Muzułmanie oskarżają brytyjskie władze o naruszanie ich praw

W ciągu ostatnich lat rząd Wielkiej Brytanii wydał miliony funtów na program, mający nie dopuścić do rozpowszechnienia radykalnych poglądów wśród muzułmanów, mieszkających w kraju. Przyjmuje się, że powinien pomóc w przeciwdziałaniu terroryzmowi.

Gerard Batten, przedstawiciel brytyjskiej Partii Niepodległości ds. imigracji wzywa muzułmanów z Wielkiej Brytanii do podpisania kodeks postępowania, który uznaje powszechną równość, w tym równość mężczyzn i kobiet, zabrania przemocy i promuje ideę tolerancji. Według słów Battena mało kto odmówi podpisania takiego dokumentu. Uważa, że wszyscy się zgadzają, że ludzie powinni mieć równe prawa, że nie powinno być przemocy i że w religii powinien być nie przymus tylko wolny wybór. Batten uważa, że ten dokument pomoże zidentyfikować ekstremistów.

Ale sami muzułmanie mówią, że to jeszcze jeden sposób, by ich podzielić i że do niczego dobrego on nie doprowadzi. Muzułmanie oskarżają rząd o to, że uczynił ich kozłami ofiarnymi i przekształcił kraj w państwo policyjne, że policja próbuje wpływać na ich poglądy we wszystkich sferach życia.

Organizacje praw człowieka również uważają, że ta strategia w sposób absolutnie niedopuszczalny ingeruje w życie zwykłych muzułmanów i próbuje zmienić ich ideologię.

Jedna odpowiedź na “Muzułmanie oskarżają brytyjskie władze o naruszanie ich praw

  1. Oni chyba nie wiedzą jak wygląda państwo policyjne i jak działa. Organizacje praw człowieka niech się lepiej zajmą Koreą Północną lub tym, co się dzieje w Iraku i Syrii pod panowaniem Państwa Islamskiego. Poza tym, ideologia która nawołuje do zabijania innowierców i nakładania podatku pozwalającego zachować wiarę chyba też ma się nijak do praw człowieka. Czemu biali Europejczycy mają przestrzegać prawa człowieka, a muzułmanie nie?

Dodaj komentarz