Anglia: Nauczyciele nie mogą mówić o „Koniu Trojańskim”

„Koń Trojański” czyli operacja islamizacji szkolnictwa w wzbogaconym kulturowo Birmingham, która wyszła na jaw w roku 2014. Teraz nauczyciele nie mogą o tym mówić. Zakaz został wydany przez Mike Tomlinsona, komisarza ds. edukacji w Birmingham.

Zdaniem Tomlinsona nauczyciele nie mogą mówić o próbie islamizacji, ponieważ „nie jest pomocne” i może szkodzić szkołom w Birmingham.

Sprawa islamizacji szkolnictwa dotyczyła 21 szkół. Plan „Koń Trojański” był prosty – muzułmanie dyskredytowali dyrektorów szkół w Birmingham, by zmusić ich do ustąpienia ze stanowisk, tak by następnie na ich miejsce wybierać dyrektorów z odpowiednimi przekonaniami religijnymi.

Według listów jakie wymieniali między sobą muzułmanie z Birmingham i Bradford operacja miała sprawić, że szkoły zostałyby przekształcone w akademie, które nie podlegają władzy samorządów lokalnych ale rządzą się swoimi prawami, gdzie obowiązkowo wykładany by był islam i panowałyby tam muzułmańskie zasady.

Posuwali się tak daleko, że fabrykowali nawet listy z rezygnacjami niemuzułmańskich nauczycieli. Tak stało się na przykład w Adderley Primary School. Sprawa trafiła do policji, która jednak umorzyła śledztwo. Do kuriozalnej sytuacji doszło także na przykład w Park View Academy, gdzie spiskowcy dyskryminowali niemuzułmańskich nauczycieli i żądali wprowadzenia do programu nauki islamu.

20 komentarz do “Anglia: Nauczyciele nie mogą mówić o „Koniu Trojańskim”

          1. Ale nie można nie docenić szczerości. Chociaż tyle. Jakie to piękne potwierdzenie teorii spiskowej… znaczy się… praktyki. Howgh.

  1. Im gorzej – tym lepiej. Ten pozorny paradoks, to jedyna szansa dla „nowoczesnych krajów zachodniej europy”. Jeżeli im islam już teraz wystarczająco da się we znaki, większość parlamentarna ma jeszcze możliwość uchwalić odpowiednie zmiany w obowiązującym prawie – nawet takie które jest niepoprawne politycznie. Jeżeli tego nie zrobią, pozostanie im tylko wprowadzenie stanu wyjątkowego lub stanu wojennego, ale to już ostatnia krwawa deska ratunku.
    W chwili gdy islam opanuje sfery rządowe, wtedy już nie ma zmiłuj – państwo jest stracone, a ludzi czeka rzeź.

    1. Po części słusznie, bo przed 2015 Europę podgrzewano powoli jak żabę, a teraz podgrzano mocniej, jednak media wciąż usypiają czujność, a politycy wciąż robią wprost przeciwnie, niż zalecają znawcy problemu. Głupota czy zdrada?
      Ale zgadzam się, że póki rząd, a zwłaszcza resorty siłowe są w europejskich rękach, nawet taka Szwecja czy Francja (ponoć już nie istniejące) mogłyby rozwiązać kwestię islamską w tydzień. Potrzeba tylko zdecydowanego poparcia społecznego i zdeterminowanego decydenta, a to można osiągnąć jeśli nie poprzez powszechne uświadomienie społeczne, to poprzez obfity rozlew krwi i reakcję emocjonalną.

  2. Ktoś kiedyś mądrze zauważył że problem w Europie z islamem nie leży tak bardzo w tym że go za dużo, nawet jak z tym nie całkiem zgadzam się, ale że coraż mniej jest chrześcijaństwa. Do czego w znacznej części przyczyniają się wszelkiej maści lewacko-pseudoliberalne medialne hieny

    1. Te minusy pod tym komentarzem… Czuję lewactwo. Ha, kiedyś było więcej chrześcijaństwa no i papież apelował o przeciwstawienie się Islamowi w związku z tym mieliśmy Sobieskiego pod Wiedniem. A teraz widać nie ani kto apelować… ani do kogo. Z wyjątkiem Polski jeszcze ale sobie myślę, że nie ma co przeszkadzać w integracji skoro tego pragną w tych wszystkich krajach „postępu” i demokracji. Ja tam wolę ciemnogród i to monarchiczny. A co wolno mi. W końcu mamy „wolność i demokrację”… Brakuje tylko ZBOWiD-u… Ale coś się tam z tego styropianu wyskrobie…

  3. Zastanawiam się, czy to nie jest jakaś ukryta forma propagowania islamu. Doprowadzić do tego, aby część społeczeństwa „przerzucała się na islam”, bo muzułmanie mają lepiej, wiele im się wybacza, na wiele rzeczy przymyka oczy. Przykładowo taki europejski pedofil, albo złodziejaszek. Przyjmie wiarę muzułmańską, bo wie że jak go złapią, dostanie jakieś śmieszne prace społeczne za gwałt, za który normalnie sadza się nawet na 10 lat do paki. Aż mnie formalnie korci, aby pójść do sklepu, podprowadzić coś, a jak mnie złapią, pokrzyczeć Allah Akbar i… zostać zwolnionym do domu…

    1. Coś w tym jest. Taka zachęta – przejdź na islam, będziesz bezkarny.

      Tymczasem u nas na powórku wg http://www.wp.pl
      „Holendrzy arabskiego pochodzenia zatrzymani w Gdyni. Chcieli kupić kałasznikowy
      • Trzech obywateli Holandii arabskiego pochodzenia trafiło do aresztu
      • Mężczyźni chcieli nielegalnie kupić kałasznikowy i pistolet
      • O próbie transakcji poinformował policję właściciel sklepu ”

      Ciekawe czy jako rekreacja czy strzelanie do ludzi w zamiarze.

      1. Święta prawda – bez lewactwa islam nie byłby żadnym zagrożeniem – bo niby dlaczego miałby nam zagrażać jakiś durny buszmen, czy arabski pastuch biegający za owcami?

        Niestety, lewactwo znów się przyczyniło do powstania kolejnej dewiacji, jaką jest polityczna poprawność i idea multikulti.

    2. Rozumiem że to sarkazm z twojej strony, bo bezkarny jesteś tylko świetle „prawa”. Bo każde nieszczęście które wyrządzisz wróci do ciebie i sam siebie krzywdzisz. Zobacz na całokształt islamu i tego co robi z ludźmi. Trudno życzyć komuś gorszego losu. Ta rzekoma bezkarność ma zwiększyć nienawiść europejczyków i doprowadzić do wzajemnej rzezi.

  4. Co sie stalo ze swiatem chrzescijanskim – jaja nam odpadly? To przerazajace, jak bezradne stalo sie Chrzescijanstwo w obliczu jawnej agresji, zagrozenia i terroru. Jestesmy juz tylko baranami prowadzonymi na rzez i spiewajacymi piosenki jak to kochamy rzeznika, naszych oprawcow i wszystkie choroby – lacznie z syfilisem. Nie jestesmy godni nazywac sie potomkami ludzi, ktorzy pedzili tych szatanskich wyznawcow Islamu, gdzie pieprz rosnie.

Dodaj komentarz