W Syrii i Iraku powstaje coraz więcej chrześcijańskich milicji do samoobrony przed ISIS

Postawa tzw. Państwa Islamskiego wobec chrześcijan w Syrii i Iraku, którą można określić mianem eksterminacji i przymusowej islamizacji, spowodowała powstawanie oddziałów samoobrony złożonych z chrześcijan syryjskich, asyryjskich czy chaldejskich.

„Musimy chronić naszą ziemię” – mówi gen. Aboosh, dowódca milicji z Niniwy (NPU/NPPU). „Nie tylko przed Państwem Islamskim. Mówię wam, wszystkie grunty, ziemie, które są uwalniane od Państwa Islamskiego, tworzą duży problem. Wielu ludzi chce naszej ziemi. Pozostaniemy na naszej ziemi!” – kontynuował.

Chrześcijańskim milicjom brakuje jednak broni i pieniędzy, ale i wsparcia logistycznego i organizacyjnego. Wszystko, łącznie z bronią i mundurami, pochodzi od donatorów i fundacji charytatywnych. Nawet takie „oficjalne” jednostki, jak NPU, nie mają żadnego wsparcia rządu centralnego ani regionalnego, muszą radzić sobie same. Dla asyryjskich milicji chrześcijańskich odwrót nie wchodzi w rachubę, są samoobroną broniącą swoich osad.

Zastanawiające, że brakuje informacji dotyczących zagadnień stricte militarnych związanych z działalnością operacyjną poszczególnych milicji. Chrześcijanie biorą udział w ciężkich walkach, jednakże ich rola nie jest eksponowana, bo nikomu na tym nie zależy. Kiedy w maju 2016 r. w Tel Askof, na północ od Mosulu, zginął amerykański żołnierz Navy SEALs (Charles Keating IV), wiadomo, że należał do grupy wspierającej kurdyjskich peszmergów. Udział w boju chrześcijańskich milicji jest zaledwie wzmiankowany.

Najpopularniejsze jednostki milicji chrześcijańskich w Iraku to m.in.: Jednostki Obrony Równiny Niniwy (ang. Nineveh Plains Protection Units – NPU/NPPU). Z początkiem 2015 r. liczebność bojowników NPU szacowano na ok. 3-5 tys. Są również takie organizacje, jak Dwekh Nawsha – asyryjska formacja złożona z chrześcijan oraz ochotników zagranicznych (m.in. z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i innych) utworzona latem 2014 r.

Z kolei w Syrii popularne są Siły Ochrony Kobiet Bethnahrin (HSNB) – oddział paramilitarny sformowany pod koniec sierpnia 2015 r. z syryjskich kobiet w prowincji Hasaka, również asyryjska milicja Sutoro.

źródło: defence24.pl Marcin Gawęda

22 komentarz do “W Syrii i Iraku powstaje coraz więcej chrześcijańskich milicji do samoobrony przed ISIS

  1. I to są prawdziwi patrioci. Walczą o swoją ziemię i nie uciekają jak szczury żerować na socjalu w Europie. Popieram taką postawę. Szkoda tylko że tak mało o nich mówią i piszą środki przekazu. Właściwie informacje o nich dochodzą do nas w formie szczątkowej dzięki właśnie takim portalom jak ndie

  2. Ciekawi mnie co miał by do powiedzenia tym walecznym chrześcijanom papież Franciszek? Może że powinni raczej myć nogi krwiozerczym muzułmananom? Albo przyjąć muzułmańskich zwyrodnialców jako dzieci tego samego Boga? Czy walczący chrześcijanie w Syrii są pozostawieni na łaskę i niełaskę dzikich plemion asyryjskich?

    1. Chyba nie musimy sie o to pytac, wszyscy dobrze wiemy ze sciaganie muzulmanow przez glowe kosciola jest dla niego normalne, ale obrona tych, ktorzy sa naprawde w potrzebie to juz nieistotna sprawa. Mamy dziwna sytuacje, gdy glowa kosciola jest przeciwko wlasnej wierze, glowy panstw przeciwko wlasnym narodom, a zyd I islamisci dokladaja swoje nie tylko 3 grosze…

      1. Marcin, wydaje mi się, że w kwestii 2-3 pokoleń jesteś optymistą. smile Szczególnie że część państw już nie ma realnego wpływu na to, co się dzieje w ich granicach (za przejaw tego zjawiska poczytuję np. niemożność identyfikacji czy choćby policzenia przebywającego na ich terenie muślimstwa).

      2. nie będzie żadnego zbrojnego wystąpienia, to nie jest to pokolenie sprzed 70 lat gdzie każdy bił się o swoją ojczyznę, teraz każdy jest wygodny i nie ma zamiaru poświęcać swojego życia, prędzej gdzieś ucieknie, myślę, że za parędziesiąt lat muzułmanie ze względu na wysoką dzietność zastąpią ludy europejskie i to wszystko sad

        1. Też kiedyś byłem pesymistą….. ale wiele rzeczy się zmienia jak się jest podstawionym pod ścianę. Najważniejsza jest wiara nadzieja i miłość. U ciebie nie słychać nadziei, a więc to tak jak już podniósłbyś ręce w geście wiernopoddańczości wrogowi. Módl się i odnajdź działanie Boga w swoim życiu i jego plan wobec ciebie. To co stracone można odzyskać czyż nie na tym polega istota chrześcijaństwa droga do zbawienia, wychodzenie z grzechu czyli śmierci odzyskanie tego co utracone, wskrzeszenie tego co zabite. Więcej wiary… dołącz do krucjaty różańcowej na początek.

  3. Ich dzialania skazane sa z gory na niepowodzenie poniewaz pokoj na bliskim wschodzie i afryce nie jst w interesie USA, tam ma się „gotować” jak w kotle zeby amerykanska gospodarka notowala wzrost. Jak myslicie dlaczego aniela z uporem maniaka ciagnie rzesze niewyedukowanych, z glowami nabitymi islamska ideologia młodych facetów – po to zeby wprowadzic chaos w Europie bo jej mocodawcy z za oceanu zbija na tym gigantyczne pieniadze a Ameryka jescze bardziej umocni sie jako mocarstwo a z Europy zrobi 3 świat. Te problemy ktore sa na bliskim wschodzie i w Europie teraz sa do rozwiązania w pol roku, moze rok, ale potrzeba woli, ktorej niestety nie ma i nie bedzie – pieniadz rzadzi Światem tak bylo jest i będzie.

Dodaj komentarz