Polityczne trzęsienie ziemi i wielka porażka Angeli Merkel

Polityczne trzęsienie ziemi i blamaż dla Merkel to tytuły w mediach niemieckich po wyborach do parlamentu krajowego w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Wynik wyborów to nie tylko osobista porażka Merkel, sensacją jest wynik AfD.

Wybory w Mecklemburgii-Pomorzu Przednim były pierwszymi w historii RFN-u wyborami do landtagu obserwowanymi przez media z całego świata. Po zwycięstwie wyborczym Alternatywy dla Niemiec (AfD) w wyborach do trzech landtagów wiosną tego roku, obecne wybory przyciągnęły uwagę mediów ze względów symbolicznych, ponieważ Meklemburgia to polityczna ojczyzna Angeli Merkel, mającej w tym landzie swój okręg wyborczy.

Symboliczny charakter ma też ich wynik – wybory wygrała, mimo strat, SPD, uzyskując 30,6%, na drugim miejscu uplasowała się AfD z 20,8%, wyprzedzając partię pani kanclerz CDU z 19% i partię Lewicy z 13,2% (dla porównania wyniki wyborów z 2011 r.: SPD 35,6%, CDU 23,0%, Lewica 18,4%, Zieloni 8,7% i NPD 6,0%.

Wynik wyborów to nie tylko osobista porażka i blamaż dla Merkel, ponieważ jej partia uzyskała najsłabszy wynik w wyborach do landtagów w historii RFN-u, sensacją jest wynik AfD, ponieważ nowa partia stała się, startując pierwszy raz, od razu drugą najsilniejszą siłą polityczną w landzie. Partia, którą okrzyczano początkowo jako neonazistowską i rasistowską, jest silniejsza od CDU. Sukces AfD polegał nie tylko na tym, że wyborcy odeszli od partii „starych”, lecz też na tym, że udało jej się zmobilizować licznych nowych wyborców.

W wyborach brało udział 61,6% uprawnionych do głosowania (poprzednio 51,5%). AfD weszła do dziewiątego parlamentu krajowego i zdobyła w nim trzy mandaty bezpośrednie. W okręgu wyborczym Angeli Merkel powiat Vorpommern-Rügen wygrała Ann Christin von Allwörden z CDU, uzyskując 22,2%, jej konkurent Matthias Laack z AfD uzyskał 21,9%, przegrał różnicą 56 głosów.

Do SPD przeszła część elektoratu CDU, Zielonych i Lewicy. Sensacją jest też, że po raz pierwszy w historii RFN-u dwie partie na raz odchodzą z landtagu (Zieloni i NPD). Wprawdzie premierem landu pozostanie nadal Erwin Sellering, jednakże prawdziwym zwycięzcą wyborów jest główny kandydat AfD Leif-Erik Holm, który też krótko po ogłoszeniu wyniku mówił o końcu ery Merkel. Holm podczas kampanii wyborczej często wyrażał się krytycznie o islamie, mówił, że nie chce kalifatu w Meklemburgii, kobiet w burkach na ulicy, uboju rytualnego i minaretów.

Media często wyśmiewały się z AfD, podając, że tylko 4% mieszkańców landu to obcokrajowcy, ale nie wspominały, że wielu mieszkańców landu liczącego 1,6 miliona mieszkańców ma bardzo blisko do multikulturowych miast, jak Berlin, Lubeka i Hamburg. Spora część mieszkańców landu ma krewnych w zachodnich landach (w 1990 roku land liczył 1,92 mln mieszkańców). Najbiedniejszy land RFN-u przyjął w zeszłym roku ponad 20 tys. tzw. uchodźców, według prognoz przyjmie ich w tym roku około 4,5 tys. Media nie podają, jakie szanse i perspektywy pracy mają uchodźcy w landzie z 11,2% bezrobociem, żyjącym przede wszystkim z turystyki i rolnictwa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

69 komentarz do “Polityczne trzęsienie ziemi i wielka porażka Angeli Merkel

  1. Merkel niech Allah Tobie pomoże no tak sorry ale Allah nie pomaga kobietom. Przejrzyj Koran i zobacz prawa kobiet tylko białe kartki hyhy. Chciałaś swiat zbawić kosztem twojej ojczyzny i tak zrobiłaś. Hyhyhy

          1. @bkkkk
            Jeśli zatem współcześni muzułmanie rozumieją istnienie Boga podobnie jak chrześcijanie, tzn. że jest jeden i jedyny (Trójca to wewnętrzne życie Boga a nie trzech różnych bogów – ujęcie chrześcijańskie) to różnimy się tylko rozumieniem działania Boga, pojmowaniem tego jak się przejawia, pojmowaniem Jego właściwości by tak rzec. Ich rozumienie w takim razie jest zbliżone do monoteizmu Mojżesza (Mozaizmu) i nie należy tego mylić z talmudyczną monolatrią.
            A to, że widzę pewne podobieństwa to nie znaczy, że Islam akceptuję.

          2. Ps
            Oczywiście nawet jeśli „muzułmański Bóg” (duża litera bo ujęcie monoteistyczne) jest jeden i jedyny to jednocześnie jest on w sumie bardzo cielesny – wystarczy przyjrzeć się koncepcji muzułmańskiego raju. Jak oni to godzą… Spora niekonsekwencja.

          3. Może oni czczą tego gościa, który chciał zostać Bogiem, a jego domeną jest właśnie cielesność. On lubi gdy przelewa się krew w jego imieniu evil

          4. Drogi lolo, nie wiem co o Bogu/bogu myślą muzułmanie, bo 1mo nigdy nie byłam muzułmaninem, 2do rozmowa nt. pojmowania Boga z muzułmaninem kończy się krzykami i agresją z jego strony, 3tio pewnie i tak by mi prawdy muzułmanin nie powiedział.
            Podobieństwa mówisz? A pewnie, że są. Przecież Szatan małpuje P. Boga (więc co Cię dziwi). Ostatecznie, dajmy na to, kajman jest o tyle podobny do ogórka, że też jest zielony, ale jednak na tym pozorze podobieństwa się kończą. Nikt rozumny nie będzie hodował kajmanów w ogródku pod oknem (a już na pewno nie na mizerię).
            Teologia islamu to jednak odrębny temat.

          5. @bkkkk
            Jeśli zarówno oni jak i my mówimy: jest jeden Bóg i rozumiemy przez to, że On jest źródłem wszelkiego istnienia a bez Niego nic nie istnieje to jest podobieństwo i nazywa się to monoteizmem.
            Natomiast problemem jest już to jak rozumiemy działanie Boga i Jego wewnętrzną strukturę (tak to ujmę). Tu są już różnice istotne i z tego rozumienia wypływają konsekwencje w postępowaniu wyznawców. To co można powiedzieć o Islamie to to, że sankcjonuje postępowanie wiernych, które my chrześcijanie widzimy jako wpływy demoniczne, jako grzech. I to jest ich ortodoksja. Można zatem powiedzieć, że Islamska widzenie Boga jest szatańskim wykoślawieniem o Nim. Muzułmanie mówią bowiem, że Bóg jest ale jest to obraz Boga mściwego, pełnego zemsty, pełnego nienawiści i napełniającego strachem jednocześnie ograniczającego swoją nagrodę do przeżyć li tylko cielesnych. I tacy też są jego wyznawcy im bardziej są ortodoksyjni.

          6. @lolo Jednak będę się upierać przy swoim. Hasło „jest jeden Bóg” to (w tym przypadku) tylko pozór podobieństwa. Bo już natura istoty boskiej w islamie i w chrześcijaństwie jest całkowicie różna. I tu jest pies pogrzebany. Jak dla mnie, to z chrześcijańskiego punktu widzenia, Allah przedstawiony w Koranie i innych ichnich tekstach religijnych jest tym, czym w chrześcijaństwie Szatan.
            Podsumowując: bez wchodzenia w szczegóły wystarczy reguła „po owocach poznacie”. I na tym stwierdzeniu kończy się (Jak dla mnie) dyskusja teologiczna dopuszczalna na łamach ndie (bo na innych forach, bardziej pod dany temat można by tę dyskusję rozbudować). Co chcę rzec? Otóż IMO Allah NIE jest istotą boską tożsamą z Bóstwem mozaizmu i chrześcijaństwa. Allah ma wiele podobieństw z ojcem kłamstwa. A zatem cały system oparty na takiej koncepcji bóstwa idzie się … przespacerować, jeśli chodzi o kwestie cywilizacyjne. Co zresztą różni ludzie mówią na ndie od samego początku.
            N.b. wedle mych obserwacji muzułmanie świadomie i celowo budują swój przekaz (dezinformację, taki koń trojański) na tym założeniu „to jest jeden ten sam Bóg religii monoteistycznych”.

          7. @bkkkk
            To może jeszcze raz przeczytaj moje pierwsze zdanie we wpisie, do którego odnosisz swoje uwagi. I zobacz jak zaczyna się następne. Howgh. smile

          8. nasi księża nam również wmawiają, że jeśli jest jakaś katastrofa to nasz Bóg i Ojciec sprawdza naszą wiarę, co za ojciec rzuca dzieciom wyłącznie kłody pod nogi sprawdzając, czy jesteś jeszcze jego dzieckiem, jakim „wszechmogącym” trzeba być aby nie dopilnować własnego mieszkania, kościoły palą się na okrągło, czyżby to był kolejny test dla wiernych??? W ten sposób można również tłumaczyć gwałty i zabójstwa, im więcej bólu w życiu tym lepsze życie po śmierci, więc obie religie niewiele się różnią, jednak islam jest gorszy, gdyż namawia do walki z niewiernymi

          9. @o co loto
            Jest drobna różnica.
            Islam „zbawia” o ile zdajesz jak najwięcej bólu niewiernym. Chrystus naucza, że cierpienie nie jest bez sensu jeśli je potrafisz przyjąć z wiarą. Nie uczy natomiast, że masz sobie czy innym zadawać cierpienia. I duchowni niczego innego nie przekazują. Chrześcijaństwo to nie religia masochistów ale ludzi, którzy z ufnością decydują się na przyjęcie krzyża i z tego rodzi się heroizm,
            poświęcenie. I tak konsekwencją radykalizmu chrześcijańskiego są postacie ks. Jerzego Popiełuszki czy o. Maksymiliana Marii Kolbego. Natomiast konsekwencją radykalizmu islamskiego jest Państwo Islamskie i jego bojownicy.
            A Ty drogi kolego internauto nie musisz w to wierzyć tak jak nie musisz być katolikiem.

        1. Podobnie jak Jahwe xP Pomniejsze bóstwa z pustyni, które zyskały na przestrzeni wieków status Jedynego Boga. Ciekawe jest to, jak ludzie potrafią uzasadniać swoją wyższość nad innymi tym, że ich obiekt wiary jest potężniejszy i potem wcielać w niego cechy bogów podbitych ludów.

          1. @Paweł
            Jeżeli Jahwe (JHWH) jest dla Ciebie szatanem (kimś złym) to reprezentujesz typowo talmudyczne i masońskie podejście. Daje temu dobitny wyraz A. Pike, u którego Adonai (Jahwe) jest tym złym bogiem w odróżnieniu od dobrego Lucyfera.

            „Istnieje wiele dokumentalnych świadectw do­wodzących, że Pike, jak Weishaupt, był głową du­cho­wieństwa lucyferiań­skiego w swoich cza­sach. Oprócz listu, który napi­sał do Mazziniego w 1871 r., inny, napi­sany 14 lipca 1889 r. do szefów jego Rad Palladiańskich wpadł w nie przezna­czone dla niego ręce. Został on napisany dla wyja­śnienia do­gmatu lucyferiań­skiego, odnośnie kultu szatana i kultu Lucyfera. Czy­tamy w nim:
            To co mówimy tłumowi brzmi: ‘Oddajemy cześć Bogu’. Ale Bóg jest tym, którego czci się bez przesądu. Religia powinna być, przez wszystkich nas, nowicjuszy wysokich stopni, utrzymywana w czystości doktryny lucyferiań­skiej… Tak! Lucyfer jest bogiem. I niestety Ado­nai (imię nadane przez lucyferian bogu, którego czcimy) jest także bo­giem… ponieważ absolut może istnieć tylko w postaci dwóch bogów. Zatem doktryna satani­zmu jest herezją, a prawdziwą i czystą religią filozo­ficzną jest wiara w Lucy­fera równego Adonai, lecz Lucy­fer, bóg światła i bóg dobra, walczy dla ludz­ko­ści prze­ciwko Ado­nai, bo­gowi ciem­ności i zła.
            (https://katolikintegralny.wordpress.com/2015/11/10/pionki-w-grze-plan-trzech-wojen-alberta-pike/)

          2. @lolo (który nie pisze)

            Nie chodziło mi o to, że jest kimś złym, ale o to, że zarówno Jahwe jak i Allah są dwoma spośród tysięcy bogów czczonych przez ludzkość. Z tym, że akurat tych dwóch bogów miało takie szczęście, że ich wyznawcom udało się podbić inne ludy i ich kult dzięki temu tak mocno się rozwinął. Dzisiejszy Jahwe mocno różni się od tego pierwotnego przez naleciałości cywilizacji, które go przyjęły. Allah na pewno też, ale na ten temat prawie nic nie wiem, więc nie rozwinę tego tematu. Nawet nie wiedziałem, że był taki bożek księżycowy. Jakoś bardziej mnie zawsze interesowali bogowie ludów, które miały większy wpływ na nasz krąg kulturowy niż Arabowie. Chociaż tym też trochę zawdzięczamy (swoją drogą ciekawe jak to się stało, że jeszcze w średniowieczu wielu matematyków, astronomów i innych uczonych stamtąd pochodziło, a teraz wiadomo jak jest). Nie chcę tutaj nikogo krytykować. Mówię tylko jak to wygląda gdy spojrzy się na historię ludzkości jako całość. Co do Lucyfera to jest wymysłem chrześcijan, więc proszę mnie z nim nie wiązać.

          3. Nie przesadzajmy z tymi uczonymi „pochodzenia arabskiego”;)) Nie każdy „Arab” jest Arabem;). A poa tym długo „jechali” na dorobku innych. Potem ów dorobek się wypalił, a własnego paliwa nie mieli. Skutkiem tego tak se teraz siedzą w „średniowieczu”.
            Zresztą, nawet gdyby np. Avicenna był Arabem, to i tak obecny regres nauki na obszarach islamskich mówi sam za siebie.

          4. @Paweł
            Nie wiem, może mam omamy wzrokowe ale brakuje mi jednego Twojego wpisu. Wobec czego moje uwagi zaczynające się od słów:
            „Jeżeli Jahwe (JHWH) jest dla Ciebie szatanem…”
            nie wiadomo do czego się odnoszą. W tej sytuacji uważam dalszą rozmowę za pozbawioną sensu.

          5. Ok. Jeszcze dla wyjaśnienia napiszę tylko, że nie napisałem żadnego wpisu oprócz tych dwóch powyższych. Może ktoś inny coś takiego napisał i pomyliły Ci się nicki albo ktoś też podpisał się jako Paweł. Pozdrawiam. Bez odbioru.

          6. @Paweł
            Możliwe, że przy kilku wątkach rozmów straciłem orientację, co jest nauczką na przyszłość by lepiej sprawdzać to co i gdzie piszę.
            W każdym razie przepraszam

        2. Zgodnie z hinduizmem wszechświatów jest nieskończona ilość a ich stwórcy (półbogowie) mają tyle twarzy, ile dany wszechświat ma wymiarów. Stwórca naszego, Brahma, znany również jako Chrystus, ma cztery twarze a nasz wszechświat cztery wymiary. Są w hinduizmie również stwórcy wszechświatów posiadający więcej twarzy a stworzone przez nich wszechświaty mają więcej niż cztery wymiary. Dla porównania niektórzy półbogowie, jak na przykład Allach są władcami jednego tylko ziemskiego satelity, Księżyca. Skromniutki półbóg a jakie zawzięte kółko wielbicieli.

        3. wszystko poza biblijnym Bogiem Jah (Jahwe Jehowa) to są bozki i czczenie ich to bałwochwalstwo.Allah (opisany przez fałszywego proroka Mahometa) to taki sam bozek jak i złoty cielec,i dziesiatki ,setki, innych bozków.Prawda jest jedna,fałszywek moze byc nieskonczona ilosc.Rzecz w tym,ze prawde nie jest łatwo znalezc.Ale jesli to Jah jest prawdziwym Bogiem,to wszystkie słowa -proroctwa które zapoiwedział sie spełnią i sie spełniają w naszych czasach.a reszta czeka na spełnienie ale wydarzenia obecne niechlubnie do nich zmierzają.Za jakis czas,kiedy biblijne dni ostatnie dobiegną konca,wiara w Boga juz nie bedzie miała az tak duzego znaczenia jak dzisiaj,poniewaz Bóg i wydarzenia z których dzisiaj cały swiat sobie drwi i kpi, uswięcą i w pełni objawią jego imię.Wtedy cały swiat zobaczy ze jam jest Jah(we),To cytat,czyli jego własna zapowiedz spisana przez proroka.Wtedy sie tez m.in. okaze ze Allah to taki sam pusty bozek,jak ten którego czcił Faraon,kiedy próbował walczyc z Mojzeszem kiedy wyprowadzał lud bozy z ziemi egipskiej,jak złoty cielec,kiedy MOjrzez poszedł na góre Jah zeby dostac wyryte w kamieniach 10 przykazan nazywane dzisiaj dekalogiem.Wazne zeby byc swiadomym tego przekretu jaki pod postacią Allaha podsuwa Szatan,i nie ułatwiac rozwoju tego oczywistego fałszerstwa.\
          Na zachodzie od conajmniej 100 lat.obowiązuje nihilizm, sami pseudochrzescijanie do tego dopuscili,całkowicie oddzielając panstwo od koscioła,a przeciez cały swiat (mimo ze zbuntowany) nalezy do Boga Jah,gdyz ”kazdy dom ma swego budowniczego,ale tym który zbudował wszystko jest Bóg”.

      1. Tak samo jak chrześcijański Bóg, Jahve, Ozyrys, Zeus, Hades i multum przed nimi. No niestety taka jest smutna prawda. Bardziej ciekawe jest to, że każda cywilizacja MUSI mieć swoją bajkę. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale tak musi być smile

        1. Jak to czym? Czlowiek to takie pierdolniete stworzenie ze to, czego sie boi i nie umie sobie racjonalnie wytlumaczyc, wrzuca do wora z napisem „nadprzyrodzone” i zaczyna kombinowac jakiegos boga. Wiele religii ma podobne elementy. Kiedys byly wielobostwa, teraz najczesciej monoteizm. Z muzulanskimi odchylami jest niemaly problem, bo wielu twierdzi ze sa pokojowo nastawieni, ale jeszcze wiecej twierdzi ze pokoj zaprowadza sie za pomoca miecza. Dziwnym trafem caly czas ciagna do nas, a nie np do Izraela, czy Korei Polnocnej, tam to dopiero by byly szybkie akcje i ciekaw jestem jak bardzo by wtedy krzyczaly organizacje od praw czlowieka o zabijanie na granicy, tortury, czy kary smierci grin

        2. @JanuszKatolik
          Jeśli Twoja wypowiedź jest nawiązaniem do tego co napisał @Ramsay Bolton to zmień nicka. No chyba, że Twoja wypowiedź jest pokłosiem bergogliańskiego nauczania, to wtedy „katolik”.

    1. Ps
      To filmik z 31.08.2016 r. Proponuję go sobie na wszelki wypadek ściągnąć. Nigdy nie wiadomo jakie tempo zmian będzie w „polityce prywatności”… hmmm… poprawności… w najbliższym czasie

    1. Ona przegrała w jednym landzie, tak jak u nas przegrała by w jednym województwie. Ta porażka przed nadchodzącymi wyborami pewnie da jej trochę do myślenia i będzie musiała opracować taki plan, żeby utrzymać władzę więc, na chwilę bezpośrednio przed wyborami można oczekiwać zmiany jej promuzułmańskiej polityki do której wróci już po wyborach jeżeli je wygra. Mniejmy nadzieje, że szary lud nie da się jej ogłupić

      1. Już szczeka że budu odsyłać tych nie prześladowanych,zaostrzenie przepisów deportacje lub udzielenie wsparcia finansowego.Czyli kasę z naszych podatków dać ciapatym aby wrócili do siebie, a jak budu wiedzieć makrela że taki nazat nie wróci pod paszportem np.japońskim ? (były takie przypadki).
        a co do dyskusji, lolo (który nie pisze), bkkkk i Paweł , to islam jest pogaństwem ?

        1. @szyszka nie na temat, ale czuję się wywołana do odpowiedzi, więc odpowiadam. Nie wiem czy islam jest pogaństwem. Wg mnie jest satanizmem (jeśli już założyć, że mamy do czynienia z religią). Jest natomiast islam raczej systemem politycznym niż religią. I jest to system totalitarny.

  2. Sądząc po wynikach Niemcy są: ogłupiali, rozproszeni, ogólnie „w rozkroku”. Wrogowie z rożnych krańców sceny politycznej zakopią topór wojenny i zawiążą koalicję przeciw AfD. Czyli AfD nadal ma „pod górkę”. No nic, pożyjemy, zobaczymy.

    1. @bkkkk
      Jak sobie oglądałem ten filmik do którego dałem link to sobie pomyślałem co musi się stać aby Niemcy się zorganizowali i przeciwstawili temu. I pomyślałem sobie; a co zrobiliby Polacy gdyby te rzeczy działy się u nas? Nas uczono – i była to nauka jakby pomimo – że na państwo nie ma co liczyć. Tego się nie da nauczyć w ciągu jednego miesiąca czy roku.Tu potrzebne są nawyki, tradycja, wspólny kod kulturowy, świadomość.

        1. @Dem
          Bo to jest nasz siódmy zmysł ta zdolność wyczuwania różnej maści postępowców nawet jak się przebiorą za niewinne łabądka i łowiecki. Tak jak oni się „rozpoznają po zapachu” (S. Michalkiewicz) tak i ten sam zapach jest dla nas rozpoznawalny…

  3. Serdeczne gratulacje dla AfD czyli jedynej partii politycznej która chce skończyć z islamizacją Niemiec, z terrorem politycznej poprawności, z szaleństwem multikulturalizmu oraz domaga się likwidacji euro i jest za tradycyjnym modelem rodziny.

  4. Nie szarżujmy, demokracja jest jak władza ludu w komunizmie. AfD silniejsza od CDU? Nie mieszajmy matematyki z fizyką. Nie mniej czas pokaże. Ponowię tezę, że w Niemczech nie ma ani jednego ugrupowania, któremu powinniśmy kibicować. Wszystkie są antypolskie w istocie, koniunkturalnie mogą się czasem przylizywać.

  5. Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na treść komentarzy niektórych polskich „ekspertów” odnoszących się do wyników tych wyborów. Otóż można np. usłyszeć w TVN24Bis, że „AFD to partia ksenofobiczna, szermująca populistycznymi hasłami i żerująca na nieuzasadnionych lękach społeczeństwa i sprzeciwiająca się rzekomej islamizacji państwa niemieckiego”. Zapisałem sobie to jedno zdanie jako ciekawostkę. Zwróćcie uwagę, że w tym jednym krótkim zdaniu użyto kilkukrotnie epitetu ustawiającego AFD w roli szkodnika politycznego o destrukcyjnych zamiarach i oczywiście nie mającego racji. Ani jednego racjonalnego i merytorycznego argumentu, których przecież nie brakuje w jedną i drugą stronę. Druga część zdania jest jeszcze ciekawsza, bo ów tzw. „exxxpert” oznajmił ciemnemu ludowi oglądającemu TVN24Bis, że nie ma czegoś takiego jak „islamizacja Niemiec”, jest tylko „rzekoma islamizacja”, co jest oczywistą bzdurą. Całe to zdanie świadczy o jednym – jest to ewidentna próba manipulacji opinią publiczną i to w stylu wręcz faszystowskim. Ktoś kto ułożył to zdanie musiał się wysilić aby w tak krótkim komentarzu zawrzeć maksymalny ładunek negatywnego PR’u AFD. Uważam, że nie jest to spontaniczna wypowiedź lub lapsus linguae mówcy ale z premedytacją przygotowany jednostronny komentarz mający ośmieszyć i upokorzyć ww. partię i to bez jednego prawdziwego argumentu.

    1. Nie słuchać wypocin tych pseudoekspertów ze skompromitowanych stacji tv którzy operują wyświechtanymi sloganami typu: „ksenofobia”, „populizm „i „nacjonalizm”. Jakoś ksenofobia, populizm i nacjonalizm u muzułmanów im nie przeszkadza a tam mają one naprawdę miejsce.

    2. Świetny komentarz. Od dłuższego już czasu staram zwrócić uwagę w jak perfidny i wyrafinowany sposób media próbują manipulować i wciskać nam ciemnotę. Czasami aż na usta cisną się słowa: „nie jesteśmy tacy głupi jak myślicie”. Pozdrawiam grin grin mrgreen mrgreen

      1. Tak zgadzam się, ale…mainstream wie, że my wiemy. I zakłada istnienie takiej grupy, która nie da się zmanipulować prostymi chwytami. Naszym problemem a jednocześnie targetem mainstreamu jest przeważająca większość chłonąca jak wodę wypowiedzi „expertów” TVN. Parafrazując klasyka „ciemny lud to kupi” i najgorsze jest to, że to prawda – ciemny lud kupi wszystko co powiedzą w telewizji. Zdecydowana większość ludzi na własne życzenie sama pozbawiła się dwóch uzupełniających się zdolności weryfikacji informacji – zdolności analizy i syntezy, a to właśnie ich połączenie pozwala na właściwą ocenę sytuacji. Czerpanie satysfakcji wyłącznie z faktu, że rozumie się więcej niż „ciemny lud” też żadnych realnych korzyści nie przyniesie. Trzeba ludzi uświadamiać choć znaczna część jest bardzo odporna na argumenty.
        To wszystko można podsumować jednym słowem – MATRIX. Kto oglądał ten wie, że koniec był szczęśliwy, ale jednocześnie przyczyną porażki maszyn nie było „przebudzenie” mas a raczej zjadliwy wirus, który maszyny same stworzyły.

    3. @Asesor
      Chciałam jeszcze dodać inny taki ulubiony przez lewaków zwrot, do którego zresztą ktoś już na tym forum się odniósł wcześniej. Może zwróciłeś uwagę jak po każdym zamachu rozpoczynano a nawet tytułowano informację o nich. Np. Francja „zszokowana”. Określenie to u normalnych ludzi kojarzone jest z tym że w takiej Francji muzułmanie żyją sobie w przyjaźni i miłości z reszta społeczeństwa, trwa sielanka sprowadzają coraz to nowych przyjaźnie nastawionych, wspaniałych „uchodźców” aż tu nagle wyskok jakiegoś jednego osobnika burzy tę wizję i wszyscy we Francji są w szoku, jak mogło tak się stać? A tym czasem prawda jest taka że ci ludzie nie powinni być w szoku, a przynajmniej media nie powinny z nich robić takich głupoli. Założę się że każdy normalnie myślący człowiek widząc ile tej dziczy nadciąga do Europy wie że zamachy będą. Niewiadomą może być tylko czas i miejsce. Zszokowanym to można być kiedy na przykład w środku upalnego lata w Polsce nagle spadnie 20 cm śniegu i temperatura również spadnie do -20 st. Wtedy naprawdę można być w szoku.

  6. Wynik jest dobry, choć nie ma co się czarować – z matematyki wyborczej wynika, że AfD nie ma szansy na udział w rządzeniu. Jednak równie ważne jest to, że odniosła prestiżowe zwycięstwo nad CDU, będzie bardziej widoczna i będzie mogła dotrzeć ze swoim przekazem do większej liczby osób – w dalszej perspektywie kolejnych swoich wyborców. Czy to uratuje Niemcy? Generalnie raczej nie, ilość Turków oraz motłochu, który napłynął w ostatnim roku, jest zbyt znacząca, to trzeba byłoby wyplenić radykalnymi środkami.

  7. powiem tyle, aniela jest psychicznie chora,po przegranych wyborach lokalnych-jeszcze raz podkreslila ze bedzie dalej pape drzec Wir schaffen das -damy rade…a niemcy dalej wybieraja ten gnuj spd-cdu–no chyba ze pare glosuw po znajomosci dolozono–to co ten potwur wyrabia,to nawet adolf sie kryje,jak maly pikus–Witamy w Germanistanie—

  8. Nie podzielam optymizmu i ekscytacji wyrazonych w tytule !.Wydawaloby sie ,ze w reakcji na taka skale najazdu milionowej armii dzikusow Niemcy podaza masowo do urn wyborczych i nawet lezacy na lozu smierci zwloka sie z niego i zaczolgaja do lokaali wyborczych tymczasem frekwencja wyniosla raptem 60 %,czyli…. 40 % jest zadowolonych z istniejacej rzeczywistosci!Kleska CDU nie jest az tak monstrualna ,bo notuje ona spadek raptem 4 pkt. procentowych ,a powinna ona wynosic conajmniej 15-18 pkt,jezeli zalozyc,ze zawsze glosowac na Makrele beda tylko zagorzali jej fanatycy.Tak wiec z duzej chmury maly deszcz i Makrela sie tym wynikiem nie przejmuje o czym swiadczy jej niefrasobliwe prychniecie : „naturalnie ,to z powodu polityki imigracyjnej „, ktore zaaplikowala ona dziennikarzowi pytajacego ja o przyczyny przegranej.
    Trzeba o tym pamietac,ze landy w b.NRD roznia sie znacznie od pozostalej czesci Niemiec a ich wplyw na posuniecia bogatego zachodu NRF jest znikomy.Meklemburgia wiec zachowa stara koalicje i bedzie dalej tanczyc ,tak jak jej Berlin zagra ,a opinie AfD beda marginalizowane i pomijane przez media glownego scieku! Innymi slowy: na Zachodzie nic nowego!

  9. Hmm…na podstawie tego co napisali poprzednicy ,wysune wniosek ze nikła cześć z was orientuje sie w tym jak działa niemiecki system wyborczy ;faktem jest nie macie takowego obowiazku.
    Wybory do Landtagu w odroznieniu od polskich wyborów samorzadowych maja zdecydowanie wieksze znaczenie.
    De to kraj federalny!!!.
    Wczorajszy wynik to kleska CDU !!!…kanclerska partia przegrała z partia która dopiero co rozwineła swoje struktury ,która de facto bazuje tylko na jednym haśle: NIE….dla wiecie kogo.
    Mvp to kolejny Land w ktorym AFD osiaga znaczacy wynik .
    Powoli,krok po kroku…

Dodaj komentarz