W Anglii aresztowano mężczyznę za tatuaż z eksplodującym meczetem
Brytyjska policja aresztowała mężczyznę, na ciele którego jest tatuaż przedstawiający eksplodujący meczet. Wizerunek wybuchu na rysunku towarzyszy napis „Boom!” – podaje BBC News.
Właściciel tatuażu, 39-letni Brytyjczyk Sean Rea, został aresztowany w czasie akcji protestacyjnej zorganizowanej przez English Defense League w Birmingham 20. lipca. Uczestnicząc w pochodzie, mężczyzna sfotografował się, pokazując anty-islamski tatuaż, który był usytuowany na wysokości żeber. Za to podejrzewają go o „rozpalanie nienawiści”. Na tę chwilę został zwolniony za kaucją, ale policja nie spieszy się z zakończeniem sprawy. Dochodzenie trwa. W sumie policja zatrzymała 20 osób z dwóch tysięcy uczestników pochodu.
W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii miały miejsce anty-muzułmańskie akcje. Ich wzrost nastąpił po zabójstwie żołnierza Lee Rigby w Londynie w maju tego roku. Dwóch uzbrojonych mężczyzn napadło na Rigby’ego, zabijając go z okrzykami „Allahu akbar!”
opracowanie: Kmicic/Cristero
źródło: rusimperia.info
Podczas zabijania tego zolnierza BBC wyciela momenty gdy jeden z nich krzyczal allach akbar i przytaczal wersety z koranu dlaczego to zrobil. Dlatego wole czytac i ogladac reportaze z roznych punktow widzenia. Za komunizmu w Polsce mowilo sie o czytaniu miedzy wierszami.Zasada ta obowiazuje i teraz.
Kuźwa, to przechodzi wszelkie pojęcie. Niech sobie nawet penisa na czole wytatuuje jak ma ochotę – jego sprawa. Rozpala nienawiść? Muzułmanie sami rozpalają nienawiść wobec siebie.