Żaden imigrant nie przedostał się na Węgry w obszarze chronionym przez polskich policjantów
Minął tydzień odkąd polscy policjanci rozpoczęli misję na Węgrzech. Funkcjonariusze objęli ochroną obszar położony w miejscowości Röszke, gdzie biegnie jeden ze szlaków tranzytowych imigrantów, chcących dostać się do Europy Zachodniej. Dotychczas na odcinku chronionym przez Polaków żadnemu imigrantowi w nielegalny sposób nie udało się dostać do Węgier.
Każdego dnia dochodzi do wielu prób nielegalnego przekroczenia granicy na całej jej długości. Jednak polski kontyngent może poszczycić się największą skutecznością w zapobieganiu temu procederowi, tj. do chwili obecnej na odcinku chronionym przez Polaków żadnemu imigrantowi w nielegalny sposób nie udało się dostać do Węgier. Warto dodać, że funkcjonariusze poza patrolowaniem pasa przygranicznego, uczestniczą także w działaniach ukierunkowanych na zwalczanie przemytnictwa oraz m.in. asystują przy wykonywaniu czynności procesowych z udziałem imigrantów.
Polscy policjanci od 17 września br. są na Węgrzech, gdzie wspierają służby zaangażowane do ochrony granicy z Serbią. Działania poprzedziło oficjalne spotkanie z szefem Policji Krajowej Węgier gen. Károly Papp, które odbyło się w Budapeszcie. Pan generał poinformował mundurowych o sytuacji na południowej granicy i zadaniach, jakie staną przed polskim kontyngentem. Podziękował również za gotowość do wsparcia węgierskich służb. Na zakończenie spotkania wręczył każdemu funkcjonariuszowi naramienną opaskę misyjną, która ma podkreślać znaczenie wspólnych działań na rzecz utrzymania bezpieczeństwa na południowej granicy Unii Europejskiej.
Następnego dnia policjanci pojechali do miasta Szeged, gdzie stacjonują i skąd wyruszają na służbę. Tam przeszli szkolenie z zakresu prawa węgierskiego, przedstawiono im strukturę tamtejszej Policji, a także wzięli udział w rekonesansie, podczas którego zapoznali się z wyznaczonym do ochrony obszarem. Następnego dnia pierwsza grupa stanęła na pasie przygranicznym położonym w miejscowości Röszke. Polski kontyngent policyjny liczący 25 funkcjonariuszy dowodzony przez kom. Jerzego Jabłońskiego z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, pełni służby całodobowo, dzięki czemu teren przygraniczny jest chroniony ciągle, przez sporą liczbę funkcjonariuszy nie tylko polskich i węgierskich, ale także czeskich oraz rumuńskich, a wcześniej również słowackich.
„Stoimy na stanowisku, że musimy chronić nasze granice i zapobiec najechaniu Europy przez setki tysięcy ludzi, co więcej, powinniśmy zadbać, by nie musieli ruszać w drogę. Krótko mówiąc: udzielmy pomocy tam, gdzie jest ona potrzebna, zamiast ściągać problem do nas” — powiedział Viktor Orban w jednym z wywiadów.
W niedzielę odbędzie się na Węgrzech referendum, w którym wyborcy będą odpowiadać na pytanie: „Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?”.
źródło: policja.pl
BRAWO nasi. Żeby tak jeszcze referendum jak na Węgrzech
to był bym spokojniejszy.
Polscy policjanci taką inicjatywą powinni wykazywać się nie na Węgrzech ale u nas w Polsce. Tutaj jest ich miejsce i tutaj mają wiernie służyć naszej Ojczyźnie… ale skoro już tak los chciał że muszą bronić obcej ziemi to bardzo dobrze że przynajmniej robią to dobrze i nie przynoszą nam wstydu. Chwała im za to. Chociaż to dopiero tylko tydzień, ale jednak…
No po części to bronią tej Polski ale na razie to bardziej niemiec
IMO tu głównie chodzi o to, by przed referendum pokazać na unijnym forum, że Węgry nie są osamotnione w swych działaniach. No. A że se chłopaki poćwiczą, to też nie pestka acz oby się nie przydało.
Podpisuję się obiema rękami.
Sięgając nieco wstecz: pamiętający czasy PRL-u niewątpliwie podczas pobytu w górach wiedzieli, co się zdarzy, jeżeli człowiek zbliży się zanadto do granicy – zwykle nieuniknione było spotkanie z patrolującymi nasze rubieże żołnierzami WOP-u. W pełnym uzbrojeniu, gotowi do otworzenia ognia do intruzów. Czy nie czulibyśmy się o niebo bezpieczniej, gdybyśmy obecnie mieli świadomość, że na całej ciągłości nasza granica jest pilnowana jak wówczas? Że żadna (no, co najwyżej naprawdę mało która) islamska łachudra się nie wciśnie do naszej Polski?
Pamiętam czasy PRL-u. Nawet wówczas przekraczałem granice – te socjalistyczne i te kapitalistyczne.
Pewnie, ja też. A kilka razy podczas powrotu pogrożono mi palcem i objaśniono, że mam szczęście, bo WOP jest wystarczająco przytomny, by nie strzelać do polskich chłopaków łażących sobie po górach.
Żadna granica nie jest stuprocentowo szczelna. Lecz w porównaniu z de facto szeroko otwartymi i niemal niepilnowanymi bramami do Polski (czasy obecne), tamta była strzeżona wzorowo.
A ja podpisuję się obiema rękoma pod Twoim postem @azotoks, masz racje, mimo tego znienawidzonego przez nas ustroju to jedno trzeba przyznać w tamtych czasach naprawdę było bezpiecznie. Ktoś tam pisze że sobie przechodził wówczas tam i z powrotem, nieprawda, granice były bardzo dobrze strzeżone i przekroczenie ich nielegalne było niemożliwe. Pewnie że od każdej reguły są wyjątki i nielegalne przekraczania granicy mogły się zdążyć, ale były to przypadki incydentalne praktycznie równe zeru. Na dowód niech będzie granica między Berlinami. Przez kilkadziesiąt lat istnienia słynnego muru tylko bardzo skromna ilość osób przedostała się przez granicę nielegalnie, liczona może w kilkunastu dziesiątkach no może kilku setkach a w porównaniu z latami 1949-61 przekroczyło tę granicę 2,6 miliona ludzi. Czy ta skala jest w ogóle porównywalna? Dodam tylko jeszcze że podczas prób przekroczenia granicy Berlinów 86 osób przepłaciło swój czyn życiem.
@Evita
No właśnie. Zatem cieszy mnie, że polscy policjanci na Węgrzech nie przynoszą swoją służbą Polsce ujmy, wręcz przeciwnie, sprawują swoje obowiązki wzorowo. Lecz z drugiej strony rodzi się nieuchronne pytanie: Dlaczego granica węgierska jest pilnowana, a nasza własna nie? Dlaczego tkwimy w strukturze, w której byle islamska przybłęda ma prawo najeżdżać Polskę, tylko dlatego, że na drugim końcu Europy jakiś obcy urzędas realizujący obce interesy dał tej przybłędzie papiery pozwalające na swobodę przemieszczania się – tę swobodę, która miała być przynależna tylko rdzennym mieszkańcom UE.
Bardzo Cię miło widzieć, Evito, po długiej nieobecności. Pozdrowienia.
Dziękuję za pozdrowienia, również pozdrawiam Zauważyłam brak od dłuższego już czasu naszej GWIAZDY. Wygląda na to że się całkiem wyrejestrowała z NDIE. Wróciłam do artykułów sprzed kilku miesięcy i jej wpisy sygnowane są jako gość. Nie chcę wymieniać nika ale z pewnością wiesz o kogo chodzi.
Tak, z wielki żalem pewnego razu zauważyłem, że wyrejestrowała się. Na pewno miała swoje powody, ale wielka szkoda, bardzo brakuje jej obecności i komentarzy.
@komandos
Jako obeznany ze sprawami wojskowymi wiesz chyba, że najlepiej działania wojenne prowadzić na terenie wroga a także to, że lepiej nie dopuścić najeźdźcy do naszych granic. Skoro już Węgry są pierwszą linią frontu to lepiej tam im pomagać niż aby upadli. Jak nasi tam zatrzymają najazd w naszym kierunku to my tu na pewno będziemy bezpieczni albo zyskamy czas na przygotowanie się zanim podejdą pod nasz dom. Poza tym doświadczenie tam zdobyte jest nie do przecenienia. Dodatkowym atutem jest zacieśnianie więzi z innymi podobnie myślącymi jak my. Buduje to wspólny front, co jest teraz zwłaszcza cenne przy rozpadającej się Europie Zachodniej zamienianej w jeden wielki kalifat..
Świetny wykład, kładę uszy po sobie. Szacunek
„Urzekła mnie Twoja historia”. Dałem Ci „plusa dodatniego” i nie miałem oporów. Howgh.
To nie obca ziemia. Mamy Schengen, więc islamscy bandyci mogą leźć gdzie chcą, kiedy chcą i nikt im nie zabroni.
A to,że Bundes Republik Deutschland zostanie kalifatem, nie mamy co się cieszyć. Kwestią czasu jest tylko jak ruszą na nas. Z paszportami, obywatelstwami, pozwoleniami i żadna straż graniczna nie będzie miała nic do powiedzenia, bo wszystko legalnie. I my też nic nie zrobimy, zostaniemy kalifatem.
Niekoniecznie. Jakoś nie przypominam sobie, by Polska stała się suwerennym państwem, z wasalem niemieckim na czele. Chociaż trzeba przyznać, że „dzięki” pewnej rudej łachudrze było blisko…
W sytuacji którą opisujesz, my, jako Polska, możemy pokazać figę (albo dosadniej środkowy palec) zachodowi, i całe V4 (a może i wkrótce V6?) nas poprze.
Kaczyński jest jaki jest, każdy to wie. Szalony kurdupel z szalonymi doradcami. Ale Polski nie sprzeda imamom, bo woli księży. I tego teraz musimy się trzymać: wybierając na stołki „nacjonalistów-dyktatorów-katoli” (wiecie o czym mówię).
Nie chodzi o to o czym piszesz, tylko o umowy międzynarodowe. I nikt nic nie poradzi jak z RFN ruszy na nas szarańcza islamska, bo już tam nie będą mieli gdzie się pomieścić, a poza tym będą mieli legalne dokumenty uprawniające ich do poruszania się na terenie UE, bo Niemcy im takie wydadzą.
ba juz tacy sa np w takiej wawie tylko 1 nie sa to uchodzcy a 2 ze nie ma ich duzo
To piękne tylko jak by u nas wybudowano taki mur na granicy z niemcami
Raczej na granicy z UPAina !Zas na granicy z Niemcami wystarczylyby gniazda karabinow maszynowych!A dlaczego rowniez nie na granicy z UPAina ?Ano dlatego bo ukry to nasi ….”bracia”!
Mieszkam na granicy z Ukrainą i póki co jest bezpiecznie….
A kto by ciebie słuchał ty lewacki trollu, co teraz anna nie jasiu nie szwagier?
Czyzby? Wystarczylo tylko zeby Polska na czas trwania SDM zamknela przejscia z UPAina a juz banderowcy dali wyraz swojemu niezadowoleniu napadajac po swojej stronie na Polakow,bijac ich i uszkadzajac im samochod!A co dopiero by sie dzialo ,gdyby taki im nie dawano wiz a polowedeportowano z powrotem na UPAine?
Dołącz do dyskusji
Nie żyj historią ( była bolesna ale już była) ale patrz w przyszłość – w Polsce pracuje aktualnie około 1 milion Ukraińców – czy słyszałeś o jakiś przestępstwach z ich strony ? To nawet Polacy w Anglii są gorsi . Porównaj 1 milion Ukraińców w Polsce z 1 milionem muzułmanów w Niemczech – odpowiedź jest jedna Niemcy strzelili sobie w stopę.
Zyjesz na Ksiezycu?Kult Bandery rozkwita na UPAinie na calego! Dziesiatki pomnikow,ulice place i najwiekszy prospekt w Kijowie nazwane sa jego imieniem!Licealistki na szkolnych akademiach spiewaja „my banderowki” ,a po ulicach upainskich miast przelewaja sie pochody mlodego banderowskiego narybku ryczace „slawa herojom „…. a te ich „heroje” rozcinali brzuchy brzemiennym Polkom ,wyciagali z nich dziecko i nabijali na sztachety plotu a w brzuchu zaszywali zywego szczura i odrabywali ofierze siekiera obie rece ,zeby nie mogla rozerwac szwow!Uroczyste obchody i to w mundurach SS rocznicy powstania dyw. SS „Galizien” ,ktorej batalion wymordowal w Hucie Pieniackiej 1500 Polakow!Zadania „zwrotu” 14 powiatow z Przemyslem, na poczatek ,bo potem to i o tereny po Krakow sa pretensje!W samym Przemyslu banderowcy maszeruja sobie otwarcie po ulicach i wykrzykuja „jeszcze Polska nie zginela ,ale zginac musi” i pokazuja Polakom gest podcinania gardla!W szkolach upainskich indoktrynacja banderowska od malego i juz nawet przeniknela ona do Polski!
W Polsce jest ich juz ponad milion i ilu z nich jeszcze niedawno chodzilo w upainskich pochodach z portretem Bandery i pod czarno-czerwonymi szmatami?Organizuja sie ,bo juz sobie zalozyli upainski zwiazek zawodowy ,jakby polskich nie bylo.We Wrocku w szkolach osobne upainskie klasy upainskie z upainskim j.wykladowym, a czy polskie dzieci w Anglii ucza sie w wydzielonych klasach z nauczycielami sciagnietymi z Polski?
Mam pisac dalej?UPAincy do dziki narod z barbarzynskim genem oddziedziczonym po Chazarach i nikt nie wie co tak naprawde odbywa sie w ich skoltunionych lbach.Starzy banderowcy indagowani o Rzez Wolynska twierdzili,ze ” tak trzeba bylo” a zapytywani ,czy i dzisiaj by mordowalo odpowiadali twierdzaca ,ze „tak” ….gdyby zaszla tego taka potrzeba! W Lublinie juz jakis banderowiec podcial gardlo taksowkarzowi ,tak wiec owszem, slyszalem o „jakims” przestepstwie z ich strony!W Rzeszowie terroryzuja caly campus…Historia lubi sie powtarzac ,wprawdzie farsa ,ale w wypadku UPAiny moze byc ona jeszcze krwawa!
Dołącz do dyskusji
Brawo Panowie! Tak trzymać.
Brawo polscy i węgierscy bracia.
A Włosi i Grecy wpuszczają nielegalnych imigrantów jak leci.
a skoro tak bardzo lubimy o innych.Za France 2 – od jutra w paryskim metrze agencji po cywilnemu z bronią i zezwoleniem na strzelanie. W ramach poprawy bezpieczeństwa.
Przy czym nie jest to nic nowego,. Tylko legalizacja sytuacji, która miała miejsce od wielu lat.
A gdzie jet komisja i Parlament europejski i poszanowanie wolności?
znając naszych polizmajstrów pewnie za kilka euro regularnie przepuszczają wycieczki krajoznawcze ale „zapominają” wciągnąć to w sprawozdanie…
Pstawa taka powinna byc w całej unni erdagona
postawa
szanuję, ale jednak tytuł troszkę razi w oczy, przecież jeżeli jakiś się przedostał to oni o tym nie wiedzą, więc w pewnym sensie 100skuteczność jak kawałek mięska dla głodnych poklasku panów z policji.
Wielki szacunek dla polskich policjantow.
,,…żadnemu imigrantowi w nielegalny sposób nie udało się dostać do Węgier.”
Oznacza to, że niestety w legalny się udało. Ale cóż, kropla drąży skałę, może ,,uchodźcy” spasują?
Dobrego snajpera mamy!
MOŻNA? Fanie że daleko))) ALE zaraza ma legalny wjazd na POLSKĄ ziemię od innej strony((((((((((((((((((((( wczrajsze wpisy wogule się nie pojawiły i filmik a szkoda i to bardzo
W Legionowie jeden Ukrainiec na dystansie 1 km napadł po kolei na trzy kobiety, próba gwałtu i duszenie drutem , na szczęście zdołały uciec. Teraz posiedzi w sanatorium….