Timmermans: Bruksela nie może zrezygnować z relokacji uchodźców

Ten kto się łudzi, że imigranci nagle przestaną przybywać do Europy, jest w błędzie i nie ukrywa tego nawet wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Wyjaśni, że Bruksela nie może zrezygnować z relokacji uchodźców. Są już propozycje, jak to może wyglądać w przyszłości.

Komisja Europejska przedstawiła w czwartek propozycję politycznego planu działania, który w zamierzeniu ma doprowadzić do osiągnięcia do czerwca 2018 r. kompleksowego porozumienia w sprawie sposobu prowadzenia „zrównoważonej polityki migracyjnej” UE.

Timmermans przedstawiając główne założenia przestrzegał, by w związku ze spadkiem napływu do Europy migrantów i osób poszukujących azylu nie uznawać, że kryzys się zakończył. „Ta kwestia (migracji – przyp. red) będzie obecna w naszym życiu przynajmniej przez jedno pokolenie, jeśli nie dwa. Każdy kto sądzi, że kryzys minął, że kwestia migracji zejdzie na drugi plan, jest w błędzie” – podkreślał. Komisja Europejska wciąż ma nadzieję, że Polska, Węgry i Czechy przyjmą uchodźców.

Timmermans zwracał uwagę na konieczność przyjęcia przez państwa członkowskie reformy polityki azylowej. „Wszyscy się zgadzają co do wagi tej reformy, ale półtora roku po przedstawieniu przez nas propozycji proces legislacyjny nie posuwa się do przodu” – narzekał wiceprzewodniczący Komisji.

Jak zaznaczył, jedną z dróg prowadzących do przodu będzie przyjęcie podejścia, w którym obowiązkowa relokacja będzie dotyczyła sytuacji poważnego kryzysu, podczas gdy w mniej wymagających sytuacjach relokacja byłby oparta na dobrowolnych zobowiązaniach państw członkowskich”. W takich wypadkach solidarność mogłaby być okazywana w różnych formach.

Dodaj komentarz