Nielegalni imigranci uciekali przed strażą graniczną. Samochód dachował
W okolicach Horyńca-Zdroju dachowało osobowe BMW, w którym znajdowało się nielegalni imigranci z Bliskiego Wschodu. Uciekali przed strażą graniczną.
Kilkadziesiąt minut po północy z 19 na 20 lutego Straż Graniczna na trasie Horniec-Zdrój – Dziewięcierz chciała zatrzymać do rutynowej kontroli BMW serii 7. Kierowca najpierw zahamował, ale po chwili zaczął uciekać. Straż Graniczna ruszyła za nim w pościg.
Kierowca BMW poruszając się z nadmierną prędkością stracił panowanie nad samochodem i dachował. Na miejsce przybyły służby ratunkowe. W środku auta znajdowało się 13 nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu.
W wypadku ranne zostały dwie osoby dorosłe i troje dzieci. Imigranci w samochodzie byli upchnięci w bagażniku, pomiędzy siedzeniami i na podłodze.
Tej samej nocy Straż Graniczna w lesie na tzw. zielonej granicy zatrzymała jeszcze 10 nielegalnych imigrantów, którzy prawdopodobnie czekali na przerzut oraz 3 osoby, które podróżowały samochodem osobowym.
źródło: zlubaczowa.pl
O to ewidentny przykład skutków szaleństwa p. Merkel – mam nadzieję, że ktoś kiedyś pociągnie tę szurniętą moim zdaniem babę, do odpowiedzialności za nieprzemyślane zaproszenie wszystkich „kto tylko chce”.
Może p. Merkel usłyszała gdzieś staropolskie „gość w dom – Bóg w dom”, tylko nie do końca zrozumiała o co chodziło…
Może miała na myśli parafrazę: „arab w dom – Allah w dom”
Raczej chyba
„Arab w dom – kobiety na łóżko”…
Pani Merkel była/jest członkinią (nie mogę napisać „członkiem” bo mi feministki mogą oskarżyć z dwóch paragrafów, równości i seksualności) Rotary Club. A to przedszkole masońskie. Wg. instrukcji Kongregacji Doktryny Wiary o przynależności do masonerii (1983), sama przynależność (ipso facto) jest grzechem ciężkim co oznacza wykluczenie z Kościoła, niemożność przystępowania do sakramentów świętych, brak pogrzebu kościelnego. Śmierć w stanie grzechu ciężkiego oznacza karę wieczną czyli piekło. I tej kary nie wyznacza żaden człowiek bo człowiek staje ze swoim życiem przed Bogiem. W tej ostatniej instrukcji jest też, że żaden autorytet lokalny (szanowany katolik, osoba duchowna bez względu na stopień w hierarchii) nie może twierdzić inaczej. W owej instrukcji jest też, że JP II polecił jak najszybciej ją opublikować.
No i teraz jest „zagwozdka” bowiem kard. Ravasi publicznie zaczyna jednanie z masonami (za „PCh24”). Robi takie franciszkowe(?) aggiornamento.
Poza tym działalność p. Merkel, bez względu na jej przynależność organizacyjną, „woła o pomstę do Nieba”. Dlatego ja mimo wszystko jestem spokojny. Dla mnie to życie to tylko czas próby a nie czas raju.
Ciekawe, czy wystąpią o odszkodowanie (ci imigranci).
wystąpią i dostaną a panowie ze straży granicznej zapewne usłyszą zarzuty rasizmu i wszczęcia nielegalnego pościgu….
Jak tak się stanie już jadę pod sejm z pikietą. Nie można popuścić w takich sprawach, bo zrobią nam zaraz drugą Szwecję.
Polaków przemytników karac maksymalnie długie więzienie i potężne kary łącznie z konfiskatą majątku !!! BMW 7 nleżało do polaka ? Kto organizował przemyt ? Jak Ukraincy Banderowi to dowalic im tak że padną
Czytałem o tym w innym serwisie. Podobno jedni i drudzy byli Turkami.
Potwierdza to tylko słabość granicy. Już trzeba ją szybko uszczelniać.
W celu uszczelnienia naszej zachodniej granicy proponuję wzdłuz jej całej organizować mecze piłkarskie , gdzie tylko się da. Wstęp oczywiście bezpłatny
Stroje oczywiście „organizacyjne” ?
Jakiej zachodniej, jak to w moich okolicach południowy wschód.
Ze wschodu też ciągnie mułłostwo.
Ostatnio użalałam się że od dłuższego czasu nie ma żadnych optymistycznych wiadomości i oto dzisiaj wchodzę na stronę Polski Niepodległej i oczy przecieram ze zdumienia, tytuł artykułu: „W Niemczech spłonął hotel w którym mieli mieszkać uchodźcy. Lokalna społeczność jest szczęśliwa”. Czyż można sobie wyobrazić bardziej radosną wiadomość? Nie chodzi mi już nawet o sam pożar hotelu jaki on tam nawet był, wiadomo straty, mógł tam również ktoś w czasie tego pożaru zginąć, albo ulec poparzeniu. Nie o to chodzi, najpiękniejsze jest to że właśnie ta lokalna społeczność z tego jest szczęśliwa, mało tego podczas akcji gaśniczej ludzie utrudniali pracę straży pożarnej. A więc Niemcy mają jeszcze jaja, widać nie dają sobie w kaszę dmuchać. Brawo tak trzymać.
A Ty @Evito jak widzę nadal masz nadzieję, że Niemcy przetrwają tę zawieruchę. No cóż, ja aż takim optymistą nie jestem, ale z całego serca im życzę, by „oprzytomnieli”.
Jak „lokalna ludność” wywali p. Merkel ze stołka, to może odzyskam wiarę w Niemców.
W sytuacjach kryzysowych tamtejsza „lokalna ludność” wybiera p. Hitlera. Nie wiem, czy o taką „wiarę w Niemców” Ci chodziło?…
A rachunek za opiekę medyczną opłaci kto? P. Merkel czy Polska z kieszeni podatników?
Poza tym – 13 osób w max 5 osobowym samochodzie (przynajmniej tak sugerują zdjęcia)?! Przecież to było od razu skazane na porażkę. Nie wiem na co liczyli, że przejadą Europę i nikt nie zauważy?
Podobno było ośmioro dzieci. A takie łatwiej „upchnąć”.
No tak, też prawda.
Taki kebab?
Do Evita – słuchałam dziś wypowiedzi niemieckich polityków na temat reakcji ludzi o płonącym hotelu. Niestety, wszyscy jak jeden mąż potępili takie zachowania (też to że w jednej z akcji nie chciano imigrantów wypuścić z autobusu) twierdząc, że to nie naród, że naród ma inne wartości, no i wiele innych inwektyw. Oni nadal nic nie rozumieją. Jak większość dorosłych Niemców nie wyjdzie na ulicę, to mają pozamiatane i to w krótkim czasie.Cały rząd to jedno wielkie lewactwo, naród mają w doopie.
Tępi ci Niemcy jakoś chyba. Tego historia nie widziała, aby dobrowolnie łeb kłaść pod gilotynę. Fakt – konflikt zacznie przybierać na sile im więcej ich będzie przybywać. Szacuję na 10 lat i wojna domowa lub koniec Niemiec.
W tym tempie to ja szacuję na góra 3 lata – no chyba że się Niemce wreszcie opamiętają.
Niestety perspektywa na 2016 rok dla Niemiec nie rysuje się w kolorach róż. Z tego co czytam
Pani Merkel planuje w tym roku przyjąć na terytorium Niemiec około 500 tysięcy imigrantów,
w co nie bardzo mi się chce wierzyć. Pewnie docelowo będzie ich ponad milion, jak w ubiegłym roku. Skutki takiej polityki są oczywiście do przewidzenia, bo jak pokazują informację zza miedzy ów naród jest niereformowalny.
Całe szczęście, że nigdy nie ma takiego zdarzenia, żeby uciekał przed Policją i zachował samochód wypełniony Polakami!!!!!!!
Take zdarzenia są, ale nie w Polsce.
I to nas powinno martwić… Ilu takich się już dostało do Polski i nie zostało/nie zostanie wpuszczonych do niemiec? Jak kur#a zwykle działania zostaną podjęte jak już będzie po ptokach… Szkoda słów…
Gdyby Niemcy jako Naród tak łatwo się poddawali wedrówkom ludów, to by ich już dawno nie było na mapie Europy. Merkel już ich wkurza, zwykłego Hansa i Hedwig szczególnie w byłym NRD. Przyjdzie wiosna, przyjdzie hoża, ruszą ludy hen do morza i tak to się zacznie.