Dżihadysta utrzymywał się z zasiłków. Szwecja przez ponad rok wypłacała pieniądze

Michael Skramo, który urodził się i dorastał w szwedzkim Goeteborgu, od 2014 roku walczył w Syrii jako islamista. Przez ponad rok od opuszczenia kraju otrzymywał on świadczenia socjalne w wysokości około 600 dolarów.

Sprawę ujawniła gazeta „Göteborgs Tidning”. Opisała ona historię Skramo, który znany jest w Syrii jako Abdul Samad al Swedi.

Mężczyzna zabrał do Syrii swoją żonę i czwórkę dzieci w sierpniu 2014 roku. Okazało się, że jeszcze przez ponad rok szwedzka agencja Försäkringskassan, która odpowiedzialna jest za wypłatę świadczeń socjalnych, wypłacała mu świadczenia na dzieci.

W tym czasie Skramo zdążył pojawić się już w kilku materiałach propagandowych dżihadystów, m.in. pozując z dziećmi i z kałasznikowem w ręku.

„To pokazuje, jak słaby jest system kontroli wypłaty świadczeń socjalnych” – skomentował sprawę Magnus Ranstorp, badacz terroryzmu z uczelni w Sztokholmie. Jego zdaniem pieniądze otrzymywane ze Szwecji pozwalały dżihadyście na utrzymanie w Syrii.

Ranstorp zwrócił uwagę na fakt, że Skramo był bardzo znanym dżihadystą, a mimo to nikt tak długo nie zwrócił uwagi, że wciąż jest on klientem szwedzkiego systemu świadczeń społecznych.

źródło: Göteborgs Tidning

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

59 komentarz do “Dżihadysta utrzymywał się z zasiłków. Szwecja przez ponad rok wypłacała pieniądze

  1. Nie jest on na pewno jedynym dzihadysta, ktory kasuje socjalne swiadczenia.
    To jest dowod na to, ze Szwecja nie ma juz nad niczym kontroli.
    Normalnie powinien zostac pozbawiony obywatelstwa w trybie natychmiastowym, on i jego rodzina. Bez zadnej mozliwosci powrotu do swego kraju.

    To cackanie sie z takimi skur…..mi to policzek dla normalnych ludzi, ktorzy takie scierwa z podatkow utrzymuja.

    1. Najśmieszniejsze jest to że gdyby to samo robił członek innej religii czy nawet niewierzący to by już surowo bez ustępstw wobec niego postąpili … W świetle tego co się dzieje teoria spiskowa „Plan zniszczenia niemiec” planowana na połowę 2017 która ma na celu przy pomocy szkolonych nachodźców (te pół miliona co wsiąkło w niemczech) zrobić żeź na ulicach i wymordować rdzennych niemców. Zaczyna niestety coraz prawdopodobniej wyglądać bo inaczej się tego wyjaśnić nie da. Polecam kanał wideoprezentacje, tam zostało to omówione dość dokładnie. Były też przypuszczenia że relokacja to miała być nic innego jak rozmieszczenie uśpionych żołnierzy po różnych krajach Europy którzy na sygnał mieli zaatakować jedoncześnie … Jeśli to prawda a raczej tak bo inaczej tego wytłumaczyć nie można to pomimo nieudolności w niektórych sprawach naszej władzy trzeba ich bronić bo mogli przyjść tacy co by nam to samo co w niemczech zrobili.

      1. Lewacka stonka komunista peowiec towarzysz swiecicki wyrazil nawet gotowosc przyjecia kozoyebow do zwojego domu. Lewackie smiecie tak przynudzaja pod publiczke lemingom, a w razie co, pierwsi by sprdalali za mury strzezonych osiedli zostawiajac islamski syf zwyklym ludziom.

  2. wiem że nie na temat
    dziś tj poniedziałek jedyna słuszna telewizja polsat podała że babcia Merkel bedzie kandydować na kanclerz germanistanu jeżeli wygra dokonczy islamizacje a zaraz po tej wiadomości był guru Święcicki z Peło i piał z zachwytu jak to Andżela poradziła sobie zintregracją ciapaków i bredził jeszcze że niemcy wchłoneły milion nachodzców wiec i my Polacy powinnismy przyjać częsć tej hołoty

    1. @xyz
      I stałe pytanie: czy p. Święcicki przyjął lub przyjmie do siebie „uchodźców”. Np. na rok. Ale z drugiej strony dlaczego normalni ludzie mieszkający obok niego mają cierpieć, jakby przyjął? Oni może są tacy bohatersko-internacjonalistyczni bo wiedzą, że „naziści” będą przeciwni sprowadzeniu „uchodźców”. Ciekawe co by gadał jakby miał pewność, że zakwaterują u niego w chałupie. Tak jak u tego Włocha w hotelu? No to jest jakaś myśl… jakby już tak zaczęto sprowadzać. To tak zacząć od p. Święcickiego, p. Hartmana, p. Szczuki… A niech się integrują. Do woli.

        1. @xyz
          Tego się oczywiście nie dowiemy, ale mam ciche marzenie by tych wszystkich postępowców wypieprzyć do Niemiec np. i niech tam „integracji” zażywają do woli. Za PRL-u było takie powiedzenie, że ojczyzną komunisty jest Związek Radziecki. No to w końcu tym postępowcom nie uczynilibyśmy krzywdy, bo wyjechali by do swojej ojczyzny, jakby nie było. Miesiąc na spakowanie tobołków (ludzki chyba jestem bo postępowcy wszelkiej maści dawali 15 minut przy dobrym humorze) i wypad do „mamusi”.

          1. ja bym jednak nalegał aby tych postępowych ze swoimi pupilkami wysłać do afryki lub na marsa, niemcy są trochę za blisko, więc niedlugo możemy mieć podobny problem co niemcy

          2. @ocoloto
            Jakieś rozwiązanie to jest. W końcu nasi tam majstrują te marsjańskie łaziki więc i pasażera można by było wcisnąć. Lubią się poświęcać – tyle deklaracji o internacjonalizmie – to mogliby i poświęcić się dla ludzkości i eksplorując rubieże naszego Układu Słonecznego. Jaki powód do chwały… Oni wreszcie zrobią może coś pożytecznego a my będziemy mieli spokój. I wszyscy szczęśliwi…

      1. Lewaki nigdy nie przyjma uchodzcow do siebie, za to chetnie, podrzuca kukulcze jajo komus innemu. Biedron ma 2 mieszkania i na zadne nie przyjal uchodzcow, Rysiu Kalisz potezny apartament, ktorym moglby sie podzielic z uchodzcami. Nioedawno mielismy przyklad lewackiej hipokryzji z bardzo eleganckiej dzielnicy Paryza, gdzie mieszka masa znanych ludzi co to w mediach namawiaja do wpuszczania uchodzcow a jednoczesnie sami sie mocno opierali powstaniu osrodka dla azylantow na ich eleganckiej dzielnicy.

        1. @Artur
          W Berlinie taka sama sytuacja jak w Paryżu. Zresztą, w tamtym roku, chyba w listopadzie p. Merkel wyjechała z „miłością” do „uchodźców” co było tu na portalu omawiane, że „Niemcy mogą przyjąć uchodźców ale ona do domu nie”. I nie zapominajmy o jej hacjendzie w Paragwaju, jak „doniósł” nam jeden z naszych „korespondentów” z Niemiec. Dobrze, że są tacy „donosiciele”.

        1. Ta gnida poszła jeszcze dalej w swoim „postępie” – dorzucił kazirodztwo na szalę „nowoczesności”. Zastanawiające jest czemu ten Hebrajczyk nie próbuje „ubogacić” swoich żydowskich pobratymców z Izraela swoimi „mądrościami”?

          1. @easyrider
            Wszystko zgoda poza jednym. Nie nazywaj go Hebrajczykiem. Bo wg. Shlomo Sanda z Hebrajczykami (biblijnymi) to wspólne mają Palestyńczycy a nie Chazarowie. Oni się tylko podpięli pod Stary Testamen ale tylko na potrzeby globalnego geszeftu czym robią gojom wódę z mózgu. Bo tak to Talmud, który przyjęli w VIII w. i tak szamani przeistoczyli się w rabinów.

          2. Być może lolo. Nie jestem znawcą Biblii. Rozumuję prostymi kategoriami – Izrael = język hebrajski – Izraelczyk = Hebrajczyk. Anyway jak mawiają starożytni kałmucy – Żyd. Tak czy inaczej gnida nie chce swoich „ubogacać”. Czemu? Pytanie oczywiście retoryczne. Ich „wzbogacanie” jest obliczone na rozwalenie naszych społeczeństw.

          3. @easyrider
            Chazarzy przyjęli Judaizm w VIII w. bo im się wszystko sypało. W Polsce mówiono ongiś o wschodnich terenach zamieszkałych przez nawróconych na Judaizm Chazarów „wielki żydowina”. Zatem współcześni Żydzi nie mają w sumie nic wspólnego ze Starym Testamentem poza tym, że Talmud odwołuje się do ST jako zasłony dymnej do szerzenia swoich koncepcji a nie Boga. W Talmudzie jest napisane, że Talmud jest ważniejszy niż Stary Testament. Przypomina to Islam gdzie wzywa się Boga ale już z całkowicie przeciwnym przesłaniem niż w Ewangeliach. Oprócz braku wspólnoty ze Starym Testamentem a więc z Bogiem poza formalnym odwołaniem Żydzi współcześni nie mają też nic wspólnego z Hebrajczykami pod względem genetycznym bowiem w 90% są to Aszkenazyjczycy (Chazarowie) a pozostali to Sefardyjczycy, którzy coś tam genetycznie nawiązują do Hebrajczyków. Tak więc nie są to w sumie Semici. Chyba pochodzenie turecko-mongoidalene ale nie jestem pewien tej nazwy. No, nie Semici.
            Czyli mamy dwie uzurpacje: ideologiczną i genetyczną co ich jako dziedziców Starego Testamentu dyskwalifikuje pod każdym względem a takimi chcą się prezentować światu.

          4. lolo, czytam Twoje komentarze i uznaję Twoją wiedzę w zakresie Biblii. Wiem (bo sprawdzałem to z ciekawości), że język hebrajski jest z grupy języków semickich i należy do tej samej grupy co arabski. To ten sam miot i w sumie te same zwyczaje – obrzezanie, koszerność-halal, nawet facjaty podobne. Azjaci. Dzięki za komentarz, zawsze poszerzę w ten sposób swoją wiedzę.

    2. Makrela nie ma szans na ponowne wybory, jedyna możliwość to „cud nad urną” w czym lewacy są mistrzami, czyli coś co zaserwowali nam ostatnio w austrii, ale teraz będzie ciężko, bo zbyt dużo partii będzie patrzyć na ręce

  3. Jak wróci do Szwecji do dostanie ekstra zasiłki na podreperowanie zdrowia,ulgi podatkowe by pomóc w ponownej „integracji” a dzieciom zafundują dodatkowe stypendia szkolne by nadrobiły czas pobytu w Syrii.Szwecją rządzą plemienni wybrani,Szwedzi na to pozwalają,więc mają to co mają!

    1. No i jeszcze pomoc psychologa, a może i dożywotnią rentę z powodu niezdolności do pracy wywołanej syndromem stresu pourazowego. A! Byłabym zapomniała! Do tego wszystkiego dochodzi bonus w postaci „on jest psychicznie chory, więc nie może być skazany za akt terroryzmu/gwałt/inne, którego się właśnie na Szwedach dopuścił”.
      Swoją drogą, jakie to słodkie – Szwecja („kraj praw człowieka”) jako państwo wspierające (zasiłkami) terroryzm. Normalnie śliczota.

  4. Skupianie się na „dźihadystach” to odwracanie uwagi od istoty problemu. Islam w całości jest zagrożeniem dla naszej cywilizacji. Jeżeli nie zakażemy islamu we wszystkich krajach UE, to oni i tak opanują nasze kraje. Ich religia nie dopuszcza współistnienia z innymi religiami. Zwalczanie „dżihadystów” nic nie da bo takich samych, potencjalnych popaprańców, z naszymi paszportami są już miliony. Żeby jednak skutecznie usunąć islam musimy najpierw zneutralizować tych, którzy ich tu ściągnęli – liberalne-lewactwo. Tylko w ten sposób i przy pomocy radykalnych metod przetrwamy. W każdym innym wypadku tylko odroczymy upadek naszej cywilizacji.

    1. 100% racji nawet tych kilkuset fanatycznych ,obłąkanych muslimow-terrorystów nie stanowi największego zagrożenia.O wiele groźniejsze są już zadekowane w Europie i „puchnące” na europejskich zasilkach wielomilionowe rzesze roszczeniowych i agresywnych muslimskich nierobów i pasożytow.To jest największa groźba dla Francji,Niemiec,Szwecji i w końcu dla reszty Europy.

    2. To prawda, to jest walka z wiatrakami, potrzebne jest rozwiazanie systemowe, wszyscy normalni ludzie wiedza czym jest ta „religia” to system spoleczno prawny, opresyjny ktory ma spisane jak ma postepowac bogobojny muzulmanin i wszyscy wiedza ze bycie muzulmaninem wiaze sie z rygorystycznym przestrzeganiem tych zasad, nie potrafie pojac jak w cywilizowanym swiecie taka „religia” jest respektowana i ci ludzie maja mozliwosc jej szerzenia. Potrzebujemy rozwiazania systemowego ktos kto przyznaje sie ze jest wyznawca tej zbrodniczej ideologii powinien byc deportowany bez prawa powrotu, granice UE powinny zostac calkowicie zamkniete dla przedstawicieli tego opresyjnego, zbrodniczego systemu. Przy tym co oni wyrabiaja Putin moglby od razu isc do nieba a oni nakladaja sankcje na niego i wspolpracujacych z nim ludzi. No gdzie logika, czy wiekszym zagrozeniem dla UE jest Rosja czy swiat islamu ? Moim zdaniem odpowiedz jest oczywista. Putin walczy i nie pozwoli zaszczepic sie tej ideologii w jego kraju bo doskonale wie czym ona jest i za to naleza mu sie brawa ze napieprza te cholote ktora walczy z asadem, asad to jedyna opcja w tym regionie aby byl tam porzadek, tak samo inne kraje tj egipt, libia itp. jak nie ma kogos takiego to szerzy sie jak rak to co teraz mamy. latwiej jest kontrolowac zachodowi jednego dyktatora niz miliony dzihadystow ktorzy jezdza swobodnie po swiecie

      1. Putin i jego „walka” z islamem, to walka o utrzymanie władzy w Rosji. To po pierwsze. Putin wspiera Asada, bo dzięki niemu ma dostęp do bazy na Morzu Śródziemnym a poprzez to ma możliwość prowadzenia gry w zakresie alternatywnych dostaw ropy i gazu do Europy z Iranu czy Azerbejdżanu. Dla Polski Rosja (jak i Ukraina i Niemcy) zawsze będzie realnym zagrożeniem o czym dobitnie przekonuje nas historia. Z faktu, że Zachód spedalił się, doi nas gospodarczo i usiłuje dominować politycznie, nie wynika, że Kreml jest cacy. Dlatego zawsze będę powtarzał – naszą racją stanu, tak by przetrwał nasz Naród jest zbudowanie środków odstraszania. Takich, by zarówno szkopskie, jak i kacapskie draństwo bało się pomyśleć o ataku. Na dzień dzisiejszy taką gwarancję daje tylko broń nuklearna.

          1. Toteż nie napisałem fafas, że go gloryfikujesz. Zauważyłem natomiast tendencję w komentarzach (skądinąd jest to element wojny informacyjnej Kremla), wskazywania Putina jako pozytywnej postaci na tle zdegenerowanego Zachodu. Zachód niewątpliwie jest ultrazdemoralizowany, słaby, spedalizowany. Od tego jednak Putin nie robi się dobry. Powótrzę jeszcze raz – Polska zawsze miała wrogów na zachodzie i na wschodzie. Berlin zawsze się dogadywał z Moskwą (wcześniej Petersburgiem) w sprawie Polski i zawsze miało to dla nas tragiczne skutki.

        1. @easyrider
          Broń nuklearna jak tak obserwuję sytuację to wg. mnie, była środkiem odstraszającym jeszcze przed 1989 r. Obecnie nim nie jest (wg. mnie). Jest jej tak dużo i w tak licznych miejscach, że problemem jest to, kto pierwszy użyje, a nie – czy użyje. Bo nikt nie chce przejść do historii jako „niszczyciel”. W tej chwili nie chodzi już – tak myślę – o ochronę przed, tylko o pokazanie kto silniejszy i potrzeba tylko dobrego usprawiedliwienia by siłę tę zaprezentować i nie zostać okrzyczanym np. piekielnikiem. Dlatego jeszcze tego nie użyto bo usprawiedliwienia nie ma na tyle dobrego by „łyknięto to jak młode pelikany”. Bierze się to stąd, że władza światowa jest tak przeżarta masońską korupcją pod kierownictwem kabalistycznym, że nie ma realizacji celów narodowych. A cele globalistyczne są takie by wywołać III wojnę światową. Co więcej – nadal wg. mnie – następuje przesunięcie akcentu z „jestem bezpieczny bo mam atom” na: „jestem zagrożony bo on ma atom”. W tym sensie nie stanowimy zagrożenia dla innych. Oczywiście nie wiem czy to wystarczy do ochrony ale nie daje formalnych podstaw do zaatakowania atomem. Nie mniej decyzje nie należą do mnie.

          I jako katolik dodam, że najskuteczniejszą bronią wg. mnie jest powierzenie swego życia Bogu. No, mieliśmy In-tronizować Chrystusa ale ostatecznie „odśpiewaliśmy”: Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie… co z Aktem Intronizacji ma tyle wspólnego co stwierdzenie, że Elżbieta jest Królową Anglii. No jest. Królową, tylko że nie Polski.
          Proszę aby Świadkowie Jehowy czy inni zwolennicy tzw. „czystej wiary” pod tym wpisem nie dawali swoich wynurzeń, które znam na pamięć. Zaznaczyłem, że prezentuję punkt widzenia katolicki a nie ogólnoludzki, a i to problematyczne bo odrzucając Bergoglio, w świetle aktualnej doktryny preferowanej przez duchowieństwo różnych szczebli, jestem heretykiem. Czyli wychodzi na to, że prezentuję swój własny punkt widzenia, chociaż nie do końca… bo biorąc pod uwagę Kanon 188 (chyba tak) i KONSTYTUCJĘ APOSTOLSKĄ „UNIVERSI DOMINICI GREGIS” OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II O WAKACIE STOLICY APOSTOLSKIEJ I WYBORZE BISKUPA RZYMSKIEGO nadal moim Papieżem jest Benedykt XVI.

          1. @lolo Napisałeś lolo: „następuje przesunięcie akcentu z „jestem bezpieczny bo mam atom” na: „jestem zagrożony bo on ma atom”.” To bardzo ważne zdanie i niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę a to ma być swoista gwarancja dla ekskluzywnego „klubu atomowego”, że nie stanie się on rozszerzony. Co do niechęci do bycia „niszczycielem” to już jest po ptokach. Mleko już się rozlało, błonka pękła w 1945. Mamy już to za sobą. Podtrzymam swoją tezę o potrzebie posiadania przez Polskę broni nuklearnej i środków do jej przenoszenia. Świat po II WŚ nie pogrążył się w wojnie nuklearnej dzięki świadomości istnienia doktryny MAD (Mutual Assured Destruction). Dlatego powinniśmy stanąć na głowie (oczywiście etapami) a nuki wyprodukować. Każdy napastnik mocno zastanowi się czy warto atakować. Nawet Rosja.

          2. @easyrider
            1945 r. wg. mnie to nie to samo co dziś. Gdyby tak było to już dawno „utonęlibyśmy” w skażeniu radioaktywnym. Wtedy tylko wąskie grono osób zdawało sobie sprawę czym jest broń atomowa i jakie skutki niesie. A i to nie do końca. Poza tym była już wojna światowa. Teraz sytuacja jest formalnie inna. „Nie ma” wojny w sensie ogólnoświatowych działań zbrojnych z użyciem armii państw różnych tzn. przez kontynenty przewalają się kolejne pułki i brygady. Użycie broni atomowej jest w istocie otwarciem „puszki Pandory”, pozwoleniem by każdy kto ma taką broń jej użył. Potrzeba tylko pierwszego. I nie będzie zwycięzców, tylko jedno wielkie zniszczenie. To jest złudzenie wg. mnie, że broń atomowa zapewni bezpieczeństwo. Co z tego, że moje pociski trafią w przeciwnika jak jego trafią we mnie, bo każdy nieustannie doskonali swoje systemy i ataku i obrony. I to wszystko w imię pokoju. To jest sytuacja nie Starożytności czy Średniowiecza a nawet II wojny światowej. Tu już nie będzie zdobyczy tylko klęska. To jest tak jak w tych plemiennych wojnach Afryki. Wojownicy jednej i drugiej strony strzelają do siebie a cywile są wyrzynani. Nie ma zwycięzców. A myślisz, że jak broń atomowa to będzie lepiej. Nic nie zostanie bo skażenie zlikwiduje obszar zdatny do życia po konflikcie. No bogaci mają te swoje schrony 2 km pod ziemią i kubaturze powiedzmy 3 km3. Tak mniej więcej. Ale co to za życie? Nie ma wygranych. Daję głowę, że broń atomowa niczego nie rozwiąże. To nie stan „zimnej wojny”. Zmieniła się świadomość ludzi. Nastąpił właściwie kult śmierci. Świetnie to da się zauważyć w Meksyku, gdzie rozwija się kult „Santa Muerte” (fragment):
            „Pod płaszczem handlu narkotykami urosły organizacje, których skala działalności może znacząco przewyższać wszelkie doniesienia o krwawych egzekucjach ISIS. Tajne ludzkie rzeźnie gdzieś w Meksyku i USA, gdzie na masową skalę morduje się ludzi ku czci mrocznych azteckich bóstw. Jak wynika z zalinkowanego dokumentu szczególnie groźny staje się kult „Santa Muerte” (Świętej Śmierci), który z pozoru przypomina symbolikę katolicką, często nawet łączy wiele rytuałów, w istocie jednak ta specyficzna forma kultu nawiązuje do starożytnych wierzeń Mezoameryki i została potępiona przez Kościół katolicki. Co więcej kult Santa Muerte cieszy się szczególną popularnością wśród młodych Meksykanów a gloryfikacja terroryzmu i gangów dociera takimi kanałami jak YouTube do milionów ludzi.”
            („http://orwellsky.blogspot.com/2016/06/pieko-za-granica-szokujacy-dokument.html”)

            Jest opis, o zachowaniu się w całości dwóch domków z ogródkami – czy może tylko jeden miał ogródek – które przetrwały wybuchy w Hiroszimie i Nagasaki, dzięki zawierzeniu Maryji. A wokół zgliszcza. I nic się nie stało 30-stu osobom, które w nich przebywały. Amerykanie powiedzieli po 18-stu miesiącach badań, że ludzka moc nie była w stanie tego ochronić. Można oczywiście w to wierzyć w prawdziwość tego wydarzenia lub nie bo po latach jest kwestionowana prawdziwość opisu. Ja wierzę. A kto co zrobi – jego sprawa.

          3. @lolo, ty przebrzydły pacyfisto wink Świry oczywiście. Ja wiem co to jest wojna i nie chciałbym żeby ktoś jej doświadczył. Nie chodzi o to byśmy kogoś straszyli naszą bronią ale żeby jego samego odstraszało to, że my ją mamy. To o czym Ty piszesz, byłoby słuszne, gdyby wszyscy zrezygnowali z posiadania broni nuklearnej. Wisze jednak dobrze, że tak się nie stanie. Zatem odwracając Twoją tezę, że złudzeniem jest, iż broń atomowa zapewni bezpieczeństwo – a jej brak to bezpieczeństwo powiększy? Oczywistym jest, że jeżeli ktoś użyje przeciw nam atomu, to małą pociechą będzie to, że my tez mu napsujemy krwi. Ale nie o to tu chodzi. Tu chodzi o uzyskanie zniechęcenia potencjalnego napastnika groźbą spowodowania u niego zbyt dużych strat. Czyli mówiąc krótko – by mu się nie opłaciło nas atakować. Tak jest idea nuklearnego odstraszania. Nie tylko zresztą nuklearnego.

          4. @easyrider
            Miewa się te „postępowe” poglądy, heh cool Ale powiem Ci, że to nie jest żaden pacyfizm tak jak się go powszechnie pojmuje. Ja jestem świadom zagrożenia i w tzw. „dobroć człowieka” nie wierzę. Stwierdzam tylko, że z mojego punktu widzenia posiadanie broni jądrowej nie będzie skuteczne. Nie odstraszy nikogo, bowiem ci którzy rządzą nie są reprezentantami narodów tylko ich wrogami. Im nie zależy na pokoju i chcą wyrżnąć ludzi ile się da. Potrzeba tylko pretekstu. Ja po prostu wierzę, że jedyna moc, jedyny który jest nam w stanie zapewnić bezpieczeństwo to Bóg. Stan zbrojeń jest taki, że wygranych nie będzie. I nie będzie konfliktów lokalnych. „Umiłowani przywódcy” walną retoryką patriotyczną w każdym kraju inną i w ramach tego patriotyzmu w oparciu o posiadane zasoby broni zrównają Ziemię z ziemią (moje to se mogę bez cudzysłowu, mniam). A przy okazji równania Ziemi i zrównają nas. Jak to Rosjanie mówili w ZSRR: u nas ludiej mnogo (chodziło o żołnierzy czyli tzw. „mięso armatnie”). Oczywiście „umiłowani przywódcy” mają te swoje schrony ale to i tak ostatecznie „pic na wodę i fotomontaż” bo do czego po takiej wojnie wracać? Tak się właśnie podcina gałąź, na której się siedzi.

            Ale pocieszę Cię – a może nie – nie ja decyduję o naszej obronności, więc na zapas się nie martw. Howgh.

        2. niestety o broni nuklearnej możesz pomarzyć, od 40 lat nie pozwalają nam zbudować elektrowni atomowej, gdzie tu mowa o broni, jeśli bez pozwolenia poszlibyśmy w tym kierunku to skończylibyśmy jak irak lub korea południowa

          1. Masz rację ocoloto. Dlatego napisałem, że ten plan trzeba rozłożyć na etapy. Pozostanie w NATO, wystąpienie z UE. Odbudowa gospodarki, nauki i zdobycie nowych rynków – z UE i tak mamy ujemny bilans. Równolegle – nieustanne wzmacnianie wewnętrzne państwa – prawo, służby. Najpierw atom na potrzeby energii i budowa środków przenoszenia a potem… trzeba próbować.

      2. dałem plusa ale jest jeden problem, araby mają ropę, jeśli zakręcą kurek europie to będzie kicha, nagłe załamanie gospodarcze, putin też z miejsca podniesie ceny i będzie miał na europę asa w rękawie bo… zakręci kurek, amerykanie wiadomo, nie pomogą, bo oni patrzą jak tu nas wydymać, jest więc sytuacja patowa, ale można zaostrzyć prawo azylowe i nie brać nikogo z pod naszych granic, niech siedzą ciapaki w swoich lub sąsiednich krajach i czekają na pozytywne rozpatrzenie ich prośby!!! A przede wszystkim europa powinna srać na zdanie międzynarodowych organizacji przede wszystkim tych humanitarnych!!!!

  5. Chory swiat. Politycy podejmuja nieracjonalne decyzje. Doprawdy?
    Po obecnych wydarzeniach politycznych na arenie swiatowej widac, ze wybor prawicy, centrum, czy lewicy nie ma wplywu na nasza lepsza przyszlosc. Wyglada bowiem tak, ze wszyscy graja w jednym zespole dla korporacji. Przy zaslonie dymnej jaka jest fala migracyjna, grozba 3 WS, itd., praktykuje sie geoinzynierie, wprowadza sie z determinacja digitalizacje i zastepuje robotami pracownika.

    Pan A. Jablonowski powiedzial, iz amerykanskie wojsko oznajmilo, ze nie bedzie strzelac do Amerykanow. Nie dziwi wiec wybor obecnego prezydenta. Nalezy sobie jednak zadac pytanie jakie moralne podejscie do zabijania bedzie miala pewnego dnia maszyna, robot, ktory otrzyma bron. Ta odpowiedz zna kazdy z nas, brzmi ona game over dla homo sapiens. Przetrwaja korporacje, no bo to sa kosmici wink

    Nasza szansa na przetrwanie otwartej obecnie drogi do depopulacji, jest to, ze przestaniemy byc organizacjami o programach prawicowych i jeszcze bardziej prawicowych udowadniajacych lepszosc swych racji i staniemy sie wspolna sila, idea bez walki o stolki i dojscie do koryta. To nasza ostatnia szansa zachowac wolnosc i suwerennosc i moze zmienic ten Swiat na lepsze.

  6. Jeżeli wstrzymają mu te zasiłki, ten się odwoła do Sądu i prawnicy, za pieniądze szwedzkich podatników, zaskarżą to wstrzymanie, że niby na jakiej podstawie i bandyta jeszcze dostanie odszkodowanie. A co to, z kałasznikowem nie wolno się fotografować, do Syrii nie wolno jechać.

  7. Teraz już wiecie KTO finansuje ISIS? Europejczycy za pośrednictwem lewackich, obłąkanych przywódców. W Europie jest podobno kryzys i wszyscy muszą „zaciskać pasa”, ale dotyczy to tylko białych, pracujących Europejczyków. Dżihadyści nie mają takich ograniczeń.

  8. Szwedzcy podatnicy powinni gromkie brawa bic teraz na czesc ich wspanialego rzadu … tak trwonione sa pieniadze ciezko pracujacego czlowieka

    To jest tylko jeden z mnostwa przypadkow, popatrzcie ten czlowiek urodzil sie w szwecji i niczego tam nie osiagnal, pobiera zasilek, jest zradykalizowany, to jest dowod na to ze ci ludzie sie nie integruja, nie chca sie rozwijac, nie zalezy im na budowie czegokolwiek tylko na zniszczeniu i zabijaniu bo tak glosi ich ksiega. Oczywiscie, napewno sa wyjatki ktore odnalazly sie w swiecie zachodu ale jestem pewien ze nie mozna ich nazwac muzulmanami bo muzulmanin ma wg koranu obowiazek walczyc z niewiernymi, zabijac ich itp. czego przykladem jest ten czlowiek, ktos kto sie zasymilowal nie jest juz muzulmaninem bo sprzeniewierza sie wartosciom gloszonym przez koran. Wiec tak naprawde cywilizowany swiat powinien zamknac granice przed wyznawcami tej zbrodniczej ideologii a wszystkich ktorzy sie przyznaja do jej pielegnowania deportowac bo jest to tykajaca bomka zegarowa, zalozmy ze w kraju tj Szwecja zyje 100 tysiecy mezczyzn w wieku rozrodzczym, niech kazdy z nich splodzi 4 dzieci za 15-16 lat mamy juz nie 100 tysiecy ale 500 tysiecy tykajacych momb zegarowych bo jakie nauki te dzieci odbiora w domu od takiego ojca wiadomo jakie, nienawisc do innowiercow i inne ciekawe nauki gloszone przez ksiege, ile do Europy ich najechalo milion, dwa miliony ? za 20 lat jesli teraz nic nie zrobimy bedziemy musieli albo isc na wojne albo uciekac z Europy.

  9. Od początku mojej obecności na tym portalu staram się wskazać na ewidentną słabość większości komentarzy. Większość stara się mocno i dosadnie uwypuklać zagrożenie islamizacją okraszając muzułmanów szeregiem nierzadko wulgarnych określeń. Na czym więc polega ta słabość? Po pierwsze nie ma jasnej perspektywy, punktu odniesienia. Widać owszem zagrożenie islamem, ale nie widać tego w odniesieniu do ogólnej stale narastającej skali zagrożeń płynących z innych źródeł. A jest ich bardzo dużo. Pomijanie ich może wywoływać wrażenie, jakoby poczucie bezpieczeństwa zależne jest tylko od usunięcia islamizacji. Niestety tak to nie działa. Poczucie bezpieczeństwa to wypadkowa wielu współistniejących we wzajemnej korelacji czynników. Spacyfikowanie islamu nic nie pomoże, ponieważ istnieją właśnie w wielkie ilości inne, daleko bardziej groźne. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by uzmysłowić sobie jak wielkie zagrożenie dla ludzi miałby ogólnoświatowy upadek finansowy. Run na banki to tylko przedsmak. Cały świat stanąłby w ogniu zamieszek i walk o realne zasoby. Proszę zauważyć, że nagle na ulicach większości miast znalazły by się miliardy wzburzonych ludzi. Ograbiano by sklepy, domy, sąsiadów. Takie Calais w masowej skali. Ze zbrodniami w roli głównej. Świat od dawna siedzi na beczce prochu z tlącym się coraz krótszym lontem.
    Drugi z elementów, to upadek moralny. Niestety dotyczy on większości ludzi, niekoniecznie tylko tak tu eksponowanych lewaków. Ludzie tkwią w duchowym i moralnym marazmie. Skupieni na bieżących sprawach, zaspokajaniu podstawowych potrzeb(skądinąd nie ma w tym nic złego), lecz zaniedbujących rozwój wewnętrzny. I mamy ogromny rozziew pomiędzy duchem i ciałem. Coś, co stanowi istotę człowieczeństwa jest zaniedbywane, a cały wysiłek idzie w byt materialny. Czy jest możliwym unikniecie jakiegokolwiek zagrożenia, jeśli przedtem nie nastąpi wzrost duchowy i moralny?
    Żeby widzieć szerzej i dokładniej, trzeba wspiąć się na jakąś wyżynę i spojrzeć z tej pozycji. Co widać? Coś, co zawsze dawało znać w rozmaitych okolicznościach. Czynnik ludzki. Ludzie coraz rozpaczliwiej poszukują rozwiązań przed piętrzącymi się problemami. I nadal tkwią w miejscu. Od zarania dziejów przerobiono wszystkie możliwe formy rządzenia. I jaki mamy rezultat? Coraz bardziej żałosny. Dlaczego? Ponieważ człowiek według Biblii nie potrafi się dobrze rządzić bez
    kierownictwa Boga. Nie jest to kwestia przyuczenia się, lecz nieusuwalnego braku. Tak jak np. nie poleci samodzielnie kot, ponieważ nie ma skrzydeł, odpowiedniego programu w mózgu i dodatkowych narzędzi jakie mają ptaki. Człowiek nie ma takich narzędzi, więc przez tysiąclecia nieustannie eksperymentuje. I obecnie doszedł już do ściany. Wyzwala to reakcje ogromnych agresji i frustracji. Całe narody się burzą. Dochodzi do wielu obrzydliwości, wynaturzeń świadczących o braku hamulców moralnych.
    Ludziom brakuje jednolitego kierownictwa. Ono jest dostępne, lecz większość to z obrzydzeniem odrzuca. To kierownictwo pochodzące od Boga, Stwórcy człowieka i doskonale znającego jego potrzeby – wszak to Jego dzieło – jest zastępowane przez rozmaite filozofie i ideologie. Nie ma potrzebnej jedności, ponieważ nie ma wspólnej płaszczyzny na której ona mogłaby zaistnieć i trwać. Nawet rodziny są głęboko podzielone, a ich skądinąd bliscy sobie członkowie skaczą do oczu.
    Jak wejdzie się na wysoką górę widać szeroką perspektywę. Widać klęskę człowieka na prawie każdej linii. Ktoś może powiedzieć, że jest to defetyzm, czarnowidztwo. Ma takie prawo, ale to nie defetyzm tylko smutna rzeczywistość. Pudrowana na lewo i prawo, ale coraz bardziej dotkliwa. Jej wyraźnym przejawem jest wzrastająca agresja. Jet to smutna konstatacja. Ludzie są coraz bardziej zagubieni i bezradni.

  10. Sluchajcie juz wiem jak podwyzszyc nasze emerytury i sprawic by zus trwal wiecznie , nasi kochani urzednicy powinni byc wysylani do szwecji i innych super socjalnych krajow , btw swietne kierunki wiec nie bedzie problemu , i powinni nauczac inne organizacje machiny jaka jest zus , u nas to by nie przeszlo , u nas nawet jak wszystko jest ok to zus i jego pracownicy wytlumacza ci ze nie jest, budzet zasilimy, i milion urzednikow nie straci pracy , ba nawet damy im szanse rozwoju takim rozwiazaniem ,

  11. Czyli lewacka Szwecja kupowała kule, które zabijały niewinnych niewiernych. Im szybciej Svenskdemokrater bedą przy władzy tym lepiej.
    A tak, jak narzekają na kryzys migrantów to dlaczego nie wypieprzą z kraju tych którzy dostają azyl a potem jadą na odwiedziny do kraju z którego zwiali. Dlaczego nie zabiorą zasiłków obywatelom tym którzy spędzają kupe czasu w ich kraju wbrew regułom? Nie bo to kontrola wbrew prawom człowieka. Ale skrytykuj gwałcicieli, rozrabiaczy różnej maści,różnych gangów etnicznych, to ty wylądujesz w kartotece policji a nie oni. Kiedys w Malmo sad nakazał zniszczyć wewnętrzną, tylko do użytku policji kartotekę gangów romskich, potrzebną do kontroli nad nimi, wiedząc jak zamknięte są te środowiska oparte na powiazaniach klanowych. Labirynt. To jak mamy rozpracowywać ich działalność nie mając jasnego obrazu, wewnętrznych powiązań, pytali się policjanci. Nie, bo to jest uprzedzenie rasowe a to jest zabronione w Szwecji. Taka jest szwedka zakłamana polityczna poprawność. Jak zamrożone szambo na powietrzu. Z pozoru ladnie, mocny lód, snieżek czyściutko ale jak kiedyś przyjdzie odwilż to prawda walnie ich w nos.

  12. Kiedy w końcu zaczną rozbijać te śmieszne państwa…? Przecież ci politycy są zdrajcami ludzkości… Jak można przez taki długi czas ośmieszać siebie i swój ojczysty naród kosztem czegoś takiego? – Żenada.

Dodaj komentarz