Wojciech Szewko: Nawet 40 Polaków może walczyć w ISIS

„Europol szacuje, że około 40 Polaków może walczyć w ramach tzw. Państwa Islamskiego lub innych organizacji dżihadu” – powiedział w Polsat News dr Wojciech Szewko, ekspert do spraw terroryzmu.

Szewko zauważa, że te osoby nie są werbowane na terenie Polski, lecz na Zachodzie. Uważa, że takie osoby znają dobrze wiele języków i mogą werbować innych.

„Niekoniecznie musi to być osoba wykluczona czy niewykształcona. Jest wiele osób znakomicie wykształconych, znających wiele języków. Takie są najgroźniejsze, bo potrafią werbować kolejne” – ocenił na antenie Polsat News.

W jego opinii „najłatwiej dotrzeć do osoby głęboko rozczarowanej”. „Islam radykalny jest bardzo atrakcyjny intelektualnie, udziela bardzo prostych odpowiedzi na każde skomplikowane pytanie” – podsumował.

W ostatnim czasie organizacja SITE Intelligence Group, monitorująca działalność muzułmańskich ekstremistów, na swoim profilu internetowym na Twitterze opublikowała informację o śmierci Polaka, który walczył w szeregach Państwa Islamskiego. Miał zginąć w okolicach Aleppo.

źródło: Polsat News

54 komentarz do “Wojciech Szewko: Nawet 40 Polaków może walczyć w ISIS

    1. @pojawiam się i znikam Zdrajcy niewątpliwie ale tu jest gdzie indziej pies pogrzebany. Światowe żydostwo zrobiło wiele aby zabić to co najcenniejsze w społeczeństwie – ducha. Ludzie pogrążyli się w pustym świecie materialnych gadżetów i quasi-wartości. Natury jednak nie da się oszukać. Potrzebują strawy duchowej i szukają czegoś nowego. Wydaje im się, że islam im to zaoferuje.

      1. @easyrider Tak niewielu zadało sobie trud, żeby zniszczyć tak wielu. Niektórym nawet zniszczono gospodarki, kraj itd. ale jak to było pięknie zawoalowane? Każdy miał być burżujem. Teraz wielu burżujów przy śmietniku walczy o lepsze kąski. Zmieszać, wymieszać, pozbawić tożsamości, przynależności do narodu, a jeśli gdzieś tkwi to wyśmiać, oczernić itd. Ciemna i dająca się uformować masa, to najlepsza masa. Dla artysty-czarodzieja! Oczywiście!
        Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, ile trzeba pomysłowości i nakładu pracy, żeby zdeprawować i wmówić marazm depresję a potem z tego leczyć – różnymi metodami! Eh! Długi temat i doskonale go znasz… Wszystkie sekty na początku tak działają, że dają Ci to co potrzebujesz. A potem to tylko one ciągle od Ciebie coś potrzebują a najczęściej żądają różnymi groźnymi groźbami, bo już jesteś ich! A ISIS żąda wszystkiego. Twoje życie nie liczy się nawet już dla Ciebie, bo masz obietnicę w boordello bum bum! Tylko dla Ciebie. Całkowite zniewolenie. Natura nie znosi próżni. To też wiemy. Dlatego ci, którzy wiedzą jak ten mechanizm pająka działa muszą o tym wszędzie pisać. Propaganda i reklama tandety robi swoje. Niestety.

    2. @pojawiam się i znikam Napisałem komentarz o starozakonnych i ich działaniach dążących do zabijania ducha w społeczeństwach. W efekcie tych działań ludzie szukają wypełniacza pustki duchowej. Łapią to co mają pod ręką – islam. Komentarz nie przeszedł. Czyżby zaczęli nam straszyć redakcję procesami za „antysemityzm” użytkowników?

        1. @pojawiam się i znikam Pojawił się mój komentarz wcześniejszy. Co tam mogło wzbudzić czujność? Podejrzewam, że żydo-lewactwo w miarę zbliżania się ostatecznego rozwiązania kwestii gojów, będzie coraz bardziej zwierało szyki. Walka elity z masą zaostrzy się bo oni nie mogą dopuścić by goje zbyt wcześnie się przebudziły.

          1. @easyrider Ty zawsze piszesz odpowiednie i właściwe komentarze. Może dzisiaj taki dzień? Ja też niekiedy muszę czekać na moje komentarze. Nawet dzisiaj jak sobie żar taki napisałam:) to już myślałam, że muszę na nowo pisać a nie zawsze jest „vena twórcza”:)
            Oj easy niewidzialni już dawno to robią, dla orientacji w terenie! Oczywiście!? Czują się silni i nie liczą się z nami o czym świadczy coraz większa bezczelność. Jeśli mają jakąś „przeszkodę” to od czego mają „sądy europejskie”? Wiele rzeczy robią na naszych oczach, do wielu spraw nas „przyzwyczajają”, też od dawna:) No bo niby trzeba iść z „postępem” i „duchem czasu”:)
            Nie zawsze są cierpliwe te „pajączury” ale od czego mają ludzi do roboty z różnych pozarządowych „branż tfu!rczych”. Ostatnio u nas występowała taka przy białoruskiej granicy:) Robią swoje i czekają…
            Dzięki za podsunięcie tematu ichniego „obyczaju wrześniowego”, bo to mi dało do myślenia…Ale nie wiem…Może takie złe skojarzenia? Wszystko na to wskazuje, że maj może być gorący?

          2. więcej takich jak Ty Easy , a nie powinno być najgorzej :)…..wierzę zatem , że i tym razem przetrwamy …..

      1. @Burn Bez urazy Burn ale spytam tak z ciekawości – jaki jest sens życia według ateisty? Człowiek się starzeje, słabnie, za nic nie ponosi odpowiedzialności więc nie ważne czy jest szują czy człowiekiem honoru. To ma jakiś sens? Dzień, w którym przestałbym wierzyć w Boga, byłby ostatnim dniem w moim życiu. Bo jeżeli za kroczenie ścieżką prawości czy plugastwa miałby być ten sam koniec, to ten świat byłby kompletnie wyzuty z jakiegokolwiek sensu.

        1. Oprócz minusów może ktoś by coś spójnego zapodał? Autentycznie jestem ciekaw poglądu ateisty na sens życia. Na początku jest „fun”. Wszystko jest ciekawe, człowiek wie, ze inni umierają ale nie do końca wierzy, że jego też to spotka. Zaczyna się starzeć, zabawa schodzi na dalszy plan. Zaczyna mieć problemy ze zdrowiem, dzieci wyfruwają i mają go w d… I na dodatek nie wierzy, że po śmierci coś nastąpi dalej. To gdzie tu sens? Może jakiś zaawansowany ateista by coś napisał w tej materii?

        2. @easyrider zabrzmiała twoja wypowiedź tak jak byś trzymał się określonych norm społecznych i moralnych tylko ze względu na jakąś nagrodę bądź karę po śmierci, jak dla mnie trąci to Hipokryzją, bez urazy ale tak to wygląda czytając twą wypowiedź.

          Więc wychodzi na to że starasz się być osobą dobrą tylko dla osiągnięcia korzyści w przyszłości bądź w życiu po życiu

          Mną taki cel nie kieruje, po prostu uważam że coś jest dobre a coś złe, mój wybór którą ścieżką pójdę, wybieram zawsze tą zgodną z sumieniem, ale też rozważam alternatywne wybory, szukając tego optymalnego, ale zawsze kierując się zasadą, nie krzywdzić ludzi dookoła, Ale jednocześnie nie trzymam się tej zasady wobec ludzi którzy mają głęboko gdzieś innych.

          Co do dnia w którym przestałem wierzyć w Boga szczerze to nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek wierzyłem dla mnie to była zawsze bajka na równi z muminkami, nie no pojechałem z tą bajką, ale np tak samo jak na przykład cała mitologia grecka.

          Tak więc ja jako Ateista nie czuję się moralnie wybrakowany, mam swój mózg swoje poglądy i zasady, zasady które przez lata sam sobie ustalałem, nie zostały mi narzucone religią,

          Sumienie jest niezależne od wiary, a ja nie potrzebuję wiary i nagrody do tego by postępować zgodnie z sumieniem i ogólnymi zasadami współżycia w społeczeństwie smile
          Za to uważam że, wiara potrafi zniszczyć wszelkie zasady moralne i uciszyć sumienie, przykładem takiej destrukcji człowieczeństwa przez wiarę są muzułmanie
          Chrześcijanie kiedyś również wszystkie te wyprawy krzyżowe palenie na stosie za czary herezje czy ateizm

          Ale takie porównanie nie było by do końca sprawiedliwe

          Chrześcijańskie wyprawy krzyżowe czy zabójstwa na tle religijnym były z winy człowieka, Bibla nie pozwala na takie akty okrucieństwa do jakich dopuszczał się papież i jego podwładni w imię Boga więc był to okres zakłamania wiary chrześcijańskiej

          natomiast wiara w islam to już zupełnie inna para kaloszy
          tam takie postępowanie jest wpisane w wiarę, jest to nagradzane przez ich boga, więc takie porównanie obu religi było by niesprawiedliwe

          1. @Burn Wszystko wrzuciłeś do jednego worka i mocno wymieszałeś. Ja pytałem o sens życia według ateisty. Nie usłyszałem go. Mówisz o dobru i złu. Skąd wiesz co jest dobre a co złe? Jeżeli nikt nam tego nie przekazał, to może złe jest to, że nie chcesz krzywdzić innego człowieka? Skąd w ogóle w ateizmie pojęcie „krzywdzenia”? Z czego się wzięło? Do rozmowy wrzuciłeś i wyprawy krzyżowe i papieża a ja w ogóle nie odnosiłem się do żadnej konkretnej religii. Po prostu napisałem o wierze w to, że istnieje Bóg. Ja wierzę, że każdy z nas dostał jakieś zadanie do wypełnienia i za to zostanie rozliczony. Ciekawi mnie sens życia według ateisty. Po co to wszystko, skoro w którymś momencie życie przestaje sprawiać radość? Sprawność, uroda, zdrowie mijają. Co pozostaje? Po co to wszystko skoro miałbyś umrzeć i koniec? O taki sens pytałem. I żeby było jasne, nie zadaję Ci pytania żeby Cię oceniać, żeby próbować Cię przekonać albo obrazić. Pytam tylko ze zwykłej ciekawości. Zamkniesz oczy i to będzie koniec świadomości? To czemu nie zamknąć ich wcześniej? Zaraz po tym jak tylko człowiek uzna, że dalej nic nie nastąpi? Po co się szarpać w robocie, brać jakieś kredyty, kupować jakieś rzeczy. Po co to wszystko skoro można to zakończyć od razu?

          2. życie jest po to by żyć, ewolucja sprawiła że nauczyliśmy się myśleć w nieco bardziej zaawansowany sposób niż zwierzęta smile
            Mnie nie ogranicza Bóg jeżeli o sens życia chodzi smile
            proste rzeczy, rodzina, dzieci, widzieć jak dorastają, jak mogą same o sobie decydować, jak zakładają swoją rodzinę smile a później zamykasz oczy a moje zwłoki pójdą na cele medyczne by studenci mieli się na czym uczyć smile
            Zauważyłem że oddanie swoich organów do transplantacji czy dla uczelni do celów edukacyjnych dla nowych lekarzy jest czymś trudnym dla osób wierzących.

            Cele w życiu mamy takie same, podejscie do wielu tematów takie samo, różnica jest tylko taka że dla mnie nie istnieje pojęcie wiary w Boga, czy inną istotę któa wykreowała nasz świat i wszechświat

            nie wiem jak ci to wytłumaczyć
            to tak samo jak ty byś próbował mi wytłumaczyć wiarę w Boga
            No i w prawdzie tez nie do końca chcę tłumaczyć co i jak z ateizmem by nie było że, kogoś odciągam od wiary.
            W każdym razie ty byś nie był mi w stanie wytłumaczyć wiary smile w tej materii po prostu nie możliwe jest dla osoby wierzącej i niewierzącej znalezienie wspólnego języka, gdyż takie próby zawsze kończyły się atakiem słownym wierzącego na niewierzącego smile

          3. @Burn Odbierasz moje słowa jako atak? Ja akurat chyba najmniej nadaję się do nawracania. Wydaje mi się, że mylisz wiarę z religijnością. Mówisz, że cele są takie same? Rodzina, dzieci? A jak żona odejdzie a dzieci zginą w wypadku? Co wtedy? Samobój bo brak sensu czy zakładanie nowej rodziny i płodzenie nowych dzieci? Jeżeli zaś chodzi mojego padlucha, to kompletnie mi wisi co się z nimi stanie jak z niego wybędę. Najbardziej higieniczna byłaby kremacja ale to już nie mój problem.

          4. i To jest właśnie takie trucie wierzącego w stosunku do ateisty, upierdliwe niczym komar w lecie… nie odpuści nie zaakceptuje, musi być tak jak on chce i koniec, właśnie tym cechują się lewaki(bez urazy)
            ale oni też wychodzą założenia ich racja jest najważniejsza więc ma być jak chcą oni
            tak samo postępują wierzący w stosunku do niewierzących
            ich racja jest najważniejsza i będą truć i bzyczeć koło ucha doprowadzając do szewskiej pasji smile
            to ja już wolę muzułmanów ci przynajmniej zetną mi łeb i będę miał spokój smile

            teraz chyba zrozumiesz skąd się biorą lewackie wartości razz
            i przychylność islamowi smile

            Ale autentycznie takie gadki takie trucie jest wybitnie wku.rwiające dla ateisty, bo nie potraficie zrozumieć kompletnie słowa NIE
            Totalna hipokryzja smile

          5. @Burn Coś się dzieje, bo w ciągu dwóch dni chyba z pięć moich postów poddanych było moderacji, co wcześniej praktycznie w ogóle nie występowało. Ktoś się dobiera do d… redakcji.

          6. Widzisz, takie dociekanie takie ciągłe wałkowanie tematu przez wierzącego z punktu ateisty jest irytujące delikatnie mówiąc, to jak bzyczenie komara przy uchu latem, jedyne co można z nim zrobić to zgnieść inaczej nie odpuści, wierzący nie potrafi i nie chce zrozumieć słowa NIE nie chce odpuścić, wywołując wręcz agresje u ateisty, bo ile można wytrzymać? każdy człowiek ma ograniczone pokłady cierpliwości,

            Ja ci mówię że nie wierzę, nie uwierzę i koniec…
            zaczynasz swój wywód bo to bo tamto bo lepiej się zabić bez wiary, no ja cię nie pi.er…

            Mówię ci wtedy że dla mnie wiara nie wpływa na chęci do życia, kieruje się podobnymi lub takimi samymi zasadami itd
            A ty dalej ale to nie ma sensu takie życie lepiej się zabić… no poważnie taki przekaz idzie z twojego tekstu w stosunku do ateisty

            Jak ten komar, możesz mu mówić tłumaczyć a ten swoje.. jedyne lekarstwo to rozgnieść na ścianie

            Wierzący nie jest w stanie zaakceptować, a skoro nie jest w stanie zaakceptować u kogoś braku wiary będzie mu truł do upadłego
            I co ja mam zrobić jak się czuć?
            Ja będę ci truł że bóg nie istnieje że żyjesz w kłamstwie, że religie bogów itd wymyślono w celu sterowania ciemnym społeczeństwem… i nadal się to wykorzystuje w tym celu

            Od razu będzie atak że cię obrażam że obrażam twoje uczucia religijne

            Ale nie przestane będę cały czas ci truł o tym, będę ci przytaczał wszelkie bzdury z bibli i udowadniał ci że to bzdura bzdura bzdura, ty będziesz się czuł obrażony i coraz to większa agresję zacznę w tobie wzbudzać albo złamię twoją wiarę i stworze nowego ateistę, i według ciebie co powinienem ci wtedy powiedzieć

            Nie wierzysz więc twe życie straciło sens, powinieneś się zabić… pójdziesz skoczyć z mostu?

            Wątpię bo nagle sobie uświadomisz że masz dom rodzinę dzieci pracę przyjaciół krewnych znajomych jakąś pozycję w społeczeństwie, wygodne życie i całą masę powodów by żyć dalej

            Ale osoba wierząca, nie zrozumie i nie zaakceptuje stanowiska ateisty, nie zaakceptuje faktu że może w ogóle żyć….
            sam mówisz bez boga lepiej od razu się zabić…
            chcesz mnie skłonić do samobójstwa bo wyłamuję się z twojego światopoglądu, bo nie dam się nawrócić?

            Co ja ci mam powiedzieć że wolę islamizację? bo muzułmanie przyjdą i was wyrżną do nogi?
            będę miał wtedy spokój, a allahociągowi powiem wierszyk i też mi odpuści myśląc że jestem jednym z nich,
            będę musiał udawać ale przynajmniej nie będą mi bzyczeć za uchem jak ten komar.

            Teraz rozumiesz mój punkt widzenia jako Ateisty?

            Ja wierzącym nie truję że wiara to bzdura że boga nie ma że to dziecinne wierzyć w bajki itd. nie przekonuje wiernych do swojej racji, chcecie wierzyć wierzcie
            Nie mówię wam że życie w bujdzie nie ma sensu i lepiej zakończyć taki żywot!!!!

            według ciebie jak mam to odebrać co pisałeś?
            bo ja odbieram tak
            Nie wierzysz wiec sie zabij
            twoje zycie nie ma sensu zabij się

            serio to ja wole chyba jednak dominację islamu

          7. Dodam jeszcze że właśnie dzięki takiemu podejściu takiemu truciu i nie tolerowaniu ateistów, Chrześcijanie stworzyli sobie na własną prośbę własnymi rękoma i wysiłkiem, najgroźniejszego wroga jakiego świat widział,
            wroga który dogadał się z żydem, i wykorzystuje islam by zniszczyć chrześcijan raz na zawsze.
            Tego wroga nie zniszczycie bo na prawdę bardzo się staraliście aby on istniał, stworzyliście wroga doskonałego,

            Islam czy żydzi wrogami chrześcijan byli od zawsze jedni i drudzy was nienawidzą i chcą waszej zagłady,
            jedni i drudzy chcą absolutnej dominacji,
            a wy ich zjednoczyliście w tych wysiłkach tworząc trzecią stronę lewaków

            Ateista chciał sobie tylko spokojnie żyć, nie wchodząc w drogę chrześcijanom, ale chrześcijanie nie chcieli pozwolić żyć ateiście smile
            Dziś jest inaczej Ateista nie musi bać się przyznać do tego że, nie wierzy
            ale wcześniej? istna masakra, nagonka, gnębienie, trucie, zatruwanie życia, w szkole koszmar i dyskryminacja przez nauczycieli

            Prawda jest taka że, wystarczyło kiedyś dawno temu powiedzieć ok nie wierzysz spoko to twoja decyzja.
            Z punktu widzenia ateisty chrześcijanie nie są lepsi od muzułmanów
            metody muzułmanów – zabijanie niewiernych
            metody chrześcijan – prześladowanie niewiernych
            metody lewaków – prześladowanie wiernych

            Ja jako ateista mam teraz pozornie ciężki orzech do zgryzienia.
            Po której stronie się opowiedzieć
            lewaków ateistów którzy jak i ja byli gnębieni przez wierzących i do walki wykorzystali islam

            czy po stronie chrześcijan którzy tak na prawdę mnie nienawidzą za to że jestem ateistą

            Z mojego punktu widzenia muszę wybrać między złem i złem

            Na całe szczęście istnieje 3 opcja
            Nacjonalizm, Patriotyzm, i jako że jestem Polakiem czuję się Polakiem i Polakiem będę do samego końca
            wybieram jedną stronę która w tych czasach jest jedyną słuszną decyzją
            A to że, muszę się w tym przypadku zdecydować na współpracę z ludźmi którzy nienawidzą mnie za to że, jestem osobą niewierząca, trudno ale zawsze wybiorę Polskę i Polaków

          8. @Burn Dzięki za odpowiedź na privie. Myślę, że już nie ma sensu męczyć użytkowników tymi rozważaniami, które są (tak to się ładnie określa) off topic. Dodam tylko, że podjąłeś rozprawę z chrześcijanami, choć ja mówiąc o wierze w Boga ani razu nie odniosłem się do żadnej religii. Pozdrawiam i kończę temat, bo ewidentnie za bardzo podnosi Ci on ciśnienie wink

          9. uogólniłem wiarę w boga z ogólnym pojęciem chrześcijaństwa jedynie ale chodzi mi o wszystkich wierzących w Boga
            Prawda jest taka że jak ktoś wie ze jestem ateistą od razu zaczynają okazywać wrogość

            Ogólnie cała moja wcześniejsza wypowiedź miała na celu lekką prowokację
            ale autentycznie tak właśnie czuje się ateista pośród wierzących
            i tak reagują wierzący na ateistów

            Najważniejszą rzeczą jest odporność psychiczna ateisty smile
            po prostu musi być niezniszczalna smile w przeciwnym wypadku powstaje coś takiego dziwnego i człeko podobnego jak Schultz, Merkel, Tusk, i cała reszta tej bandy smile

            Może to wam pomoże w tym jak się ich pozbyć ze sceny politycznej decydującej o losach kontynentu smile
            Ja nie mam na to pomysłu

          10. Widzisz, takie dociekanie takie ciągłe wałkowanie tematu przez wierzącego z punktu ateisty jest irytujące delikatnie mówiąc, to jak bzyczenie komara przy uchu latem, jedyne co można z nim zrobić to zgnieść inaczej nie odpuści, wierzący nie potrafi i nie chce zrozumieć słowa NIE nie chce odpuścić, wywołując wręcz agresje u ateisty, bo ile można wytrzymać? każdy człowiek ma ograniczone pokłady cierpliwości,

            Ja ci mówię że nie wierzę, nie uwierzę i koniec…
            zaczynasz swój wywód bo to bo tamto bo lepiej się zabić bez wiary, no ja cię nie pi.er…

            Mówię ci wtedy że dla mnie wiara nie wpływa na chęci do życia, kieruje się podobnymi lub takimi samymi zasadami itd
            A ty dalej ale to nie ma sensu takie życie lepiej się zabić… no poważnie taki przekaz idzie z twojego tekstu w stosunku do ateisty

            Jak ten komar, możesz mu mówić tłumaczyć a ten swoje.. jedyne lekarstwo to rozgnieść na ścianie

            Wierzący nie jest w stanie zaakceptować, a skoro nie jest w stanie zaakceptować u kogoś braku wiary będzie mu truł do upadłego
            I co ja mam zrobić jak się czuć?
            Ja będę ci truł że bóg nie istnieje że żyjesz w kłamstwie, że religie bogów itd wymyślono w celu sterowania ciemnym społeczeństwem… i nadal się to wykorzystuje w tym celu

            Od razu będzie atak że cię obrażam że obrażam twoje uczucia religijne

            Ale nie przestane będę cały czas ci truł o tym, będę ci przytaczał wszelkie bzdury z bibli i udowadniał ci że to bzdura bzdura bzdura, ty będziesz się czuł obrażony i coraz to większa agresję zacznę w tobie wzbudzać albo złamię twoją wiarę i stworze nowego ateistę, i według ciebie co powinienem ci wtedy powiedzieć

            Nie wierzysz więc twe życie straciło sens, powinieneś się zabić… pójdziesz skoczyć z mostu?

            Wątpię bo nagle sobie uświadomisz że masz dom rodzinę dzieci pracę przyjaciół krewnych znajomych jakąś pozycję w społeczeństwie, wygodne życie i całą masę powodów by żyć dalej

            Ale osoba wierząca, nie zrozumie i nie zaakceptuje stanowiska ateisty, nie zaakceptuje faktu że może w ogóle żyć….
            sam mówisz bez boga lepiej od razu się zabić…
            chcesz mnie skłonić do samobójstwa bo wyłamuję się z twojego światopoglądu, bo nie dam się nawrócić?

            Co ja ci mam powiedzieć że wolę islamizację? bo muzułmanie przyjdą i was wyrżną do nogi?
            będę miał wtedy spokój, a allahociągowi powiem wierszyk i też mi odpuści myśląc że jestem jednym z nich,
            będę musiał udawać ale przynajmniej nie będą mi bzyczeć za uchem jak ten komar.

            Teraz rozumiesz mój punkt widzenia jako Ateisty?

            Ja wierzącym nie truję że wiara to bzdura że boga nie ma że to dziecinne wierzyć w bajki itd. nie przekonuje wiernych do swojej racji, chcecie wierzyć wierzcie
            Nie mówię wam że życie w bujdzie nie ma sensu i lepiej zakończyć taki żywot!!!!

            według ciebie jak mam to odebrać co pisałeś?
            bo ja odbieram tak
            Nie wierzysz wiec sie zabij
            twoje zycie nie ma sensu zabij się

            serio to ja wole chyba jednak dominację islamu

          1. @lol Nie wiem co dla Ciebie oznacza racjonalnie. Po prostu potrzebuję wiary i tyle. Gdybym ją stracił, to tego samego dnia kończę zabawę. Bo niby po co użerać się z życiem? Skoro takich jak ja było wielu i będzie wielu a jeżeli przestanę być, to kompletnie, absolutnie nic się zmieni, to po co miałby to wszystko być? Żeby żreć, srać, płodzić i stawać się coraz mniej sprawnym i coraz bardziej pomarszczonym? Taki sens w tym widzisz? Dla mnie to oznacza brak sensu. A jeżeli coś nie ma sensu, to po co to kontynuować?

          2. @lol smile Wierzący nie jest w stanie wytłumaczyć racjonalnie wiary w Boga i jego znaczenia w życiu
            Tak samo ateista nie będzie w stanie swoich racji wytłumaczyć wierzącemu smile

            Wiara polega na wierze w coś i tego nie wolno podważać w żaden sposób, ważne by tą wiara nie krzywdzić innych

            Każdy w coś wierzy ty czy ja
            nie jest to Bóg ale wiara w lepszą przyszłość smile

            a biorąc pod uwagę to co się dzieje jest to czysta głupota przecież smile
            Ale nie będziemy w stanie wytłumaczyć pesymiście dlaczego wierzymy że będzie lepiej smile po prostu w to wierzymy smile bo racjonalnie nie możliwe jest wytłumaczenie tego smile

    1. Ja tez jestem ateista aczkolwiek bardzo ceniacym wartosci tj dom, rodzina, pokoj, rozwoj jednostki, wolnosc (za ktora gdybym musial to bym walczył a nie uciekał) itp. wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.

      1. Słuchaj niech się ze mnie śmieją smile moje zasady moje sumienie moje decyzje smile jestem przeciwny islamizacji muzułmanom i ich zasadom
        Nie mam nic przeciw chrześcijanom.
        Nie mam nic przeciw wierze żydowskiej ale jestem przeciwny żydom za ich metody działania na szkodę ludzkości
        Jestem nacjonalistą i tego też się nigdy nie wyprę, To że nie podoba mi się wszytko co nasz rząd robi nie znaczy że, mam od razu mówić iż ten kraj jest spie.rdol.ony czy coś
        Ale zdecydowanie nie osobą wierzącą w jakiegokolwiek Boga
        ale mam ogólny szacunek do wiary jako silnego narzędzia w walce o życie

          1. określenie racjonalista nie do końca mi pasuje razz zwłaszcza jak się przeczyta opis na wiki grin
            tym bardziej że niby racjonalista ma własne idee które w jakiś sposób były zakodowane w jego mózgu od zawsze czy coś w ten deseń
            A ja pamiętam czas w którym myślałem inaczej, w którym kierowałem się innymi ideami poglądami i pamiętam kiedy jak dlaczego i dzięki komu moje poglądy zaczęły ulegać zmianom smile
            to trochę jest sprzeczne z ideą racjonalizmu, prędzej nazwał bym takiego racjonalistę osobą która wyżej sra niż dupę ma bo za bardzo wywyższa siebie nad innych smile
            Moje poglądy kształtowały się w różnych kierunkach,
            Nadal należę do osób bardzo tolerancyjnych, co wielu katolikom było by w niesmak, pod wieloma względami jeżeli chodzi o tolerancję bliżej mi do tych zasranych lewaków, ale w przeciwieństwie do nich potrafię dodać 2 do 2 i uzyskać wynik 4
            a oni będą krzyczeć ze to dyskryminacja dla innych cyfr…
            Mamy prawa świeckie jak i prawa natury i tych ostatnich trzeba przestrzegać w pierwszej kolejności

  1. Do moderacji wpisow z linkami juz sie przyzwyczailismy,w koncu sa … linki i „linki”,ale moderowanie wpisow bez linku jest nowoscia! Wczoraj po wprowadzeniu komentarza na watku o „Polaku” ,ktory wysadzil sie w Syrii zauwazylem ,ze jest on opatrzony uwaga o moderacji!O tyle dziwne ,bo kilkuzdaniowy wpis (bez linku) nie zawieral zadnych slow uwazanych za wulgarne ,a ktore moglyby byc wylapane z automatu przez filtr( sadze,ze „wsza lonowa” nie jest wylapywana przez zaden filtr),zatem moderacja bazowala na nicku lub IP !Teraz z ciekawosci zagladnalem na ten watek i ….okazalo sie ,ze wpis sie nie ukazal!Byloby wiec wskazane ,zeby Redakcja uscislila kryteria dopuszczajace dany wpis do publikacji ,bo te oczywiste sa kazdemu znane.

  2. Zastanawia mnie jedno:”Szewko zauważa, że te osoby nie są werbowane na terenie Polski, lecz na Zachodzie. […]W jego opinii „najłatwiej dotrzeć do osoby głęboko rozczarowanej”. „Islam radykalny jest bardzo atrakcyjny intelektualnie, udziela bardzo prostych odpowiedzi na każde skomplikowane pytanie”
    Czy to oznacza, że łupem werbowników są nasi rodacy, którzy uciekali za granicę w poszukiwaniu Eldorado (niemal jak ich islamscy odpowiednicy) i nagle doznali szoku w zderzeniu z rzeczywistością?
    Na bardzo skomplikowane pytanie z cyklu „dlaczego nie jestem piękny, bogaty i mądry” islam odpowiada, bo taki możesz być tylko dla 72 dziewic?

    1. @FankaFranka – oglądałam ten wywiad, nie – to nie ci, którzy ostatnio wyjechali za chlebem. Przeważnie dotyczy to osób o polskich korzeniach, ale urodzonych na Zachodzie. Mówi się o nich „Polacy”, mogą nosić polskie nazwiska, mogą to być dzieci emigrantów ekonomicznych z lat 80-tych. Na Zachodzie panuje pustka duchowa. Tymczasem nigdzie na świecie nie udało się zbudować społeczeństwa prawdziwie ateistycznego, czyli takiego w którym ludzie w nic nie wierzą. W Chinach, Rosji sowieckiej czy Korei rolę boga odgrywali przywódcy partyjni. W europie zachodniej ten eksperyment także się nie powiódł, a wynika to z natury człowieka. Człowiek po prostu musi w coś wierzyć. Kultury przedchrześcijańskie miały przecież także swoje bóstwa.

      Chrześcijaństwo nie odgrywa na zachodzie już żadnej roli, więc młodzi ludzie szukają czegoś co tę pustkę wypełni. W miejsce chrześcijaństwa wchodzi islam z „prostymi rozwiązaniami” wszystkich problemów.

      1. @ania – czy ja wiem czy musi w coś wierzyć – raczej musi mieć CEL. Tym celem może być nienawiść do „pustki duchowej zachodu”, bo raczej nie cudowne nawrócenie na zasady głoszone przez psychopatycznych brodaczy. Odrzucenie tej pustej, zmurszałej kultury musi dawać takie poczucie moralnej wyższości, że pewnie w szeregach ISIS są sami „archaniołowie Gabriele” szepczący prorokowi do ucha…

        1. moim zdaniem gotowość na śmierć ( w ich mniemaniu męczeńską za słuszną sprawę) może dać tylko fanatyczna wiara, a nie posiadanie celu. Cele mają ludzie racjonalnie myślący. Młoda matka, która wysadza się w powietrze, zostawiając dwoje małych dzieci (przypadek w USA) może kierować się jedynie fanatyczną wiarą. Takie jest moje zdanie.

          1. Dla tej młodej matki CEL – czy męczeńskie zabijanie – jest po prostu ważniejszy od dzieci. Ona myśli, że po śmierci trafi do raju przed oblicze Boga, pewnie podobnie jak Ty (jeśli jesteś wierząca), więc wasza wiara niczym się nie różni.

  3. Jak widac seriale tureckie i meczety w Polsce robia powoli owocne żniwo. Jesli ich jest obecnie okolo 40, to co bedzie jesli do Polski pewnego dnie przybedzie i zasiedli sie kilka milionow islamistow???

    Zapewne ten wynik cieszy Bruksele bo widzi, iz w naszym kraju mimo sprzeciwu narodu przeciw nakazowi przymusowej islamizacji Polski, mozna dotrzec do i**** , ktorych uda sie zainfekowac ta faszystowska ideologia ISIS.

    Pamietac nalezy o jednym!!! Sa rozne rasy psow, ale z KUNDLA NIGDY NIE ZROBISZ WILKA CZY DOBERMANA. Wiec jesli to zydowskie mieszanie obcych nacji w rdzenne europejskie narody sie uda, bedziemy niczym innym jak kundlami z ktorych juz nigdy nie odbuduje sie POLSKICH OBYWATELI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nasze czyste slowianskie geny znikna raz na zawsze. Czy mamy na to pozwolic? NIe, wybor nalezy do nas, nie do sekretarzy EU.

    1. Od „zawsze” mówiłam, że w Polsce nie powinno być żadnych meczetów i jakichś lig muzułmańskich. Czy Polacy są muzułmanami? Nie!? To dla kogo te meczety i te ligi, których jest aż 11 oddziałów!? A tu co się dzieje? Meczety pobudowane, ponoć za pieniądze Saudów, którym też zależy na wywaleniu dziczy z ich lądu i rozprzestrzenianie islamu. Nie należy też mieszać ras, o czym także wielu wie https://www.youtube.com/watch?v=FvGsMgcmgYo Jak do białego mleka dodasz choć odrobinę czarnej czekolady, to nigdy to już nie będzie białe mleko. Jeśli NARÓD chce przetrwać, to nigdy nie wolno pozwolić na tą pełzającą, wrogą nam islamizację, bo to ŚMIERĆ DLA NARODU!

      1. Dokładnie. To co dewiaci z kregow politycznych i finansowych Europy przeprowadzaja to pelzajace ludobojstwo. Czas sie przebudzic i stanowczo powiedziec tej perfidnej zbrodni przeciw rdzennej europejskiej ludnosci – NIE i STOP!!! Nie z nami takie zabawy.

Dodaj komentarz