Zawodowi kierowcy boją się o swoje bezpieczeństwo. Co trzeci wozi paralizator lub kij bejsbolowy

31 proc. zawodowych kierowców czuje się zagrożonych – wynika z badania Inelo. W kabinach wożą przedmioty, które mogą posłużyć im do obrony. Najpopularniejsze to gaz pieprzowy i paralizator, jednak eksperci podkreślają, że takie narzędzia nie zwiększają znacząco bezpieczeństwa.

„Z naszego badania wynika, że ok. 30 proc. kierowców nie ma poczucia bezpieczeństwa. Jest ono zaburzone m.in. przez doniesienia medialne o zamachach terrorystycznych, do dokonywania których użyte zostały pojazdy ciężarowe, ale także napady, pospolite kradzieże z włamaniami do pojazdu związane z chęcią przedostawania się nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii bądź innych krajów UE” – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Kamil Korbuszewski, dyrektor sprzedaży w Inelo.

29 proc. kierowców przyznaje, że wyposażyło się (lub planuje to) w dodatkowe środki ochrony: gaz pieprzowy (18 proc.), paralizator (7 proc.), przedmioty ciężkie i ostre np. noże (po 5 proc.), pałkę czy kij bejsbolowy (1-2 proc.).

Obecnie najniebezpieczniej na Zachodzie dla kierowców jest w Calais i okolicach. Rok po likwidacji „dżungli”  znów gromadzą się nielegalni imigranci, pomimo starań francuskiej policji przybywa ich coraz więcej. Stwarzają coraz większe zagrożenie m.in stawiając na całych długościach drogi betonowe bloki.

Każdego dnia odnotowuje się ok. 750 prób wdarcia się do portu w Calais, z planem przedostania się do ciężarówki lub na prom zmierzający do Wielkiej Brytanii.

Newseria

26 komentarz do “Zawodowi kierowcy boją się o swoje bezpieczeństwo. Co trzeci wozi paralizator lub kij bejsbolowy

  1. Największą farsą jest to, że tym ludziom nawet nie daje się możliwości obrony. Kierowca jeżdżący po takim szlaku powinien automatycznie otrzymywać pozwolenie na posiadanie broni palnej. Ale po co, przecież zawsze można zadzwonić na policję, która nie przyjedzie wcale albo po godzinie, na dokładkę bez broni aby nie urażać uczuć religijnych czarnoskórej bandy szwendającej się po ulicach Calais. Stawiają oni betonowe bloki, rzucają na nieoświetloną drogę drzewa i nikt im nic za to nie robi. Natomiast ci kierowcy musieliby się gęsto tłumaczyć, dlaczego w obronie życia śmieli użyć przeciw czarnej dzikiej małpie na ulicy gazu pieprzowego czy tesera. I tak podziwiam tych kierowców za zimną krew. Że też żaden nie rozjedzie kilku czarnuchów dla przykładu. Ciemno, nikt by nawet nie widział. A oni nawet nie noszą światełek odblaskowych. Każdy normalny sąd by uniewinnił. Tylko że we Francji normalnych sądów już nie ma.

    1. @Karbulot
      Z różnych doniesień wynika też, że u nas też jest problem z tą normalnością w sądach. Np. dwóch takich co zgwałciło kobietę w momencie ataku epilepsji dostało wyrok: jeden dwa lata a drugi uniewinniony. Dobrze, że wierzę w Sąd Ostateczny. Oczywiście ja też będę podlegał temu Sądowi i ja wiem o tym, ale będzie on dotyczył wszystkich i formuła „żeby było tak jak było” może nie wystarczyć do wyroków uniewinniających. Na wieczność. Jak to dobrze, ze Pan Bóg nie jest demokratą…

    2. Karbulot
      Czy to o to chodzi byśmy we własnych krajach musieli znosić takie rzeczy? Dać kierowcom broń po to by pedalskie prokuratury stawiały im potem zarzuty? Dzicz musi być spacyfikowana. Na ostro, z użyciem broni, tak jak rozwalało się maruderów, szabrowników i dezerterów. Rozwałka na miejscu, po decyzji dowodzącego pododdziałem, patrolem.

    3. WICzęstochowie była sprawa gdzie muzułman który wyszedł niedawno z kryminału pokazał. Pani sedzi ze jest policjantem i nic nie wzbudzilo jej podejrzeń ze lewy dokument jej poka kryminalista. Układ ? „-_ czy siedzi. Kazano Kazankryc bandyte ?

  2. A gdyby tak wypuścić w okolicach Calais jakieś dzikie zwierzęta? Np niedźwiedzie albo jakieś kur*a bobry drapieżne? Kiedyś czytałem jak bóbr podgryzł pijanemu mężczyźnie żyły i się wykrwawił.

  3. Trzeba wozić ze sobą psa (panicznie się ich boją) – i kropidło ze święconą wodą oraz na szybie i na pace napis w ichniejszych wężykach:

    „Chrzczę wszystkich, którzy wejdą mi w drogę.
    Wszystkie klamki wysmarowałem smalcem.
    Nie wejdziecie do waszego raju, ni ch*ja”.

    Powinno działać, bo te pawiany są patologicznie przesądne.

    Dziękuję, mam nadzieję, że pomogłem.

    1. @Pedro Chubascos
      Za groźbę chrztu mógłby taki kierowca zostać oskarżony za naruszenie neutralności światopoglądowej państwa, zwłaszcza we Francji. Może napisać na szybce: „piję świńską krew i każdego częstuję”. Może dodać, że jest niechlujny i ma rozprysk na 10 m wokół siebie…

    2. guzik prawda. mają w d….e wiare. Jadłem przy ciapatym w Molenbek kiełbase i wzioł kawałek do ręki i świrował że zje no ale nie zjadł. Pokazałem jak robimy znak krzyża i teraz gdy wchodze na hale i w ich strone robie znak ręką to się żegnają i śmieją. To patafiany i debile.

  4. Ladna dekoracja plandek z usmiechnietymi swiniami( moga puszczac oczka, albo z podniesionym srodkowym pazurkiem u kopytka) i podpis w ich wezykach: wszystko jest pokropione swinska krwia.
    Takie cos nie moze byc karalne, bo nalezy do wolnosci expresji artystycznej.
    Druga sprawa: czy ktos wie jak ze zdrowiem psychicznym tych kierowcow?
    I co sie potem dzieje jesli lekarz stwierdzi staly uszczerbek na zdrowiu spowodowany praca?Jakie dochody potem? Co dzieci potem, malzenstwo. wg mnie to jest wiecej konsekwencji takiego „przyzwolenia demosratycznej( nie poprawiac) uni jak tylko zrobic trase w nerwach.
    Trzecia sprawa:
    Dlaczego Anglia jest dalej dla nich wciaz tak pociagajaca? Nie da sie nic zrobic?

Dodaj komentarz