Duńczycy boją się mieszkać w Kokkedal. Tolerancja w praktyce

Dania
Niespełna 10-tysięczne miasteczko Kokkedal było niegdyś spokojnym miejscem do zamieszkania – dziś w wyniku muzułmańskiej imigracji zmienia się w getto, w którym etniczni Duńczycy boją się mieszkać.

– Powinienem być szczęśliwy, politycy w ostatnich latach zainwestowali w obszary o niekorzystnych warunkach gospodarowania (mowa tutaj o regionach w których dominują imigranci). Wydano miliony na poprawę środowiska, domy zostały odnowione, zasadzono wiele nowych drzew, ale rozwój społeczny całkowicie się tam zatrzymał, sytuacja może się i pogorszyła. Gangi imigrantów są jeszcze silniejsze, wśród młodzieży rośnie nienawiść do Danii. To głęboko niepokojące. Boję się o konsekwencje dla społeczeństwa duńskiego, jeśli politycy natychmiast się nie obudzą – uważa jeden z mieszkańców Kokkedal w rozmowie z „Politiken”

Czytaj także: W Danii 41% muzułmanów przybyłych z Somalii już trafiło za kratki za przestępstwa.

– Mieszkanie tutaj (w Kokkedal – przyp. red.) nie jest dla Duńczyków rzeczą atrakcyjną. Tak, mamy tu kilku studentów, którzy postanowili spróbować, ale oni wyprowadzą się tak szybko jak to tylko będzie możliwe. Etniczni Duńczycy czują się tu zagrożeni, mogę to zrozumieć. Nie mogą nawet usiąść na własnym balkonie i zjeść kanapkę z wieprzowiną albo wywiesić flagę, bo spotkaliby się z zaczepkami – wyjaśnia 40-letni pedagog Khaled Mustapha.

– Słyszę, jak ludzie mówią, że nienawidzą Danii i Duńczyków. A mowa o młodych ludziach, którzy już urodzili się i wychowali w Danii. Kiedy pytam ich, jak to jest możliwe, że nienawidzą ludzi których nawet nie poznali, odpowiadają, że Duńczycy są rasistami, którzy nienawidzą muzułmanów. Najzwyczajniej uważam, że jeśli taka mentalność będzie się rozwijać przez kolejnych 10 albo 20 lat, to nasze społeczeństwo sobie z tym nie poradzi. Młodych przyciągają radykalne ruchy religijne i gangi imigrantów, w których jednoczą się po to, by razem nienawidzić Danii – dodaje pedagog.

Dla przypomnienia w Kokkedal w 2012 roku nie było choinki na święta na rynku, bo rzekomo nie starczyło na nią pieniędzy, po tym jak wydano 10 razy więcej na islamskie święto Id al-Fitr. Sprawa swego czasu miała duży rozgłos.

Większość członków rady miejskiej w Kokkedal to muzułmanie. Wśród mieszkańców prawie połowa to albo imigranci, albo duńscy obywateli urodzeni za granicą.

źródło: jihadwatch.org

25 komentarz do “Duńczycy boją się mieszkać w Kokkedal. Tolerancja w praktyce

  1. Przeczytałem artykuł i oczom nie wierze!

    Jak we własnym kraju można pozwalać na ekscesy ze strony muzułmanów?!

    Pewnie jestem „zacofany”, ale uwierzcie mi, że… gdyby jakiś imigrant mówił mi jak mam żyć lub próbował wprowadzać swoje zasady na moim terenie (kraju) to natychmiast bym wyszedł i takiego gościa/i zrównał z ziemią.

    Nie będzie mi zagraniczniak mówił co mogę a czego nie w moim własnym kraju.

    Jeśli czytają to potencjalni imigranci:
    Jak będziecie uciążliwi dla moich krajan to kara Was nie ominie…

    Pozdrowienia z dolnego śląska,
    Sławomir

      1. A co ty masz do gadania skoro jesteśmy w Unii. Unia narzuca swoje prawa, a Polska musi je respektować. Robić co się chcę to można w wolnym kraju a nie w kraju gdzie wszyscy politycę wyliżą d..ę każdemu kto w Unii jest wyżej od nich…

    1. Duńczycy też tak kiedyś myśleli. Jeden z bardziej wojowniczych narodów w Europie. Wystarczyło pół wieku liberalno-marksistowskiej propagandy, żeby złamać psychikę tych ludzi. Przerażające. Oni są niezdolni do obrony.

    2. Kazdy kiedys cos sobie myslal. Kiedys przyszli panowie ubrani na czarno do krola Mieszka i spytali czy nie odda im kraju a on sie zgodzil. I tak we wlasnym kraju zostalismy katolami. Teraz ”zagraniczniak” wysysa z nas soki przez ponad tysiac lat mowi Ci jak masz zyc i wprowadza swoje zasady. Panie Slawomirze wystarczy otworzyc szerzej oczy.
      Pozdrawiam

      1. Człowieku mylą ci się przyczyny i skutki! To muzułmanie nie chrześcijanie najechali Danię dzięki ateistycznym lewackim pomysłom „multikulti” w celu zniszczenia europejskiej cywilizacji. Cywilizacja ta oparta na myśli chrześcijańskiej, prawie rzymskim i greckim stosunku do prawdy rządziła światem a teraz jest w odwrocie właśnie dzięki takim ateistycznym ideologiom.

    3. Niestety jewropejskie lewactwo chce zafundowac nam to samo w Polsce. Dunczycy nie moga kozojebcow zrownac z ziemia bo lewackie rzady wprowadzily lewackie prawa, ktore uderzaja w we wlasnych obywateli a chronia dzikusow. Rasizm, ksenofobia, mowa nienawisci, islamofobia – to w2szystko jest bron dana szmatoglowym przez lewactwo. Nie wiem czy oni chca doprowadzic do wojny, ale w koncu ludzie beda mieli dosc i sie zagotuje

      1. Mylisz sie,a jesli myslisz,ze Polacy pozwola na takie rzeczy to jestes w ogromnym bledzie,a Twoje „hahaha” nie jest na miejscu,bo nie ma sie z czego smiac. Zwroc uwage co sie dzieje w Polsce, czekam tylko na iskre,a Polacy wyjda z domow i obala rzad,to tylko kwestia czasu..

        1. Chyba by jednak nie było pogromu. Mówię na podstawie tego, co widzę. Ale, ale, tu jest temat ważniejszy, a wracam do niego z uporem maniaka. Otóż kto niby miałby ten pogrom przeprowadzać: pracujący na śmieciowej umowie żywiciel rodziny, kobiety, młodzież, emeryci? Kto ma nadstawiać łba za celebryctwo, które nam ten (Podobny do Kokkedal) los zgotuje?
          Nie widzę dobrych rozwiązań:(. Poza ostentacyjnym celebrowaniem wieprzowiny i psiaków;).

      1. No i tu jest problem. Muzułmanin se chodzi z maczetą i mu wolno. Nikt go nie zaczepi. Białas z maczetą zostanie „doniesiony” przez swoich i niezwłocznie capnięty, jako zagrożenie dla porządku.
        Pora przyjąć do wiadomości fakt, że rozdano nam znaczone karty. I wymyślić coś mniej oczywistego;) niż prosta napier*nka maczetami. Ale CO?!?!

    4. Tylko problem w tym, że muzułmanie chodzą stadami. W tym jednym są lepsi od nas. U nich liczy się społeczność. U nas indywidualizm. Sorry ale jak byś zobaczył 4 ciapatych idących w twoją stronę to byś się ze strachu zesrał i spierdzielał w podskokach.

  2. Mieszkam w Danii ponad 25 lat. Tutaj muzułmanie są naprawdę bardzo grzeczni. Może i się między sobą gryzą, ale do Duńczyków nie podskakują. Mieszkam w 26-tysięcznym miasteczku na północy Danii, gdzie jest dość duże skomasowanie muzułmanów. Mam z nimi do czynienia na co dzień. Chodziłem z nimi do szkoły, widują w różnych ośrodkach, aż dziw bierze jacy są spokojni. Nie ma żadnych cudów na kiju, zakazów wystawiania choinek. W ubiegłe Święta Bożego Narodzenia na mieście choinki, słychać kolędy grane przez lalki Mikołajów. W sklepach nie ma żadnego halala, i ani jednego meczetu w mieście. Byłem w paru innych miastach, tam jest podobnie. Arabowie są trzymani krótko za pysk i nie podskakują.

    Dania z tych wszystkich krajów, którzy przyjmują islamistów prowadzi chyba najzdrowszą politykę. Dlatego jak widzę artykuły na temat Kokkedal, ogarnia mnie przerażenie. Czy to na pewno dzieje się w Danii?

    I teraz dochodzimy do istoty problemu. Wszędzie, gdzie Arabów jest stosunkowo mało, siedzą cicho i nie podskakują. Ale wystarczy, że jest ich jakaś większa grupa, zaczyna się agresja i prowokacja. Państwa europejskie mają doskonały przykład, co się będzie działo, kiedy namnoży się ich tyle, że zaczną być liczącą się siłą. Doprawdy, nie rozumiem dlaczego Europa jest taka ślepa. Dlaczego rządy Unii Europejskiej nie mogą dojrzeć problemu i wciąż rozwierają ręce ku nowym emigrantom, na dokładkę zmuszając kraje takie Polska do ich przyjmowania. W UE zaczyna brakować pieniędzy na zasiłki, ale nie ważne – brać ich aby więcej. Przecież widać, że każdy Arab to darmozjad, który nie pracuje. Widać, że przestępczość wśród nich jest bardzo wysoka. Widać, że ich zalewa nienawiść dla nas, chrześcijan. A mimo to zbieramy ten cały chwast świata i wsadzamy w nasze grządki. Dlaczego nie weźmiemy przykładu z takiej Australii czy Japonii. Dlaczego w cholerę nie zaminujemy granic wodnych naszych państw i wystawimy tablic ostrzegawczych? Czy ta Europa do cholery myśli?

Dodaj komentarz