Niemieckie służby ostrzegają: Liczba salafitów w Niemczech przekroczyła 9 tys.

Szef Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) w Niemczech Hans-Georg Maaßen bije na alarm z powodu gwałtownego wzrostu liczby potencjalnych terrorystów sterowanych z zagranicy za pośrednictwem portali społecznościowych. Liczba salafitów wzrosła już w jego kraju do 9200.

„Niepokoi nas nowy typ sprawców, w przypadku których tylko pozornie mamy do czynienia z odosobnionymi terrorystami” – powiedział w środę w Berlinie Maaßen. Niemiec ma na myśli potencjalnych zamachowców, sterowanych z zagranicy za pośrednictwem portali, takich jak m.in. Facebook czy komunikatorów internetowych Instant Messaging. „Dla służb bezpieczeństwa taki scenariusz jest szczególnym wyzwaniem, podobnie jak wykrycie uśpionych komórek terrorystycznych” – stwierdził.

Taką komórką terrorystyczną, która czekała na rozkazy dżihadystów Państwa Islamskiego, była prawdopodobnie grupa zatrzymanych we wtorek trzech Syryjczyków. Obecnie oskarżeni znajdują się w areszcie. Nie wypowiedzieli się jak dotąd na temat stawianych im zarzutów.

Szef BfV nazywa nowe metody terrorystów „hybrydowymi metodami prowadzenia wojny“. Wyróżniają je wezwania do zamachów publikowane w internecie, za pośrednictwem sieci społecznościowych czy komunikatorów.

Aplikacje mobilne zrewolucjonizowały działania islamistów i odgrywają dla nich fundamentalną rolę „centralnej platformy służącej radykalizacji, rekrutacji, komunikowaniu się i sterowaniu dżihadystami”. Zamachy są planowane w sieci i pokazywane na przykład jako wideo. Niemiecki kontrwywiad poinformował o stronach internetowych istniejących tylko po to, by rekrutować potencjalnych zamachowców. Drogą tą każdy z nich otrzymuje później indywidualne wskazówki i odpowiednie kontakty. Terroryści korzystają z internetu z wykorzystaniem całej jego złożoności i coraz większych możliwości.

Ze względu na wzrost zagrożenia, odpowiednie służby, w tym policja, służba ochrony konstytucji i wywiad, są wyposażone stosownie do sytuacji, zarówno pod względem personalnym, jak i technicznym. Maaßen wielokrotnie udowadniał, że sytuacja w Niemczech jest napięta. Do potencjalnie niebezpiecznych osób należy zaliczać niemałą grupę ludzi, którzy byli w przeszłości aktywni w szeregach Państwa Islamskiego w Syrii czy Iraku, a obecnie przebywają w Niemczech.

Służby bezpieczeństwa uważają za szczególnie niepokojące rosnące w szybkim tempie kręgi salafitów. Według BfV od końca czerwca bieżącego roku grupa ta zwiększyła się z 8900 do 9200. „Niepohamowany wzrost liczby salafitów daje też dżihadystom większe możliwości rekrutacji narybku” – powiedział Maaßen.

źródło: dw.com

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

17 komentarz do “Niemieckie służby ostrzegają: Liczba salafitów w Niemczech przekroczyła 9 tys.

    1. Przypomnę tylko , Nasza władza to PIS która rządzi w sejmie ,ale w Urzędach wojewódzkich ,gminach ,szkołach ,sądach ,policji ,wojsku i lewackich mediach rządzą wybrani POjeby
      Dlatego Polska ma kulę u nogi dlatego tyle spraw i prowokacji ze strony PO i kod

      1. W Urzędach Wojewódzkich na których czele stoją wojewodowie mianowani przez premiera na szczęście już nie rządzą. Ale PO często z pomocą PSL nadal mają kontrolę nad samorządami województwa (Urzędy Marszałkowskie), samorządami powiatowymi (starostowie mają m.in. wpływ na szkoły, szpitale, pomoc społeczną), samorządami gminnymi (władze Miast i Gmin). Sądy nadal są praktycznie prawie poza kontrolą nowej władzy z uwagi na konstytucyjnie gwarantowaną niezawisłość i szerokie uprawnienia samorządu zawodowego.

Dodaj komentarz