Le Figaro: „Kalifat ideologiczny nie odejdzie wraz z upadkiem ISIS”

„Choć kalifat geograficzny Państwa Islamskiego niedługo odejdzie w przeszłość, trwać będzie kalifat ideologiczny” – ostrzega specjalista od spraw Bliskiego Wschodu Arnaud de La Grange w gazecie „Le Figaro”.

„Walki w północnej Syrii są dla Paryża stawką bezpieczeństwa narodowego” – czytamy we francuskiej gazecie. Chodzi o problem, jaki stanowią liczni Francuzi, w przeważającej większości potomkowie muzułmańskich imigrantów, walczący w szeregach Państwa Islamskiego. Paryż chciałby ich przychwycić, ale „Turcja ochronę swych interesów w regionie negocjuje bezpośrednio z Rosją, a te interesy niekoniecznie są takie jak nasze”.

„Przekazanie przez Turków francuskich dżihadystów służbom francuskim nie jest oczywistością (…), tak samo jak tych, których złapie armia syryjska” – czytamy. Gazeta powtarzając wypowiedzi niektórych polityków, w tym kandydata prawicy na prezydenta Francois Fillona, ubolewa, że „od 2012 roku, gdy Francja zamknęła ambasadę w Damaszku, Paryż nie ma kontaktu z syryjskimi służbami informacyjnymi”.

„Le Figaro” ostrzega, że wynikiem tego może być niekontrolowany powrót dżihadystów do Francji. „Zwycięstwo w Syrii i Iraku wydaje się niewątpliwe, ale gdy druga bitwa o Mosul jest w pełni, rodzi się obawa, że trzecia rozegra się we Francji” – wskazuje de La Grange.

„Szalone sukcesy zawdzięczało ISIS swym bastionom w Iraku i Syrii, zniszczenie jego niby państwowej struktury jest więc dobrą nowiną” – stwierdza ekspert i ostrzega, że „choć kalifat geograficzny za chwilę odejdzie w przeszłość, trwać będzie kalifat ideologiczny”.

De La Grange przywołuje „niebezpiecznie ostrzeżenie” rzecznika dżihadystów, który powiedział, że „strata terytorium nie jest klęską, klęską jest strata woli walki”. Według komentatora „Le Figaro” „nie ma się prawa wątpić”, że ta wola pozostanie i „dżihadyzm sunnicki przeżyje, a nawet odrodzi się jeszcze silniejszy, jeszcze bardziej niebezpieczny”. Na koniec ostrzega on, że w tej sytuacji „odłożenie broni byłoby szaleństwem”, a „koniec wojny wybije tylko godzinę nowej bitwy”.

źródło: tvp info/pap/le figaro

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na ndie.pl zabronione.

17 komentarz do “Le Figaro: „Kalifat ideologiczny nie odejdzie wraz z upadkiem ISIS”

  1. ,,„Kalifat ideologiczny nie odejdzie wraz z upadkiem ISIS”
    ,,…rodzi się obawa, że trzecia rozegra się we Francji”
    Ciekawe jak długo nad tym myśleli, ja to wiem od około 20 lat (oczywiście w miejsce isis trzeba wstawić kolejną organizację muzulską).

    1. Czyli widać jasno, że aktywnie wspierają ten terrorystyczny twór. Ktoś kto nie chce jego zniszczenia, ten jest współodpowiedzialny za jego istnienie oraz zbrodnie. Francuzi zawsze uciekali od walki byle do nich nie przyszła, nas zdradzili bo nie chcieli się mieszać a potem do nich wojna i tak przyszła, tak samo będzie teraz. W ogóle Francja upada powoli, widziałem info o tym że ewakuowali całe osiedle które zostało opanowane przez imigrantów i dilerów narkotyków, oczywiście różnice w czynszu nowych mieszkań zwalone zostaną na mieszkańców, a zarządca został zmuszony do zabezpieczenia i wyremontowania ich -.-.

      1. @Marcin Opus Nawet gdyby wszystkich tzw. terrorystów z paszportami pozbawiali obywatelstw (procesy pewnie by się ciągnęły latami), to i tak to niczego nie zmieniłoby. Nowy narybek rośnie non stop. Wpuszczając w granice państwa hordy kolorowych obcych, kompletnie nieutożsamiających się z państwem, otworzyli puszkę Pandory (i nie jest to paprykarz szczeciński). Jedyne rozwiązanie, to absolutne, bezwarunkowe pozbawienie obywatelstw wszystkich kolorowych. Dopiero potem można zacząć od początku budowę społeczeństw obywatelskich. Każde inne rozwiązanie to tylko odroczenie egzekucji białego społeczeństwa.

  2. Koleś boi się, że „niekontrolowany powrót dżihadystów do Francji” może być niebezpieczny dla kraju. Bo pewnie powrót kontrolowany to czyste bezpieczeństwo. Ale choćby nawet wszystkie francuskojęzyczne islamskie dzikusy, które wyjechały do Syrii zdechły tam pod ruskimi bombami, to nic już nie powstrzyma koła zagłady, które zostało wprawione w ruch wiele lat temu.
    Przykro tylko patrzeć, jak Francja z najstarszej córy Kościoła stoczyła się do miana najmłodszej kurvy islamu.

  3. Wielkie mi odkrycie… Przecież oni pragną i dążą do tego, by kalifat objął cały świat, a Europa jest pierwsza w kolejce, którą czeka ten reżim polityczno-religijny. Skoro Europa daje przyzwolenie na wprowadzenie muzułmańskiego prawa szariatu, to czemu oni mieliby tego nie wykorzystać…

  4. Uważam ze Le Figaro ma rację. Przecież jak powroty będą niekontrolowane, to skąd francuski rząd będzie wiedział:
    1. Ile pieniędzy przygotować na zasilki dla weteranów wojennych
    2. Ile mieszkań socjalnych przygotować
    3. Ile zarezerwować biletów Air France na powrót do ojczyzny
    4. Ile zarezerwować miejsc w sanatoriach, może chcieliby wypocząć np w Alpach szwajcarskich?
    5. Ile hurys( chętnych wolontariuszek) zamówić…itp

  5. Państwo Islamskie to twór ideologiczny, a nie geograficzny. To organizacja (zbiorowość, społeczność, naród) wszystkich muzułmanów, wyznawców islamu, zwana również ummą. Dla muzułmanów ważniejsza jest umma i prawo szariatu, niż jakieś lokalne państwo i jego prawo. ISIS to tylko ekstremalna część ummy.

Dodaj komentarz