Niemcy: Imigranci odmawiają jedzenia w zamian żądają pieniędzy

W ośrodku dla uchodźców w Niemczech wybredni imigranci wywołali oburzenie lokalnych władz, gdy odmówili darmowego posiłku twierdząc, że po takim jedzeniu są „chorzy”.

W Offenburgu ponad 60 mężczyzn z Pakistanu, Gambii i Indii zainstalowało się w kontenerze gdzie przygotowywało własne posiłki bojkotując przez ponad tydzień czasu jedzenie serwowane na stołówce. Teraz zaczęli domagać się udostępnienia na ich potrzeby kuchni oraz dodatkowych pieniędzy na kupno potrzebnych produktów żywnościowych.

Ten pomysł został stanowczo odrzucony przez lokalne władze, które zapewniają, że firma kateringowa wynajęta na potrzeby imigrantów znana jest ze swojego profesjonalizmu. Ponadto jedzenie było przygotowywane zgodnie z potrzebami żywieniowymi różnych grup odmiennych narodowości, które mieszkają w ośrodku.

Pakistańczyk relacjonuje: „Nie tolerujemy tego jedzenia, bo to nie jest 'nasze jedzenie’ i od niego chorujemy. Albo dostaniemy inne jedzenie albo umrzemy. Gotowanie jest ważnym elementem naszej kultury, to jedyny czas kiedy nie dochodzi do kłótni pomiędzy różnymi grupami mieszkającymi w tym ośrodku. Powinniśmy otrzymywać więcej pieniędzy by móc kupować jedzenie”.

Większość w obozie stanowią mężczyźni, głównie pochodzący z Pakistanu, Indii i Gambii. Jeden z Pakistańczyków twierdzi, że większość już dołączyła do protestu. Jednocześnie ten sam człowiek opowiada jak wdzięczny jest za to, że może mieszkać w Niemczech. Wielu z azylantów twierdzi, że miało już wcześniej złe doświadczenia z jedzeniem w innych ośrodkach, zanim dotarli do Offenburga. Jeden z nich relacjonuje – Byłem bardzo chory [z powodu jedzenia – red.] i straciłem na wadze. On również dołączył do bojkotu. Wszyscy z nich podkreślają, że ich protest nie ma nic wspólnego z religijnymi przykazaniami odnoszącymi się do jedzenia.

Kai Hockenjos, rzecznik lokalnego organu odpowiedzialnego za pomoc społeczną dla tzw. uchodźców stwierdza – „nasza gościnność została podeptana. Ten protest jest dla nas niezrozumiały i wielce rozczarowujący. Tylko w tym tygodniu serwowano imigrantom jagnięcinę w sosie zbliżonym w smaku do ich tradycyjnych potraw”. Wykluczył również jakiekolwiek zmiany polityki ośrodka mówiąc, że nikt nie był głodny i że bojkot nie był strajkiem głodowym, ponieważ migranci odmawiający posiłków ze stołówki kupowali sobie jedzenie z kieszonkowego (w wysokości około 115 funtów miesięcznie), które tzw. uchodźcy czerpią z kieszeni niemieckiego podatnika.

Pracownicy socjalni wraz z pracownikami prowadzili rozmowy z protestującymi. Te jednak nie przyniosły rezultatu. Jak wynika z relacji operatorów obozu garstka protestujących w końcu zaczęła spożywać posiłki w komunalnej stołówce.

źródło: express.co.uk

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

86 komentarz do “Niemcy: Imigranci odmawiają jedzenia w zamian żądają pieniędzy

  1. Pakistan, Indie i Gambia. Może jestem mało poinformowana, ale nie przypominam sobie, by tam była jakaś wielka wojna. Powinni Niemcom do stóp padać, że w ogóle coś dostają do jedzenia i że nie muszą nawet kiwnąć przy tym palcem, skoro są tak doświadczeni przez los i przeszli taki „horror”. Nie obchodzi mnie, że to część ich kultury, to Niemcy, a nie jeden z wyżej wymienionych krajów. Tyle dzieciaków głodnych w szkołach, tyle społeczeństwa żyjącego poniżej przeciętnej, a oni wybrzydzają i gardzą jagnięciną.

    1. Którego Polaka stać na jagnięcinę; bogatego, albo myślącego i kupującego na skupie lub od rolnika? Jeszcze im się nie podoba… Niemaszki! Może czas zacząć kupować im polędwiczki z sarenki; u nas w Makro jedyne 144zł za kg.

      1. O tym samym pomyślałam. W końcu jagnięcina to jedno z najdroższych mięs – przynajmniej tak słyszałam, bo sama nigdy nie kupiłam, inne mięsa były bardziej na moją kieszeń. A co do sarenki – nie wiem, czy byłaby dla nich wystarczająco… jak oni to mówią, halal? W końcu to delikates dla nas, książęta orientu mają, jak widać, znacznie delikatniejsze podniebienia.

      1. Ani Ty, ani ja, ani moje dzieci, ani dzieci mojej (ubogiej) sąsiadki, ani dzieci moich bogatych znajomych (byłoby ich stać, ale u nas to praktycznie niedostępne). No. A dla uchodźców musi być. Chyba się przekwalifikuję na uchodźcę. – Solarka, fryzjer (zafarbowanie blond włosów na czarno), szkła kontaktowe, kupno fałszywego syryjskiego lub tureckiego paszportu i na wakacje do Niemiec??;)

  2. Powiem tak , nie powinno zmuszać się ich do jedzenia. Nawet nie powinno się ich namawiać czy przekonywać że te jedzenie jest dobre i zgodne z ich religią. Po prostu , nie chcesz jeść to nie jedz. Mają zasiłki niemieckie to niech sami sobie kupują i gotują.

    1. Nie umarliby , po kilku tygodniach tego ”bojkotu” zaczęli by jeść aż miło. Po prostu sprawdzają ile im wolno i ile jeszcze mogą Niemców naciągnąć. A głupi Niemcy przejmują się jak dzieci.

    2. Dali świetny przykład – jak pojadę do np. Egiptu to BĘDĘ SIĘ DOMAGAŁ wieprzowej golonki z chrzanem – bo to takie polskie jedzenie. Inaczej -ZASTRAJKUJĘ domagając się od hotelu „kieszonkowego” (tak ze 150 funtów egipskich = 80 zł na dzień)

    3. to jakis absurd.Brak słów.Czy nie powinny wrócic sredniowieczne metody jak np chłosty?tamte metody wcale nie były takie złe ale skoro byli i są przeciwnicy to teraz pozostaje zjadac ten sos a wychowanie ich zostawic tzw postepowcom

  3. W wiekszosci mezczyzni z Pakistanu, Indii i Gambi. Eeeee tam wojny nie ma. To raz. Dwa…sami faceci? A kobiety i dzieci? Trzy..nie podoba sie jedzenie w Europie…wracac do siebie!
    Strajk glodowy? hahahaha bezczelne chamy!
    Zabrac tam wszystkich tych, ktorzy popieraja nieregularnych i niech dla nich gotuja, niech placa z wlasnej kieszeni.
    LUdzie na swiecie nie maja co jesc, a ci jagniecina wybrzydzaja bo sosik nie taki? Co oni takiego jedli u siebie? Lody z jadalnym zlotem? Jagniecine w szafranie i truflach?
    W dupie sie przewraca! Tylko chca i chca! Do roboty ich zagonic!

  4. Podczas tego szalenstwa Europejczycy pierwszy raz zderzyli sie z taką bezczelnoscią, (W naszych głowach ze względu na historie inaczej był ukształtowany obraz „uchodzcy”) My Europejczycy jestesmy nauczeni genetycznie wdziecznosci za pomoc, A „to co do nas płynie” uwaza ze im nalezy sie wszystko od Nas, a jak nie…to zaczną brać siłą! Gardzą nami. Hodujemy żmije na własnej piersi.

    1. mnie to przeraża bo to znaczy, że każdy z nich, mężczyzna, kobieta i dziecko, wszyscy i każdy z osobna są odpowiednio „ukierunkowani”. Nie chodzi o to, że nieświadomych ktoś wrzucił na ponton i pokazał „tam” tylko, że oni poza islamem oczywiście, przeszli jeszcze inną indoktrynację, a to z kolei w mojej opinii wyklucza przypadek w tym bajzlu i świadczy o tym, że nasze słabe strony są i świetnie znane naszym wrogom i skrzętnie wykorzystywane.

          1. Że trochę późno. Wybacz. Nic osobistego. Mnie po prostu boli, że zacni skądinąd ludzie jakoś późno dostrzegają rzeczy leżące na wierzchu, oczywiste:(. W sumie to nie powinno dziwić, bo trudno by dobrzy ludzie byli tak pokręceni, by być nastawionym na wyszukiwanie u innych zła, zła, zła i tylko zła. No ale skutki są takie, że zło się już dzieje a dzieje, a dobrzy budzą się troszku późno. Ponoć lepiej późno niż wcale. A obserwowanie przebudzenia zawsze przynosi ulgę i daje nadzieję.

          2. tak czy siak wolałabym po pierwsze nie mieć racji, po drugie, jeśli już bym ją miała to żeby rzeczywiście coś to znaczyło i żeby dotyczyło może więcej osób „na górze”.

            fakt napawa nadzieją…

  5. Poza tematem – ale tylko trochę. Waszczykowski w Ankarze: „Polska popiera współpracę Turcji z Unią. Chcielibyśmy zobaczyć niedługo Turcję w UE”.

    Jak się Państwo z tym czują? Jak się czują ci, którzy oddali głosy na PiS wierząc, że ta partia uchroni nas przed zalewem islamskiej dziczy?

      1. Yamato, w zasadzie to mógłbym nawet uwierzyć, że on przyjąłby Turków do UE tylko po to, żeby zrobić na złość Rosji. Ta ostatnia naturalnie da sobie radę, jak zawsze, my zaś zostaniemy z dziesiątkami milionów muślimskiego bydła, z czasem zdeprecjonowani we własnym kraju do mniejszości etnicznej. A potem staniemy się narodem wymarłym, oczywiście w szlachetne imię tego, by zrobić na złość Rosji. I zaprawdę tak się stanie, jeżeli w krótkim czasie po władzę w Polsce nie sięgną ludzie myślący pragmatycznie i obdarzeni najprostszą choćby umiejętnością przewidywania.

        1. Co najmniej jeden „dziesiątek milionów muślimskiego bydła” Rosja ma już teraz. Przy obecnych trendach demograficznych będzie miała ich coraz więcej, stanowiących coraz większy procent populacji. Raczej nie da sobie rady, chyba, że się rozpadnie. Twoja rusofilia przesłania ci zdrowy rozsądek.

    1. azotox
      oni nie mają wyjscia.I tak wystarczajaco Polska ma opinie islamofobow ksenofobów.Naprawde widze ze rzad nie ma wyjscia.Nie moga walczyc otwarcie z Europą na kazdym kroku.Nikłym pocieszeniem jest to ze dla turków POlska jest poki co nic nie warta,ale tylko do czasu dogonienia zamoznosci UE

  6. Neimcy to oszusci, ktorzy oklamuja cala Europe przyjmujac i utrzymujac ludzi z Pakistanu, Indii, etc., i nazywajac ich „uchodzcami”: A do tego teraz Niemcy probujac rozsylac tych nielegalnych cwaniakow po innych krajach Unii – to jest po prostu przestepczosc na najwyzszych szczeblach wladzy.

  7. Chodzi o kasę na dziwki ,jedzenie zawsze można z marketu bez kary zabrać ,prostytutki bez kasy nie zaliczysz a hormony buzuja na białe kobiety.!!
    Wręcz to same mlode byki spragnione białych kobiet a tam w Afryce im wmawiano że Europejki to łatwe sztuki do walenia!!

    1. @Ink zgodze sie, opowiadałam tu kiedyś 'na gorąco” jak mój znajomy mieszkajacy w Niemczech zadzownił do mnie i opowiadał mi jak był świadkiem (w szoku!) gdy grupa ludzi czarnoskorych oraz wyglądających na ludzi z B. Wschodu (nota bene mówiacych do siebie w jezyku arabskim ) – weszła do sklepu, zrzucała towar z pólek, zachowywali sie wulgarnie – nadgryzali pieczywo nastepnie rzucali je na ziemie. Obsługa sklepu była PRZERAŻONA, i z tego przerażenia/strachu i zaskoczenia takim zachowaniem nic nie zrobiła… – gdy grupa pseudouchodzców wychodziła krzykneli na odchodne do obsługi , „Merkel zapraszała, Merkel zapłaci”

    1. A Szkopy głupie jak dzieci (jak zauważył jeden z przedmówców), zamiast posłać tam lekarza i podać sulfonamid (nie życzę sobie uchodźców, ale minimum humanitaryzmu obowiązuje), to się przejmują jadłospisem, obrażają się jak przedszkolaczki i robią KOLEJNĄ aferkę, ZAMIAST rozwiązać problem. A rozwiązanie jest, jak się rzekło, proste – sulfonamid. Dodatkowo ja bym tym „kobietom z dziećmi” dodawała do żarcia sole bromu. Zawsze by to trochę zmniejszyło „rozrywki” a la kolońskie.

      1. na takie kapryszenie nie pozwala się nawet dzieciom, a już na pewno znając niemiecką kindersztubę.
        nie wiem, co to jest to sulfecośtam, mi chodziło o te „pożyteczne bakterie” ich nazwy handlowe przeważnie mają w sobie coś z „lakti”. Noworodkom można podawać, znajdzie się więc odpowiednik dla kogoś, kto całe życie żyje w warunkach, hmmm…zgoła innych od naszych smile

        1. Bakterie kwasu mlekowego i podobne (bo o tym piszesz) są uzupełnieniem terapii antybiotykowej (w cięższych przypadkach) albo sulfonamidowej (standard przy „zwykłej” biegunce) – to tak w uproszczeniu. Poza tym ktoś powinien tym ludziom uświadomić, że jest to zupełnie naturalne zjawisko (tak jak o tym piszesz wyżej) i przejdzie. No, ale weź coś przetłumacz ludziom, dla których jedynym oknem na świat jest koran…

  8. Nachodźcy uwierzyli w propagandę i przyszli/przypłynęli na darmowe. Problem w tym, że to nie propaganda, tylko prawda i mają jak im obiecano (no, prawie, bo o byle jagnięcine nie było mowy).

    Teraz czekać tylko, aż dostaną sygnał na wyrżnięcie Europy… i to też nie będzie propaganda.

    Jaki jest cel napływu nachodźców jest powszechnie znany. Niemniej kroki pośrednie to jakaś sadystyczna gra psychopatów! Trwa w najlepsze poniżanie obywateli zachodniej europy, bezczelnie wręcz widoczne jest usilne wzniecanie gniewu i frustracji wśród społeczeństwa.

    To jakiś chory plan wariata, który tak długo będzie naciągał strunę, aż ta pęknie. Jest jeszcze trochę tej zdrowej tkanki na kontynencie europejskim i nie mając wyjścia ruszy na nachodźców. I to będzie ten sygnał do rozpoczęcia wojny, a winą obarczy się nacjonalistów, nietolerancyjnych europejczyków itd.
    Najgorsze, że wielu z nich zginie w starciu z nachodźcami, a resztę dobije aparat represji, który już na tym etapie działa nader sprawnie.

    Co z resztą walczących, którzy będą zmuszeni walczyć na dwa fronty? Partyzantka w XXI wieku nie ma szans w zderzeniu z techniką. Termowizja, noktowizja, satelity itd.

    Gdyby poszczególne rządy nie były sterowane od jeszcze wyższej „góry”, to naturalnym odruchem było nie przyjmowanie milionów na zasadzie zdrowych zmysłów i odrobiny chociaż instynktu samoobrony.

    Teraz jest problem z którym będzie cholernie trudno sobie poradzić, bo nachodźców jest już ogrom. Dodać do tego aparat represji i sprawa jest niemal patowa. A w drodze są kolejne miliony nachodźców… granice nadal otwarte, sensownej ochrony pogranicza brak, polityka antymigracyjna w praktyce nie działa.

    Co się musi wydarzyć, aby o 180 stopni zmieniła się polityka migracyjna w Europie i wdrożono konsekwentny i ekspresowy tryb deportacji? Już pomijam kwestię solidarności i współpracy na tej płaszczyźnie większości krajów europejskich.

    Znowu czarnowidzem jestem, ale coraz mniej jasnych punktów na horyzoncie.

    Mimo wszystko starajmy się myśleć pozytywnie. Cała ta gra toczy się na szachownicy, a ta jest czarno-biała.

    1. Polacy powinni robić rzecz bardzo wśród nich niepopularną – chronić substancję narodową (ziemia w polskich rękach, nie wikłać się w wewnętrzne starcia w Niemczech, Francji itp, szkolić i wyposażać się prywatnie, skoro państwowo się nie da, nawiązywać i podtrzymywać odpowiednie kontakty, po cichu a skrupulatnie reagować na najmniejsze nawet próby infiltrowania naszego terytorium przez wrogi desant (bo trudno inaczej kwalifikować tych „uchodźców”), chronić kobiety, dzieci, edukacja, tajne komplety z historii, LOGIKI, fizyki, chemii, nawigacji itp).

    1. wieś- Pakistan
      gmina- Gambia
      powiat- Indie
      kraj- Syria

      a, a jeszcze kurcze „poczta”

      no tylko Syria bo to przecież sami rdzenni regularni syryjscy uchodźcy współobywatele niemieccy

      czy jakoś tak smile

      poddaję się smile

  9. Nalezy cala ta grupe rozpatrzyc w trybie natychmiastowym. A ze wojny tam nie ma, to zapraszamy na poklad samolotu I do domu. Jak sie nie podoba, to wynocha.
    W 87 mieszkalam w obozie w Niemczech. Dostawalismy tak paskudne paczki z jedzeniem, ze szok. Nikt sie nie buntowal, byl porzadek, bo Niemcy szybko interweniowali, jak ktos podskoczyl. Na szmacie ( document azylanta) malo kto sie odwazyl opuscic miasteczko, bo mogli zlapac I ..? I co? No wlasnie, mysmy sie bali, a oni nie. Sa bezczelni I roszczeniowi.
    Kiedys nie byloby mowy o takim zachowaniu azylanta jak to ma miejsce dzisiaj.

  10. To jest jakis „obled”…… Nie wiem czy mam sie smiac czy plakac…… W Polsce jest masa ludzi wiazacych ledwo co koniec z koncem…… Mnóstwo dzieci którym rodzice odmawiaja wiele rzeczy, bo ich poprostu na to nie stac…… A tu smietanka towarzyska z Azji robi nic……!!!! Otrzymuje 115 funtow miesiecznie I odmawia przymowania posilkow…….! To w takim ukladzie, proponuje wyslac tych emigrantow z powrotem do ich Kraju…… Tam przy dzwiekach spadajacych bomb, napewno bedzie im wszystko smakowalo……! Ladnych czasow dozylismy….. U Nas sa mandaty za sprzedaz marchewki na ulicy, targu…… Urzad Skarbowy I Zus nie daja zyc przedsiebiorca a „szlachcie” z bliskiego wschodu rozdaje sie zasilki…….!!! Pzdr

  11. Macie rację co to tego „umrzemy”, jagnięciny itp. Moją uwagę zwróciło natomiast coś innego. Otóż „biedny” „syryjski” „uchodźca” powiedział „Gotowanie (…) to jedyny czas kiedy nie dochodzi do kłótni pomiędzy różnymi grupami mieszkającymi w tym ośrodku.”. Hmmm… Dużo treści w jednym zdaniu… Jak dla mnie wynika z niego, że: 1 – w ośrodku dochodzi do konfliktów pomiędzy samymi „uchodźcami”;
    2 – to może znaczyć, że ci ludzie nie pragną pokoju (nie uciekają od wojny), tylko „pielęgnują” te konflikty, przywlekli je od nich do nas i tu te konflikty wybuchną znów; 3 – JEDYNY sposób na zażegnanie konfliktów jaki oni znają, to gotowanie; To dobitnie świadczy o poziomie ich wysoko rozwiniętej kultury i perspektyw wzbogacenia kultury europejskiej (sarkazm); 4 – nie mają zamiaru szukać (innych/nowych/jakichkolwiek) dróg rozwiązywania konfliktów, rozwiązania całego problemu; chcą i będą powielać swoje dotychczasowe zwyczaje.
    To tak na szybko.

  12. Myślałem, ze uchodźca wojenny będzie wdzięczny za kawałek dachu nad głową i miskę zupy ? A oni chcą domy, samochody i pieniądze ? Ja mam kredyt na 30 lat i nie zgodzę się na wet na jednego darmozjada.

    1. Ja i bez kredytu (bom za biedna na kredyt) się nie zgadzam:). Mnie do niezgody na „uchodźców” (czyt. desant V kolumny) wystarczy kombinacja dwóch faktów: tego, że jestem babą i tego co islam oferuje w zakresie „praw kobiet” (które to kobiety islam tak niańczy i chroni, ze hoho). Poza tym nie podoba mi się wizja obrócenia w gruzy mojego kraju. Ja jestem z pokolenia, które ma jakieś tam wyobrażenie o „kraju w gruzach” (II wojna) i się NIE zgadam na powtórkę. Mówiąc językiem zrozumiałym dla eurokratów: cała UE nie ma takiej kasy, za którą bym się na to zgodziła;).

  13. do żarcia suchy chleb i woda a jak sie nie podoba to wypierdalac do indii i pakistanow i żreć tam co sie kupi za wlasną kase.Szwaby maja posrane w glowach że karmia to bydlo frykasami. Skoro zachowuja sie jak bydlo to nawet na chleb nie zasługują- powinni karmić ich jak bydlo-paszą dla zwierzat.

Dodaj komentarz