Francuz na Marsz Niepodległości ostrzegał: Francja już nie żyje, Wy jesteście świadomi zagrożenia

Podczas Marszu Niepodległości 11 listopada w Warszawie krótkiego wywiadu udzielił członek organizacji Front Obrony Francji, który ostrzegał, że Polska jest w niebezpieczeństwie.

Nasza organizacja to Front Obrony Francji, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy być w Polsce, bo mamy przesłanie dla Polski. Polska jest w niebezpieczeństwie – mówił w krótkim wywiadzie dla Independent Video Press członek organizacji. Więcej w materiale wideo poniżej.

5 komentarz do “Francuz na Marsz Niepodległości ostrzegał: Francja już nie żyje, Wy jesteście świadomi zagrożenia

    1. Sarkozy… tanie chwyty pod publiczkę. Znakomity przykład dwulicowości polityka.
      Ale tam taki czy inny „zbafca narodu”… Jednak mamy szansę ponieważ rozpatrujemy całą zaistniałą sytuację nie tyle z naszego punktu widzenia ile z punktu widzenia przybyszów, by zrozumieć czym się kierują. Jeśli to się wie to człowiek jest w stanie przewidzieć ewentualny rozwój wypadków. Błąd tych wszystkich leninowskich „pożytecznych idiotów” – nie mówię o projektantach tej sytuacji – polega na tym, że przekonania własnej kultury przenoszą na myślenie przybyszów i myślą, że nad wszystkim panują, że środki, które dobierają do rozwiązania problemu będą skuteczne. No i mamy to co mamy. Przykład? A proszę:
      Moje pojmowanie raju to osobista jedność z Bogiem, stan szczęścia płynący z głębi wnętrza. Muzułmański raj to dziewice i ciupcianie na okrągło. Zatem o ile ja będę dążył do uwolnienia się od uzależnień doczesności – nie rezygnacji ale wolności od zależności – to muzułmanin będzie orgazm odbierał jako szczyt przeżycia mistycznego i wypełnienie woli Boga. W konsekwencji celem jego będzie posiadanie wszystkiego co przybliży go do tego ideału. Posiadanie kobiet, ziemi z której może je wykarmić, kolegów podzielających jego przekonanie bo to samo robią, by nikt mu nie przeszkadzał. I by zniszczyć ten sposób życia nie wystarczy pozbawić życia muzułmanina, bo zrobi się męczennika, tym bardziej, że dla tej idei sami chętnie się wysadzają w powietrze, likwidując przy okazji paru przeciwników, jako „ofiarę miłą Bogu”. By zwalczyć muzułmańskie widzenie świata trzeba uderzyć w podstawy ich wiary.

  1. Tytułem uzupełnienia, dodam, że z mównicy przemawiali też przedstawiciele organizacji ze Szwecji, Włoch i przedstawiciel władz samorządowych z Węgier (z miasteczka Asotthalom). Szwed powiedział w zasadzie to samo co ten Francuz – „Polacy, nie popełnijcie takiego samego błędu jak my. U nas już za późno na zmianę, naprawę, ratunek.” W sumie smutne.
    Węgier zaprosił uczestników marszu do siebie – na 15 marca. To święto narodowe Węgier. Miło.
    Wszyscy przemawiający goście zebrali brawa.

Dodaj komentarz