Brytyjski muzułmanin o ‘islamofobii’: możemy winić tylko siebie samych
Po morderstwie brytyjskiego żołnierza Lee Rigby’iego przez islamskich ekstremistów w Londynie, lewicowa gazeta The Guardian zanotowała wzrost anty-muzułmańskich ataków. Brytyjski muzułmanin, Mudar Zahran, wysuwa pytanie: czy wina leży po stronie samych muzułmanów, czy może jest to owoc narastającej islamofobii?
Z wyników przeprowadzonych ankiet, brytyjska organizacja YouGov wykazała, że niemal dwie trzecie Brytyjczyków uważa, że nastąpi ‘zdarzenie cywilizacji’ pomiędzy białymi Brytyjczykami a brytyjskimi muzułmanami, przy czym 34% jest zdania, że muzułmanie stanowią poważne zagrożenie dla demokracji.
Jako muzułmanin żyjący w UK, zastanawiam się, kto ponosi odpowiedzialność za wzrost anty-muzułmańskich nastrojów na Wyspach. Czy problemem jest ‘islamofobia’? Jeśli beznamiętnie przeanalizujemy fakty widzimy, że jeśli islamofobia faktycznie narodziła się na Wyspach, być może to my sami jesteśmy sobie winni.
Na początek spójrzmy na przypadek Lee Rigby’ego, zamordowanego tasakiem w Woolwich nieopodal swoich wojskowych baraków w dniu 22 maja ubiegłego roku przez dwóch muzułmańskich konwertytów. Zabójcy Michael Adebolajo i Michael Adebowale mieli po 29 lat i pochodzili z chrześcijańskich rodzin. Według dziennika Daily Mail, obaj zostali zainspirowani przez kaznodzieję nienawiści Anjema Choudhary’ego. Czy wobec tego my, muzułmanie, możemy winić obywateli Wielkiej Brytanii o to, że boją się o własne rodziny i nie chcą, by ich bliscy się z nami zadawali?
Anjem Choudhary – muzułmański kleryk, który ‘zainspirował’ morderstwo Rigby’ego – ma na swym koncie wspieranie islamskiego fundamentalizmu i podżeganie do nienawiści wobec Wielkiej Brytanii. Odmówił potępienia ataku bombowego w Londynie 7mego lipca 2005 roku, a nawet wypowiedział się z entuzjazmem o ‘czarnej fladze Shari’ah powiewającej nad Downing Street [siedziba premiera]’, która miałaby być zawieszona ‘przez rokiem 2020’.
W wywiadzie z dnia 11 kwietnia 2013r., Choudhary powiedział: ‘Jako muzułmanie odrzucamy demokrację, świeckie państwo, wolność i prawa człowieka. Kiedy mówimy o Szariacie, mówimy wyłącznie o nim. Mówimy o odrzuceniu ONZ, IMF i Banku Światowego.’ Zatem dlaczego islamscy fundamentaliści pokroju Choudary’ego, którzy tak bardzo nie znoszą brytyjskich wartości demokracji i praw człowieka, decydują się zostać w UK? Nikt ich przecież tutaj na siłę nie trzyma.
Dlaczego my, muzułmanie w Anglii, którzy nie zgadzają się z tym, co mówi Choudhary, otwarcie tego nie potępimy? Jeśli naprawdę jesteśmy przeciwni islamizmowi, dlaczego nie możemy przyjąć jasnej postawy w tym temacie i stanowczo wykluczyć ich z naszej społeczności? Nie-muzułmanie wśród nas też muszą zadawać sobie to pytanie i logicznie zakładają, że nasza cisza oznacza zgodę.
Islamistyczny wirus toczący się przez brytyjskie społeczeństwo nie kończy się na nienawiści, którą oni szerzą. Abu Hamza al-Masri, który po deportacji z Wysp ma teraz odpowiedzieć na zarzuty związane z terroryzmem w Stanach, przemienił lokalny meczet w Londynie w centrum rekrutacji islamskich radykałów. W latach 90tych, poplecznicy Abu Hamzy w swych szeregach gościli jednego z mózgów zamachu z 11 września, Zacariasa Moussaoui’ego, a także nieudanego zamachowca Richarda Reida, który próbował detonować ładunek we własnym obuwiu. Obaj odsiadują teraz wyrok dożywocia w Stanach Zjednoczonych. Dnia 28 maja 2009r. trzej synowie Hamzy zostali aresztowani i skazani za handel kradzionymi samochodami. W lipcu 2010 r., kolejny syn Hamzy został skazany na 12 miesięcy więzienia za przemoc na anty-izraelskiej demonstracji w styczniu 2009. W roku 2012, inny syn został skazany za napaść i nielegalne posiadanie broni.
Definicja fobii brzmi: nieracjonalny strach przed czymś, co nie jest prawdziwe. Można mieć fobię, że w sąsiednim pokoju pełzają węże i odczuwać z tego powodu strach. Jednak jeśli spojrzysz na bombardowanie londyńskiego metra, pogróżki wobec nauczyciela, w którego przedszkolu nadano pluszakowi imię ‘Mahomet’, morderstwo żołnierza w biały dzień, zamachowiec na Times Square, morderstwa Theo van Gogha, Ilana Halimi, Nicka Berga, Daniela Pearla, pogróżki w stronę Ayaan Hirsi Ali, Geerta Wildersa, Salmana Rushdie i inne incydenty – widzisz, że te wydarzenia miały miejsce i są jak najbardziej prawdziwe. Jak muzułmanie w Wielkiej Brytanii mogą oczekiwać od ludzi, żeby nie stali się ‘islamofobami’? Jak możemy winić brytyjskie społeczeństwo o jego negatywne nastawienie, kiedy ci islamscy ‘przywódcy’ hodują terrorystów i kryminalistów?
Niedawno wyszła na światło dziennie sprawa muzułmańskich gangów, które wykorzystywali małoletnie białe dziewczyny do nierządu i prostytucji. W maju 2012, dziewięciu muzułmanów zostało skazanych za uczestnictwo w seksualnym wykorzystaniu podatnych białych dziewcząt. Ośmiu pochodziło z Pakistanu, jeden był Afgańczykiem. Jedna z ofiar zeznała w sądzie: ‘(…) byłam gwałcona przez dwóch mężczyzn jednocześnie. Byłam tak pijana, że wymiotowałam na drugim końcu łóżka’.
W czerwcu 2013r., siedmiu muzułmanów z Oksfordu zostali skazani za sadystyczne seksualne wykorzystywanie białych dziewcząt w wieku pomiędzy 11 i 15 lat.
Komentując tę sprawę, Dr Taj Hargey, muzułmański kleryk Islamskiego Zgromadzenia w Oksfordzie powiedział: ‘Rasa i religia definitywnie miały związek z działalnością pedofilskich kręgów, w których muzułmańscy mężczyźni obrali sobie za cel białe dziewczęta’ (…) ‘wszyscy mężczyźni, pomimo różnych narodowości, byli muzułmanami i świadomie wybierali białe dziewczyny, które oni uważają za tanie, łatwe mięso’. Dodał też, że ‘imamowie promują tę działalność i namawiają do tych czynów tłumacząc, że białe kobiety zasługują na karę.’
Jak więc możemy winić Brytyjczyków o to, że odczuwają obawy, kiedy to muzułmanie są skazywani za wykorzystywanie i znęcanie się nad ich dziećmi?
Jako muzułmanin mieszkający w Anglii – wierzę, że my sami jesteśmy źródłem tej ‘islamofobii’- jest to owocem podłych czynów niektórych muzułmanów, ale przede wszystkim milczenia muzułmańskiej większości. Wygląda na to, że możemy winić o to tylko siebie.
Źródłó: Gatestone Institute
piękna samokrytyka,ale jest to następna próba oswsjania nas europejczyków z judejską religią jaką jest islam.
Jakoś nie bardzo wierzę że napisał to miłośnik kóz. O autorstwo podejrzewam jakiegoś lewaka który pisząc to chciał nam udowodnić ze kozojeb może myśleć racjonalnie.