Skazani na 5 lat więzienia za wyśmiewanie islamu!

Egipski sąd skazał trzech koptyjskich nastolatków na 5 lat więzienia za wideo, w którym naśmiewali się z muzułmańskich modłów. Najmłodszy z nastolatków został umieszczony w poprawczaku.

Trwający 30 sekund filmik pokazuje, jak jeden z chłopców klęczy na podłodze i recytuje wersety Koranu, a dwóch stoi za nim i śmieje się. Jeden z nich macha ręką nad szyją drugiego w geście naśladującym ścięcie głowy. Film nakręcił nauczyciel chłopców. Skazano go na trzy lata więzienia w osobnym procesie o obrazę islamu.

Jak tłumaczyli oskarżeni nie chcieli w ten sposób naśmiewać się z muzułmańskiej modlitwy, ale sparodiować scenę egzekucji przeprowadzanych przez dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Egipski sąd ocenił nagranie jako bluźnierstwo i obrazę religii muzułmańskiej. W uzasadnieniu wyroku widnieje zatem obraza uczuć religijnych. Obrońca oskarżonych Maher Naguib już zapowiedział złożenie apelacji od wyroku. Jego zdaniem: sąd nie wskazał na żadne dowody przestępstwa, a chłopcy za swój czyn powinni zostać skazani co najwyżej na karę grzywny.

Egipska konstytucja zakazuje obrażania religii monoteistycznych tj. islamu, chrześcijaństwa i judaizmu. W praktyce prawo to egzekwowane jest wyłącznie w przypadku religii muzułmańskiej.

37 komentarz do “Skazani na 5 lat więzienia za wyśmiewanie islamu!

      1. No jasne drogi Misiu. Ale wiesz jak muzułmanie będą Cię ścigać to będziesz chciał się ukryć u tych wrednych chrześcijan bo oni mimo wszystko, mimo wszystkich swoich niedoskonałości praktykują tę niemodną miłość bliźniego i np. mają by nie szukać pomsty na takich entuzjastach „wolności” jak Ty. No ja wiem, wiem Inkwizycja, wyprawy krzyżowe no a teraz ten klecha z „RM” co to ma „imperium” i Maybacha, i „naciąga biedne staruszki”… i PiS co się tam formalnie albo i nie – się zobaczy – na KK powołuje… Chcę Ci tylko powiedzieć, że dużego wyboru nie masz. Albo katolstwo albo Islam – na miejsce tego co zostało w ramach „wolności od zabobonu” po wyrugowaniu katolstwa. Ale wiesz zawsze możesz próbować co innego. Muzułmanie i tak Ci uświadomią jaka jest droga do raju.
        Swoją drogą ciekawe albo zetną głowę albo sami się wysadzą. Ha, ha, ha… co za wybór… Jak u H. Forda: „samochody mogą być kolorowe pod warunkiem, że jest to kolor czarny.” Ha, ha, ha… No, „bez względu na to kto wygrywa wygrywają nasi”.

        1. Nie, nie muszę wybierać pomiędzy tym.
          Mogę sobie być wolnym (od zabobonów) człowiekiem bez wiary.

          Miłość bliźniego? Proszę Cię, ile osób uważających się za katolików wyrządza krzywdy.

          Religia jest tylko po to aby rządzić w jakimś stopniu ludźmi.
          Boskim tego przykładem jest średniowiecze oraz teraźniejsze „mohery”, które potrafią bronić księdza, który sam przyznał się do gwałtu.
          Dziękuję bardzo za taką miłość bliźniego.

          1. W chrześcijańskim kraju nie musisz. W islamskim (co już niedługo będzie praktyką w UE) masz wybór. Między ścięciem a ukamienowaniem.

          2. A gdzieś ty się nachapał tylu „mondrości” ?

            Cyt: „Proszę Cię, ile osób uważających się za katolików wyrządza krzywdy…” – a ile osób niewierzących wyrządza krzywdy ?

            Dla ciebie religia jest po to żeby rządzić ludźmi, ale przecież najtwardsze i najokrutniejsze rządy w historii, to rządy niewierzących stalinistów, Mao Tse Tunga czy Pol Pota. To są twoi idole?

            A LGBT to nie jest zabobon XXI wieku? – bardziej chorych pomysłów nie miał nawet Kaligula.

          3. @123
            Ale wierzysz, że nie ma Boga? Bo przecież tego nie wiesz. Nie da się jednak tego stwierdzić przy pomocy mikroskopu. No chyba, że masz jakiś szczególny. W mangach mają. Tam nie zrobisz kroku by na jakiegoś „boga” nie trafić.
            Jak się licytować to licytować. Nie wiem czy wiesz ale „niewierzący” zwolennicy „Oświeconego Rozumu” zrobili rzeź na 0,5 mln istnień ludzkich w trakcie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. A to początek. Dalsza walka z zabobonem i ciemnotą przy pomocy ich następców w postaci wyznawców komunizmu przyniosła cierpienie dla 12O mln ofiar i nadal trwa a taka brunatna odmiana socjalizmu p. Hitlera to chyba 20 mln. I to są dane udokumentowane. Oczywiście, oczywiście ja wiem, ostatnio ofiary katolskiej „ciemnoty i zabobonu” liczy się w miliardach. Oznacza to w zasadzie, że nas nie powinno być na świecie a przynajmniej nie powinno być techniki umożliwiającej komunikowanie się przy pomocy internetu. Może gołębie to i owszem, a i to nie jest pewne… Jest coś takiego jak gęstość zaludnienia. Ale powiem Ci to co już parę razy to pisałem tutaj: gdyby Inkwizycja działała nie w przebrzydłym Średniowieczu a od początku chrześcijaństwa to nie byłoby problemu z Islamem. Po prostu prekursorów muzułmanów – Ebonitów, rozpędziłaby na cztery wiatry i „po ptokach”. Dzisiaj nie trząsłbyś tyłkiem przed zagrożeniem islamskim tylko na nim siedział i obsrywał bezpiecznie np. Krzyż – Inkwizycji nie ma. Widzisz katolicy dają sobie bez tego radę. A tak jednak ten Islam i z obsrywaniem już nie tak łatwo.
            Co do konkretnego przypadku owej „obrony księdza” to przyznam się, nie znam go. Jak się przyznał to sprawa tym bardziej jest prosta, chyba że są jakieś niejasności co w „naszym nieszczęśliwym kraju” jest to możliwe. Ale rozumiem, że owe „mohery” biegają z maczetami po okolicy i każdego kto twierdzi inaczej niż one, dekapitują.
            Poza tym wiem, katole to całe zło świata a Islam „lekiem na całe zło”. Taka jest teraz wykładnia przewodnia. I na pewno będziesz miał dość odwagi by pójść pod jakiś meczet i powiedzieć, że „Islam to syf”. Najlepiej w Pakistanie ale może być też i w Niemczech lub Francji, choć myślę, że Pakistan dostarczy więcej atrakcji…

            @bk
            Oni ciągle nie potrafią ujrzeć ciągu przyczynowo-skutkowego a podobnie to ludzie rozumni.

            @Processor
            Zacząłem pisać odpowiedź ale w międzyczasie zobaczyłem, że poruszyłeś już temat nie miej puściłem to co napisałem.

          4. Taak, wierzę w boga, Jezusa, do tego Thora, Ra, Myszkę Miki i Jacka z klatki obok.

            Historia każdego brzmi wiarygodnie dla człowieka myślącego.

          5. Józiu, wolnym to ty możesz być ale tutaj i teraz wśród tych wstrętnych katoli którzy ci tyle „zła” czynią, już niedługo w Europie zapanuje islam i założę się że będziesz wtedy żarliwym wyznawcą Mahometa, po tych twoich wypowiedziach widać że jesteś sprzedajną, tchórzliwa gnidą.

          6. @Jestem Gościem
            Wiesz ja nie wiem czy to wypada tak mi katolowi ale… urzekła mnie ta „gnida”.
            To chyba troll i wiem, że „nie karmić trolla” ale to w końcu ze mną on tak „gaworzy”…

            @123
            To w końcu wierzysz czy nie wierzysz… Ale dobra, dobra rozumiem to taki sarcazm… (napisałem specjalnie „sarcazm” a nie sarkazm)
            Co do: „historia każdego brzmi wiarygodnie dla człowieka myślącego”…
            Nie wiem czy przemyślałeś do końca to zdanie jeśli chodzi o klarowność wypowiedzi co stawia pod znakiem zapytania twój poziom myślenia. Na pewno myślisz ale ten poziom. Nieśmiało zaproponuję dodatek:
            „Historia każdego brzmi równie wiarygodnie…”. Ale rozumiem, że może to niedopatrzenie i chodziło Ci o niewiarygodność „historii każdego”. Chciałem Ci powiedzieć, że mimo Twoich wcześniejszych zapewnień o Twoim braku wiary a związku z tym pełnej rozumności – ach my wierzący z brakiem rozumu – w słowie „wiarygodnie” zawarte jest słowo wiara, co wskazywałoby na to, iż jednak wierzysz, co Ci napisałem we wcześniejszym moim wpisie. Wierzysz w to, że że nic poza materią nie istnieje. Ot i to cała Twoja rozumność. Taka sama jak „rozumność” Stalina, Pol Pota i wielu innych zasłużonych na niwie krzewienia „rozumności”.
            Ale kombinuj dalej. Nie obiecuję, że coś jeszcze Ci odpiszę na Twoje myślenie ale w końcu mamy „wolność i demokrację” i „myśleć każdy może, jeden lepi a drugi gorzyj”. No w każdym razie dopóki jeszcze katole są większością, bo przy muzułmanach to możesz mieć pewne problemy z tą swoją słynną już chyba, „rozumnością”.

        1. 123: i nie nazywam cie lewacka stonka bo jestes ateista ale dlatego, ze atakujesz chrzescijan. To pod sztandarami chrzescijanstwa Polacy gromili muzulmanow, pod sztandarami myszki miki to se mozesz stuleje zmarszczyc

      1. To ma do islamu, że narobiłby prędzej w majtki niż podarł Koran. To tak jakby pobił jakiegoś chuderlawego słabego gimbusa, a bałby się to samo zrobić jakiemuś napakowanemu koksowi. Czujesz różnicę? Bić słabszych każdy frajer potrafi. Niech więc wyskoczy do silniejszego, skoro taki odważny.

      2. A wierzcie sobie dalej w magiczne zapłodnienie kobiety przez ducha z której potem powstał ziomek biegający po wodzie i zamieniający wody w wino, a matka po urodzeniu wciąż była dziewicą.
        Brzmi wiarygodnie.
        Takie fantasy to niejeden musiałby się postarać by powstało.
        Rozumiem jeszcze, że 12 latek mógłby w takie rzeczy wierzyć, ale żeby dorośli?

        Processor, mówisz najokrutniejsze za tych osób? Poczytaj sobie co się działo podczas krucjat, którzy papieże wspierali Niemców podczas wojen, zobacz sobie co kościół robi teraz na czele z obecnym papieżem popierającym imigrantów.
        A poza tym o ile wiem, to w twojej śmiesznej religii musisz miłować KAŻDEGO i jak ktoś cię obrazi czy uderzy to masz nadstawić się jeszcze raz… Stąd moje gadanie o wyrządzaniu krzywd przez chrześcijan.

        Kończę z wami konwersację, bo z takimi jak wy to się gadać nie da

          1. Wypisz wymaluj „rewelacje” ŚJ. A wiesz, że do dzisiaj na określenie członków plemienia a nie rodziny, posługują się ludzie określeniami „brat” i „siostra”. Zresztą w Piśmie Świętym wielu jest takich „braci” i „sióstr”. W Chinach na porządku dziennym są używane do dzisiaj „rodzinne” określenia do niespokrewnionych osób. Masoneria używa sformułowania „bracia” w stosunku do swoich członków, a w zakonach używa się określeń „brat” i „siostra” i o zgrozo… także „matko” i „ojcze”. Są one wyrazem przynależności do wspólnoty a nie stopnia pokrewieństwa. Tak jak bywa, że słowo „pokolenie” używane jest w kontekście wspólnoty idei a nie wspólnoty wieku.
            Ale oczywiście wierzyć możesz w to co chcesz. Niektórzy wierzą, że makaron zbawia. Ciekawe czy wtedy gdy jest al dente czy może gdy rozgotowany?

        1. Misiu ja w to wierzę. I ciesz się, że w to wierzę, bo dzięki temu, że wierzę w „ziomka biegającego po wodzie” nie poderżnę Ci gardła.

          Napiszę to tylko raz.
          Bóg, który stworzył wszystko, który ma moc przemieniać materię bo ją stwarza nieustannie (nie rozumiesz tego a ja nie będę tłumaczył i Twoje zdanie na ten temat mnie nie interesuje) – świat stworzony „z niczego”, ex nihilo – nie ma zatem On żadnego problemu by wpłynąć tak na swoje stworzenie, by uformować ciało mężczyzny z kobiety bez udziału mężczyzny. Ty geniuszu naukowy czy wiesz co decyduje o płci człowieka? Jeden chromosom Y. To żaden problem dla Stwórcy wszystkiego, zmienić tak układ chromosomalny by zamiast dwóch XX było XY. Ale wiesz co jest najciekawsze, co jeszcze bardziej czyni wiarygodnym Wcielenie?
          Jest taka relikwia: „chusta z Oviedo”. Zrobiono badania krwi i podobno jest tylko pojedyncza ilość chromosomów a nie pary. W tym chromosom Y. Czyli przemiana nastąpiła kobiecego chromosomu X – mamy do czynienia z komórką rozrodczą – na Y. To jest potwierdzenie braku współżycia płciowego kobiety, która porodziła mężczyznę, którego oblicze uwidocznione jest na chuście. Potwierdzenie dziewictwa Najświętszej Maryji Panny.
          Ty… myślaczu, myśl dalej. Przypominasz tych „maleńkich uczonych” z „Syzyfowych prac”, co to się uczą całe życie i nauczyć nie mogą. A dziewicze narodzenie? A co to jest za problem dla Tego co chodził po wodzie, przenikał ściany, uzdrawiał, przeniknąć powłoki brzuszne kobiety jako Dziecię nie naruszając nic z kobiecej struktury? To jedna z możliwości. Resztę pozostawiam Twojemu „myśleniu”. Kard. Wyszyński obserwując swoich strażników gdy był w miejscu odosobnienia napisał w swoich „Zapiskach więziennych”, że „on przeczytał trzy razy Kapitał Marksa a oni nawet ani jednego razu” (piszę z pamięci więc może być nieidealnie przytoczone). Pisał to o tych co się szczycili rozumnością. Widzę, że jesteś wierny tym… „tradycjom”. To pewnie taka „nowa – a raczej stara – świecka tradycja”.

          1. rewelacje nie rewelacje,prawda i logika.Jezus miał rodzonych braci którzy pocżatkowo w niego nie wierzyli.Slowo greckie,które odniosło sie do rodzenstwa Jezusa, nie oznacza w tym kontekscie duchowych rozumianych dzisiaj braci, tylko cielesnych.Bilbia przy dokładnym badaniu,rozróznia braci i duchowych i cielesnych.
            J anie mam zadnych watpliwosci,gdyz PS przedstwia Marie jako zwykła pokorną i bogobojną kobietę którą Bóg swoją siłą czyli duchem sw wprawil w zapłodnienie stąd narodziny syna Jezusa.Ale potem Maria normalnie współzyła ze swoim mezem Józefem i mieli dzieci.
            Pierwsi chrzescijanie z Iw wieku wiadomo z Biblii ze w zaden sposób jej nie wywyzszali.Była po prostu cielesną ziemską matką Jezusa,czy inaczej,archanioła Michała,bo takie jest prawdziwe niebianskie imię Syna Bozego.Jezus to jest nadane imię jakie ludziom zostało dane.
            Aha,na prosty rozum,nie wierzymy w makaron.

          2. @tgb
            Słuchaj „geniuszu” nauk biblijnych. Wierzyć możesz w to co chcesz jak każdy/a z nas. Możesz nawet wierzyć, że Maryja była k… jak to jest w Talmudzie. Ale pamiętaj o tym, że jeśli Maryja nie była Tą, o której naucza Kościół Katolicki to i Jezus Bogiem nie jest. A to oznacza, iż poglądy Twoje są zbieżne z twierdzeniami Islamu co wskazuje niejako na to samo źródło pochodzenia. Świadkowie Jehowy są w związku z tym bliżej islamistów niż się im wydaje. Dla nas z tą waszą głupotą – bo miałem sporo rozmów ze ŚJ, a jeden to mi napisał w internecie, że „rozum wierze nie potrzebny” – jesteście zagrożeniem w obliczu Islamu bo nie dajecie „narzędzi” do obrony przed nim. I pamiętajcie wasz założyciel był masonem. Podobno z tą organizacją bardzo walczycie.
            Co do tych „nieszczęsnych” braci, sióstr, wujków, dziadków, stryjków, stryjenek i innych pociotków Chrystusa to ja pisać więcej nie będę a poczytaj sobie na stronie: „bednarski.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/w-obronie-wiary/4-bracia-i-siostry-chrystusa,185.htm”.
            Mądrzejsi i bieglejsi ode mnie „w tem temacie” lepiej to wyjaśnią. Wracać do tego nie będę. Jak chcesz to wierz i w „rozmnażanie” makaronu.
            I jeszcze jedno. Jeśli Chrystus jest Bogiem, Wcieloną Drugą Osobą Trójcy Świętej, to wg. porządku przyrodzonego miał ziemską Matkę. Wiesz tak to już jest, że w normalnej rodzinie – a Święta Rodzina jest wzorem dla ludzkich rodzin, przynajmniej w KK – syn zazwyczaj nie lubi jak obraża się jego matkę. A tu mamy Syna, który jak twierdzą chrześcijanie jest Bogiem. Uważaj zatem na kogo „podnosisz rękę”.

          3. no wiec teraz do ciiebie „geniuszu”bo chyba nie wypada inaczej
            słuchac ciebie nie muszę i nie słyszę co najwyzej moge sobie poczytac twoje 'wypracowanie”
            ja nie musze wierzyc twoim takim sygestiom jakoby Maria miałabyc jakas tam k….jak Talmudzie.Mam gdzies twoje sugestie.Ja mam szacunek i naweet bojazn przed listem od Boga jaka jest Biblia .A PS przedstawia ją jako ziemską wybraną pokorna bogobojna kobiete na urodzenie nie Boga tylko Syna Bozego.Bóg był sprawcą tego wszystkiego,bo to jest zupełnie inna osoba od Jezusa.Wiem co naucza KOsciół Katolicki i wiem gdzie zupełnie odbiegł od nauczania pierwzych chcrzescijan po ich smierci,co zresztą sami zapowiedzieli.To ze w jakis tam elementach islam jest zbiezny to zupełnie nic nie znaczy,bo jakas tam zbieznosc w róznych elementach mają tysiace religii i przeróznych odłamów.I oczywiscie wyciagnałes słuszny wniosek,iz Jezus nie jest Bogiem,jest Synem Boga -Bozym -Najwyzszego,wybierz co chcesz.Tym samym Maria tez nie jest zadna Matką Bozą conajwyzej boską mozna powiedziec i dobrze to rozumiec.Oczywiscie co do jednorodnosci i monoteizmu Boga o imieniu Jehowa,rzeczywiscie jest jakas ta zbieznosc z religiami niejktorymi,po powstały wszystkie od jednego człowieka którego i tak na poczatku stworzył Bóg,a ci ludzie z czasem odwrócili sie i poszli swoimi drogami.Ale Jah to Jah a nie Allah,bo ten jest antychrystem czy po prostu kolejnym wcieleniem szatana który ma wiele twarzy,takze bezimienne imiona Bogów,jak to przykładowe ze nie ma trzech bogów tylko jeden.Islam to najgorsza zaraza dla swiata,która zagraza wyjątkowo niebezpiecznie wszystkim innym,niewazne czy sobie wierzysz w trójce,triady bostw,panów bogów,i czy w nic nie wierzysz.Dla nioch to wszystko smiertelny wróg dla którego nie ma zadnego szacunku dla zycia.Rozum rzecz jasna w wierze jest potrzebny,to przymiot w poznawaniu Boga i nie wiem jak któs inny jak piszesz swiadek mógł napisać.Podejrzewam ze musiałes co skrajnie wyrwac z kontekstu jak i wszystkie niemal publiukacje szkalujące SW.Apropo,nie jestem swiadkiem,ale tzw.sympatykiem ,i mam wielki szacunek i wrecz przekonanie do wierzen ich własnie,i to juz długie lata.Dlatego ja nie wierze w rzeczy o których tam najezdzasz tylko ja juz to po prostu wiem.Subtelna róznica.Rozumiem ze ty sie lubujesz w argumentowaniu z makaronem.Brawo.Ja w tym nie jestem najlepszy.Dla mnie to sarkazm.Z jednym sie moge zgodzic,co do trudnosci w uzywaniu argumentów biblijnych do obrony przed krwiozerczym Islamem.To jest rzeczywiscie ciezka sprawa.No i co do twego tam ostatniego zdania,Jezus nigdy nie kierował uwagio na swoja matke tylko na Ojca,tego który go posłał.Maria była dla niego po prostu tylko ziemską matką,i to przez niecałe 30 lat kiedy został ochszczony i poprzez ducha sw przypomniał sobie ze w rzeczywistosci nie jest zadną ziemską istotą tylko poteznym archaniolem w niebiosach który przyszedł na chwilę na ziemię zeby złozyc swojemu Ojcu i Bogu okup za ludzi aby bogobojnym umozliwic zbawienie,ale nie automatycznie,tylko otworzyc drzwi,człowiek sam pokaze czy przez nie wejdzie.Dlatego na kogo ja podnoszę rekę?Jesli juz w jakims stopniu z najwyzszą obawą,to na antychrystowy ISLAM.Aha,chrzescijanie,ale ci z biblii,Jezusa na nazywali Bogiem,tylko Synem Bozym.Bo on Jezus nauczał ze Bóg jest jego oJcem,w niebiosach,stworzył wszystko,a on sam jest mu wiernie podporzadkowany,proste to do bólu,ale dla wiekszosci zbyt proste

          4. @tgb
            Nauki ŚJ znam. Chrześcijanami nie jesteście bo chrześcijanie wyznają, iż Chrystus jest Bogiem. Ta wasza wiara to taki judaizm zmodyfikowany. To o czym ja mam tu gadać? Myślenia zero bo wam rozum z wiarą się „nie kojarzy”. A piszę to na podstawie wielu rozmów z ŚJ. Jak rozum niepotrzebny do wiary, to może w ogóle niepotrzebny – takie marnowanie daru Bożego… Kiedy następny koniec świata, bo już się pogubiłem w tych waszych przepowiedniach? Niestety z waszej koncepcji wynika, iż na dobrą sprawę Zmartwychwstania nie było. Nie jesteście w tym pierwsi bo już herezje wczesnochrześcijańskie to twierdziły. Możesz dalej tam twierdzić co wg. Ciebie twierdzili w Bibli i w ogóle. Nie myślicie. Zero logiki… Inny taki spec mi kiedyś napisał – jak mu zwróciłem uwagę, że trzeba znać języki oryginalne i kontekst czasowy powstawania kolejnych ksiąg biblijnych by zrozumieć co autorzy biblijni pisali – a po co znać języki oryginalne? No to ja mu na to: „że najlepiej aby Biblię napisał od początku”. Napiszcie sobie wreszcie swoją własną Biblię na wasz „obraz i podobieństwo” i będzie wszystko OK.
            O ile pamiętam to w historii Islam pokonywali chrześcijanie a właściwie katolicy i to pod sztandarami tej „zwykłej kobiety” co to porodziła „Syna Bożego”. Ciekawe, że przy tej okazji odwoływali się do Boga i Chrystusa Bogiem nazywali… a Maryję, Matką Boga… Tak to już jest, że rezygnacja z uznania Maryji jako Matki Boga skutkuje wcześniej czy później odejściem od Boga. Zachód to zrobił przed kilkuset laty i obecnie ma Allaha. Co prawda w jęz. arabskim „Allah” znaczy „Bóg” ale nie wygląda na to byśmy my chrześcijanie wypowiadając słowo „Bóg” mieli na myśli to samo co Arabowie-muzułmanie. Więc chyba zostanie: Bóg i Allah jako dwie różne rzeczywistości, niekompatybilne.
            Więcej pisać Ci nie będę. W każdym razie dopóki w Polsce są przebrzydli katole, ci „bałwochwalcy” co to cześć oddają obrazom i czczą Izydę – Maryję (zarzuty klasyczne jakże częste płynące z różnych świadkowo podobnych źródeł) to możesz wierzyć swobodnie nawet w makaron albo kotlet schabowy. Mnie nic do tego. Jednakże jeśli chodzi o kotlet, to jakby weszli muzułmanie, to radziłbym jednak się nie chwalić… Howgh.

            Ja bez względu na Twoje zdanie o moim pisaniu, Maryję, Matkę Boga-Człowieka czcić będę i Różaniec święty odmawiać będę. Zrobimy tak: Ty sobie czcij Boga – skoro tak twierdzisz – bez Maryji i odrzucając Bóstwo Jezusa Chrystusa a ja sobie będę modlił się do Boga Ojca za wstawiennictwem Maryji, czcząc Jezusa Chrystusa jako Jednorodzonego Syna, Boga Wcielonego (Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, zrodzony a nie stworzony). Zobaczymy kto lepiej na czym wyjdzie… Chyba nie zarzucisz mi, że Cię do czegoś zmuszam? Przynajmniej tyle.
            Żegnam bez wylewności.

          5. no i mamy przekret.Otóz prawdziwi chrzescijanie wyznają ze Jezus jest Synem bozym.A Bogiem jest jego ojciec,jego imie to -po twojemu zeby cie nie obrazic- Jahwe.Tego nauczał sam Jezus.Nie jakas wspólnota czy ludzie bedą mówili kto jest chrz. tylko Biblia,PS.Piszesz ze wiara SJ Jehowy to taki judaizm zmodyfikowany i wiesz co?W pewnym sensie rzeczywiscie,tak jest,bo Jezus był w pewnym sensie judaistą i co wiecej, rzeczywiscie go zmydyfikował bo przeciez nigdy sie nie wyparł swoich korzeni.Tutaj w woli pokoju z mojej strony,mozna sie troche zgodzic z taką opinią.Co do rozumu – czytałes mój post wogóle?bo nie chce mi sie powtarzac.Albo czy rozumiesz co sie pisze?
            KOlejna sprawa,koniec swiata.Widac ze mało znasz orędzie głoszone przez SJ a tak sie wymadrzasz.
            Ale jak dziecku powtórzę – czy biblia pisze o dokładnej dacie konca tego systemu rzeczy?nawet syn bozy (nie Bóg!!) tego nie wie.My tymbardziej nie,ale wiemy i mamy wiedziec o bliskim koncu systemu rzeczy.To jest wogóle finałem i sensem istnienia nowozytnych Sług bozych,po 2000 lat po powstaniu chrzescijanstwa.Jeszcze raz powtórze,nie znamy daty,wiemy ze nastapi to w niedalekiej stosunkowo przyszłości, i tyle.Wiadomo to nie tylko z dat biblijnych,ale takze znaków,proroctw spełniających sie na naszych oczach i chronologii,akurat to zostało podane.A to ze reszta sobie kpi z tego?to tez zostało przepowiedziane,jak za dni Noego jesli wiesz o czym piszę.
            O jakim zmartwychwstaniu piszesz?Poki co powstania ponownego nie było na ziemi,jesli juz to tylko cząstka powołana do zycia w niebie.Przeciez chyba widisz ze swiat tutaj sie kreci dalej?
            Nastepnie to juz wogóle nie rozumiem o czym nawijasz.Po co mi znac jezyki oryginalne?Od tego jest ciagle działający zespół biblistów,na dodatek ciągle co jakis czas odnajdywane są nowe zwoje dzieki postepowi nauki,nowe manuskrypty a współczesne jezyki tez ewoluują co wymusza uczciwie powstawanie zrewidowanych przekładów zeby człowiek współczesny mógl jak najblizszej i najłatwiej rozumiec słowo boze.Co to znaczy własna biblia człowiecze?Wystarczy wiernosc i rzetelnosc trzymania sie w stopniu jak najblizszym oryginału oczywiscie na miare zmieniania sie naszego jezyka.
            Dobrze pamietasz historie w kwesti,ze kiedys ISLAM pokonywali katolicy.Czy chrzescijanie,ooo,,to inna sprawa,szkoda dyskutować.
            Rzeczywiscie,tutaj masz racje,ze lepszy rydz niz nic,i ze lepiej dla stabilnosc społecznosci-panstwa aby mimo wszystko wierzyc w ”Maryję” i ze odejscie od wiary w to skutkuje widoczną coraz bardziej w krajach zachodnich ale u juz tez laicyzacją która otwiera drogę do podboju takiej zarazie jak islam.Allah to Bóg?Etymologicznie moze ale jaki bog moze byc opisany przez takiego antychrysta jak Mahomet?Prawdziwy Bóg ma imię własne,to Jah Jahwe Jehowa,wybierz które ci pasuje.To imię jakie on dał do poznania ludziom.
            Do twoich dywagacji z makaronem i kotletem – litosci,nie bede sie nawet odnosił,szkoda moich palców.
            Co do twoich pisan o swoim wierzeniu w Maryję Matke Rózaniec Wcielonego Obrazy Swietych Zrodzonego itp. – wierz sobie spokojnie dalej.Imponujące jest twoje oddanie – ja gram w zyciu o zupełnie inną stawkę niz ty, mam nadzieję.Ale skoro tobie to wystarcza,to trzymaj sie tego dalej.Na serio,tutaj nie zartuję i bez sarkazmu.
            I jesli naprawde w to wierzysz,to wole 1000 razy bardziej ciebie za sąsiada niz Muslima ,wroga nie tyle Jah,co wszystkich innych ludzi jakimi są idącymi i gwałcącymi Europę Islamisci.

    1. Gównoburza piękna :’)
      Dzięki katole za bycie podludźmi, bo śmiechu co niemiara smile
      Teraz idę wyznawać mojego boga Allaha i być sprzedajną i tchórzliwą gnidą niczym bohaterski Wałęsa!
      No i nie mogę zapomnieć o czczeniu Hitlera, Stalina, Lenina i do tego szatana, moich największych idoli <3

  1. Informacja niepełna i błędna. Już w momencie aresztowania było wiadome, że oni wyśmiewali ISIS (Państwo Islamskie). Ale, że to uraziło muslimów wspierających ISIS więc zostali oskarżeni o bluźnierstwo.
    Czyli ISIS jest jak najbardziej islamskie…

  2. Egipt kiedyś był państwem neutralnym. Turysta był świętą krową, bo reputacja to pieniądze.
    Dziś w Egipcie panuje prawo Sharjah, a turyści czy są czy ich nie ma to jedna ryba. Budują meczety i palą kościoły.
    Jak osoba niewierząca to mi to wisi czy kościoły są czy nie, ale Ci…to coś, bo ludźmi ciężko nazwać, po prostu są zwyrodnialcami.
    Szwecję, Francję, Niemcy oraz resztę liberalnej Europy czeka to samo.

    Proponuję w Polsce tresować tych przybyszów – bo i tak przyjdą. Jak krzywo się spojrzy to w*ierdol.
    Zresztą, profilaktycznie systematycznie robić im łomot i nauczą się szanować nasz kraj i tradycje.

      1. Taoism jest można powiedzieć wiarą harmonii, bądź z logicznego punktu widzenia, zbiorem zasad etyki. Taoism generalnie jest zbiorem teorii takich jak np. Ying-Yang.

        Tao w języku chińskim znaczy określenie drogi, ścieżki czy też zasady.

        W mojej subiektywnej ocenie, religie Azjatyckie, pochodzenia Chińskiego czy też Japońskiego mają bardziej logiczny sens i sądzę, że mogą, czy też ich zasady być podwalinami zasad życia czy też etyki każdego człowieka.

        Są to starożytne pisma, i z pewnością jakieś kontrowersyjne zapisy powinno się traktować z dystansem, niemniej jednak człowiek jest istotą, której najlepiej się wiedzie przez życie kiedy określi sobie własną ścieżkę a następnie będzie nią stąpał.

        Zauważ, że Taoism nie kieruje się tzw. stwórcą, ale filozofią, etyką oraz tradycją – podwaliny owej „religii”.

        Ciekawostką może być dla ciebie, że Azjaci są najmniej agresywni kulturowo. Ich poziom asymilacji z Zachodnimi kulturami jest praktycznie na najwyższym poziomie.

        1. Tak tak jang-jin, taoizm Lao-tse, Księga Południowego Kwiatu, itd. Dawno temu przerabiałem ten etap rozwoju. Tao czyli ścieżka, ścieżka która prowadzi do nikąd. Obyś doznał jak najszybciej nawrócenia jak ja i wrócił do swojego domu.

        2. Co to jest Taoizm to ja wiem. Tak jak @Wiarus55 przerabiałem to już trochę czasu temu. Jogą np. zajmowałem się w podstawówce – trochę lat temu bo to mi się ta szkoła zaczynała w latach 60-tych – co prawda bardziej od strony fizycznej niż duchowej ale to w sumie tam nierozłączne. A kto wtedy miał pojęcie o jodze. Taoizm przyszedł nieco później. „Wyciągnąłem” z tego jak i z Buddyzmu dla siebie co się dało i co pomogło mi lepiej zrozumieć własną tradycję religijną. Jestem za to doświadczenie wdzięczny Bogu.
          Czym się kieruje Taoizm to ja wiem chociażby z tego względu, że kanon literaturowy znam a i czasem coś cytuję jak to zrobiłem niedawno. Dlatego napisałem „religia naturalna” a nie objawiona. Bo jednak kieruje się to wyznanie wiarą nawet jeśli odwołuje się do procesów naturalnych to i tak źródło jest ponad-naturalne choć z naturą zjednoczone. Byłby to zatem monizm.
          Z tą agresywnością to różnie bywało w przeszłości. Mam nawet taki artykuł jak buddyści przy pomocy prześladowań rozprawiali się z rodzimą religią Tybetu. Ale generalnie zgodzę się, że religie te są bardziej „spolegliwe”. Lecz to już wynika z ich priorytetów i nieco innego pojmowania misji niż w chrześcijaństwie. Bardziej to przypomina monastycyzm benedyktyński niż wędrowanie dominikańskie czy franciszkańskie. Ale odniesienia te są tylko przybliżone.
          Zaznaczam jednakże, że jest to tylko mój punkt widzenia.

Dodaj komentarz