Merkel się doigrała. Afera azylowa dot. uchodźców zatacza coraz szersze kręgi

Partie opozycyjne żądają wyjaśnień od kanclerz Niemiec Angeli Merkel w sprawie nieprawidłowości w Federalnym Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców. Chcą  prześwietlenia polityki migracyjnej kanclerz Niemiec oraz powołania komisji śledczej.

FDP złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie BAMF. Ma ona wyjaśnić, jakie informacje posiadał rząd w Berlinie, na temat nieprawidłowości w urzędzie azylowym. „Gruntowne wyjaśnienie jest niezbędne” – zauważył szef liberałów Christian Lindner. Jak zaznaczył, „nikt nie może pomijać faktu, że na wynik ostatnich wyborów wielki wpływ miała polityka migracyjna”. Ponadto Alternatywa dla Niemiec domaga się prześwietlenia całej polityki migracyjnej Merkel.

Merkel kryła nieprawidłowości?

Wygląda na to, że kanclerz Angela Merkel już od 2017 roku wiedziała o problemach w Federalnym Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców (BAMF). Jak wynika z artykułu na łamach dziennika „Bild am Sonntag” były szef (BAMF) Frank-Jürgen Weise dwukrotnie, w bezpośredniej rozmowie z kanclerz Merkel, zwrócił jej uwagę na trudności i zaniedbania w podległej mu placówce. „Bild am Sonntag” powołuje się na poufne dokumenty, z których wynika, że Weise pod koniec 2017 roku sporządził końcowy raport nt. swojej pracy w charakterze pełnomocnika rządu federalnego ds. uchodźców.

Przypomnijmy, że pod koniec maja wyszło na jaw, że w BAMF przyznawano azyl w Niemczech za łapówki. Ceny promocyjne zaczynały się od tysiąca euro, tym samym każdy mógł zostać „uchodźcą”.

źródło: dw.com

Dodaj komentarz