Litwa nie przyjmie deklarowanej liczby uchodźców. Kolejny kraj mówi UE „nie”

Litwa wycofuje się ze zobowiązania wobec Unii Europejskiej w kwestii przyjmowania obowiązkowych transz tzw. uchodźców.

Litwini mogą przyjąć na swoje terytorium w ciągu miesiąca nie więcej niż 50 imigrantów i tempo to nie pozwoli im wypełnić zobowiązania podjętego wobec Unii, by do końca bieżącego roku przyjąć ich 1105 – to zapowiedź szefa litewskiego MSW Tomasa Żilinskasa. Minister przypomniał, że za nieprzyjęcie ustalonej liczby tzw. uchodźców nie grożą Litwie żadne sankcje.

„Żadne sankcje nie są przewidziane. Litwa nie jest jedynym krajem, który nie całkowicie wypełnia swe zobowiązania. Inne państwa również borykają się z takimi problemami, jak nasz kraj” – powiedział Żilinskas.

„Nikt nie będzie niczego przyspieszał. Przede wszystkim chodzi o kontrolę bezpieczeństwa. Jak wiecie, pod koniec tygodnia komisja ds. bezpieczeństwa Unii Europejskiej zwróciła uwagę na to, że Litwa jakoby wybierała uchodźców. Tak, my to robimy i będziemy robić, gdyż bezpieczeństwo państwa i obywateli jest dla nas najważniejsze. Niczego z pewnością nie będziemy przyspieszać i nikt z nikim nie zamierza konkurować” – stwierdził.

Unia Europejska uzgodniła w lipcu ubiegłego roku program przesiedlenia 22,5 tysiąca osób z obozów poza jej granicami. Jesienią z kolei uzgodniono program relokacji 160 tysięcy tzw. uchodźców, którzy dotarli do wybrzeży Włoch i Grecji. Na każdy kraj przypadła wyliczona z góry kwota imigrantów, którzy mieli zostać przesiedleni.

Obowiązkowym unijnym kwotom imigrantów sprzeciwia się wiele krajów m.in. te zrzeszone w Grupie Wyszehradzkiej. Bardzo głośno protestuje Budapeszt. Węgierski parlament zatwierdził niedawno przeprowadzenie w tej sprawie zainicjowanego przez rząd referendum, które odbędzie się jesienią tego roku. Węgrom przydzielono 1294 osoby. Do niedawna przez ich kraj przebiegała tzw. bałkańska trasa uchodźców z Grecji do Niemiec i na zachód Europy, jednak dzięki ukończeniu budowy ogrodzeń na południowej granicy, główna fala imigracyjna przeniosła się na sąsiednie terytoria Chorwatów i Słoweńców.

Warto przypomnieć, że rząd Ewy Kopacz wyraził zgodę na plan UE, co do podziału tzw. uchodźców i zobowiązał się do 26 września 2017 r. przyjąć 6182 imigrantów, z zastrzeżeniem, że w razie potrzeby ich liczba może wzrosnąć o 4158 osób. Mieli to być głównie Syryjczycy i Erytrejczycy przebywający w obozach imigranckich na terenie Grecji i Włoch. Teraz z konsekwencjami polityki Kopacz i spółki radzić sobie musi, oby skutecznie, obecny rząd.

źródło: PAP/IAR

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.