Segregacja uchodźców w Niemczech. Dochodzi do masowej deportacji Ukraińców

Władze Niemiec masowo deportują Ukraińców, tymczasem decydują się na przyjmowanie setek tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu bez weryfikacji – ten temat pokazuje podwójne standardy władz niemieckich.

Jak ustaliła gazeta „Frankfurter Rundschau“, po wybuchu konfliktu w Donbasie wnioski o azyl polityczny w Niemczech złożyło ponad 7 tys. obywateli Ukrainy. Prawie wszyscy dostali odmowę – pozytywna decyzja zapadła tylko wobec 5,3 proc. ukraińskich uchodźców.

Niemcy uznali Ukrainę za kraj bezpieczny, w wyniku czego nie można uznawać Ukraińców za uchodźców. To kolejny argument aby Polska przyjmowała islamskich imigrantów.

W Polsce przebywa – według różnych źródeł – od 700 tys. do nawet 1,5 mln Ukraińców. W samej Ukrainie jest obecnie ponad 1 milion tzw. uchodźców wewnętrznych. Ok. 170 tys. spośród nich to dzieci, a ok. 500 tys. to osoby w podeszłym wieku, przewlekle chore lub inwalidzi.

Chrześcijanie w hierarchii wartości w Unii Europejskiej stoją najniżej. Postawa Niemiec daje do zrozumienia, że pierwszeństwo mają imigranci z obcych kręgów kulturowych.

 ukrainiancrisis.net / kresy24.pl

25 komentarz do “Segregacja uchodźców w Niemczech. Dochodzi do masowej deportacji Ukraińców

  1. No to chyba Niemcy nieco stracili u Ukraińców? Wygląda na to, że to „+” dla nas. Oczywiście pamiętam o takich różnych „niedogodnościach” w stosunkach między nami a nimi. Jeśli Ukraińcy zrozumieją, że „uchodźcy” u nas to nie jest dobry pomysł też dla nich, to może to wpłynąć na lepsiejsze stosunki między nami. I nie chodzi mi o deklaracje rządowe. Lepiej w końcu mieć za swoją granicą kogoś kto jeśli nawet nie będzie przyjacielem to nie będzie też i wrogiem. Bo sytuacja nie jest ciekawa. A jakby nie patrzeć obecność Ukraińców choć wiąże się to z pewnym ryzykiem, jest jednak argumentem w rozmowach o uchodźcach.
    Nie żyjemy w świecie idealnym, tylko w świecie bezwzględnych interesów. I na ile to jest możliwe, bez zdrady fundamentalnych wartości, musimy uczestniczyć w tej grze, jeśli chcemy funkcjonować, a której zresztą nie spowodowaliśmy lecz zostaliśmy do niej wciągnięci. Np. niektórzy nasi politycy plują na demokrację. Ale by zaproponować zmianę, którą uważają za pożądaną, poddali się tzw. regułom demokratycznym, by móc cokolwiek zrobić. Niekonsekwencja czy realizm?

    1. Wybacz ale o jakim „+” piszesz? Niemcy stracili u Ukraińców? No nie żartuj. Ukraińcy stali się tylko kozłem ofiarnym niemieckiej polityki, ich uczucia do Niemiec nie powinny nas zaślepiać. Stracą czy zyskają to nie nasz problem.
      Ciekawie napisałeś aby mieć za granicą kogoś kto jesli nie będzie przyjacielem, to nie będzie też wrogiem. Szczyt dyplomacji, taka neutralność. A tak nie jest i nie będzie. Chociaż wielu Ukraińców jest pozytywnie nastawionych do Polaków, bądź łaskaw nie zapominać o grupach związanych z banderyzmem. Media skupiają się głownie na konflikcie na linii Ukraina-Rosja w związku z Krymem, ale jakoś mniej chętnie informują o banderowcach. Nie licz na przyjaźń i neutralność tej grupy. To tylko pokazuje, że tworzą się środowiska niekoniecznie dobrze nastawione do Polaków, co KTOŚ kiedyś może wykorzystać. Nie zapominaj też o wizycie Sorosa na Ukrainie, oraz równie ciekawej wizycie Poroszenki w Izraelu.

      Ale masz rację pisząc, że żyjemy w świecie bezwzględnych interesów. Takim interesem jest przemyt nielegalnych imigrantów, a życie na Ukrainie zmieniło się na gorsze. Jak myślisz co wybiorą ludzie, którzy żyją w nędzy- sympatię do Polaków czy dodatkowe euro za przerzut nielegalnych imigrantów?

      Nie zrozum mnie źle, myślę, że w jakiś sposób pomogliśmy pewnej grupie uchodźców, posyłano także pomoc humanitarną czy medyczną. Ale nie może to odbierać jasności myślenia, zbyt dużo bezkrytycznego postrzegania Ukrainy oraz wiary w „dobre relacje sąsiedzkie”. Tam gdzie do gry wchodzi interes, kończą się relacje.

      1. 1). „+” – Nie ja tworzę politykę poprzez decyzje tylko Niemcy i staram się zobaczyć w tym korzyść dla nas. Nie wiem czy Ukraińcy darzą nas szczególnymi uczuciami – Stepan jak Lenin „wiecznie żywy” ale ciekawe czy u wszystkich na Ukrainie. Jeżeli Niemcy odrzucają Ukraińców a Rosjanie ich atakują to siłą rzeczy zostajemy my. Oprócz relacji rządowych są jeszcze relacje międzyludzkie. Czy tego chcesz czy nie jest ich u nas sporo i jakoś się tam aklimatyzują. Może mają w perspektywie chrapkę na naszą ziemię a może coś w nich drgnie. Ja akurat dopuszczam taki tok wydarzeń. Tylko głupiec odrzuca taką możliwość. Dlatego napisałem nie o jako takiej neutralności a bardziej o nieagresji z ich strony. Co jest owym „+”. Ale oczywiście możemy iść na noże. Zwłaszcza gdy Islam u bram. A jak wejdzie do nas to nie zatrzyma się na nas. Ale mam rozumieć, że wreszcie udało Ci się mi przyłożyć? Zresztą zdarzyło mi się już parę razy kiedyś napisać tu i ówdzie, że wojna na Ukrainie to efekt nierozliczenia przez Ukraińców zbrodni przeszłości. I nie zmieniłem zdania. Widzę jednak, że uważasz, iż jak wróg naszego wroga ma źle to to dla nas dobrze. Dobrze mieć jednak trochę mniej emocji.
        2). Napisałem się tu tyle o Żydach, że nie chce mi się tego powtarzać. Pamięć u ludzi krótka… Mamy własne problemy z naszymi Żydami co świetnie widać po działalności Fundacji Batorego – też twór Sorosa uważającego się za boga – więc nie wyjeżdżaj mi z takimi kawałkami.
        3). Co wybiorą na Ukrainie to się dowiemy i nie mamy na to wpływu. Od uszczelniania granic są odpowiednie służby. I z tym problemem należy zwracać się do rządu a nie do mnie. Czasem dobrze chwilę się zatrzymać i przemyśleć. Ja na sytuację patrzę od strony możliwych korzyści w tej sytuacji jaka jest. Przypomniałaś mi jednak niedawnego trolla. Zawsze istnieje możliwość, że Ukraińcy zrobią pospolite ruszenie tu i najazd stamtąd na nas. W końcu jest ich u nas dodatkowo 1,5 mln w pesymistycznym wariancie. Więc zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa.
        Ale wiem jedno, że jeszcze ponad złością ludzką jest Bóg. I ludzie sobie a Bóg ma swoje drogi. I to pozwala mi zachować spokój. Jestem tylko ciekawy co zrobisz jak te 1,5 mln zorganizuje się i w połączeniu z rodakami w swoim kraju zechcą zrobić ruchawkę. A muzułmanie za Odrą z chęcią wejścia tu… To może zanim zaczniesz krzyczeć coś przemyślisz. I wczytasz się dokładnie w to co piszę. Jeżeli piszę o „bezwzględnych interesach” to powinnaś zdać sobie sprawę z tego, że nie ma w mych słowach „szwedzkiej naiwności” wierzącej w to, że „wszyscy ludzie dobrzy som”. Owszem mogą być dobrzy ale niekoniecznie… i tak przy tej okazji napiszę coś niepopularnego.
        Proponowałby modlitwę o nawrócenie muzułmanów. Piszę to do wierzących. To nie jest równoważne temu, że nie widzę zbrodni, które oni robią. Ale człowiek, który się rzeczywiście nawraca, odstępuje od swojej przeszłości i chce zmienić swoje życie. Co więcej daje świadectwo temu. Takich przypadków jest sporo w ogóle i w różnych konfiguracjach. I modlitwa w intencji nawrócenia muzułmanów nie jest tożsama z tym co się nazywa „Dniami Islamu w Kościele”, które jak się wydaje zamieniły się ze spotkania, dialogu na temat religii, ze świadomością różnic w zrównywanie obu religii. Jeśli Islam jest diabelskim wykoślawieniem wiary w Boga, to tylko modlitwa jest w stanie pokonać to wykoślawienie na poziomie ducha.
        Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. (Łk 15:7; BK)
        A czy się nawrócą… Tego nie wie nikt. Ale szczera modlitwa nigdy nie zostaje bezowocna. A co mają zrobić niewierzący? Nie dawałem rad w tej materii bowiem z perspektywy ducha niektóre rzeczy wyglądają inaczej niż z perspektywy ciała. Zwycięstwo Islamu jest przede wszystkim klęską ducha. Fizyczne zwycięstwo nad Islamem w przeszłości aczkolwiek odsunęło zagrożenie nie spowodowało jego usunięcia czego doświadczamy obecnie tak dotkliwie. Wynika to ze specyfiki tej wiary, która stanowiąc hermetycznie zamkniętą w każdym aspekcie doktrynę nie przyjmuje do wiadomości swoich błędów.

          1. Nie martw się o moje emocje, bo potrafię je kontrolować.
            Widocznie mamy zupełnie inne spojrzenie na temat ukraiński. Niestety źle widzisz, stawiasz mylną interpretację. Nie kieruję się tym, że wróg naszego wroga (twoje słowa) ma źle więc to dla nas dobrze. Tak samo jak w tym przypadku nie będę kierowała się logiką niektórych rządzących, że wróg naszego wroga to nasz przyjaciel!
            Ja po prostu jestem zwolennikiem nie włażenia Ukrainie w 4 litery i prowadzenia polityki pro-polskiej. Mozna pomagać, ale należy uważać w mieszaniu się w konflikty, które nie są takie jakimi przedstawiają je media.
            Jesteś zbyt przewrażliwiony, bo nie jestem tu aby kogokolwiek atakować czy aby tobie „przyłożyć” więc ochłoń, mniej emocji bo to luźna wymiana poglądów.

          2. @Lilith
            A kto powiedział o włażeniu w 4 litery? Pokaż mi, w którym miejscu? Rozpatruję całą sytuację z punktu widzenia korzyści dla nas. Tylko tyle i aż tyle. Nigdzie nie pisałem np. o milczeniu o zbrodniach na Wołyniu. Ale w sytuacji jaka jest patrzę czy da się to wykorzystać bez robienia krzywdy innym. To nie ja wpuściłem tu 1,5 mln Ukraińców. Mają zryte pod kopułką tu i ówdzie, ale są u nas i NIE MAM NA TO WPŁYWU. Więc lepiej chyba jak jest pokój niż jak byśmy zaczęli się okładać siekierami?
            Co do „wróg naszego wroga”… Też nie ja powoduję taką sytuację, ale myślę, że skoro Ukraińcy tracą oparcie u Niemców to może coś z tego skapnie dla nas. A to są właśnie emocje takie wyciąganie wniosków jak to zrobiłaś. Pokaż mi punkt w którym piszę, że jesteśmy w wielkiej przyjaźni z Ukrainą? Dlatego zgadzam się z tą opinią, że kobiety do władzy to może być problematyczne. Opinią zresztą kobiety. Kobieta jest zakładnikiem swoich emocji. Możemy – powtórzę – powyciągać siekiery i zacząć się okładać. Prawdopodobnie niedługo nie będzie miał kto pisać nie tylko na tej stronie ale w ogóle w internecie polskim.
            W każdym razie mamy do 1,5 mln Ukraińców u siebie z możliwością, że może być to 5 kolumna. I jakoś z tym trzeba żyć. Ja podałem pewne rozwiązanie. Zaproponuj inne. Może być nawet ściana i ckm, tylko aby było to realne i abyśmy to przeżyli. Co prawda ja wierzę w Zmartwychwstanie więc być może dla mnie perspektywa śmierci nie jest tak obezwładniająca jak dla innych nie podzielających mojej wiary i w związku z tym wojna wewnętrzna – tak chyba przez niektórych upragniona – nie rozwali mi psychiki.
            Zacznij kalkulować „na zimno”.

      2. Teraz lepiej można zrozumieć delikatną politykę względem Ukrainy. My tu w środku Europy musimy polegać na sobie, zamiast na UE czy Rosji czy USA czy ogólnie NATO. Oby coś z tego dobrego wyszło. Dialog jest trudny, szczególnie gdy popatrzymy na aktywność banderowców. Wg mnie sprawę powinniśmy postawić jasno. Macie nasze wsparcie, ale banderę zapomnijcie – znajdźcie innego patrona np. władców Rusi Kijowskiej. To mniej kole nas w oczy.

        1. Taka delikatna polityka nie zawsze jest korzystna dla strony polskiej.
          Wystarczy spojrzeć na stanowisko MSWiA.
          Oni nie widzą podstaw aby wycofywać się z dotowania Związku Ukraińców, nawet jeśli pojawiają się głosy popierające OUN-UPA – podsekretarz stanu MSWiA powołuje się na Konstytucję RP art 54 ust.1 „wolność wyrażania poglądów”.

          No i jak można rozumieć podobną politykę?

          Zresztą jeśli mamy taryfę ulgową dla zwolenników OUN-UPA, to mam nadzieję, że będzie to także dotyczyło wszystkich przeciwników imigrantów muzułmańskich i krytyków islamu. Przecież mamy wolność wyrażania poglądów.

          1. Prawdopodobnie jest to dyktowane tym (zakładam wersję optymistyczną) by w trudnej sytuacji w jakiej jesteśmy (Islam i UE) nie rozpętywać nowego konfliktu. Czy będzie to skuteczne? Ukraińcy raczej nie potraktują tego jako uprzejmości czy kierowania się nauką Chrystusa tylko jako słabość. Ich na pewno nie interesuje nasz interes narodowy tylko ich. Niestety nie rozumieją, że pokój z Polską to ich żywotny interes. Przecież my nie chcemy zabierać im tej Ukrainy. A na cholerę nam to. Tak jak nam do szczęścia Litwa nie jest potrzebna. Wystarczą układy gospodarcze i wsio, jakieś umowy o współpracy. A poza tym każdy sobie.

        2. @lolo
          Nie ty wpuściłeś milion Ukraińców, nie ja ich wpuściłam. Na to nie ma wpływu ale na budowanie relacji ma wpływ rząd, zresztą media też. Jeśli nadal będziemy przymykali oko, że problem banderyzmu nie istnieje (tudzież istnieje tylko za naszą granicą) to faktycznie jakaś kolumna nabierze sił w Polsce. Poniżej opisany przykład stanowiska MSWiA najlepiej pokazuje jak można tworzyć antagonizmy w społeczeństwie.

          I dalej nie będę brnąć z prostej przyczyny- cytowanie wypowiedzi, że kobieta jest zakładnikiem swoich emocji. Nie obchodzi mnie kto jest autorem, powielasz taki pogląd i przypominasz muzułmańskiego fundamentalistę. Bo wyobraź sobie, oni podobnie twierdzą (dlatego potrzebne są zeznania 2 kobiet w konfrontacji z mężczyzną, bo emocje mogą wziąć górę i druga kobieta potwierdzi lub zaprzeczy…)
          Nie lubię kiedy ktoś wykorzystuje podobny argument w rozmowie, bo właśnie wtedy odczuwam, że nie traktuje mnie jak godnego rozmówcę a jak słabą płeć, która poprzez emocje traci jasność postrzegania wielu spraw.

          Przypominam tylko, że emocje dotyczą mężczyzn jak i kobiet, wszyscy jesteśmy ich zakładnikami, a tylko od nas zależy na ile im ulegamy.

          Więc kończę w tym miejscu, bo dyskusja nie ma sensu. Ah i nie kierują mną teraz emocje, to chłodna kalkulacja.

          1. Emocje dotyczą ale w niejednakowym stopniu o czym zresztą mówi psychologia. Ponieważ niektórzy nie uważają jej za dyscyplinę naukową to może pomińmy ten temat… Zresztą co ja mogę o tym wiedzieć jako wredny męski szowinista z zacięciem starokawalerskim w skrócie jełop. To skoro skończyliśmy uprzejmości to…

            Co do decyzji MSWiA… idźmy Twoim tokiem rozumowania. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby zacząć od warunku albo pieniądze albo Bandera. Zbrodni popełnionych w „jego imię” aż nadto. Ale trzeba przyjąć możliwe skutki, także negatywne, takiej decyzji z dalszym ciągiem typu delegalizacja związku. I co dalej? Mamy jeszcze Polaków na Ukrainie. No i te 1,5 mln tutaj. Mamy prócz tego Niemców przeciwko sobie a zatem całe UE i muzułmanów na granicy. Państwa Grupy Wyszehradzkiej w ten konflikt się nie zaangażują. Jeszcze żebyśmy mieli poziom mocarstwowy jak Rosja, USA czy Niemcy albo by one widziały interes bycia po naszej stronie w tym konflikcie. Ale prawdopodobne pierwsze zdanie Niemców będzie takie: nie chcecie muzułmanów, Ukraińcy nie nasza sprawa, radźcie sobie sami – opcja optymistyczna – bo ta druga to w ramach pomocy w walce z Ukrainą my zabezpieczamy wasze tyły znaczy się Ziemie Zachodnie i Północne i powoli was dobijamy a resztę dzielimy pomiędzy nas a Ukrainę.
            Poparłem PiS nie dlatego, że ich lubię, tylko dlatego, że oni w moim rozumieniu byli jako jedyni zdolni do wywalenia PO. Przypuśćmy PiS jest „be”. Wchodzi PiS, PO, Kukiz’15, Petru, PSL, Lewica, trochę KORWiN-a, Narodowcy, może Braun. Nikt nie ma większości. Koalicję PiS, LPR, Samoobrona jużeśmy przerabiali. I były pryncypia i unoszenia. O ile pamiętam 2 lata to trwało.
            Wojnę zawsze zdąży się zrobić. Wynik jest nieprzewidywalny.
            Niemniej jeśli zostanie ostro postawiona sprawa zachowania Ukraińców ja to poprę. Proszę tylko pamiętać o dalszym ciągu wydarzeń i późniejsze wypominanie sobie kto pierwszy zaczął może już nie mieć jakiegokolwiek znaczenia. Kto zgadnie dlaczego? Może trzeba będzie dodać jakiś nowy element do flagi Polski… o ile ta nazwa cokolwiek jeszcze będzie znaczyć.

          2. Ps.
            Opinia kobiety do której się odniosłem była w komentarzu jednej z internautek na tym portalu. Nieco wcześniej. Ale nie chce mi się szukać.

  2. Czy wy dalej nie widzicie że tu chodzi o coś więcej niż tylko jakaś niezrozumiała sympatia krajów zachodu do muzułmanów? Unia europejska przyjmuje właśnie muzułmanów bo ma to doprowadzić do destabilizacji sytuacji politycznej na naszym kontynencie i wybuchu kolejnej wielkiej wojny po której wdrożone zostaną pierwsze poważne zmiany w celu ustanowienia nowego porządku świata. Poczytajcie proszę o protokołach mędrców Syjonu, doktrynie lucyferiańskiej i planie trzech wojen światowych. Ludzie obudźcie się!!!

  3. Powinno się sprawdzić ile i od kogo biorą kase żeby rozwalić Unie, albo co zostało im obiecane. Normalny człowiek nie doprowadził by do takiej sytuacji jaka od dłuższego czasu jest w europie Tym powinno zająć się wojsko, doprowadzić do porządku w europie, wywieźć wszystkich muslimów najlepiej na antarktyde. Ja osobiście według własnego uznania oskarżam andżele o celowe narażanie obywateli unii na ryzyko utraty zdrowia i życia, oraz o wprowadzenie niepokoju społecznego.

    1. Spokojnie, V4 rośnie w sile, do tego jeszcze by doszła Słowenia, Serbia i Macedonia i jest dobrze wink
      jakby jeszcze Chorwacja, Białoruś i Bułgaria doszła to Jesteśmy 3 potęgą w Europie wink (po UE i Rosji, przy czym Bułgaria i Serbia sympatyzują z Rosją)

  4. Popieram niektóre posty, które mówią, że tu chodzi o kompletne rozwalenie Europy i wprowadzenie NWO. Jak ktoś już napisał, wszyscy do Europy, byle nie biali. Przykład macie z tzw. „debaty” UE w „sprawie Polski”. To wszystko wyjaśnia. Kto tego nie widzi, to polecam dobrego okuliste.

Dodaj komentarz