Nielegalni imigranci przez trzy miesiące byli nietykalni. W końcu udało się usunąć ich z promu

Po wielu miesiącach udało się wreszcie rozwiązać absurdalna sytuację z udziałem nielegalnych imigrantów, jaka rozwinęła się na pokładzie promu Kaunas Seaways na Morzu Czarnym.

O przedziwnych losach nielegalnych imigrantów, którzy dostali się na pokład promu należącego do DFDS, pisaliśmy na łamach portalu dwukrotnie. W końcu udało się rozwiązać problem.

Przypomnijmy, grupa 12 nielegalnych imigrantów pod koniec sierpnia włamała się na pokład promu pod banderą litewską, która podróżuje między Turcją a Ukrainą na Morzu Czarnym. Przez wiele miesięcy nikt nie wiedział co zrobić z imigrantami, którzy nie mieli przy sobie żadnych dokumentów, mężczyźni deklarowali, że są z Palestyny i Maroka. Jak się później okazało, było to kłamstwo.

Nielegalni imigranci miesiącami uprzykrzali życie załodze i pasażerom promu, żaden kraj nie chciał ich przyjąć, więc pływali z jednego kraju do drugiego i żyli na koszt załogi. Dostawali darmowe jedzenie i lekarstwa.

Patowa sytuacja zakończyła się na przełomie października i listopada – po trzech miesiącach. Zostali usunięci ze statku. Wszystkich deportowano do Algierii. Zgodnie z ustaleniami, wszyscy mieli pochodzić właśnie stamtąd, choć wcześniej podawali inne informacje na temat swojego pochodzenia. Sześć osób odesłano samolotem pod koniec października, a kolejnych sześć na początku listopada.