Długoletnie więzienie dla przemytnika – winny śmierci 700 imigrantów

Sąd w Katanii na Sycylii skazał na 18 lat pozbawienia wolności pochodzącego z Tunezji przemytnika imigrantów. Mohamed Ali Malek został uznany za winnego spowodowania katastrofy statku, w której w kwietniu 2015 roku zginęło ponad 700 tzw. uchodźców.

Była to największa w dziejach migracji katastrofa statku z tzw. uchodźcami na Morzu Śródziemnym. Przepełniony kuter z Erytrei, na którego pokładzie było 750 osób, zatonął na wodach Cieśniny Sycylijskiej.

Zginęły wówczas setki ludzi, z których większość była zamknięta w ładowniach pod pokładem i nie mogła się wydostać. Uratowano zaledwie 28 imigrantów. Nieliczni ocaleni wskazali potem policji przemytników.

Jeden z nich, 27-letni Tunezyjczyk Mohamed Ali Malek, został uznany przez sąd za kapitana jednostki, bo to on stał za sterami w czasie rejsu przez Cieśninę Sycylijską. Oskarżony przekonywał, że był on tylko jednym z tzw. uchodźców. Jego pomocnik, 25-letni Syryjczyk, został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Był on oskarżony jedynie o sprzyjanie nielegalnej imigracji.

Rok po tej katastrofie wrak statku został podniesiony z głębokości 370 metrów przez włoską marynarkę wojenną i przetransportowany do portu na Sycylii. Z wraku wydobyto zwłoki ofiar, wśród których było wiele kobiet i dzieci. Działania te zakończono w lipcu bieżącego roku. Poprzedni włoski rząd pod przewodnictwem Renziego zapowiadał, że ustawi wydobyty wrak jako symbol kryzysu migracyjnego przed instytucjami europejskimi w Brukseli. Miałby on przypominać unijnym urzędnikom o dramacie imigrantów.

źródło: tvp info/iar/pap

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

69 komentarz do “Długoletnie więzienie dla przemytnika – winny śmierci 700 imigrantów

    1. @easyrider
      On dostał karę za to, że zginęło 700-set „uchodźców”. Gdyby nie zginęli to jeszcze otrzymałby unijną nagrodę Bohatera ZSRE.

      A wiesz, że Świadkowie Jehowy – to opis sytuacji a nie zaczepka – będą mieli swojego papieża. Bergoglio zaczyna powoli wykładać ich naukę (doktrynę) a jak wiadomo „papież” ma zawsze rację. No jeszcze się nie rozwinął ale początki już są. No na ich miejscu bym się cieszył. Tyle lat ucisku przez wrednych katoli i masz… „wyszło na moje”. Czyż świat nie jest pniękny?

        1. @easyrider
          To wspomnienie o „zaczepce” to było w kierunku Świadków Jehowy. Dlatego zaznaczyłem, że nie polemizuję z nimi tylko przedstawiam miejsce, w którym sytuuje się Bergoglio.
          Analizę jego wypowiedzi zrobiłem sobie na „franciszekfalszywyprorok.wordpress.com” pod ostatnim artykułem, a jest to komentarz do wypowiedzi Bergoglio umieszczonej pod linkiem:
          „http://www.osservatoreromano.va/pl/news/wystarczy-jedno-slowo”.
          Każdy sam może sobie przeprowadzić wywód. Tu tego nie będę robił bo nie temu jest poświęcone to miejsce. Tylko sygnalizuję.

          1. Ps
            Mam nazwę dla tego „Bohatera ZSRE:
            Hero of European Soviet Union

          2. @easyrider

            Proponuję mniej wierzyć komuś na słowo i po prostu sprawdzić. Będzie rzetelniej i uczciwiej dla samego siebie.

            @lolo

            Na tyle co znam nauki ŚJ, to mijasz się z prawdą. Franciszek jest od nich na kilometry w tym artykule. Widać, że wiesz że dzwonią, ale nie w jakim miejscu. Nie pierwszy raz zresztą. Masz jakąś obsesję na ich punkcie. Poza tym retoryka ta sama: nie zaczepiam, tylko informuję. No to w ten deseń: nie odpowiadam na zaczepkę tylko informuję.

          3. @fi_n
            Może się nie znam, ale zdaje się, że wg. Was po śmierci wszystko umiera, i dusza i ciało, czyż nie? A tam jest, że wg. Bergoglio śmierć druga jest ostatecznym kresem, śmiercią wszystkiego, nieistnieniem. Poza tym jest jeszcze i to, że Pan Jezus powołuje się nie na swoje słowa w scenie kuszenia przez szatana. Oznacza to, że jeżeli autorem Pisma jest Bóg, a wg. Bergoglio słowa Pisma nie są słowami Jezusa to to oznacza, że Jezus nie jest Bogiem. Czyż nie tak twierdzą ŚJ?
            No, jakbyś uważnie czytał to byś wiedział, że napisałem, iż „powoli zaczyna wykładać” Waszą naukę. A nie, że ją głosi w pełni.
            Ale nie tylko o Świadków Jehowy zahacza Bergoglio. Także jest tam drobne nawiązanie do Zielonoświątkowców.
            On tworzy jedną globalną religię i z punktu widzenia doktryny (nauki) katolickiej jest heretykiem.

            Czy może teraz macie już inną doktrynę. Bo to co napisałem to tak przekazywali mi Wasi. I przypominam – nie prowadziłem tu sporu o to która „doktryna lepsiejsza”. Wskazuję tylko na to co głosi Bergoglio i jakie są tego konsekwencje dla katolików na przykład.

          4. No właśnie: „(…)ale zdaje się, że wg. Was po śmierci wszystko umiera, i dusza i ciało, (…). Zdawać się to może jakiemuś laikowi w danej dziedzinie. Ty zaś, skoro znasz jak twierdzisz Pismo Święte, powinieneś wiedzieć, że o stanie umarłych właśnie tak wypowiada się Biblia. Więc, nie „według Was”.

            Jak to wyjaśnisz?

            Jak 5:20

            (Biblia poznanska v.1.6) niech wie, że ten, kto nawrócił grzesznika z błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i przyczyni się do odpuszczenia wielu grzechów.

            (BT-2 v.1.4) niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.

            (Bw v.1.2) Niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.

            (BWP v.1.2) Niech wie, że nawracając grzesznika z jego błędnej drogi, ocalił jego duszę od śmierci i sprawił, iż liczne jego grzechy nie będą mu poczytane.

            (Dąb*) –

            (KJV) Let him know, that he which converteth the sinner from the error of his way shall save a soul from death, and shall hide a multitude of sins.

            (KJV+) Let him know,G1097 thatG3754 he which convertethG1994 the sinnerG268 fromG1537 the errorG4106 of hisG846 wayG3598 shall saveG4982 a soulG5590 fromG1537 death,G2288 andG2532 shall hideG2572 a multitudeG4128 of sins.G266

            (KŻNT v.1.1) powinniście wiedzieć, że kto zawróci grzesznika z jego błędnej ścieżki, ocali go od śmierci i zakryje wiele grzechów.

            (KUL – v.1.4) niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej jego drogi, wybawi jego duszę od śmierci i zakryje wiele grzechów.

            (NT-Wp v.1.1) niech wie, że każdy, kto sprowadzi grzesznika z błędnej drogi, ocali jego duszę od śmierci i wiele jego grzechów okryje jakby zasłoną.

            (NW-P v.1.4) wiedzcie, że kto zawróci grzesznika z błędu jego drogi, ten wybawi jego duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.

            (PE-NT) niech wie, że ten, który nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, zbawi jego duszę od śmierci i zakryje liczne grzechy.

            (UBG.nt) Niech wie, że kto nawróci grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.

            (Wujek 1599 v.1.5) ma wiedzieć, iż który by uczynił, że się nawrócił grzesznik od błędnej drogi jego, zbawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.

            Kombinowanie i pokrętne rozumowanie odnośnie słów Jezusa pozostawiam Tobie. U ŚJ takiego nie znalazłem.

          5. @fi_n
            Byśmy się nie nudzili to na początek Ewangelia. Chyba wiarygodne źródło, czyż nie?
            „„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. (Mt 10,28 – BT)

            Więc tak…
            Jak zwykle ominąłeś temat. Lecz mimo wszystko przyznałeś mi rację w moim stwierdzeniu o tym, że Bergoglio w swoim „nauczaniu” upodobnia się do Waszej doktryny. A przecież podobno nie pisałem prawdy. Czyli wniosek jeden: macie papieża. Hej.

            Ale skoro poruszasz temat nieśmiertelności duszy to szkoda, że nie przejrzałeś Apokalipsy św. Jana a poza tym co ja będę pisał elaboraty. Tutaj mam taki „gotowiec” i możesz go sobie przejrzeć
            „http://zebrowski.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/dusza-i-pieklo/dusza-niesmiertelna,163.htm”

            Tylko mi nie pisz, że to nie moje. Wy macie swoją „Strażnicę” – a to nie jest Pismo Święte – a ja mam swoje pomoce. Chyba uczciwie stawiam sprawę?

            Przy nieśmiertelności duszy jedno pytanie jest fundamentalne. Jeśli dusza umiera tak jak ciało wraz ze śmiercią ciała to po co dusza i czym to co duchowe w takim razie różni się od ciała? A swoją drogą szatan istnieje i żyje czy nie może go nie ma? Duch czyż nie? A może nie? To samo z aniołami. I jaką naturę w takim razie ma Chrystus? W końcu umarł na krzyżu. A może nie umarł tylko taka „ściema dla ubogich” co to katole wciskają innym dla władzy? Ach ten argument władzy. Niezastąpiony… Trzeba by było go wymyślić gdyby go nie było.
            Wracając… Ale nie dziwię się Waszym wywodom pozbawionym logiki. Przypomnę to co już kiedyś tu cytowałem a co mi napisał jeden ze Świadków Jehowy:
            Rozum wierze nie potrzebny.
            Tak i Wasza wiara. Bezrozumna. Ciekawe, że Pan Bóg dał rozum do budowy mostów ale już do zgłębiania wiary nie dał.
            Dobrze zapytał się Ciebie @easyrider na co mu nie dałeś odpowiedzi – jak to macie w zwyczaju omijać niewygodne pytani – że przez 1870 lat nikt nie rozumiał Pisma Świętego i nagle objawienie, ten Wasz „umiłowany przywódca” odkrył. No geniusz. Prawie dwa tysiąclecia Pismo Święte przechowywane w KK i nikt nic nie wie. A Wy na kilkunastu stronach pisemka co to wychodzi co jakiś czas macie wszystko wytłumaczone. Mój Boże jakie to proste by nie powiedzieć prostackie. Zapisano tomy dzieł poświęconych Pismu Świętemu przez tysiąclecia i dopiero ludzkość odkryła circa 100 lat temu prawdę… Swoją drogą jak wy z tych 8 mln wyłonicie te 144 tys. zbawionych? Losowanie czy zawody strzeleckie do siebie?

            Pewnie coś tam jeszcze wysmażysz ale to będzie jak zwykle omijanie tematu.

          6. Na początek. To Ty omijasz temat. Kompletnie zignorowałeś podany przeze mnie werset. Powołując się na inny z Mateusza wskazujesz na sprzeczności, której oczywiście nie czujesz się w obowiązku wyjaśnić. Albo po prostu używając ataku personalnego skrywasz Swoją niemoc.
            Pomogę zadając pytania: Skoro dusza i ciało mają się znaleźć w piekle (zatracić), to jak to pogodzić z ogniem piekielnym? jak to pogodzić z faktem, że ciało potrzebuje powietrza do oddychania, pożywienia i wody, a dusza jest niematerialna? Ponadto ciało jest według tego wersetu śmiertelne, a dusza jak twierdzisz za KK nieśmiertelna?

            Koledze @easyrider odpowiadam dopiero teraz, więc nie wychodź z przedwczesnymi zarzutami. Życie to nie tylko NDIE.

            Wytluszczony tekst pomijam milczeniem, na to tylko zasługuje. I raczej to on świadczy o Tobie i Twoim prostactwie. Zamiast wiedzy – plucie jadem.

          7. @fi_n Komuś trzeba wierzyć. Ty też uwierzyłeś typowi, który ca. 1870 lat po narodzinach Chrystusa stwierdził, że wie lepiej od wszystkich o co Jezusowi chodziło. I teraz chodzisz, rzucasz cytatami, sądząc, że Ty i Twoi współwyznawcy jesteście jedynie słusznymi interpretatorami Biblii.

          8. @easyrider

            Fakt, komuś trzeba wierzyć. Ja wierzę Bogu i jego Słowu zawartemu w Biblii. Mnie nie przekonuje jakiś „typ” jeden czy drugi. Jak „typ” coś do mnie mówi, to sprawdzam. Po to ma kilkanaście przekładów Pisma Świętego. Jak ktoś jest leniwy i woli słuchać jakiegoś „typa”,, którego uzna za swojego bez sprawdzania, jego problem.

            Jak Twój idol „rzuca” cytatami nie tłumacząc ich w ogóle, to według Ciebie dobrze robi. Chwalisz go za to, bo odpowiada Twojemu światopoglądowi. Samemu się nie pofatygujesz by sprawdzić, lolo powiedział, więc tak ma być. A czy przyszło Ci do głowy, ze lolo sam nic nie wymyślił, tylko powiela poglądy od lat głoszone przez KK? A kto je sprawdza? Lolo? Nie przeprowadził tu żadnej rzeczowej analizy. Używa wersetów jak bacików na mnie, szybko wycofując się na z góry upatrzone pozycje, jak się robi za gęsto.

            Pan Jezus powiedział, że jego prawdziwi naśladowcy zostaną poznani po owocach. Jakie owoce wydało i wydaje nadal chrześcijaństwo przez całe stulecia? Chrystusowe?

          9. Mówisz @fi_n, że nie uwierzyłeś facetowi, który w 1870 r. doszedł do wniosku, że jest właściwym interpretatorem Biblii? Czyli, że sam zacząłeś to czytać i sam sobie wyciągnąłeś wnioski? Wiesz dobrze, że nie. Najpierw ktoś Ci nakładł do głowy, potem zapewne poczytałeś a potem doszedłeś do wniosku, że to co Ci nakładł ten ktoś do głowy, to szczera prawda, bo sam tak wyczytałeś i wszystko się zgadza. Trochę tak jak z interpretacją wiersza w szkole. Pani dała wiersz do przeróbki, dzieci przeczytały, potem pani powiedziała co autor miał na myśli a teraz są przekonane, że to szczera prawda. Odnośnie samej Biblii, to już Ci powiedziałem (lolo pewnie też mnie wyklnie) – nie ma egzemplarza numer 1. Są różne przekłady. Nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić, co, kiedy, przez kogo i w jakim celu zostało zmienione. Już Ci kiedyś napisałem i na to nie odpowiedziałeś – jak możliwym jest to, że Bóg dał nam tak zaawansowaną księgę, wiedząc, że przez ca. 2000 lat większość adresatów nie będzie w stanie jej sama przeczytać a co dopiero zrozumieć? Dekalog, to jest prosty przekaz, który jest zrozumiały dla każdego.
            Co do moich „idoli” to takich nie ma. Szanuję ludzi ale nie odczuwam potrzeby bycia fanem kogokolwiek. Szanuję lola, bo doceniam jego ostrość spojrzenia na tematy, o których tu rozmawiamy. Co do cytatów z Pisma Świętego, nie jestem w stanie sprawdzić czy są prawdziwe. Gdybym je sprawdził, to nadal miałbym wątpliwości, czy zostały wiernie przetłumaczone. Na koniec pozostałaby kwestia interpretacji. Tym sobie głowy nie zaprzątam. Wiem, że umrę i za wszystko co zrobiłem zostanę rozliczony co do sekundy, co do słowa, co do czynu. Staram się by bilans był pozytywny. Jak mi to wyjdzie i co będzie dalej, jest tylko jeden sposób by się przekonać.

          10. @easyrider

            Czytam z wielu źródeł. Pochodzę z rodziny katolickiej, więc dobrze znam katolicyzm. Od dawna w nim wiele nauk mi nie pasowało. Wpierw na logikę, a potem jak zacząłem czytać pismo Święte, którego od dziecka do wieku młodzieńczego na lekcjach religii nie było za wiele, ot jakieś pojedyncze cytaty wyrwane z kontekstu, układałem sobie obraz znacznie odbiegający od katechizmowego. Zetknąłem się z rozmaitymi denominacjami chrześcijaństwa. Wszędzie były reminiscencje nauk KK. ŚJ przedstawiają najbardziej wnikliwą i spójną doktrynę. Nie znaczy to, że i do niej nie stawiam pytań, lecz w zasadniczych kwestiach jest czytelna i zgodna z Biblią. Ponadto ŚJ sa na całym świecie niezwykle zgodni z jej naukami. Innych podobnych nie znam. A to jest koronny dowód na prawdziwość tego wyznania. Po owocach poznacie powiedział Jezus.

            Odnośnie pytania o Pismo Święte. Nie pamiętam tego pytania z przeszłości, ale odpowiem. Otóż Bóg realizuje Swój plan zbawczy od momentu grzechu Adama i Ewy. Jest to plan, którego pierwotnie nie zamierzał, ponieważ pierwsi ludzie byli doskonali, mieli żyć wiecznie oraz napełnić ziemię doskonałym potomstwem. Jednak zgrzeszyli u umarli. My możemy odzyskać to co utracili Adam z Ewą le jest to proces który się jeszcze nie zakończył. Biblia mówi, że dopiero pod koniec tego okresu znacznie wzrośnie poznanie. I to się dzieje. Natomiast przez stulecia ci co nie mieli możliwości poznać Pisma, ponieważ nie umieli czytać i rozumieć, pomarli i zostaną wskrzeszeni. To tak w ogólnym skrócie.

            Odnośnie życia na tak zwane wyczucie. Otóż to nie wystarcza. Nie wystarcza być tak jakoś dobrym człowiekiem i oczekiwać od Boga uznania po śmierci. Dawniejsi ludzie byli w innej sytuacji. Dziś możesz poznać całe zamierzenie Boże i się do Niego ustosunkować. Piszesz, że nie zamierzasz w tej sprawie nic więcej czynić, Twoja sprawa. Na Sądzie będzie za późno na cokolwiek. I dziś o tym się można przekonać, nie po śmierci.

          11. @fi_n Żeby było jasne, ja Cię nie minusuję, chociaż kompletnie się z Toba nie zgadzam. Pozostaje przy swojej wersji wiary (copyright by easyrider). Wierzę, w dekalog a nie w to, że Bóg oczekuje bym go wielbił i składał Mu hołdy. To byłaby próżność a Bóg jako istota doskonała nie może być próżny. Jedyny grzech jaki możemy popełnić (w różnej formie) to skrzywdzić innego człowieka. Za to licznik bije. Komu wybije na minus dostanie gonga. Jakiego? Przekonamy się. Nie mogę dosłownie traktować Biblii jako źródła, bo zbyt wielu to wszystko przetwarzało. Egzemplarza numer 1 z autografem „Bóg” brak. Tak czy inaczej to chrześcijaństwo zbudowało państwo polskie i dlatego nie atakuję Kościoła i uznaję jego rolę jako autorytetu moralnego.

          12. @easyrider

            Wierzysz w dekalog. A z jakiego źródła? Przeczytaj w Katechizmie KK oraz w Księdze Wyjścia ( II Księga ST) w rozdziale 20 od 1 wersetu. Porównaj i zobacz różnicę. Potem wyciągnij wniosek, kto i dlaczego dokonał zmiany. Oczywiście, że według Dekalogu Bóg zastrzega sobie wyłączne oddanie. Byłoby niedorzecznym sadzić, że ktoś, kto stworzył całe życie i wszechświat zrezygnował by z władzy nad stworzeniami. A stworzenia zawsze są poddane Stworzycielowi. Liczy się cel, dla jakiego zostały powołane do istnienia. Bóg nie jest próżny, i nie dla próżności wymaga, by rozumne stworzenia mu służyły. Ty we własnym zrozumieniu ustalasz, czego będziesz przestrzegał. A przecież to ten sam Bóg dał Dekalog i resztę wymagań. Glina nie może dyktować garncarzowi jak ma wobec niej postępować. A Ty tego się domagasz.
            Piszesz, że nie możesz traktować Biblii jako źródła, ale Dekalog wywodzi się właśnie z tego źródła, więc się określ: albo albo. W Dekalogu nie ma słowa o Jezusie, więc i Jego nie traktujesz poważnie? Doprawdy, pełno w tym nielogiczności i spójności, a wiele z własnych pragnień i poglądów.

          13. Szczerze @fi_n ? Pozostanę przy swojej interpretacji. Odnośnie dekalogu już Ci mówiłem – znacznie mniej szans jest na spapranie 10 przykazań, które są proste i zrozumiałe niż wielkiej księgi, której oryginału brak. Gdyby Bóg chciał dać ludziom regulamin postępowania, który nie budzi wątpliwości, to by go stworzył tak, że nie miałbyś pola manewru. A Ty tak właśnie traktujesz Biblię. Jako dosłowny regulamin, który na dodatek tylko Ty i Twoi współwyznawcy umiecie interpretować. Przy takim podejściu brak jest jakiegokolwiek pola manewru dla ludzi. Zostali stworzeni by działać według algorytmu? To bez sensu. Bóg stworzył sobie ludziki żeby być wielbiony? To słabe i próżne. Bóg taki nie może być. Bo gdyby był, to nie byłby wart by go szanować. A może jest? Wszak my jesteśmy rzekomo stworzeni na jego obraz i podobieństwo. A jacy my jesteśmy? Zawistni, podli, wspaniałomyślni, szlachetni, chciwi. To taki jest Bóg? Powiem Ci tak, Wam wszystkim czołobitnym wydaje się, że rozumiecie Boga. Tak samo Wy rozumiecie Boga, jak świnia zasady fizyki kwantowej. Wydaje się Wam, że coś z tego rozumiecie. Bóg dał nam tylko ogólne wskazówki. Żyć, nie czynić zła a nie go wielbić. Gdybyście rozumieli Boga, to sami byście byli mu równi.

          14. Twoje rozumowanie o Bogu jest wynikiem nakładania się poglądów ludzkich na informacje pochodzące od Boga. Odrzuciłeś Biblię, jako Słowo Boże. pozostało myślenie w kategoriach ludzkich. Nawet nie sprawdzasz, jakiego rodzaju manipulacje dotyczą dekalogu, na którym chcesz Swój cały stosunek do Boga opierać. Po części to postępowanie konformistyczne. Po co samemu się wysilać, by poznać prawdę o Bogu, jak można na Niego zwalić winę, że nie informuje nas przejrzyście? Tylko, że to nie Bóg jest winien zamieszania, tylko ludzie. Ponadto ten Bóg daje każdemu wolny wybór. Ty zaś oczekujesz kagańca w postaci tak ścisłego regulaminu, ze musielibyśmy tkwić w życiowym kieracie i duchowych koleinach. Tak działa islam. Zabrania ludziom myśleć, analizować i podejmować indywidualne decyzje.

            Bóg stworzył człowieka na Swój obraz, ale człowiek się zbuntował. Dlaczego? Ponieważ uległ propagandzie Szatana i skorzystał ze swojej wolnej woli. Nie postrzegaj Boga z perspektywy upadłego człowieka. Na początku tak nie było.

            Twoje porównanie mnie do świni rozumiejącej fizykę kwantową świadczy tylko o poziomie jaki reprezentujesz. Sam niewiele wiesz, ale negujesz moją wiedzę. To stary sposób obrony. Ponieważ samemu nie masz argumentów, trzeba poniżyć adwersarza. Wtedy automatycznie jesteś wyżej, nawet jak nie odzwierciedla to Twój faktyczny poziom. Ale to są metody małego Kazia z piaskownicy.

          15. @fi_n Nie zrozumiałeś mojego wpisu albo celowo go przeinaczasz. To ja właśnie nie oczekuję i nie pozwalam sobie narzucić kagańca. Przyjąłem tylko ogólne wytyczne i nie traktuję Biblii jako dosłownego instruktażu. To Wy macie ten kaganiec i ścisłe ramy.
            Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie Ciebie porównałem do świni, tylko ludzi, którzy uzurpują sobie prawo do głoszenia, że rozumieją intencje Boga. Nie neguję Twojej wiedzy ze znajomości Biblii, tylko neguje Twoją interpretację tego.
            Zaczyna Ci się podnosić ciśnienie bo przechodzisz do argumentów ad personam wink

          16. @easyrider

            Żeby skutecznie przeciwdziałać narzuceniu sobie kagańca(w tym wypadku chodzi o prawdę religijną), trzeba poznać dogłębnie tę religię. Ty zaś poprzestając na bardzo ogólnym poziomie poznania sądzisz, ze uda Ci się tego dokonać. Otóż niestety tak to nie działa. Oczywiście możesz sobie tak sądzić, ale nie będzie to miało żadnego znaczenia.
            Zarzucanie, że nie czytam ze zrozumieniem jest elementem ataku personalnego, mającego za cel odwrócenie uwagi od siebie. Skoro nie rozumiem czegoś, to po prostu lepiej wyjaśnij.
            Nie porównałeś mnie do świni? A to ciekawe? Przeanalizujmy zatem Twoją wypowiedź:

            „Tak samo Wy rozumiecie Boga, jak świnia zasady fizyki kwantowej”

            Wy użyte w komentarzu skierowanego do mnie znaczy tyle, że ja się zaliczam do tej grupy rozumiejącej Boga na poziomie świni pojmującej fizykę kwantową. Biedne tłumaczenia się. jak się coś klepnie, to trzeba wziąć to po męsku i odpowiedzialnie na klatę.

            I na koniec znowu klasyczna retoryka: odwrócenie uwago od siebie. Samemu atakujesz personalnie i potem oskarżasz o to mnie dodatkowo imputując, że podnosi mi się ciśnienie. Bądź uczciwy. Tu na forum jestem znany z opanowania wobec nierzadko niewybrednych ataków i inwektyw. Twoje nie są jeszcze w tym rankingu zbyt agresywne.

          17. @fi_n Ja Ciebie atakuję personalnie fi_n? Szczerze, to wisi mi jak kilo kitu w co wierzysz i jak doszedłeś do swojej teorii, którą uważasz za uniwersalną. Piszesz o moim tłumaczeniu się? A niby z czego i po co miałbym się tłumaczyć? Poruszasz kwestię porównania do świni, która odebrałeś do siebie. Niepotrzebnie. Skądinąd świnia to inteligentne stworzenie. Przykład miał tylko wskazywać niemożność zrozumienia Boga przez zwykłego człowieka. Wolałbyś żeby zamiast świni była mrówka? To zamieniamy świnię na mrówkę. Brzmi lepiej a sens pozostaje ten sam. Dalej nie jesteście w stanie zrozumieć Boga bo bylibyście mu równi. Nawet jeżeli milion razy przeczytasz setki różnych wersji Biblii. Chcecie to dalej sądźcie, że przez gorliwą czołobitność dostąpicie jakiegoś niebiańskiego zaszczytu. Może. Ja w to jednak nie wierzę. Podobnie jak nie wierzę, że Bóg skierował tak zawiły tekst jakim jest Biblia do ludzi, do których ją rzekomo adresował. Przez tyle lat nieliczni mieliby to tylko rozumieć? A dopiero w 1870 roku pojawił się Wasz wielki interpretator i ten dopiero objaśnił jak to rozumieć? Wolne żarty. Twierdzisz, że wierzysz w Boga. Ja też. Ty uważasz, że Bóg Ci rozpisał wszystko w Biblii, która na dodatek ze swoimi współwyznawcami rozumiesz lepiej od innych. To wierz w to sobie. Ja wierzę, że dostałem tylko ogólne ale bardzo jasne wskazówki i wolną wolę bym miał szansę zdać egzamin na Ziemi. A co będzie dalej? Ty uważasz, że wiesz a ja wiem, że nie wiem. Wiem tylko, że przez większość nowożytnej historii, większość ludzi nie miała szansy przeczytać Biblii, bo albo nie umiała czytać albo Biblia w ogóle do nich nie dotarła. Czyli na tych egzemplarzach Bóg położył krzyżyk?

          18. @easyrider

            Najpierw w czytelny sposób porównujesz mnie do świni rozumiejącej fizykę kwantową, by się z tego porównania wycofywać oczywiście z ostatnim słowem. To znany sposób, przerzucam odpowiedzialność na adwersarza i wychodzę ze sporu zwycięsko.
            Dyskusja nie służy tylko w udowadnianiu kto ma rację. Raczej powinna być wymianą argumentów, dzieleniem się wiedzą, wskazywaniem kierunku itd. A tu dominuje wymiana ciosów. Zamiast na materii, ty, bo ty, bo z tobą. Zrozumiałym jest, ze to rodzi opór po obu stronach.
            Okazywanie lekceważenia zwrotami „wisi mi to jak kilo kitu” również dyskusji nie służy.
            Pozwolę sobie odnieść się do tezy, ze człowiek nie może zrozumieć Boga. W całej pełni jego Boskości owszem, nie może, ale w stopniu w jakim otrzymał od Niego wiedzę i zdolności poznawczej tak. Wiedzę ma nie tylko z jego Słowa Biblii, ale również z otaczającego nas misternego dzieła Stwórczego. Wystarczy wgłębić się w cudowny i niesłychanie skomplikowany wszechświat życia. Od najdrobniejszej formy aż po potężne organizmy. Wszystko zapisane w DNA, matrycę życia. Zachwycamy się technika informatyczną jaką wytworzył człowiek, a mało kogo zdumiewa fakt, że cale życie na ziemi to zapis mieszczący się na dnie łyżeczki do herbaty w DNA suchej masie. Samo powstało?
            Oczywiście, że można odrzucić możliwość poznania Boga. Może nawet tak jest wygodniej? Wtedy łatwo jest formułować wnioski typu: nie wierzę, że Bóg to czy
            tamto. Sama wiara to nie wszystko. Wiara musi mieć solidne podstawy. Jak można wierzyć czy nie wierzyć skoro Biblii się nie przeczytało? A przecież to kwestia uczciwości nie tylko w głoszeniu swoich poglądów, ale wobec siebie samego.
            Biblie można zrozumieć. Trzeba ją tylko po pierwsze przeczytać, po drugie uczynić to bez uprzedzeń. Jak się ma w głowie matrycę wdrukowaną od dziecka przez system nominalnego chrześcijaństwa, to trudno przyjąć inne argumenty.
            Twierdzisz, że Dekalog jest jasny? T w takim razie, co wiesz o wyjściu Izraelitów z Egiptu? Jest to wstęp do Dekalogu. Powiesz, nieważny? To dlaczego Bóg tym zapisem Dekalog zapoczątkował?

            Wjs 20:1 A Bóg wypowiedział wszystkie te słowa:
            Wjs 20:2 Jam jest Jahwe, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
            Wjs 20:3 Nie będziesz miał żadnych innych bogów oprócz mnie.
            Wjs 20:4 (Nie będziesz tworzył rzeźby [bożka] ani żadnej podobizny tego, co jest w górze na niebie lub co jest na dole na ziemi, ani co jest w wodzie poniżej ziemi.
            Wjs 20:5 Nie będziesz padał na twarz przed nimi i nie będziesz im służył; bowiem Ja, Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który dochodzę nieprawości ojców na synach, na wnukach i prawnukach tych, co mnie nienawidzą,
            Wjs 20:6 ale miłosierdzie świadczę tysiącznym pokoleniom tych, co mnie miłują i strzegą przykazań moich).
            Wjs 20:7 Nie będziesz wypowiadał na próżno Imienia Jahwe, twego Boga. Jahwe bowiem nie pozostawi bez kary tego, kto by wypowiadał Jego Imię na próżno.
            Wjs 20:8 Pamiętaj, abyś święcił dzień szabatu.
            Wjs 20:9 (Sześć dni masz pracować i wykonywać wszelkie twoje zajęcia,
            Wjs 20:10 lecz dzień siódmy jest szabatem na cześć Jahwe, twego Boga. Nie wolno [wtedy] wykonywać żadnego zajęcia ani tobie, ani twemu synowi czy córce, ani słudze czy służebnicy, ani bydlęciu, ani obcemu, który przebywa w obrębie twoich bram.
            Wjs 20:11 Jahwe bowiem uczynił w sześciu dniach niebo i ziemię, morze i to wszystko, co jest w nich, a odpoczął w siódmym dniu. Dlatego pobłogosławił Jahwe dzień szabatu i uczynił go świętym).
            Wjs 20:12 Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś żył długo na tej ziemi, którą da ci Jahwe, Bóg twój.
            Wjs 20:13 Nie będziesz zabijał.
            Wjs 20:14 Nie będziesz cudzołożył.
            Wjs 20:15 Nie będziesz kradł.
            Wjs 20:16 Nie będziesz fałszywie świadczył przeciw bliźniemu twemu.
            Wjs 20:17 Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego: nie będziesz pożądał żony bliźniego twego ani jego sługi, ani służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego.

            Czy w Twojej wersji dekalogu jest przykazanie o tym, by nie czynić sobie żadnych wizerunków Boga?
            Wiesz czym dla Izraelitów był szabat? Wiesz co oni byli zobowiązani w szabat czynić? Dekalog był częścią Prawa Mojżeszowego. Przestrzegasz całego Prawa? Było w nim około 660 dodatkowych przepisów. I na koniec: wiesz, że dekalog wraz z pozostałymi przepisami Prawa Mojżeszowego obowiązywał tylko Izraelitów i nikogo więcej? Że pierwsi chrześcijanie nie byli nimi związani?

            Żeby zostać zbawionym nie wystarczy pobieżnie przestrzegać Dekalogu. Trzeba wypełniać wszystkiego, czego nauczał Jezus. To cały tzw. Nowy Testament. Gdyby było inaczej, to 3.5 letnie nauczanie Jezusa sprowadzałoby się do tego, że chodził po okolicy i powtarzał Dekalog.

            Na ludzi, którzy prze wieki nie znali Pism Bóg nie postawił „krzyżyka”. Będzie powszechne zmartwychwstanie zapowiedziane przez Jezusa. Ci ludzie będą mieli jeszcze jedną szansę się opowiedzieć. Ale Ty w to nie wierzysz.

          19. @fi_n Żebym wiedział, żeś taki drażliwy na swoim punkcie nie użyłbym przykładu ze świnią. Jeśli lepiej się dzięki temu poczujesz, to w tym porównaniu ja również się zawieram. I każdy inny człowiek. Mam takie same szanse na zrozumienie Boga jak świnia na poznanie zasad fizyki kwantowej. Lepiej już? Nie próbuj rozdzielać włosa na czworo i wciągać mnie do dyskusji po co Bóg to albo tamto. Ja czasy biblijne traktuję jako element historii. To co jest zapisane w Biblii nie zostało zapisane przez Boga, czy Jezusa, tylko przez ludzi, którzy Jezusa słuchali. Zapisali co zrozumieli i jak zrozumieli. Oryginałów nie ma a gdyby były to nadal nie byłoby gwarancji, że zapisali dokładnie. Teraz ludzie potrafią przeinaczać treść zapisu z kontroli operacyjnej, z nagrań wideo czy podsłuchu. Na nagraniu jest jedno a udowadniają, że to co słychać, to wcale nie jest to co słychać. Dlatego Biblię traktuję jako zapis dziejów, niemożliwy do weryfikacji. Nie wierzę, że Bóg się ludziom kiedykolwiek objawił. Dał ludziom tylko ogólne wskazówki. Ponieważ jest Bogiem może to zrobić jak chce i kiedy chce. Dał nam pojęcie dobra i zła. To wszystko. Nie jesteśmy jako ludzie zdolni do pojęcia istoty boskości. Nie ma fizycznie takiej możliwości. I to nie Bóg nas stworzył na swój obraz i podobieństwo, bo – jak pisałem – musiałby być z jednej strony wspaniałomyślny i szlachetny a z drugiej okrutny czy zawistny. Wtedy nie byłby wart by w niego wierzyć. To my stworzyliśmy sobie obraz Boga na nasz obraz i podobieństwo.

          20. @easyrider

            Bez przesady, nie obrażam się tak łatwo. Jestem już duży. Zwróciłem tylko na to uwagę, ponieważ niczemu dobremu takie porównania nie służą.
            Widzę, że konsekwentnie sprowadzasz Boga, jako Stwórcę człowieka i wszechświata, w którego jak twierdzisz wierzysz do jednego z jego ludzkich stworzeń.
            Biblia została już tak dokładnie przebadana pod względem rzetelności historycznej, że nic tu nie ma do dodania. Czytałem dzieło wybitnego profesora norweskiego, który potwierdził jej wartość na podstawie znanych artefaktów i innych przekazów historycznych, łącznie z proroctwami w niej zawartymi. Ale do tego trzeba woli poznawczej i otwartości umysłu. I oczywiście potrzeby serca. Kto tego nie ma, ten pozostaje na poziomie podstawowym i z reguły zadowala się tym, co krąży w obiegu czy tradycji.
            Twoje ostatnie stwierdzenie faktycznie zamyka pole do rzeczowej dyskusji. Kompletnie odchodzisz w nim od uznania Boga, w którego niby wierzysz, który dał zestaw zasad w postaci Dekalogu, by w ostatecznym stwierdzeniu wszystkiemu zaprzeczyć. Skoro to my stworzyliśmy sobie Boga na nasze potrzeby, to i dekalog też. Czyli tak na prawdę nie ma Boga, ale w Niego wierzysz. Czyli wierzysz w co?

          21. @fi_n Nie przeinaczaj moich słów. Wierzę w Boga i tyle. Nie odczuwam jednak potrzeby bicia przed nim pokłonów, bo Bóg nie może być próżny i małostkowy i oczekiwać takich hołdów. Mimo tego jednak wierzę, że Bóg jest dobry i oczekuje od nas dobra. Po coś nas stworzył. Po co? Tylko on to wie. My mamy być dobrzy a nie źli. Nic więcej, nic mniej. Nie my sobie stworzyliśmy Boga na nasze potrzeby. Bóg po prostu istnieje. Niezależnie od naszych o nim wyobrażeń. A ponieważ naszymi ułomnymi móżdżkami musimy go sobie jakoś wyobrażać, to spersonifikowaliśmy go w miarę naszych prymitywnych możliwości. A co jakiś czas pojawiają się takie grupki, jak ta, którą Ty reprezentujesz, które uważają i twierdzą, że wiedzą więcej.

          22. @easyrider

            Nie wiem, które Twoje słowa przeinaczyłem. To, że odczuwasz potrzeby oddawania czci Bogu rozumiem. Niestety uzasadnienie jest z gruntu fałszywe. Bogu należy się cześć i chwała nie dlatego, że jest próżny, lecz z racji tego, że nas stworzył, obdarzył wszystkimi potrzebnymi do życia darami, Jest Władcą całego wszechświata oraz Wszechmocny. Jeżeli tego nie rozumiesz to masz problem. Przecież ziemscy królowie, prezydenci żądają od poddanych szacunku z racji władzy którą pełnią i nikt tego nie kwestionuje.
            Po co Bóg nas stworzył? On to wie i nam to oznajmił. Tylko, że Ty to kwestionujesz.
            Pojecie dobra i zła jest różne z punktu widzenia człowieka i Boga. Dopóki nie spojrzysz na to z Jego perspektywy będziesz ustalał własne subiektywne normy. Tak czynią ludzie na całym świecie i mamy tego smutne konsekwencje. Trudno Tobie to pojąć, ponieważ nie znasz Biblii. Obracasz się tylko w zakresie ludzkiego postrzegania. A ono jest bardzo ciasne.

          23. @fi_n Które słowa moje przeinaczyłeś? Chociażby sugerując, że: „Ty zaś oczekujesz kagańca w postaci tak ścisłego regulaminu, ze musielibyśmy tkwić w życiowym kieracie i duchowych koleinach.” Ja tego oczekuję? Przecież pisałem wyraźnie, w trybie przypuszczającym: „Gdyby Bóg chciał…”. Nie to jest jednak istotne. Sugeruj co chcesz. Przyznam, że kompletnie do mnie nie trafia Twój argument o ziemskich królach i prezydentach, którzy żądają od poddanych szacunku. Przyrównywanie Boga do ziemskich królów, to właśnie element tej maluteńkiej, ziemskiej, ludzkiej personifikacji Boga. Ani Ty, ani Twoja rada starszych, ani ja, nie rozumiemy i nie jesteśmy w stanie pojąć istoty boskości. Mówienie o spojrzeniu z perspektywy Boga, to przejaw megalomanii. Nie spojrzysz z perspektywy Boga bo masz za mało RAM-u w głowie. Ty, Twoja rada starszych i ja tak samo. Jesteśmy tylko malutkimi ludzikami, którzy mają do wykonania określone zadanie – zdać test człowieczeństwa. Zdasz – przechodzisz dalej. Żadne święte księgi tu niczego nie zmienią, nie wyjaśnią. Bo nie ma egzemplarza numer 1, podpisanego: Bóg. A to co jest było tyle razy przepisywane, tłumaczone a oryginałów nie ma. Nie ma fi_n materiału źródłowego.

          24. @easyrider

            Przeanalizowałem dokładnie Twój wpis skutkujący moją odpowiedzią o tym nieszczęsnym kagańcu. Przyznam, że nie było to trafne i czytelne porównanie. Dlaczego użyłem tego porównania? Może dlatego, że zauważam u Ciebie, ze czujesz się zwolniony od badania sprawy głębiej przy użyciu władz poznawczych? Wtedy trzeba zamiast litery widzieć ducha prawa. Ty widzisz Dekalog i sprowadzasz go do tych słów zapisanych według Ciebie na tyle przejrzyście, ze reszta wynika niejako sama z siebie. Niestety w Dekalogu jest znacznie więcej, niż ludzie wyczytują. Nie można go rozumieć w oderwaniu od szerszego kontekstu. Już o tym pisałem. Ale przyznam, że po części z tym kagańcem masz rację.
            Bóg wielokrotnie na łamach Biblii przedstawia się jako Król, Władca Wszechświata. Jest to logiczna i naturalna konsekwencja tego, ze oprócz Niego, nie ma nikogo, kto by Mu dorównywał.
            Odrzucasz konsekwentnie prawo Boga do odbierania czci od swych rozumnych stworzeń, a przecież to jasno wynika z Dekalogu, na który się powołujesz. Myślę, że problem w Twoim rozumowaniu wynika z pewnego założenia, iż to ludzie wymyślili instytucję władzy królewskiej. Otóż nie. Bóg stworzył człowieka i od początku określił hierarchię władzy. Wiedzę o tym ludzie otrzymali od niego. Pragnienie władzy niezależnej od Boga zaś wszczepił im Szatan. Ale zdaje się, że tej postaci w ogóle nie uwzględniasz, że istnieje i działa.
            Człowiek ma możliwość patrzenia z perspektywy boga, Gdyby tak nie było, to jakże mógłbyś zrozumieć i stosować w swoim życiu Dekalog? A przecież się na niego powołujesz. Twierdzisz, że jest jasny i zrozumiały? Czyli możesz spojrzeć na sprawy omawiane w ty zestawie praw i obowiązków z perspektywy Boga.

            Ap. Paweł zetknął się chyba z tym problemem podczas swojego życia, bo napisał:

            (Rzymian 1:20) Albowiem jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki.

            Boskość i przymioty jest wyraźnie dostrzegalna (oczywiście w pewnym zakresie, nie mówimy o pełni), w Jego dziełach stwórczych. jak przyjrzysz się bliżej DNA to dostrzeżesz i kunszt, i mądrość i moc. Gdyby DNA było dziełem jakiegoś człowieka, byłby okrzyknięty geniuszem wszech czasów. A Bóg nie jest genialny? A obieg wody w przyrodzie, nie jest szczytem myśli inżynierskiej? A skład powietrza idealnie dostosowany do naszych potrzeb życiowych? A pokarmy z ich smakiem i wartością odżywczą? Można tak w nieskończoność.
            Odnośnie materiałów źródłowych. Czy trzeba czytać jakiekolwiek publikacje tylko w oryginale napisanym przez pisarza? Jest wiele dzieł, których oryginały zostały bezpowrotnie utracone, ale zachowały się wierne kopie, i ludzie nie kwestionują ich zawartości. Jak uważasz, że to jest jednak przeszkoda, to Dekalog jest też tylko kopią. Oryginału nie ma.
            A czy nie jest u Ciebie(może się mylę), ze wolisz ogólne wnioski z Dekalogu ponieważ pozwala Ci to na „ogólne” kroczenie przez życie? Nie zagłębiasz się w treść Biblii, ponieważ gdyby okazało się, że jednak jest w niej coś istotnego, trzeba by było sie z tym zmierzyć?

          25. @fi_n Można jeszcze tak długo ale to do niczego nie doprowadzi. Nie przekonasz mnie, że po 1870 latach akurat Wasza grupka zrozumiała intencje Boga. Nikt tych intencji nie zna. To megalomaństwo. Żadne cytaty niczego nie zmienią. Jest Bóg, są ludzie, nie ma żadnych narodów wybranych. Nikt nie jest lepszy od drugiego tylko dlatego, że wydaje mu się, że rozumie Boga. Bóg nie mógł założyć, że jednym da księgę z mądrościami a innym nie. Dał ogólne wskazówki. Być może przez ludzi, których obdarzył większymi możliwościami przekazu aniżeli innych. Reszta jest mitologią. Cytowanie co pojawia się na kartach Biblii, jest bezcelowe. Nawet jeżeli są tam pewne rzeczy podawane przez osoby natchnione przez Boga, to i tak ich nie można zweryfikować. Dlatego jest to WIARA. Gdyby Bóg chciał by było to NAUKĄ, to by to zrobił. Ja wierzę, że jest Bóg, którego nie rozumiem ale wierzę, że jest dobry. Wierzę, że oczekuje ode mnie bym nie krzywdził innych i nie kozaczył. Bo kozaków było już wielu a każdego czas zweryfikował. Wasze studia nad Biblią, przekonanie, że dzięki temu rozumiecie coś więcej od innych, nie robią na mnie wrażenia. Bo tych, którzy na przestrzeni dziejów nie mieli możliwości w ogóle zetknąć się z Biblią – bo albo ona jeszcze nie istniała, albo oni nie umieli czytać – było bez porównania więcej, niż „badaczy”. Wracając do Dekalogu, na który się powołałem, a który często próbujesz wrzucać do dyskusji, to nie uznaję tej wstępnej inwokacji (to co z religii pamiętam) o jakimś wyprowadzeniu z niewoli egipskiej. To kawałek wrzucony przez Żydów, którym też się wydaje, że więcej z tego rozumieją. Megalomania. Proponuje zakończyć rozmowę, bo zaczynamy powtarzać argumenty. Pozostań w swoim przekonaniu. Ja pozostanę przy mojej „religii” bez nazwy.

          26. @easyrider

            Tu nie chodzi o przekonywanie się. To tylko wymiana zdań. Ponadto trudno dyskutować z kimś, kto nie zna Biblii, ale zawzięcie krytykuje jej wartość. Bez sensu. Tym bardziej Twoje opinie wzięte z kapelusza nie są wiele warte. Pełno takich ludzi wkoło, co to się nie znają, ale się wypowiadają.
            Beze sensu jest twierdzić, ze Bóg natchnął jakąś grupę ludzi by spisali coś, co jest nic nie warte, ponieważ niepoznawalne i nie do zweryfikowania przez
            czytelników.
            Odnośnie Dekalogu. Doprawdy kuriozalnym jest twierdzenie, że Żydzi dorzucili coś do zbioru praw danych im przecież przez Boga. Przecież według Dekalogu to Bóg Żydów. Ponadto, jakim dowodem dysponujesz by tak twierdzić? Podejrzewam, że takim samym jak na poparcie pozostałych swoich poglądów. Czyli żadnym.

  1. Nic mu nie zrobią, jeszcze jakąś fuche w Uni dostanie. Przecież robi co każą, sprowadza sojuszników i aliantów tego unijnego ścierwa potrzebnych żeby naszą chrześcijańską cywilazję załatwić.

  2. Za to kraje rozsadne, ktore nachodzcow przyjmowac odmawiaja, sa sadzone o brak demokracji w EP! Gdyby wszyscy byli tak rozsadni jak Polska, nie byloby najezdzcow, przemytnikow I po sprawie. Europo, sama jestes sobie winna, ze zwolujesz na darmowy socjal. A juz italiance przechodza samych siebie. Przemytnik=popyt=podaz.

    1. Niestety, ale podpisujac Traktat Lizboński wszyscy politycy swiadomie dokonali kapitulaccji panstw narodowych. Dla Polski podpisal go Kaczynski. Musialo byc im absolutnie swiadome jakie beda tego konsenkwencje, bo chyba nie byli nacpani tego dnia. Wiec albo teraz udaja idiotow mowiac o suwerennosci albo dopiero przeczytali i zanalizowali co podpisywali. Fakt jest jeden, tym traktatem dokonano rozbioru Europy jako suwerennych i wolnych panstw na rzecz nowego dewiacyjnego tworu, ktory dzis pokazuje swoje prawdziwe totalitarne oblicze!!!

    2. Kanada tez sciaga a”uchodzcow” na socjal. Podobno w Montreralu ciezko juz wypatrzec bialego czlowieka na ulicy. Obecny premier nasciagal Syryjczykow a ci juz zaczeli a to dom z socjalu im nie pasuje, a to nie nowy, a to za maly , a to meble nie takie, a to za daleko od meczetu czy sklepow i inne roszczenia

    3. ale niestety oni musza byc bo to jest czesc planu NWO, musza zdestabilizowac kontynent zastraszyc Europejczyka zeby wprowdzic scentralizowany rzad i pozbawic poszczegolne kraje autonomii, muzulmanie sa marionetkami tj i my w rekach lewactwa ktore chodzi na garnuszku poteznych grup wplywow swiata finansiery ktorzy chca sobie urzadzic swiat pod siebie na wiele pokolen zapewniajac monopol na wladze.

    1. Nie żałuję ani kobiet ani dzieci jeżeli zostały zindoktrynowane przez Islam – przykładów wielu szukać nie musisz.
      Powtórzę to co mówiłem – aby wytępić zarazę trzeba zniszczyć siedlisko, a siedlisko oznacza WSZYSTKICH zindoktrynowanych tą zbrodniczą ideologią, a nawet DNA.

  3. A żeby postawić w porcie w Erytrei dla odstraszenia i zniechęcenia – o, co to, to nie!
    Tylko na środku UE, żeby robić ludziom kupę w głowie, że to ich wina, mimo, że nie maja NIC do tego. Takiemu premieru, to całe szczęście my dali kopala w dupala już dawno!

  4. Taaaa kobiety i dzieci. Te dzieci co maja po lat 20+?
    A ja bym mu dala medal i oplacila rok pobytu w hotelu. I jesli by dalej w ten sposob przemycal ludzi to zbuduje mu sie wille z basenem i zatrzyma sobie pieniedze z przemytu.
    Jednego skur..wiela latwiej upilnowac niz 700.
    Pomysl…wiem…bezczelny..ale podchodze do tego jak do biznesu, bo to jest biznes. Kto da lepsza oferte.

    1. A po zakończonej emigracji – kula w łeb, aby reszta nie wpadała na tak genialny pomysł wink
      Ewentualnie na szyi materiał wybuchowy – jeden zły krok, zły telefon i przycisk 'Boom’ wink
      Mógłbym go trzymać, ale nie wiem czy dałbym radę długo go nie wciskać grin

  5. Tych dziadów w UE tyle te dzieci, kobiety obchodzą co zeszłoroczny śnieg. Oni ich tylko potrzebują jako narzędzia do rozwalenia Europy. To nie jest żadna głupota z tym zapraszaniem uchodżców – to zaplanowana na lata akcja.

  6. NO wiec wlasnie winna temu jest Aniela ktora naobiecywala im niewiadomo czego i potem ci ludzie ryzykujac zycie jada tu rozczarowani ze nie ma tego co ona obiecywala, jedynym lekarstwem na to aby ukrocic biznes przemytniczy i kolejne utoniecia jest zamkniecie granic i zawracanie wszystkich jednostek innej rady nie ma inaczej ten proceder bedzie kwitl i beda ginac kolejni ludzie. Im trzeba organizowac zycie na miejscu lub krajach osciennych a nie pozwalac przemytnikom zbijac kabze na ich nieszczesciu.

    1. @J-IIISobieski
      Powiedz mi jak? Oni nie umieją w swoich krajach NICZEGO zbudować, mimo miliardów na rozwój Afryki oni wolą się wyżynać.
      Białe człowiek, Europejczyk musi zapracować na swoje i dzięki temu jesteśmy cywilizacją jaką jesteśmy, a oni?
      Złodzieje, mordercy, gwałciciele, zoofile, najgorsze mendy ludzkie, a jeszcze z kazirodczych związków – jak takie mutanty mają zbudować coś?

      Dla mnie powinni odciąć pomoc humanitarną – niech fundację Amnesty International itd. płacą na nich z własnych pieniędzy. Europie NIKT nie pomaga, czemu my mamy pomagać ludziom, którzy Nam gardzą i Nas mordują?

  7. Powtarzajmy do znudzenia – oto kilka haseł, które oddają istotę tego szamba, które się rozlało w świecie zachodnim:

    Spinelli, Gramci, Kalergi, marksizm kulturowy, marsz przez instytucje, pokolenie 1968, czerwoni ekstremiści którzy potem tworzyli i zasilali Partię Zielonych w RFN, polityczna „poprawność” i terror politycznej „poprawności”, szaleństwo multikulturalizmu, mowa „nienawiści”, szkoła frankfurcka, luksemburgizm, trockizm, etykietowanie przeciwników, krytyków i adwersarzy jako: faszystów, rasistów, ksenofobów, islamofobów, homofobów, nazistów itp.
    Ponadto gender, globalne ocieplenie, kultura gejowska, feminizm, homopropaganda itd…

    Chcesz zrozumieć co się teraz dzieje w Europie? Wygugluj sobie te hasła!!!!!

  8. A mi się podoba sam obrazek ilustrujący tego posta. Obrazuje on bowiem wymownie, jak działają unijne dotacje. Mam przyjaciela , który otarł się o „kapitał ludzki ” w Polsce. To była jedna wielka ściema i jedno wielkie wyżeranie „gęstego” przez zorganizowaną bandę sępów. Program z zasady miał aktywizować osoby bezrobotne , znajdujące się z różnych powodów na marginesie rynku pracy , a obejmował m.in. kursy wizażu , rękodzieła , pisanie podań , naukę języków obcych , itp. Wszystko fasadowo bardzo piekne i szczytne. Od srodka zaś z gruntu zgniłe i „na sztukę” , robione tylko pod papierki niezbędne do otrzymania kasy z funduszu. Napiszę tyko , że uczono tam tego wszystkiego osoby w duzym stopniu niesprawne intelektualnie. Niesprawne i poprzez swoje upośedzenia niezdolne do przyswajania podawanej im wiedzy. Nikogo to specjalnie nie obchodziło , wazna była frekwencja i podpisane listy obecności. Jak się potem okazało , kursanci mieli mieć zabezpieczone pomoce dydaktyczne rozpisane na fakturach od ołówka , po posiłki cateringowe ( obiady ) . Skończyło się na zeszyciku , herbacie z czajnika i ciastkach z biedronki. Wykładowcy mieli gdzies to , że ich kursanci niewiele przyswajają , prowadzili swoje „wykłady” monotonnie , ze stockim spokojem. Mój kumpel to widział , bo przez niego przechodziły wszystkie faktury , a jego znajoma ( wymagajaca rehabilitacji pooperacyjnej ) była uczestniczką tych wszystkich zajęć. Az strach pomysleć , że w Unii prawie wszystko działa na podobnych zasadach……

    1. Renzi juz wylecial na smietnik Historii i nie jest juz dluzej premierem makarolandu!Nie ma wiec juz nikogo ,kto postulowalby oblozenie karami finasowymi tych Eurokolchoznikow ,ktorzy odmawiaja wzbogacenia swoich kultur!
      Zas kapitan tego stateczku zaoszczedzil Eurokolchozowi conajmniej €1,1 mln. kosztow jezeli liczyc ,ze na jednego nachodzce wydanoby €1,5 tys!Conajmniej !

  9. A unas o tym cisza – Imigrant spalił żywcem kobietę na ulicy w UE ! „Jej krzyk będę słyszeć do końca życia” „http://reporters.pl/4063/imigrant-spalil-zywcem-kobiete-na-ulicy-jej-krzyk-bede-slyszec-do-konca-zycia/”

    1. Cisza panuje dlatego ,bo to nie tylko „ïmigrant”,ale jeszcze na dodatek …murzyn!Pikanterii calemu zdarzeniu dodaje fakt,ze ofiara byla biala Niemka ,ktora zapewne uwierzyla ,ze czarnuchy maja „ïnteres” do kolan i prawdopodobnie po doznaniu zawodu porzucila czarnego Casanove ,ktory oczywiscie nie mogl zniesc takiego afrontu i babe spalil,zeby juz nikt z niej nie mogl korzystac!

  10. jak na tony ściągamy uchodzców i jeszcze nas UE z błotem miesza — Eurostat potwierdza: Polska drugim krajem w UE pod względem ilości przyjętych imigrantów w 2015 roku!
    Nie tak dawno Martin Schulz żalił się publicznie, że w kwestii imigrantów „Polska zostawiła Niemcy na lodzie”. Warto przypomnieć temu niemieckiemu politykowi, że według oficjalnych danych Eurostatu nasz kraj w 2015 roku był wiceliderem w całej Unii Europejskiej pod względem ilości legalnie przyjętych imigrantów.
    „http://wolna-polska.pl/wiadomosci/eurostat-potwierdza-polska-drugim-krajem-ue-wzgledem-ilosci-przyjetych-imigrantow-2015-roku-2016-11”

Dodaj komentarz