Prezydent Czech: Jeśli Niemcy zaprosili imigrantów do Europy, to niech za nich odpowiadają

Jeśli Niemcy zaprosili nielegalnych imigrantów do Europy, to niech nie przerzucają odpowiedzialności za nich na inne kraje – oświadczył prezydent Czech Milosz Zeman podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w czwartek wieczorem. Kanclerz przyjechała do Pragi z jednodniową wizytą.

— Prezydent powiedział, że jeśli Niemcy zaprosili nielegalnych imigrantów, to nie mogą poprzez kwoty uchodźców przerzucać odpowiedzialności na kraje, które ich nie zapraszały – powiedział rzecznik czeskiego prezydenta Jiri Ovcacek. Wcześniej o niedopuszczalności narzucania krajom Unii Europejskiej przymusowych kwot przyjmowania nielegalnych imigrantów mówił w trakcie spotkania z Merkel premier kraju Bohuslav Sobotka.

Z kolei Merkel oświadczyła, że kwoty uchodźców to w zasadzie jedyna kwestia, w której Praga i Berlin mają różne stanowiska. We wszystkich innych sprawach oba kraje – jak zaznaczyła kanclerz – wykazały się niemal stuprocentowym wzajemnym zrozumieniem. Podobnego zdanie jest premier Sobotka.

Migracja to nie jedyny temat spotkania Merkel z Zemanem i Sobotką. Politycy omówili też sytuację w Unii Europejskiej po Brexicie, ochronę zewnętrznych granic strefy Schengen, przygotowania do zaplanowanego na 16 września szczytu UE w Bratysławie i dwustronną współpracę.

W Pradze tego dnia odbywały się demonstracje przeciwników i zwolenników polityki kanclerz Niemiec. W niedawno przeprowadzonym wśród Czechów sondażu zaufania do zagranicznych polityków Merkel zajęła jedno z najgorszych miejsc (18%). Respondenci zarzucają jej przede wszystkim nieprzemyślane zaproszenie do centrum Europy setek tysięcy nielegalnych imigrantów, co znacznie zwiększa potencjalne zagrożenie terrorystyczne.

Czytaj także: Eurosceptycy w Czechach: Nie chcemy dyktatu Merkel, wolimy Czexit!

32 komentarz do “Prezydent Czech: Jeśli Niemcy zaprosili imigrantów do Europy, to niech za nich odpowiadają

  1. Okazuje się, że można powiedzieć prostym klarownym językiem, bez owijania w bawełnę, bez dyplomatycznej mowy-trawy, bez politpoprawnego bełkotu. Szacunek. Od tego trzeba zacząć. Najpierw wyraźnie zdefiniować problem, nazwać rzeczy po imieniu a dopiero wówczas będzie można podjąć jakieś kroki. Nie można mówić o walce z terroryzmem bo to jest uproszczenie i zaciemnienie obrazu. Walczymy o zachowanie białej, zachodniochrześcijańskiej cywilizacji. I tu wrogiem jest islam i napływ obcych do Europy.

  2. Uważam, że pozostałe państwa grupy Wyszyhradzkiej będą wzajemnie się wspierały w temacie emigrantów z AABW. Tylko działając razem stanowimy polityczną siłę, z którą Europa Zachodnia musi się liczyć.

  3. Granice to pojęcie, przedsięwzięcie, które określa obszar o którym można powiedzieć – tu mówi się takim językiem, obowiązuje takie prawo, dominuje taka kuchnia, to wypada a tego się nie robi. Wszystko to jest efektem historii społeczeństwa, które te granice dla siebie określiło, wywalczyło i jest z tego dumne. Jeśli Junkers mówi teraz, że granice to zło to jest skończonym durniem, niedoukiem, tumanem. Jak on w ogóle znalazł się na czele jakiejś europejskiej instytucji? Co to za hochsztaplerzy rządzą Europą?

  4. Problem w tym, że Zeman mówi do Merkel prostymi i klarownymi słowami, ona zaś schodzi z tematu i chrzani coś, „że kwoty uchodźców to w zasadzie jedyna kwestia, w której Praga i Berlin mają różne stanowiska”. Oczywiście, że Praga ma inne stanowisko. W tej chwili cała Europa ma inne stanowisko, a głupia pipa dalej brnie w swoje chore wizje uszczęśliwiania innych na siłę.

      1. @Karbulot
        Wiesz, Niemcy ciągle mają jakieś pretensje do nas od dawna. Jak się Bolesław Chrobry usamodzielnił na „Zjeździe Gnieźnieńskim” to ówczesny kronikarz niemiecki, Thietmar napisał o Bolesławie, że „z trybutariusza panem”. Oni do dzisiaj ciągle mają o to pretensje.

    1. @Karbulot, zobacz jakie stanowisko ma szef Europolu: to jest dopiero upośledzienie:

      W rozmowie z „Evening Standard” Wainwright zaznaczył również, że Europa będzie musiała zmierzyć się z ryzykiem związanym z powrotami Europejczyków, którzy pojechali do Syrii, aby wesprzeć tzw. Państwo Islamskie.

      „Spodziewam się, że ich morale słabnie i wielu bojowników z własnej woli zdecyduje się na powrót. Przez wiele lat będziemy musieli sobie radzić z ponowną integracją tysięcy osób, które wrócą (…) z bardzo zradykalizowanego środowiska” – podkreślił, dodając, że „część z nich będzie wysyłana przez IS, aby zaangażowali się w działalność terrorystyczną”.

      źródło: defence24

      Czy ja dobrze czytam, czy ktoś nie wyprowadzi z błędu: terroryści z Europy zaczną wracać, a my będziemy musieli się z nimi integrować… Czy temu gościowi odjebało?

      1. Patrząc jak różne dewiacje określa się „normalnością inaczej”, jak problem obaw przed zalewem imigrantów rozpatruje się od tzw. „dupy strony” stosując metody rodem z Radia Erewań, chyba już wiele mnie nie zdziwi. Za chwilę okaże się że wśród kilku milionów przybyszów do Europy są sami Europejczycy wracający z gościnnych występów w Syrii.

  5. „Z kolei Merkel oświadczyła, że kwoty uchodźców to w zasadzie jedyna kwestia, w której Praga i Berlin mają różne stanowiska.” – serio? A co w kwestii sprowadzania pseudo-uchodzcow do Europy? Czy tutaj tez jest calkowita zbieznosc?

  6. Merkel zaprosila nie setki tysieccy, ale miliony imgrantow. W tej chwil w jesli sie nie myle to w Bochum buduja centrum majace za zadanie rozmieszczanie islamistow na terenie NIemiec. Napewno tylko na terenie NIemiec? Co ciekawe, to centrum ma byc ukonczona i podjac dzialalnosc za 2 lata!!!! NIemcy nie calkiem chca migracje powstrzymac, lecz robia zupelnie cos odwrotnego. Jak widac i slychac, a racze nie widac i nie slychaic, cala prasa w Polsce po wczorajszej wizycie Merkel w Warszawie nie podaje konkretnej informacji, iz rzad nie przyjmie zadnych islamistow do Polski. To milczenie w tej sprawie pokazuje, iz Merkel osiaga swoj cel i wysle „po cichu” gosci do naszego kraju. To budowanie nowych meczetow, mimo iz nie ma przyjmowanych imigrantow smierdzi.

    1. A moim zdaniem islamistów w Polsce nie bedzie. Coś mi sie zaje , że czosnki planują przehandlować z Putinem połowe Ukrainy a na tym co zostanie i Polsce chcą zasiąść jak na swoim i żyć sobie spokojnie. Polaczki bedą miały swoją biało czerwoną flagę a oni jedwabny szlak i bedzie handełe i cymes. To obrzydliwe , ale światem wciąż rzadzi doopa i hajs. I tak to widzę………….

          1. azotox to analogia do IIWS, „czosnki” niemieckie przeciw rosyjskim-calkiem prwadopodobny scenariusz. procz tego martwi mnie zaped NATO na wschod, i beda sie jeszcze lac na naszym terytorium

          2. Daga, to nie jest nawet zapęd, to obłąkańcze parcie, które naturalnie jest efektem wysokości deficytu budżetowego USA – jego nie złagodzi wojna wywołana gdzieś w Libii czy Korei, tu trzeba dużej wojny, a Europa świetnie się do tych celów nadaje. Trump być może daje nam jakąś nadzieję, natomiast prezydentura Clinton przybliża nas do wojny nieuchronnie. Dziś hitlerowski Onet podawał, że sam Wolfowitz (wszak jeden z architektów bajzlu na Bliskim Wschodzie) namawia do głosowania na Clinton, mimo że to republikanin. Tak jakby kiedykolwiek cokolwiek ich różniło – poza etykietą dla ciemnych jankeskich (i nie tylko) mas.

          3. UE w tym Niemcy i USA chętnie by wywołały wojną z Rosją. To by im podreperowało budżet. A że na naszym terenie to tym lepiej – my oberwiemy, oni zarobią. Krzyczą że Putin zły, że ma złe zamiary i może napaść. Prowokują żeby zacząć. Jakby Putin chciał siłą zdobyć jakiś kraj, to dla niego jest chwila przy jego możliwościach. Więc dlaczego się tak niby męczy na Ukrainie? TO nieco podejrzane, że walka tam trwa i biedny nie może się wedrzeć wgłąb Ukrainy. Coś tu śmierdzi jednym słowem.

  7. Czemu z Polski nie ma tak krótkiego, prostego i jasnego przekazu? jakieś wygibasy polityczne, które tylko wku****ją normalnych Polaków. Czy działa klimat: Im dłużej u władzy, tym wzrok mętniejszy? Chcą być tak dobrzy w polityce, żeby przechytrzyć wszystkich? Pierdoły. W tej kwestii nie ma żadnej dyskusji. I nie trzeba wymyślać nowych argumentów (to pokusa dla tych, co chcą być najlepsi i najakuratniejsi), bo sytuacja jest cały czas taka sama.

  8. W sumie racja, bo to tak jakbym zaprosił gości do siebie, ale jednak stwierdził, że nie chcę tylu to pójdę do sąsiada i mu wrzucę kilkanaście osób do domu – fajnie tam się Merkelowa bawiła…
    Nie wiem ile musi jeszcze czasu minąć, żeby ci ludzie otworzyli umysły- bo oczy mają otwartę, widzą co się dzieje przez muslimskie gówno, ale nic z tym nie robią.
    Dobrze, że W4 trzyma się twardo.
    Śmieszne jeszcze, że Niemiachy stworzyły UE, żeby było fajnie i sami doprowadzają do jej rozpadu – bo to nie jest niczyja wina, tylko i wyłącznie Merkelowej, Schultza i Junchera, że kraje chcą opuścić unię. Miała być wspólnota, a powstała germańska dyktatura.
    Francja niby też chce euro kołchozu, ale oni nie są świadomi tego, że żyją w realnym świecie. To co u nich murzyny robią to hit, a Hollande pali frana.

  9. Hitlera nie prowadzi żadnej polityki migracyjnej, bo polityką jest działanie w interesie własnych obywateli, a nie przeciwko nim. Non stop kłamie używając zawsze słowa „uchodzcy”. Co najwyżej wsród nielegalnych imigrantów jest z 10% byłych uchodzców, wiec tę mase powino sie określać tym, czym stanowi wiekszość z nich. Ale do określenia innego niż propagandowe „uchodzcy’ nie pasowałyby słowa „solidarność”, czy „goscinność” i „przyjmowanie” (nielegalnych imigrantów, cwaniaków, złodziei i terrorystów)

  10. Przestańcie na lewacką modłę używać słowa „kwota” na określenie islamskich hord mających być rozdzielanych między państwa Europy. Lewaki używają tego tłumaczenia bo dobrze się kojarzy, kwota – jako zysk, korzyść. Robią to, żeby zamulić normalnym ludziom obraz islamskiej hołoty jako czegoś pożądanego, wzbogacającego nas. A angielskie słowo „quota” oznacza w równej mierze „kontyngent” i „przydział” i wy, jako stojący w opozycji i myślący zdroworozsądkowo powinniście używać tej właśnie definicji dla określania islamskiego ścierwa wciskanego na siłę normalnym państwom.

    1. @Paff
      Właściwie to najlepszym określeniem byłoby „obowiązkowy/przymusowy kontyngent” dla większego podkreślenia problemu. Tak jak w przeszłości były„obowiązkowe dostawy produktów rolnych oraz hodowlanych (m.in. zboże, mięso i mleko) pobieranych przez rząd III Rzeszy w okresie II wojny światowej na terenie okupowanej Polski.” (Wiki), np. kontyngent świń. W PRL-u był domiar – ” podatek uznaniowy, nakładany autorytatywnie na podatnika przez urząd skarbowy. Oficjalnie wprowadzono go w PRL po II wojnie światowej. Był narzędziem władz socjalistycznych pozwalającym na wymuszanie dodatkowych, czasami niezwykle wysokich opłat od prywatnych przedsiębiorców, ponad opłaty wynikające z ksiąg handlowych i przepisów.” (Wiki)
      Czyż historia nie zatoczyła koła?

      1. Ps
        W PRL-u nie nazywało się to „kontyngent” tylko „obowiązkowe dostawy”.
        „Dostawy obowiązkowe, stosowany w krajach socjalistycznych system skupu przez państwo podstawowych płodów rolnych (zbóż, ziemniaków, mleka i zwierząt rzeźnych), polegający na ustawowym przymusie dostarczania przez gospodarstwa rolne w wyznaczonych terminach, określonych ilości (ustalonych w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych, ale progresywnie w stosunku do wielkości gospodarstw) produktów. Ceny płacone przez państwo były znacznie niższe od rynkowych. Dostawy obowiązkowe stanowiły więc dodatkową formę opodatkowania rolnictwa na rzecz rozwoju gospodarki.” (onet.wiem)

  11. W wielu dużych włoskich miastach szybko wzrasta liczba mieszkających tam muzułmanów. Nie inaczej jest w Pizie, gdzie miejscowi muzułmanie otrzymali zgodę miejskich władz na budowę meczetu w bezpośrednim sąsiedztwie Krzywej Wieży.

    Pomysł budowy meczetu w pobliży słynnej Krzywej Wieży nie podoba się wielu mieszkańcom Pizy. Od kilku trwa zbiórka podpisów przeciwko budowie meczetu w tak ważnym dla Włoch i światowej kultury chrześcijańskiej miejscu. Liczba podpisów błyskawicznie wzrasta. Udało się już zabrać kilka tysięcy.

    Mimo społecznego sprzeciwu mer i Rada Miasta wydały już zgodę. Mer Pizy, Marco Filippeschi podkreśla, iż w mieście mieszka około 3 tysięcy muzułmanów i zasługują oni na stworzenie im godnych warunków do modlitwy. – Przez 20 lat muzułmanie z naszego miasta spotykali się w małym, ciasnym budynku w centrum miasta. I przez te lata nikt nigdy nie protestował – mówi Filippeschi. Mer podkreślił, że meczet ma w całości powstać ze środków prywatnych.

    Przewodniczący Związku Muzułmanów we Włoszech, Izzedin Elzir oświadczył ze swojej strony, że jeśli w kwestii budowy meczetu w Pizie dojdzie do referendum, będzie ono miało charakter antykonstytucyjny i stanowić będzie zagrożenie dla wolności wyznania. – Musimy bronić swoich praw. Kampania przeciwko nam opiera się jedynie na uprzedzeniach po wydarzeniach we Francji i Belgii – stwierdził przewodniczący.

    Krzywa Wieża w Pizie to jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli świata. Rocznie odwiedzana jest przez 10 mln turystów. W istocie jest dzwonnicą katedralną i należy do kompleksu zabudowań w stylu romańskim na Campo dei Miracoli.

  12. Nie chcemy widziec w swoich bialych krajach dzikusow z Afryki czy blizkiego wschodu,dlatego ze nie jestesmy i byc nie chcemy treserami dzikich bestii.Jak Merkel ich zaprosila to niech sama teraz wypije piwo ktorego nawarzyla.Jezeli jakis smoluch dotknie nasze kobiety to szpadlami bo siekiery sa za humanitarne, potraktujemy ich czarne lby

Dodaj komentarz