Ośrodek dla 120 uchodźców w 40 osobowej niemieckiej wiosce

Licząca 40 mieszkańców wieś Poschetsried w Bawarii ma stać się domem dla 120 uchodźców. W tym celu ma być zaadaptowany dawny hotel, w którym już tymczasowo mieszka 60 uchodźców.

Mieszkańcy wioski biorą pod uwagę skargę sądową, jak powiedziała ich przedstawicielka Helga Schuster, chcą się spotkać z adwokatem aby dowiedzieć się jakie mają szanse wygrać. Termin na wniesienie skargi minie z końcem przyszłego tygodnia. Mieszkańcy mówią: „Jesteśmy ofiarami polityki. Politycy nas nie słuchają. Nie zwracamy się przeciw azylantom tylko przeciw proporcjom 120 uchodźców na 40 mieszkańców.”

Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann z CSU broni decyzji o otwarciu ośrodka w Poschetsried mówiąc, że co prawda należy się starać brać po uwagę interesy gmin i obywateli, jednak trzeba też rozwiązywać problemy pragmatycznie.

Heinz Grunwald stojący na czele zarządu Dolnej Bawarii zaleca mieszkańcom Poschetsried zaakceptować powstanie ośrodka i „przyjąć ludzi z otwartymi rękami”. Przewodniczący lokalnego sejmiku Michael Adam z SPD, który opowiadał się za ośrodkiem dla maksymalnie 60 osób widzi możliwość zaskarżenia decyzji. Ale uważa, że szanse na wygraną są niewielkie ponieważ sytuacja prawna zmieniła się już dawno na korzyść ubiegających się o azyl.

W ostatnich dniach przypadek Poschetsried spowodował wiele zamieszania. Wydział ds. petycji parlamentu Bawarii opowiedział się za mniejszą liczbą mieszkańców ośrodka, 40 – 60 osób, o co walczą mieszkańcy. Lokalny zarząd Dolnej Bawarii nie zgodził się jednak na to, przewodniczący Grunwald stwierdził, że liczba 120 została uzgodniona w porozumieniu z ministerstwem ds. społecznych Bawarii. Ze względu na ogólny brak miejsca w dotychczasowych ośrodkach dla azylantów w całym kraju związkowym potrzebne jest każde nowe miejsce.

źródło: br.de