Orban: islamizacja Węgier zakazana konstytucyjnie

Rząd węgierski nie może poprzeć przepływów migracyjnych. Takiej polityki nie może zgodnie z konstytucją prowadzić ani ustawodawca, ani rząd – powiedział Orban na uroczystości w parlamencie.

Według Orbana odpowiedzi udzielane na wyzwania w sferze demografii i rynku pracy muszą być suwerennymi decyzjami państw członkowskich. Zaznaczył, że w Europie tylko Węgry i Europę Środkową „cechuje zdolność do działania, a także energia i żywotność”.

Jego zdaniem Węgry mają nowoczesną konstytucję, potrafią określić, skąd przyszli, gdzie są i dokąd zmierzają, natomiast „Europa wypiera się tego, skąd przyszła, i nie chce przyznać, dokąd zmierza”. W konstytucji zapisano m.in. zapewnienie pielęgnowania węgierskiego dziedzictwa, kultury i języka.

Opozycja skrytykowała konstytucję Węgier. Węgierska Partia Socjalistyczna oceniła, że jest to „konstytucja Orbana”. Według lewicowej partii Egyuett jest to „konstytucja domowej zimnej wojny”. Zieloni uznali dokument za „esencję orbanizmu” i określili ją jako antydemokratyczną.

PAP

38 komentarz do “Orban: islamizacja Węgier zakazana konstytucyjnie

  1. Niech Węgierska Partia Socjalistyczna się cieszy, że szefem ich Rządu jest taki człowiek jak Orban. Bo jakby mieli jakiegoś durnia, to już zafundowano by pokaźny pakiecik imigrantów. Ze też są jeszcze w Europie cepy, które pragną muzułmanów w swoich państwach. To muszą być sprzedawczyki, nie ma bata. Nie wierzę, żeby ktoś bezinteresownie wypierał się swoich korzeni i historii na rzecz inwazji ze Wschodu. A skoro to są sprzedawczyki, czemu jeszcze lud nie powstał? I gdzie tu jest demokracja? Jak śmią nam wmawiać, że jesteśmy kontynentem demokratycznym, skoro garstka zdrajców z Brukseli narzuca nam jakieś własne chore prawa i wizje, wbrew woli większości narodów Europy? W dupę niech sobie wsadzą taką demokrację zasrani ciemiężyciele.

    1. Orban najmądrzejszy polityk w Europie , Ale w Austrii tez sie zaczyna zmieniać WIDEOTEMATYKUPONY RABATOWENBP: FINANSE W SPOŁECZEŃSTWIE
      Newsweek.plŚwiat
      AA
      Podziel się
      Jaka będzie nowa Austria? Brunatna czy zielona?

      MW
      25-04-2016 , ostatnia aktualizacja 25-04-2016 19:22
      Poleć
      156
      Tweet
      Skomentuj
      119
      Norbert Hofer Austria
      Norbert Hofer, prezydencka nadzieja Wolnościowej Partii Austrii / fot. FILIP SINGER / źródło: PAP/ EPA
      Wszystko wskazuje na to, że nowym prezydentem Austrii zostanie polityk skrajnej prawicy. W drugiej turze walczą z nim kandydat Zielonych i była sędzia Sądu Najwyższego. Niezależnie od ostatecznego wyniku wyborów po raz pierwszy w powojennej historii kraju prezydentem zostanie polityk spoza chadecji lub socjaldemokracji.

      Zwycięstwo Norberta Hofera, kandydata skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii (FPOe) nie było nad Dunajem zaskoczeniem – przedwyborcze sondaże dawały mu sporą przewagę nad i kontrkandydatami. Według pierwszych szacunków podanych przez telewizję ORF kandydat FPOe zdobył ponad 36 proc. głosów, co oznacza, że zdecydowanie pokonał Alexandra van der Bellena z Zielonych, którego poparło zaledwie 20 proc. wyborców oraz byłą sędzię austriackiego Sądu Najwyższego – Irmgard Griss (18 proc. głosów).

      Rezultat niedzielnych wyborów doskonale odzwierciedla panujące od kilku miesięcy w Austrii nastroje. Norbert Hofer, wieloletni działacz Partii Wolnościowej i deputowany do parlamentu z jej ramienia, zdobył poparcie, odwołując się do strachu przed masowym napływem do kraju emigrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. W mediach zasłynął wypowiedzią o tym, że nosi przy sobie pistolet, bo boi o swoje bezpieczeństwo z uwagi na uchodźców. Hofer postuluje budowę ogrodzenia wzdłuż granic kraju, ograniczenie wypłacania świadczeń socjalnych dla obcokrajowców mieszkających w Austrii, a nawet jej wyjście z Unii Europejskiej.

    2. Karbulot, opcji czemu tak robią jest wiele. Doskonale sobie zdają sprawę, że niszczą własną kulturę i społeczeństwo biorąc te zwierzęta. Pytanie czy hajs leci od szeików czy od grupy bilderberg, lub konkretne wpływy. Polecam film zeitgeist nwo, po obejrzeniu na wiele spraw spojrzysz inaczej, to co wydawało się niedorzeczne, stanie się dość możliwe. Nie wszyscy w to wierzą, ale dowody mówią same za siebie. Prędzej czy później lud powstanie, ale nie na zachodzie, ale tutaj: my polacy, węgrzy i bałkany. Bo zachód ma jaja pod spódniczką wink

  2. I pomyśleć że kiedyś mieliśmy nie raz, tego samego Króla i byliśmy Unią personalną. Taka postawa przekonuje mnie do idei Międzymorza. Do budowy własnej Wspólnoty Wolnych Narodów w Europie środkowej w oparciu o V4. Poza tą zidiociałą i postępową znaczy postępująca w zacofanie, w III Świat UE.
    Odbudowa Wielkiej Lechii – Słowiańszczyzny czy/i jak kto woli, odnowa Państwa Jagiellonów poza UE daje nam szanse na przetrwanie do czasu aż zacznie się na zachodzie islamska rozróba. Jak się prymitywy wyrzną wraz z idiotami to odetchniemy z ulgą, że na razie ten kryzys przeszedł.
    Niejaki Jacek Żakowski pisze dla WP „Polska odjeżdża od cywilizowanego świata
    Krótko ostrzyżeni chłopcy, którzy w czarnych ubrankach z różnymi chorągwiami chodzą po Białymstoku krzycząc „Wielka Polska katolicka”, w żaden sposób sobie ani Polsce nie pomogą. Że zachowują się nie po katolicku przypomnieli im wreszcie biskupi. Ktoś bardzo poważny – zważywszy powagę sytuacji, najlepiej pani premier, albo nawet sam prezes – powinien im pomóc zrozumieć, że także szkodzą Polsce…” Dalej cytując Bono, że wybuch następnej wojny będzie z naszej winy, winy naszego hipernacjonalizmu, sugeruje że my będziemy obwiniani za wybuch następnej wojny! A co, za Gdańsk to też nasza wina? Bo nie chcieliśmy ustąpić? [Niezależnie od opinii że Beck dał się wciągnąć przez zachodnich sojuszników w tą wojnę.] Swoja drogą Bono to też wyjątkowo perfidna osóbka. Sami sobie na zachodzie, za czym jest Bono, sprowadzili armię islamistów talibów a nasza będzie wina za rozpętanie III WŚ. Holokaust to też jest już nasza wina?!
    Uważam tą wypowiedz JŻ jak i Bono za wyjątkowo ohydną, obłudną i cyniczną! W dodatku JŻ stał się wyjątkowo pobożny dając za przykład zasady chrześcijańskie. W jednym się zgadzam z JŻ „Polska odjeżdża od cywilizowanego świata…” bo cywilizowany świat, Europa, stała się zdewastowanym peronem metra w Brukseli i innymi głównymi peronami stolic Europy zasranymi przez elity intelektualne z poza niej. Elity III Świata, które tak chętnie przyjąłby i widziałby w Polsce JŻ ubogaciły Europę na razie swoimi odchodami a nie dochodami.
    Stanowczo ja wolę tą odjeżdżająca Polskę od takiej rozwojowej cywilizacji i byle jak najdalej od takiej UE.

    1. Popieram w całej rozciągłości. Dodam tylko że takiego pajaca dopuszczają jeszcze do głosu. pisze jakie kretyńskie artykuły. Jak mu nie pasuje to niech opuści ten zacofany, katolicki biedny kraj i spiep…za do postępowej bogatej Szwecji, tam zdaje się coraz mniej białych ludzi więc da się ubogacać tej dziczy którą tak kocha.

    2. Ale Waszczykowski robi wszystko, aby pokazać naszym przyjaciołom z Grupy Wyszehradzkiej, że Polska chce w tym układzie dominować; Waszczykowski to koń trojański układu rozwalającego naszą wspólnotę i niestety działa w imieniu całego Narodu Polskiego.

      1. Work Buy Consume Die
        Nie wiem co robi Waszczykowski. Wiem że niełatwo jest wyważyć pomiędzy dominacją a przewodnictwem. To trudna sztuka dyplomatyczna. Zgadzam się że hegemonia w stylu nacjo-niemieckim to najbardziej złe rozwiązanie w budowaniu relacji partnerskich, bo jakież to partnerstwo? Jako że jesteśmy w V4 największym krajem o największym potencjale gosp. i militarnym, wydaje mi się, że to na nas spoczywa odpowiedzialność za wzięcie wielu spraw we własne ręce. Że wykażemy się własną inicjatywą, przewodnictwem bez owej dominacji. Sami Węgrzy patrzą się na nas z nadzieją i oczekują od nas że w razie godziny próby wesprzemy ich, nawet militarnie. W końcu są jak na razie na pierwszej linii obrony tej upadającej UE, przez co są najbardziej zagrożeni. Mają powód aby bać się o byt narodowy, jako że nie są najliczniejszy narodem, z czego zdają sobie sprawę. Brak nam tylko takiego silnego przywódcy jak Orban. Takiego Piłsudskiego na miarę naszych czasów. [Niezależnie jakby nie podchodzić krytycznie do jego Postaci, nie można odebrać mu zasług w odzyskaniu niepodległości.]
        Miejmy nadzieję że się taki przywódca w Polsce objawi.
        PS: spodobało mi się zdanie od szyszka. „Orbana powinno porwać się do Polski, postawić na króla i jazda z krucjatą.” smile

    3. Jeżeli „Polska odjeżdża od cywilizowanego świata”, jak opisuje to Żakowski, to chyba jednak dobrze. W końcu dlaczego mamy iść na dno z trupem <> przeżartym gangrenami politycznej poprawności, multi-kulti, genderu i już obowiązującego homoszariatu (dyktowanego przez „opiniotwórcze” kręgi wzajemnej adoracji skupione w redakcjach GW, Newsweeka, TVN, WP czy Onetu). Czego potrzeba, jakiego nowego Holocaustu z ręki islamskich aktywistów, by rdzenna ludność Europy wreszcie dwuzębnymi widłami kartek wrzucanych do urn pogoniła tę zblazowaną biurokratyczno-banksterską hołotę dyktującą prawa zmierzające do wyeliminowania podstaw tej właśnie europejskiej cywilizacji, którą pozornie się szczycą? To się zresztą dzieje po obu stronach Oceanu. Nie darmo Obama (komuch mieniący się demokratą, po którym ma przyjść następna zamordystka, Clintonowa) tak kadził Merkel. Tam z Pierwszą Poprawką, wolnością słowa, rozprawiono się już dawno z pomocą politycznej poprawności – prawdy nie powiesz, rzeczy po imieniu nazwać nie masz prawa, nie wolno ci powiedzieć „jak jest”, bo to narusza interesy dobrze zorganizowanych i ustawionych w mediach mniejszości. Zadrą w dupie jest im Druga – obywatelskie prawo do posiadania i noszenia broni, prawo do samoobrony – za czym po naszej stronie Wielkiej Kałuży tak ambitnie opowiada się tępa blond-dzida z Mysłowic (Bieńkowska). Trzecia wolność zostanie nam odebrana w postaci nakazu obrotu bezgotówkowego. A wszystko to, cały ten mechanizm powszechnej inwigilacji, wmawiają nam pod pozorem zapewnienia bezpieczeństwa przed zagrożeniami, których sami są przyczyną. Nie myśmy zapraszali imigrantów, nie myśmy obiecywali im „nowe zęby z socjalu” i 72 hurysy jeszcze tu na ziemi (skoro dobra Frau Merkel obiecała raj na ziemi, to nie czekają, biorą sami, jak w Kolonii w Sylwestra).

  3. Kolejny raz i jako kolejna juz osoba na tym forum ( i nie tylko ) napiszę to , ze Wiktor Orban to WIELKI CZŁOWIEK I WIELKI PATRIOTA a mnie osobiscie nie przestaje zadziwiać. Zazdroszczę Węgrom takiego Premiera i z chęcią zobaczyłbym Go jako głowę naszego rządu ( kolejna Unia Personalna ??? ) Prawda niestety jest taka , że nie „dostaniemy ” Orbana i możemy jedynie brać przykład z efektów jego poczynań oraz rozliczać PIS z tego , czego nie zrobiono u nas na „orbanowski ” sposób. Chociaż PIS to zdaje się na obecne warunki jedyna , rozsądna opcja polityczna która daje nadzieję na lepsze jutro. Przyznam , ze ogladanie dzienników TV ostatnio sprawia mi wiele przyjemności i staram się nie przepuścic ani jednego. Czynie tak nie po to , by kształtować swoje poglądy ale po to by sprawdzić na ile moja wiedza czerpana z niezależnych źródeł ( internet ) przekłada się na informację rządowej tuby. Do zrobienia jest bardzo wiele ale już cieszą działania na rzecz odzyskania narodowych mediów , cieszy łapanie różnych protasiewiczy i mam nadzieję że kiedyś cała ta złodziejska klika z con-donkiem na czele zostanie postawiona przed sądem i resztę swojego życia spędzi z drugiej strony krat – o ile oczywiście akcja „paragwaj” nie wypali. bardzo liczę na edukację tzw. mas i otwarcie zwykłym , zabieganym Polakom oczu na to , jak się rzeczywiście sprawy mają. I na koniec mam nadzieję , że jako szary , uczciwie płacący podatki kowalski zobaczę vatowych przekręciarzy w pierdlu , pozbawionych nieuczciwie zagrabionej kasy. To tak w skrócie tyle. jeszcze raz : wielki podziw dla Orbana i szczere życzenia długiego życia w jak najlepszym zdrowiu bo przecież „przypadki losowe” chodzą po udziach , a zwłaszcza tych niewygodnych…….

    1. Węgrzy są, w odróżnieniu, do Europy, nienormalni. Jak to, nie zgadzają się na zniszczenie białej rasy? Ich kobiety nie chcą nosić burek? Nie zmienią prawa na prawo szariatu? Tak SAMI zdecydowali??? To NIEDEMOKRATYCZNE!!!

      1. A partia zielonych, jak sama nazwa wskazuje, ma zajmować się prawami gejów, aborcją, tropieniem antykonstytucyjnosci, maszerowaniem w szeregach kodu i przyjmowaniem migrantow chlebem, solą i jagniecina. Jakby Ci się nie spodobało, że ktoś np drzewa wycina w parku, to się idź przywiaz łańcuchem i nie zawracaj dupy…

          1. @Vigolo29 : Czy „Zieloni” to przypadkiem nie skrót od „Zielone Ludziki” ??? (podobno takie pokazały się już na Ukrainie jakiś rok temu)

    2. Fakt, przyjemniej ogląda sie tv. W kwestii nachodzcow nie zobaczysz juz zwanych obrazków, narracja sie zmieniła łącznie z gośćmi, nagle sie okazało, że mamy więcej niż 3 ekspertów od wszystkiego w całym kraju, więcej sie mówi o prawdziwym obliczu islamu i isis, widze w tv ludzi, którym mogłam oglądać jedynie via net. To napawa nadzieja !

  4. Facet który nie boi się,odcięcia dopłat z uni,nasi zmiękną,chociaż różnica między wpłat i wypłat unijnych jest nieduża.Jedynie co dobre to państwo musi rozliczyć się z dotacji a to zmniejsza machloje.Pracowałem z Koptami i muslinami-różnica jest, ale większość to analfabeci,nie potrafią czytać rysunku, abstrakcja zerowa,dostają odpału stojąc bykiem.To ciężka populacja do pracy a gdzie tu integracja.
    W jednym monasterze zrobiłem młodym latawiec,szok i po co? no właśnie po co
    No i albinosi,straszno w kościele spotkać takiego rude włosy,biała cera i czerwone oczy..Wynik mieszania się w wąskim gronie rodzinnym a i to wpływa na psychikę tych ludzi.
    Orbana powinno porwać się do Polski, postawić na króla i jazda z krucjatą

      1. Ja również lajka. pomysł rewelacyjny. Chociaż może nie taki całkiem oderwany od rzeczywistości. Gdybyśmy w niedalekiej przyszłości wystąpili z UE, a w co bardzo mocno wierzę i stworzyli własną V-4 to kto wie czy właśnie Orban nie byłby przewodniczącym tej naszej małej unii i pośrednio także Polski.

    1. BRAWO ORBAN!!!
      Choć moim zdaniem należałoby zacząć od wypowiedzenia traktatów lizbońskich ograniczających jak mówią jedni lub pozbawiających nas niezawisłości jak mówią drudzy. Ale czy PIS się na to zdecyduje? Przecież ratyfikował je gloryfikowany teraz na potęgę Lech Kaczyński…

  5. Ponieważ moje pisanie w oparciu o wiarę wynikająca z Biblii wzbudza wiele kontrowersji chcę się odnieść do roli rozumu i intelektu w poznaniu świata. Współczesny człowiek bardzo polega na nauce. Nawet ci, co nie mają wyższego wykształcenia z ufnością spoglądają w jej stronę wyczekując na odkrycia pozwalające rozwiązać nabrzmiałe problemy ludzkości. Czy rzeczywiście naukowcy potrafią to osiągnąć? Czym jest nauka w obecnym świecie?
    Nie ulega wątpliwości, że nauka wyparła ze świadomości wielu ludzi wierzenia religijne. Nawet poszła dalej. Zajęła jej miejsce sama stając się bogiem. Mimo wielu niewątpliwych osiągnięć, jednak nadal pozostaje bezradna wobec wielu wyzwań współczesności. Dlaczego? Ponieważ jest wynikiem wysiłków intelektualnych człowieka, a ten się nie zmienił. Skoro twórcy nauki mają nie dające się przezwyciężyć wady, są one przenoszone do świata nauki. Piętno tych wad widać w badaniach naukowców, którzy dla swojej chwały, chciwości, czasami taniego poklasku dopuszczają się nieuczciwości. Wielu ulega szantażom po prostu bojąc się o przyszłość swoją i najbliższych. Nie ulega wątpliwości, że świata nauki jest bardzo ułomny.

    Czasami jednak nauka osiąga jakiś dobry cel. Odkrywa się lub opracowuje dobre technologie, ale ich zastosowanie jest nie takie, jakiego życzyli by sobie ludzie. Odkrycie technologii atomowej zamiast pomóc przysporzyło wiele nowych problemów. Nowe technologie medyczne niestety nie poprawiają ludzkiego zdrowia. Człowiek nadal choruje i to na coraz więcej chorób, oraz ciężej je przechodzi. W dziedzinie psychologii częściej zamiast pomagać, naukowcy wykorzystują swoje osiągnięcia do zniewolenia innych. Przykładów jest cała masa.

    Biblia mówi, że człowiek od zarania dziejów rządził drugimi ku ich szkodzie. To smutna prawda i nie da się jej intelektualnie zaprzeczyć. Ludzie nie potrafią się dobrze rządzić mimo wielu osiągnięć naukowych. Oczywiście wykształcenie świeckie jest bardzo ważne, ale czy zastąpi wykształcenie duchowe? Nauka stara się bardzo wyprzeć z życia ludzkiego potrzeby duchowe. Co daje w zamian? Złudne nadzieje, że można żyć sensownie i szczęśliwie bez zaspokajania tych potrzeb. Jaki to przynosi rezultat widzimy aż nadto. Religijny świat niecywilizowanej części ludzkości jest traktowany z pogardą jako ciemnogród, natomiast cywilizacja zachodnia jako szczytowy model rozwoju człowieka. I oto widać, że ta cywilizacja mimo osiągnięć w rozmaitych dziedzinach ugina się pod jarzmem tych „dzikusów” intelektualnych. Nie potrafi nawet użyć swoich atutów, by powstrzymać ten upadek. Te wszystkie protesty, marsze , demonstracje to tylko żałosne podrygi przed zbliżającym się niechybnie końcem. Okazuje się, że wykształcony człowiek stał się bezradny wobec czekającej go przyszłości. Kim jest dzisiaj? Z jednej strony bogaty intelektualnie, a z drugiej wykastrowany wewnętrznie. Zamiast umiejętnie korzystać z przewagi swojego potencjału intelektualnego zastępuje go pogardą dla dziczy ludzkiej. I ta dzicz ludzka go kolonizuje.

    Nauka jak dotąd nie odpowiedziała na kilka podstawowych pytań. Kim jesteśmy, skąd się wzięliśmy i dokąd zmierzamy. Z braku możliwości nie mogąc sobie z tymi pytaniami poradzić, skwapliwie skorzystała z teorii ewolucji Darwina. Dziś ona obrosła w tak wiele pseudonaukowych osiągnięć, że stała się wyrocznią dla niemalże całego świata ludzi wykształconych. Co zaskakujące, ludzie pogardliwie wyrażający się o wierze w Boga i Jego roli jako Stwórcy Wszechświata bez oporów przyjmują wątpliwe hipotezy darwinowskie. Można powiedzieć, że intelekt nie stanowi przeszkody by przypisać całą złożoność życia na Ziemi ślepemu przypadkowi nawet jak temu przeczy zdrowy rozsądek. Czyli Boga nie ma, a przypadkowo powstało życie i rozwinęło się w miliony form i rodzajów. Samo DNA, czyli zapis życia w suchej postaci w objetości1 cm3 to zapis informacji jaki pomieściłyby płyty CD w ilości 1000000000000 szt. Natomiast masa DNA mieszcząca się na łyżeczce od herbaty to informacje około 3 bln ludzi. Czy nauka oprócz prostackiej teorii Darwina ma na to jakieś wyjaśnienie? A przecież jeszcze są inne pytania, na które nauka nigdy nie znalazła odpowiedzi. Za to uzurpuje sobie prawo do decydowania czy istnieje Stwórca Wszechświata. Trudno o większy przejaw pychy i arogancji.

  6. W Psalmie 90:10 czytamy jakże bardzo aktualne słowa: „Samych w sobie dni naszych lat jest lat siedemdziesiąt; a jeśli dzięki szczególnej sile jest lat osiemdziesiąt i tak zmierzają do niedoli oraz rzeczy szkodliwych; bo to musi szybko przeminąć, a my odlatujemy. ”

    Współczesny świat ma do zaoferowania człowiekowi o wiele więcej niż w przeszłości. Niestety dla wielu nadal pozostaje bez odpowiedzi pytanie: Po co tu jesteśmy na ziemi?

    Kiedy jesteśmy młodzi i silni świata staje przed nami otworem. Widzimy przed sobą mnóstwo możliwości. Zdobywamy wykształcenie, zaczynamy zarabiać na życie, zakładamy rodziny, rodzimy dzieci, które p[otem od nas odchodzą. Kolo się zamyka, Przychodzą starość i śmierć. Pytania o sens istnienia nasuwają się ze szczególną siłą, gdy uświadamiamy sobie, jak krótkie jest nasze życie. Oczywiście nie musimy otrzeć się o śmierć, by rozmyślać nad sensem życia. Czasem pobudza do tego jakieś rozczarowanie albo refleksja nad swoim stylem życia. Czasami są to wydarzenia jakich doświadczamy. Przyczyny są rozmaite.

    Obserwujemy dokoła siebie zagrożenia wynikające z postępującej islamizacji. Zaprzątają one do tego stopnia naszą uwagę, że zdaje się nie potrzebujemy w tym czasie odpowiedzi na pytania o sens życia. Wszak liczą się tylko tu i teraz. Trzeba przetrwać i to możliwie w jak najlepszej kondycji chroniąc wszystkie nasze zdobycze cywilizacyjne. Ale jak to się wszystko skończy, jeżeli w ogóle się skończy, to czy nie pozostaniemy z czymś, co lepiej wyglądało w naszej wyobraźni? Kiedy ciężko chory człowiek marzy o zdrowiu, wyobraża sobie jakie szczęśliwe życie go czeka, jak to zdrowie przywróci wreszcie je ma, to nagle okazuje się, że rzeczywistość wcale nie jest taka jakiej oczekiwał.

    Ktoś kiedyś przyrównał życie do podróży. jedni idą w tę wędrówkę nie określając jej celu a inni starannie ten cel wytyczają. i jedni i drudzy łatwo wpadają w pewną pułapkę. Rzucają się w wir życia imając się przeróżnych zajęć. O takich ludziach można powiedzieć, iż odnoszą zwycięstwa, ale odkrywają, że są one bezwartościowe; osiągają sukcesy, ale nagle spostrzegają, że zrobili to kosztem rzeczy znacznie cenniejszych. Smutna prawda. Czyż nie doświadczamy tego, gdy odkrywamy, że życie przecieka nam przez palce?

    Współczesny człowiek znacznie przyśpieszył swoją wędrówkę życiową. Wydaje mu się, że wtedy więcej osiągnie, zazna więcej szczęścia. będzie miał więcej czasu na przyjemności. Ale to tylko złudzenie. Jeżeli nie zmierza się we właściwym kierunku samo przyspieszenie, zintensyfikowanie doznań niczego nie załatwi. Najczęściej na którymś etapie życia przychodzi refleksja, że umknęło coś bardziej istotnego. Co wtedy pozostaje? Uczucie pustki, straconych szans i nadziei. Życie bezpowrotnie minęło. Dobrze, jak ktoś się zdobędzie na takie przemyślenia dość wcześnie, wtedy jest szansa na jakieś sensowne zmiany. Niestety większość czyni to o wiele za późno.

    Pragnienie poznania sensu życia jest niezależne od wieku czy kręgu kulturowego. Wynika z duchowości człowieka — sfery, która może sygnalizować niedosyt nawet wtedy, gdy zaspokojone są wszelkie potrzeby materialne. Nie ulega wątpliwości, że człowiek ma wrodzone potrzeby duchowe. Jeżeli pozostają niezaspokojone, wtedy życie przestaje mieć jakiś głębszy sens.

    Podczas gdy intelektualiści dyskutują nad duchowością człowieka, większość ludzi nie musi czekać na ich ustalenia. Prawie każdy z nas odczuwa swoisty głód duchowy. To właśnie on powoduje, że stawiamy sobie tak zwane pytania egzystencjalne: Po co tu jesteśmy? Jak powinniśmy spożytkować swoje życie? Dokąd zmierzamy lub też, czy ponosimy odpowiedzialność przed kimś od nas znacznie wyższym.

    Niewątpliwie postępujemy mądrze, gdy szukamy odpowiedzi na te i inne pytania. Trzeba tylko sięgnąć do dobrego źródła informacji. Mimo wielu głosów krytycznych nadal takim źródłem jest Biblia.

    1. fi_n
      Ładnie piszesz. Lejesz propagandę ŚJ niczym dobry akwizytor Jehowy. Jakbym czytał Strażnicę lub Przebódźcie się! To taki przyjemny lep na ludzi zwiedzonych i rozczarowanych egzystencją jak i KRK. Hej! Przystąp do nas! Wstąp do nas! A zapewnimy Ci spokój ducha, wiarę w sens życia i nadzieję na wieczną szczęśliwość. Pod warunkiem że będziesz grzeczny i posłuszny woli Jehowy. To Jehowa da Ci szansę na zmartwychwstanie w Jego Królestwie Bożym. Jezus jako Król ustanowi swój rząd światowy i będzie panował na wieki na Ziemi, po osądzeniu ludzi na dobrych i złych. A Ty będziesz miał żywot wieczny w odzyskanym przez wybranych Raju. Jak widzisz chyba znam przynajmniej pobieżnie pisma ŚJ.
      Ale wybacz nie kupuję Twojej narracji przesłania chrześcijańskiego. Znam się na chrześcijańskiej egzegezie i ezoteryce łącznie z mistyka, więc nie ma szans abyś mię akurat nawrócił i daruj sobie nawet próby.
      A wbrew tamu co piszesz to polski katolicyzm z kultem maryjnym, który wchłonął elementy wiary rodzimowierczej jest bliższy pierwotnemu ewangelicznemu chrześcijaństwu niż wiara ŚJ, która jest bliższa judaizmowi biblijnemu. W tym rozumieniu to fakt ŚJ bliscy są judeochrześcijaństwu.
      Patrząc na Twoje epistoły to nie sądzę abyś je pisał na bieżąco, zapewne masz/macie jakąś bazę danych z których korzystasz/korzystacie. Dlatego mam wrażenie że Twoja obecność na tej grupie polega na wyszukiwaniu i werbowaniu ludzi do Twojej sekty ŚJ. Dlatego mam niedyskretne pytanie jeżeli pozwolisz. O ile odpowiesz. Czy ŚJ mają przydzielone zadania z przedzielonymi forami i grupami na których czują się dobrze w celu werbowania nowych członków ŚJ? I ile takich forów na przykład obsługujesz Ty?

      1. Tylko pogratulować Tobie odporności na propagandę. Oczywiście, że ŚJ, bo przecież tylko oni ją uprawiają.
        Co do egzegezy. Dla laików brzmi to bardzo naukowo, inteligentnie. Nie jakaś tam interpretacja, a właśnie egzegeza.
        Właściwie to sam sobie odpowiedziałeś kim jesteś pisząc szyderczym językiem o Jezusie i jego Ojcu.
        Czy jako biegły znawca egzegezy, ezoteryki i mistyki zdajesz sobie sprawę, że Jezus sobą łączy Judaizm z Chrześcijaństwem? Tylko, że Twoja świadomość to wypiera. Twoja sprawa.
        Oczywiście jako znawca tematu bez problemu potrafisz wskazać w nauczaniu Jezusa elementy kultu maryjnego.

        1. Nie świruj. Każda ideologia ma swoja propagandę. Ma ją KRK, mają ją ŚJ, mają ją inni. Dziękuję za gratulację, tak na wszelki wypadek uprzedziłem abyś się nie rozpisywał i mnie nie indoktrynował smile
          Każdy katolik a zdaje się że ten kraj jest katolicki, powinien wiedzieć że Kościół tłumaczy zasady wiary przez egzegezę. To nie jest jakaś tajemnica ani naukowa definicja niedostępna dla laików.
          Jeżeli już tak przejrzałeś moje szyderstwo, to w zadnym wypadku nie szydzę z Jezusa ani jego Ojca. Co najwyżej szydzę z Twoich poglądów i zasad jakie wyznajesz. Dla mnie są oderwane od rzeczywistych intencji pierwszych chrześcijan. Wszyscy jesteśmy dziećmi [synami i córkami] Boga nie tylko Jezus Chrystus. Ale nie będę się z Tobą wdawał tutaj w teologiczne spory i dysputy bo brak na to tu miejsca.
          To że Jezus sobą łączy Judaizm z Chrześcijaństwem nie jest zadnym novum. To samo twierdzi KRK. Ja jednak bardzie przychylam się do koncepcji że Jezus łączy Judaizm z starożytnymi kultami misteryjnymi Egiptu i Azji Mniejszej, Ozyrysa-Horusa, Dionizosa, Mitry i Attysa. Dopiero ten proces wykształcił z tych kultów Chrześcijaństwo.
          To może być dopiero dyskusyjne. Moja świadomość nic nie wypiera, wydaje mi się że mam na to wielowymiarowy i pogłębiony pogląd. Po za tym chrześcijaństwo jest jak pudełko w pudełku. Myślisz że już rozpakowałeś ostatnie a tam następne. Ja zachęcam ze swej strony do literatury przedmiotu albo do obejrzenia filmów w internecie.
          Ciekawi mnie tylko czy zdajesz sobie sprawę przez co stajemy się tak naprawdę chrześcijanami? Pewnie znowu mi nie odpowiesz. smile

          1. @Jury

            Idąc Twoim tokiem rozumowania, wokół nas mamy tylko ideologie oraz związane z nimi treści propagandowe. Także to co mówił Jezus oraz Jego uczniowie to też propaganda. Czyli nie ma czegoś takiego jak nauczanie Jezusa. On był zwykłym propagandzistą. Egzegeza jest tylko i wyłącznie ładnie opakowaną propagandą.

            Ja Twojego szyderstwa nie przejrzałem, mam ważniejsze zajęcia, niż wyszukiwanie czyiś szyderstw. Ono było widoczne w Twoim wpisie odnoszącym się do nauk Jezusa o Królestwie Bożym, życiu wiecznym i zmartwychwstaniu. Teraz może nazwałbym to tonem prześmiewczym, nie czystym szyderstwem. To zaś, czy szydzisz z moich poglądów świadczy bardziej o Tobie niż o mnie. Ale jeżeli ma to podkręcić Twoje ego?

            Oczywistym jest, ze wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, ale tylko Jezus jest pierworodnym. Ponadto Jezus jest duchowym Synem, a my fizycznymi. To jest temat na osobne rozważanie, lecz trzeba odnieść się z tym do Pisma Świętego. Nie wiem czy to dla Ciebie wiarogodne źródło informacji, skoro odnosisz się do kultów pogańskich. Jeżeli chodzi o te kulty, to raczej KK się do nich odwołuje. W nauczaniu Jezusa ich nie ma.

            Odnośnie chrześcijaństwa. Tak naprawdę, to choć jego powstanie przypisuje się do czasów Jezusa, On sam wcale tego nie nauczał. Można powiedzieć, ze zaprzeczył jemu słowami: Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”. Jana 18:36

            Tu jest wyraźny podział na chrześcijaństwo i chrystianizm. Chrześcijaństwo jest częścią tego świata. Chrystianizm już nie.

            To między innymi jest też odpowiedzią na pytanie, kiedy stajemy się chrześcijanami. Pomijam tu znaczenie ogólne tego określenia.

            Na koniec. Jeżeli otwieranie kolejnych pudełeczek zaspokaja Twoje potrzeby intelektualne, to dobrze. Możesz sobie je otwierać dowoli. A tych filmików i artykułów o których piszesz trochę już zaliczyłem. Droga donikąd. Mnie interesują konkretne dowody w postaci owoców. Jezus powiedział: Po owocach poznacie kto kim jest.

          2. fi_n
            Nie łap mnie za słówka zwłaszcza w pejoratywnym ich znaczeniu. Do podstawowego znaczenia tych terminów odsyłam do słownika.
            Większość grup posiada jakaś ideologię choć nie wszystkie prowadza jakaś propagandę, ale sekty na pewno tak. W wypadku ŚJ to uważam że są sektą z określoną ideologią głoszoną za pomocą propagandy.
            Ewangeliści głosząc swoje nauki w dosłownym sensie propagowali je (głosili ewangelie) i mieli „jakąś ideologię” czyli (mniej lub bardziej)” jakiś” zbiór uporządkowanych poglądów religijnych zawartych w ewangeliach.
            Jeszcze raz powtarzam. Nie szydzę ani nie mam tonu prześmiewczego z nauk Jezusa ani Ewangelistów a z nauk, przepraszam, z propagandy sekty ŚJ. A skoro Ty je przyjąłeś za swoje nic mi do tego. To Twój problem. To jak się zaperzasz to podkręca moje Ego.
            Nie rozumiesz. Nie problem w tym że w nauczaniu Jezusa nie ma kultów pogańskich. Problem polega na tym że sama wiara w Jezusa Chrystusa jest kultem pogańskim. Wiem że jest to dla wielu nie do przyjęcia bo dochodzi do pewnego rodzaju paradoksu ale w idei religii tak jest. Jezus nawracał żydów na kulty pogańskie. Żydzi to była ciemna masa, bo samym apostołom ciągle coś musiał tłumaczyć, aby zrozumieli. Jednych żydów nauczał przez podobieństwa, innych jawnie a innych w skrytości. Skąd Ty więc zresztą wiesz co tak naprawdę nauczał Jezus? Byłeś tam? W dodatku skoro nie potrafisz sięgnąć do źródeł pozabiblijnych to nie potrafisz odnieść się do kontekstu tamtych czasów i kultur w których istniał judaizm.
            Wydawała mi się że pierwszym dzieckiem Boga był Adam. Ale mniejsza z tym. Co do Chrystusa Kosmicznego, istniejącego przed aniołami, aonami, bo mówiąc że Chrystus istniał przed stworzeniem odwołujesz się do tej idei, to o ile ja zrozumiałem tą nauką to chodzi o to że Chrystus istnieje w Każdym z nas jako Logos. Jako „niewypowiedziany” ale istniejący Logos – nieuświadomiony Człowiek Kosmiczny, Atropos. Misterium chrześcijańskie ma nas na powrót przywrócić do tego pierwotnego stanu. Ma nam przywrócić utracony Raj. Jednakże z jedną różnicą. Przed zstąpieniem na Ziemię człowiek był nieświadomy Logosu. Po wstąpieniu na wyższy rozwój duchowy ma być istotą świadomą swej jaźni. Nieświadomy Logos zostaje uświadomiony i człowiek staje się świadomym dzieckiem Bożym. Synem Człowieczym, Synem Bożym. Jezus Chrystus jest archetypem prowadzącym nas na powrót do Boga. Także Królestwo Boże jest w nas. Przy czy nauka o Bożym Królestwie jest tożsama z nauką o Synu Człowieczym. Ale jak nie znasz tej nauki nie będę Ci tego dalej tłumaczył bo i tak tego nie zrozumiesz. Dla ciebie może to być zbyt przesiąknięte ezoteryką i mistycyzmem.
            Dalej to bleblelblebleble. Dokształć się albo trwaj w swoim dogmatyzmie. Ja nie ufam sekcie, którą powstała w 1870r. i odwołuje się do odległego jej w czasie chrystianizmu. Dla mnie rozpiętość czasowa jest zbyt duża by to był bezpośredni przekaz.
            Chrześcijanami stajemy się przez namaszczenie(chrisma). Przez namaszczenie otrzymujemy godność Królewska i Kapłańską. Jezusa namaściła Maria z Betanii. A Maria Magdalena, która szła namaścić jego ciało była pierwsza, która zobaczyła Go zmartwychwstałego. Są powody by twierdzić że i ta i ta Maria to jedna i ta sama kobieta. Tak więc kobieta namaściła Jezusa do godności Kapłańskiej i Królewskiej. Ale Ty tej nauki i tak nie zrozumiesz, wiec nie będę ci jej tłumaczył.
            Pudełka to metafora której nie pojąłeś. Jak rozpakujesz dość pudełek to dochodzisz do jadra. I okazuje się że wszystkie religie zasadzające się na duchowości mają ten sam rdzeń. Kiedy dojdziesz do jądra, do duchowości, nie potrzebujesz religii. Ale ty ciągle tak bo ŚJ to sekta będąca na obrzeżach duchowości tak jak większość innych religii. Oczywiście nie neguje to ich duchowości, ale ciągle pozostają tylko religiami.
            Przepraszam wszystkich za prywatę. Dalej już nie będę z Tobą poważnie dyskutował i poruszał tych spraw. Ograniczę się tylko do szyderstw bo z tak zakutym łbem to inaczej nie da się polemizować.
            Nie odpowiadaj! Nawet nie chcę cię czytać!
            Amen.

  7. Napisane bylo to chyba juz ze sto razy , lecz jeszcze raz : gratuluje Panie Orban konsekwencji ! Jest Pan ostatnim Mezem Stanu wsrod zpedalonych politykow Unii.
    Glosami lewicy i tych debilnych „zielonych” , nie przejowal bym sie. Krytykowanie wszystkiego co spolecznie zdrowe to u nich odruch warunkowy. Ma Pan za soba swoj narod i duze czesci innych ,patriotycznie nastawionych, narodow Europy.

  8. Polska musi natychmiast wystąpić do rządu Węgier z prośbą o umożliwienie sklonowania Wiktora Orbana w zbożnym celu posiadania własnego, polskiego Orbana, który zrobi porządek. Ku chwale ojczyzny.

  9. Europa zmierza w zagładę , kultura Europejska ,zabytki ,muzea, muzyka ,będzie zniszczone albo zakazane za parę lat ,Ludzie którzy promują multi kulti nie mają żadnych wartości ,a ludność multi kulti nie będzie związana z żadnym państwem ,nikt nie będzie dbał o państwo ,miasto bo nie będżie przywiązania ,ludzie będą nijacy ,bez wartości kultury tylko kasa się będzie liczyć !!

  10. Węgry to dyktatura, UE broni wolności, takie głupoty opowiada lewak S. Niesiołowski.
    Szkoda ze Viktor Orban nie wprowadził kary śmierci na Węgrzech były by jaja, lewactwo z UE kołchozu dostało by wścieklizny :), Lis, Szumlewicz, pijak Kwaśniewski, Komorowski ps. Litwin i inni mówili by jaki nazizm panuje na Węgrzech .

Dodaj komentarz