zawodowe doświadczenie a potem pokazuję im pasek i kalkulatorem przeliczam zł na euro – spoglądam przed siebie i widzę jak uciekają w popłochu cool Jest duża szansa że i w tym roku święta będą piękne.

        1. @Dagmara
          No wszystko pięknie, ale jesteś pewna, że wszystko przeanalizowałaś? No bo jak oni zdecydują się uciekać do Niemiec… a jeść – nie mówiąc o ubraniach, spaniu i nowych I-Phonach – coś trzeba…

          1. @ lolo (który nie pisze)
            co ty lolo szok i odrętwienie trzymałoby ich dobry miesiąc (dopiero w Niemczech dochodziliby do siebie i to tylko dzięki terapii) lol lol

          2. @Dagmara
            Co do szoku to może i bym przystał ale odrętwienie… No, może… W końcu to pewna sztywność. W związku z tym jednak nie byłbym nastawiony tak optymistycznie… lol

          3. @Dagmara
            One jak widzom babe to mają tylko jedno „odrętwienie” i to „odrętwienie” zastępuje im myślenie. A ponieważ często „odrętwiają” to i efekty tego widać nieustannie na Zachodzie. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że p. Szczuka i inne panie przodujące w miości do „odrętwienia”, kierują się „odrętwieniem” przy ocenie przydatności „uchodźców” w realizacji swoich ambicji życiowych. Zdaje się, że cesarzowa Messalina jest ich patronką. To wiele by tłumaczyło…

        2. Po co się szarpać – wszystkich wpuszczać, potem im autokary pod osrodki podstawiać na „wycieczkę” do Niemiec, dawać ladne broszurki o socjalu u nich – gwarantuje w tydzień ośrodek pusty I następnych oborotno tak samo – po poł roku mamy przerobionych 20tys uciekinierów I dobra markę u lewakółw w Uni, dotacje na uciekinierów no I ani jednego u nas.

  2. Jutro Marsz Niepodleglosci …zdaje sobie z tego sprawe ,ze juz za pozno na rozpropagowanie tego ,ale czy mozna sobie wyobrazic wscieklosc Michnika, Lisa ,Olejnik czy Zakowskiego gdyby wszyscy uczestnicy tego Marszu poszli w …trampkach ,niosac przy tym amerykanskie flagi?

      1. Nie napisalem ,ze niesiono by flagi amerykanskie zamiast polskich ,ale wystarczyloby ,zeby 1 flaga amerykanska przypadala na 100m2 pochodu a juz bylby to symbol solidarnosi Polakow z ideami ,ktore glosi Trump przy czym jedna z nich jest haslo „Bog, Narod,Rodzina” na widok ktorego wspomniani przeze mnie koryfeusze polskiego lewactwa dostaja skretu kiszek!

        1. @Publiusz
          Sprawa jest dyskusyjna bo p. Trump w ramach różnych ekspresji wyborczych wyrażał także gorącą miłość do Izraela a nawet informował o tym, że z Izraelem jest związany rodzinnie via wnuczka. Proponowałbym jednak zachować pewną wstrzemięźliwość w ekscytacji. W związku z tym przychodzi mi do głowy myśl, że rozpacz lewactwa może być nieco udawana by lud się cieszył, że lewactwo kaput. Wiesz stare polskie przysłowie mówi, że „ten się cieszy kto się cieszy ostatni”. Nie wygląda na razie na to aby meta była nasza.

  3. To jeden ze sztandarowych punktów liberał-lewactwa: ograniczenie dostępu do broni. Co ciekawe nie całkowite zniesienie a ograniczenie. Dlaczego? Dlatego, że elita wg. tych hipokrytów jest czymś lepszym od masy. Elita musi mieć jakieś atrybuty, chociażby broń. A masa? Masa ma pracować na elitę, nie burzyć się, grzecznie przeżuwać ten produkt, który łaskawie od elity dostanie. A w skrócie – broń to atrybut wolnego człowieka. Dla liberał-lewactwa nie do przyjęcia, bo oni chcą kontrolować totalnie swoich proli (kto czytał 1984 Orwella ten zrozumie, kto nie czytał, niech to zrobi).

  4. Zupełnie poza tematem.
    Oglądałem wczoraj rozpacz lewacką w takiej samej tv. Gdzie mason Sikorski ględził coś o przestawieniu wajchy i powrocie w objęcia zachodnich kalifatów. W odpowiedzi Rokita i tu cytat (niedokładny bo z pamięci) „nie ma po co padać w ramiona państw, które za parę miesięcy, paręnaście miesięcy, mogą przestać istnieć..” Wysypał się lewak jeden czy co? Ciekawe co mu zrobią za zdradę?

    1. @Janek Sobieski
      Raczej bym nie stawiał, że się wysypał tylko, że buduje zaufanie do siebie. Taka ściema na użytek gojów. I tak wiadomo, że ten cały Zachód będzie zachodnim Bliskim Wschodem więc starsi i mądrzejsi przygotowują sobie alternatywę przywódczą kolejnych „autorytetów”. I wtedy taki „autorytet” będzie cytowany jako godny zaufania a lud „w zachwycie będzie wodził za nim wzrokiem” A JMR zdaje się jest od chasydów. Kto wie, może i to z samych LubawiczóW albo okolic. Proponuję mniej ekscytacji „prawdą czasu prawdą ekranu”, co nie zmienia faktu, że powiedział – jak wiele na to wskazuje – prawdę.

      1. Ps
        Napiszę trochę inaczej. Wg. mnie jak zwykle Żydzi próbują „zrobić mnie w wała”. I to cała tajemnica. A ja natomiast kombinuję jak się nie dać „zrobić w tego wała”. Wiesz to taka przepychanka sięgająca tradycją 2000 lat. Oni chcą abym zdradził Chrystusa w taki czy inny sposób, poszedł za ułudą a ja kombinuję jakby tu tego nie zrobić. I jak to powiedział Żyd Słonimski (cytowany przez S. Michalkiewicza), historia składa się z dwóch suwów:
        – suw pierwszy: chrześcijanie dla lwów
        – suw drugi: Lwów dla chrześcijan.
        Obecnie wróciliśmy do suwu pierwszego. I na tym polega historia świata w sumie.

      2. @lolo (który nie pisze)
        Ja podobnie jak @@Janek Sobieski uważam ze lewak się wysypał. Swoją drogą spostrzegawczość i wyciąganie wniosków z niektórych wypowiedzi. Tak samo jak ten lewacki dzidziuś, premier Grecji Aleksis Tsipras. Jego niedawna wypowiedź odnośnie nas i krajów V4 , też z pamięci, ” pieniążki to dobrze było brać a przyjąć islamskich imigrantów to nie łaska”. Czyli wygadał się lewak, nawet nie ma mowy już o żadnych uchodźcach, to są islamscy imigranci za których ktoś zapłacił. Też chyba za tę wypowiedź ktoś zmyje mu głowę.

        1. @komandos
          W przypadku Rokity to raczej stawiałbym na to, że wysypał się specjalnie. Chociaż powiem Ci, że wysypywać się nawet, w tej sytuacji która jest, nie trzeba. Naród polski w odróżnieniu od pozbawionych jaj narodów Europy, wie co się dzieje i daje temu wyraz wymowny, chociażby tutaj ale i na wielu innych portalach, nie dbając o to co te wszyskie lewackie mondrale będą mówiły. Oni po prostu wiedzą, że w tym momencie przestają panować nad sytuacją i lud zaczyna podejrzewać wielki szwindel. Jeśli nie można ukryć łajdactwa to co się robi? Wskazuje się na łajdactwo wystawiając kozły ofiarne na pożarcie, a samemu przegrupowuje siły i szuka dróg obejścia by zapanować nad sytuacją. No w nomenklaturze wojskowej to jakoś tak uczenie będzie brzmiało i cóś tam znajdziesz. I jak lud da się złapać na ten haczyk to mu się daje kolejnego „umiłowanego przywódcę”. To są te słynne „zderzaki” Wałęsy. Tylko czasem lud na prawdę zaczyna orientować się w całej tej zabawie i wtedy bierze się go ostro za mordę, żeby nie podskakiwał. No, tu się kłania terrorystyczna ustawa 1066 uchwalona przez „obóz zdrady i zaprzaństwa” a nie zlikwidowana przez „szermierzy płomiennego patriotyzmu”. Problem w tym (dla „umiłowanych przywódców”) że mieżdunarodnaja przyjaźń i internacjonalizm się sypią, bo „uchodźcy” nie chcą czekać a u nas drugi stan wojenny nie przejdzie. Chociażby z tego względu, że koszar wojskowych pilnują wynajęte firmy ochroniarskie. A wujek Putin „be”.

          1. Nic do Twojej wypowiedzi dodać nic ująć. Widać z daleka że na żadne plewy nie dasz się złapać. A już na pewno nie na polityczne.

          2. @komandos
            Czasem się zastanawiam czy to zaleta czy to wada… Niestety, ach niestety, na Lamborghini mnie nie stać. Eeee, i tak mi ongiś zabrali dożywotnio moje czasowe prawo jazdy bo wzrok mam taki, że nawet za spawacza robić nie mogę a refleks do d… Na szczęście ponad pół wieku życia mam za sobą to już w sumie niedługo, bo albo sam wykituję albo pomogą mi „uchodźcy”. Tak czy owak same plusy.

          3. Ps wink
            Jako zatwardziały egoista lubię jak mi kadzą to masz „plusa dodatniego”. Howgh.

  5. broń to jedno a zmiany w prawie to drugie, bo co ci z broni jeśli nie możesz jej użyć, weź postrzel jakiegoś bandziora co wtargnął do twojego domu…w/g mnie na bank idziesz za to do kicia, przecież sama policja boi się wyciągać swoje spluwy a co dopiero ty szary obywatel…

  6. Świat się stacza na dno. Nie jest to dla zorientowanych żadna nowość, ponieważ zostało to zapowiedziane w Biblii:

    Tm 3:1 A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne.
    2Tm 3:2 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi,
    2Tm 3:3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni,
    2Tm 3:4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga.
    2Tm 3:5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. BT

    Każdy uczciwie myślący i wyciagjący wnioski szybko dostrzeże, że własnie mamy do czynienia z tymi cechami ludzi wymienionymi przez Ap. Pawła. Nie to jest jednak istotne. Najważniejsza jest informacja z wersetu 1, poniewaz według niego mamy dni ostatnie. Jeżeli tak, to po co się zbroić? Nic to nie da. Wskazówka od Boga, jak się nalezy zachować jest w wersecie 5: Od takich ludzi należy się odwrócić. Czyli nie mieć z nimi nic wspólnego. Skoro Bóg wykona wyrok na nieposlusznych Jemu ludziach, to żadna ludzka broń, żaden wysiłek podjjęty w celu ochrony siebie i bliskich przed nadchodzacą zagładą nie będą skuteczne. Problem polega na tym, że ludzie choć deklarują że wierza w Boga, nawet manifestują w rozmaity sposob te wiarę, tak na prawdę Jemu nie wierzą. Mamy taki swoisty paradoks. Bóg zapowiada w Swym Słowie Biblii, że wykona wyrok na nieposlusznych Mu ludziach, a ludzie wkładają Jego slowa między bajki. Wierzymy w Boga, twierdzą, ale Jemu już nie. To w co tak na prawde wierzą? Wygląda na to, że we własne wyobrażenia o przyszłości świata. Świata, który mozna poprawiać przy pomocy zbrojnego oporu. Czyżby? Czy jest jakikolwiek dowód na to, że trwale przy pomocy ludzkich wisiłków udalo się coś naprawić? Mamy 75 lat „pokoju” po II WŚ. Wiele osób mówi o tym z dumą, że jest to wybitne osiągnięcie ludzkości. Niestety, od tamtego czasu zginęło w rozmaitych konfliktach i wojnach ponad 100 mln ludzi, czyli dwa razy więcej niż podczas II WŚ. To jest powód do dumy? Co mamy teraz? Zbliżający się chaos na skalę światową. I nie jest to tylko, jak chcą widzeć niektorzy wynik takich czy innych zdarzeń typu napływ muzułmanów do spokojnej Europy. Według Pawła w powyższym fragmencie, przyczyna tkwi w ludziach. Konkretnie w lawinowo obniżającym sie poziomie ich moralności. Oddaleniu od prawdziwego Boga. Od tego już nie ma odwrotu. To równia pochyła, po ktorej staczać się będą nawet ci, co starają się jakoś przeciwdziałać degrengoladzie. Nie mając wsparcia z niebios, ci ludzie nic nie mogą zdziałać o własnych siłach. Wpatrzeni w elity szybko pojmą, że to są tacy sami ludzie jak oni. Słabi, podatni na pokusy, nie mający oparcia w twardych zasadach pochodzacych od Boga. Bez kręgosłupa duchowego, hedoniści, materialiści. O nich też prorokuje Biblia:

    Psm 146:3 Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia.
    Psm 146:4 Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają jego zamiary. BT

    Człowiek nawet najpotężniejszy musi umrzeć. Tylko Bóg jest wieczny i On ma nieograniczone możliwości. On ma kontrolę nad całą Ziemią. Nikt nie przeszkodzi Mu wykonaniu zamierzenia. Nawet setki milionów muzułmanów. Czego więc się bać?

    Psm 118:6 Jahwe jest ze mną: nie lękam się; cóż może mi zrobić człowiek? BT

    Może to pomoże niektorym uwierzyć, że właśnie bliska więź z Bogiem, poleganie na Jego mocy jest lepsza niż osobista broń?

    1. finn

      bardzo fajny wpis.Natomiast tutaj,póki co,ja np, wolę do konca moich dni zyc pod kuratela katolicką, i krajem, otoczeniem ukształtowanym jednak przez ludzi prokatolickich.Nie wyobrazam sobie zycia tam,gdzie zagniezdzili sie Islamisci i wyrugowali jakąkolwiek religijnosc nawet nominalnego chrzescijasntwa.Mam na mysli własnie własne bezpieczenstwo,bliskich,znajomych,dzieci,przyszłych wnuków,znajomych itd.-np.to co sie stało juz w Szwecji czy Francji–Totalny dramat.U nas mimo wszystko jest spokój,i ma sie słuszne wrazenie zycia we współczesnym panstwie katolickim.I chciałbym zeby tak zostało jak nadjłuzej własnie dla własnego komfortu i bezpieczenstwa niezaleznie od zapowiedzi biblijnych.

      1. @tgb

        Nie Ty jeden. Większość ceni sobie tzw. święty spokój oparty o status quo, czyli to co jeszcze można jako takim spokojem nazwać. Tylko, że czasu jest dramatycznie coraz mniej. Najczęściej ludzie czytając lub słysząc takie zapowiedzi albo im nie wierzą (choć to przecież wypowiedź samego Boga, w którego wierzą), albo wypierają ze świadomości. Niektórzy liczą na to, że nie zdarzy się to za ich życia. Ogólnie dominuje postawa zachowawcza, jakoś to będzie.
        Islam to tylko jedno z zagrożeń. W proroctwie Pawła, ani w całej Biblii nie ma nic nawiązującego do islamu, jako czynnika związanego z nadchodzącym wielkim uciskiem. Jezus nie wymienił nic konkretnie. Wskazał tylko na to, że on nadejdzie i obejmie całą Ziemię. Jego skala będzie ogromna. Można przypuszczać, że dotknie większość sfer naszego życia. Dobrze to oddaje Sofoniasz:

        Sof 1:14 Blisko jest wielki dzień Jahwe, bliski i rychły on bardzo; głos dnia Jahwe okrutny; tam i mocarz zakrzyknie z rozpaczą.
        Sof 1:15 Dzień ów będzie dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem ruiny i spustoszenia, dniem ciemności i mroku, dniem chmury i burzy,
        Sof 1:16 dniem trąby i krzyku wojennego — przeciwko miastom obronnym i przeciw basztom wysokim.
        Sof 1:17 I udręczę ludzi, że chodzić będą jak niewidomi, ponieważ zawinili przeciwko Jahwe; i krew ich jak kurz będzie rozpryskana, a ich szpik jak błoto.
        Sof 1:18 Ani ich srebro, ani złoto nie zdoła ich ocalić w dniu gniewu Jahwe, gdyż ogień Jego zapalczywy strawi całą ziemię; bo dokona zagłady — zaiste strasznej — wszystkich mieszkańców ziemi. BT

        Jaki więc jest sens grać na wypieranie tego ze świadomości? Nie lepiej dostosować się do wymagań Boga i przeżyć?

        1. finn

          nawet słudzy bozy cenią sobie ten pokój i warunki jakie tutaj póki co mamy,dzieki naszym uwarunkowaniom historycznym i po cichu im kibicują.PowiemCi ze na miejscu ludzi,nie łatwo w dzisiejszym swiecie w to wszystko wierzyć,bo trzeba by wierzyc w nowy swiat a potem tutajsze na ziemi zycie wieczne.Tymczasem ap.Paweł napisał,ze jesli zycia wiecznego tutaj niema,to cała wiara jest bez sensu.A ludzie nie wierzą,nawet chrzescijanie,w prawdziwe zycie wieczne.Dla wiekszosci to jakas totalna mrzonka.A skoro w to sie nie wierzy,to po co sie wogóle starac i studiowac biblię?nikogo do tego nie mozna zmuszac – zycie wieczne to wyjatkowa nagroda,a nie kara,dlatego podswiadomie wypierają to ze swiadomosci a liczy sie tylko tu i teraz.W tym kontekscie walczą o lepszą spokojną przyszłośc,ze swojego punku widzenia i siedzenia.Co do ucisku,nic nie wiadomo jak to ma być.Wiele proroctw widac dopiero w czasie ich spełniania albo po.Wersety biblijne które przytoczyłes z BT wyd II brzmią naprawde mocno.Tymczasem kosciółek naucza ze Bóg jest miłoscią,tylko miłoscią a wiec wszystko wolno bo Bóg i tak wszystko wybaczy.JEDNYM SŁOWEM, własciwie to mozna sobie kpic z jego nakazów,zasad.A zeby sie do tego wszystkiego dostosowac trzeba chciec przezyc.Tu chodzi o przezycie do nowego swiata,wiecznego zycia,ale skoro sie w to nie wierzy,to poco sie starac?

  7. W co gra Bruksela? Bieńkowska chce najlepiej zakazu posiadania broni, a NIemcy tylko auta elektryczne. Co maja auta elektryczne z bronia smile A no to, ze benzyna to dobry material na mocna eksplozje. To prosta bron obywateli walczacych z okupantem. Jak widac UE ma bardzo ekologiczne albo okupanckie nastawienie.

  8. „…natomiast dzisiaj większość [Czechów] ubiega się o certyfikat typu E, upoważniający do obrony życia, zdrowia i mienia.”

    Przypomnę wszystkim, że obecnie w Polsce uzyskanie pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej jest praktycznie NIEMOŻLIWE! Bo jak widać dla rządzących (i w większości uzbrojonych!) „polskich” polityków życie przeciętnego Polaka nic nie znaczy!

  9. Jeśli chcemy odstraszyć islamistów, to musimy zaprotestować w całej Polsce „http://www.wykop.pl/ramka/3533903/jesli-chcemy-odstraszyc-islamistow-to-musimy-zaprotestowac-w-calej-polsce/”

Dodaj komentarz