Angela Merkel: Nie wyobrażam sobie, że wzięłabym do swojego domu uchodźców

Kanclerz Angela Merkel w rozmowie z dziennikiem „Bild” przyznała, że nie przyjęła by do swojego domu uchodźców

„Chociaż bardzo szanuję ludzi, którzy tak robią, to na chwilę obecną nie potrafię sobie tego [wzięcia do domu uchodźców] wyobrazić w moim przypadku. Poza tym uważam, że moim obowiązkiem jest zrobić wszystko, by zadanie to mogło wypełnić państwo” – mówiła Angela Merkel.

W wywiadzie dla Bilda kanclerz Merkel po raz kolejny broniła kursu przyjętego przez siebie ws. imigrantów. Za swój obowiązek Merkel uznała pracę na rzecz tego, by „znaleźć rozwiązania problemów” i zmniejszyć w ten sposób obawy niemieckiego społeczeństwa.

Niemiecka kanclerz podkreśliła, że kryzys imigrancki może zostać rozwiązany tylko we współpracy z partnerami europejskimi. „Uda się (rozwiązać kryzys) tylko dzięki solidarności europejskiej. Cała Europa musi się zaangażować w zabezpieczenie granic UE i jednocześnie sprawiedliwie rozdzielić między siebie imigrantów” – powiedziała Angela Merkel.

Ponadto szefowa niemieckiego rządu uznała, że konieczne są międzynarodowe wysiłki na rzecz zwalczenia przyczyn napływu uchodźców. Jako jedną z tych przyczyn Merkel wymieniła wojnę toczącą się w Syrii.

Według najnowszego sondażu Initiative Markt und Sozialforschung 81% Niemców jest za przywróceniem kontroli na granicach państwowych, 90% za ograniczeniem liczby uchodźców przyjmowanych rocznie, 72% chce zakończenia obecnej polityki otwartych drzwi wobec uchodźców.

źródło: blastingnews.com, bild.de, spiegel.de

35 komentarz do “Angela Merkel: Nie wyobrażam sobie, że wzięłabym do swojego domu uchodźców

  1. Kiedy patrzę na to zdjęcie …nie umiem zachować powagi smile Rewelacja.
    Bardzo ciekawe stanowisko prezentuje Merkel.
    Nie umie sobie wyobrazić uchodźców we własnym domu, co oczywiście jej jest prawem, ale twierdzi, że jej obowiązkiem jest zrobić wszystko, by zadanie to mogło wypełnić państwo. No i państwo wypełnia to doskonale, bo niektórzy Niemcy muszą opuszczać swoje mieszkania lub inne lokale, aby zrobić miejsce dla „uchodźców”.
    Angela ma prawo decydować za siebie ale chyba odebrała to prawo niektórym obywatelom Niemiec. Kosztem innych postanowiła „rozwiązać problem” (chociaż to i tak za mało patrząc na liczbę przybywających imigrantów).

    „Ponadto szefowa niemieckiego rządu uznała, że konieczne są międzynarodowe wysiłki na rzecz zwalczenia przyczyn napływu uchodźców”
    No i właśnie trwają międzynarodowe (głównie obywatelskie) wysiłki na rzecz zwalczenia przyczyny napływu uchodźców. A mowa o Angeli Merkel, która ogłosiła, że Niemcy przyjmą wszystkich uchodźców z Syrii. I takie zaproszenie spowodowało, że powstał ruch społeczny o nazwie „Wszyscy jesteśmy Syryjczykami”, fałszerze dokumentów zacierają ręce, interes kwitnie.

    1. Rozdwojenie jazni lub osobowosc wieloraka u odtworcow rol w wielkiej polityce, nie jest widziane jako zaburzenie tozsamosci w pejoratywnym znaczeniu ,lecz jako ogromna zaleta. Zreszta podobnie jest u prawdziwych aktorow teatralno-filmowych. To korzystna cecha artysty, ktora pozwala lepiej wprowadzic widzow w blogi stan upojenia nierealna akcja ,oderwac od nieatrakcyjnych prawd ,toczacych sie w prawdziwym zyciu za plecami.
      Odtworczyni roli Kanclerza ,Merkel ,wyssala ten dar z mlekiem matki. Ojciec , oficjalnie pastor z nietuzinkowym hobby: TW w DDR-owskim Stasi.
      Mloda panienka (z.d. Kasner) dziala frenetycznie w FDJ ,zostaje uznana aktywistka ,mowi dobrze po rosyjsku bo w Sowietach spedza wiecej czasu niz w DDRowie.
      Wrescie doceniona przez tow. Honeckera, zostaje szefowa od spraw agitacji i propagandy w FDJ. I nagle tsunami w zyciu zdolnej karierowiczki – pada mur!
      Zmiana przekonan na Chrzescijanska-Demokracje. Powoli (lecz w konsekwentny sposob) osiaga szpice CDU. Kontakty z szerokim spektrum polityki ,takze z czescia kuriozalna. Ale pilnosc owocuje ; wkrotce po wizycie na dywaniku u „Bilderbergow” luzuje Schrödera na najwyzszym Bundes-stolcu.
      Jeszcze przed paroma laty (jest zarejstrowanych wiele jej wypowiedzi) uzanawala multi-kulti za spoleczna porazke. Obecnie (przed kamerami) gotowa jest oddac zycie za islam i afrykanski zwierzyniec.
      Duchowa metamorfoza zainicjowana przez samego Stworce czy nowe kabotynskie popisy !?
      Mysle ze ta krotka hagiografia pozwoli Ci nieco lepiej zrozumiec moralnosc Angeli.

  2. Doprawdy, bardzo się dziwię, że niemiecki rząd po prostu nie zażądał wotum nieufności w sprawie tej durnej baby. Przecież to nie Korea Północna, kiedy jeden pan i władca rządzi bezkarnie całym narodem. Czy tam w rządzie nie ma ludzi, którzy nie potrafią pozbawić idiotki funkcji? Przecież nawet policja niemiecka zadeklarowała jedność z narodem przeciw islamizacji. I jakim to cudem, jedna osoba decyduje o tak ważnych sprawach? Czy Merkel to władza absolutna, rząd jak pieski skaczą koło niej? Południowe Niemcy mają już dość uchodźców, ale jakoś nie potrafią się przeciwstawić? Gdyby Niemcy miały jaja naprawdę, to widziałbym jedno z rozwiązań:

    1. Bawaria i inne południowe księstwa odłączają się od Niemiec i dziękują za destabilizację kraju.

    2. Rząd niemiecki odbiera władzę Merkel, ją samą sądzi w trybie natychmiastowym za zdradę stanu.

    3. Merkel pada ofiarą zamachowca.

    A tymczasem? Tymczasem Niemcy biernie przyglądają się jak jedna za przeproszeniem pizda niszczy kraj.

    1. Jednego możemy być pewni- Angela sama nie odejdzie. To jak przyznanie się do porażki a ona jest przekonana o słuszności swoich działań. Może pragmatyczni Niemcy czekają z wotum nieufności, Angela pogrąża się coraz bardziej. Może jeszcze jest zbyt silna i musza jej spaść notowania. Najwyraźniej czara goryczy jeszcze się nie przelała na tyle, aby Niemcy jednogłośnie ją odsunęli od polityki.

      1. Polacy zarzucają naszym politykom sprzedajność, słabe rządy, korupcję itd. Zwykło się mówić, że na Zachodzie nie do pomyślenia jest to czy owo. A tymczasem okazuje się, że Polska jednak nie jest taka zła, a ten hołubiony Zachód popełnia jeszcze większe idiotyzmy niż Polska. Polacy dziwią się, jak to w Norwegii polskiej rodzinie odebrano dziecko tylko dlatego, że mama i tata sie trochę posprzeczali i dziewczynka raz czy dwa przyszła do szkoły zapłakana. Znamy niemieckie absurdy, gdzie można stracić dziecko za brzydki wpis na FB. W Szwecji tuszują gwałty na dzieciach, gdzie za gwałt dwunastoletniej dziewczynki sprawcy dostali po kilkadziesiąt godzin prac społecznych. Zachód brnie w absurdy aby tylko nie urazić naszych drogich gości z Azji i Afryki. Doszło w końcu do tego, że patriotyzm jest poczytywany za rasizm, islamofobię i nazizm. Tak więc drodzy Polacy, nie jest jeszcze tak źle w tej Polsce. I wierzcie mi, o wiele łatwiej w biednej Polsce będzie w razie co obalić rząd, niż w bogatych Niemczech pozbyć się pięciu czy dziesięciu milionów Arabów. A dojdzie do takich sytuacji, że za 50 lat resztki rdzennych Niemców, Anglików, Francuzów czy Szwedów będzie emigrowało ze swoich państw do Polski, Rosji, Czech, Słowacji czy na Węgry. Nie za lepszym życiem czy pracą, ale za spokojem. O ile wcześniej polscy politycy w swej „solidarności” z Zachodem nie pogrążą naszego kraju w morzu rzekomych uchodźców.

        1. Niestety Polska bardzo szybko goni ów Zachód w absurdach, chociażby odbierając dzieci rodzicom za to, że są biedni, zamiast pomóc żeby z biedy wyszli. Z dwóch tysięcy „uchodźców’ zrobiło się nagle 7 tysięcy, a mówiło się nawet o 12 000. Rząd nie może przecież jej wywalić, bo to ona jest szefową rządu. Jeszcze nie było sytuacji na świecie, w której rząd wywala swojego premiera (nie partia rządząca, a rząd – trzeba to jednak odróżnić). Wotum nieufności dla premiera jest jednocześnie wotum nieufności dla całego rządu. Trochę byłoby absurdalne samemu sobie postawić wotum nieufności.

    2. Może nie koniecznie w temacie, ale:

      „A tymczasem? Tymczasem Niemcy biernie przyglądają się jak jedna za przeproszeniem pizda niszczy kraj.”

      A co robią Polacy? To samo Niemiaszki. Tylko nadymać wirtualnie się potrafią…

  3. To jest proste: lewactwo nie chce dzikusow w swoich domach. Oni chca ich wcisnac nam. To ma byc nasz problem nie ich. Oni robia swoje: chca wywolac wojne domowa w Europie. Ich domy beda bezpieczne w strzezonych osiedlach. To MY mamy sie uzeraz z kozojebcami na ulicach, MY mamy wdeptywac w ich gowna w parkach, MY mamy placic na nich podatki i MY mamy sie dostosowac do ich potrzeb. Lewacy tylko tym steruja – a napuscic jedna holote na druga, niech sie rezaja. Bedzie mniej ludzi, nie trzeba bedzie placic emerytur, beda mniejsze kolejki do lekarzy, ludzie nie beda marudzic na marne zycie i hooyowe rzady bo beda mieli powazniejsze problemy na glowie – walke o zycie i o kawalek chleba. O to wlasnie chodzi lewactwu-robactwu. Amen

    1. Kto wie czy nie masz racji. Bo to nie pani Merkel, tylko ja będę się bała wyjść z domu (tj. żebym nie została „ubogaona”, może jeszcze zbiorowo). A ja wcale nie mam na to ochoty. (Tak, wiem, to przejaw mej islamofobii, wyssanej zapewne z mlekiem matki.) Ale dość tej samokrytyki. Też się zastanawiam czy (a jeśli tak to dlaczego) społeczeństwo niemieckie nie wywiera nacisków na kanclerza, żeby zmienił kurs polityki.
      Pomagać trzeba, ale nie w sposób samobójczy!

      1. Islamofobie, ksenofobie, antygermanizm, rusofobie, rasizm i antysemityzm każdy Polak wyssie z mlekiem matki wink Społeczeństwo wywiera nacisk, jej notowania spadają, ale ona uważa, że skoro wygrała wybory ma prawo realizować co chce nawet wbrew woli społeczeństwa, bo ma do tego mandat zdobyty w wyborach.

  4. Jeśli znacie dane obywateli polskich, którzy pchają się u nas na listy wyborcze, a też wiecie, że traktowali, traktują lub mają zamiar dopiero traktować, jak ta menda, swój kraj jak kibel i chlew, do którego można nasrać i wyrzucić wszelkie pomyje, których nie chcą w swoich domach, to wrzućcie, żebyśmy nie musieli potem przez 4 lata liczyć na jakiś zamach

    1. NIe wiem jaki stosunek do problemów uchodźców mają kandydaci, ale wiem o jedym panu podjerzanym o grubszą aferkę, który NADAL pozostaje na liście kanddyatów. Tak, jego imię i nazwisko będzie na karcie wyborczej! Ale to odrębny temat.

    1. No, cudne. Ale mnie to tam nie grozi. Ja się nie zakochuję. Bo najwyżej biore se babe za włosy do jaskini, dla przykładu ją pałuję i zapędzam do garów. I mam spokój. A jak robi problemy to znowu pałuję i wyrzucam przez szczelinę w ścianie. I po kłopotach. Ot taka zwyczajna katolska miość.

  5. Merkel kolejny raz dała jasny sygnał, że Europa będzie przyjmować imigrantów. Bo jak inaczej odebrać jej naciski aby powstał stały mechanizm rozdzielenia imigrantów w krajach UE. Ludzie a Afryki czy Bliskiego Wschodu mają świadomość, że to jest ich przepustka do otrzymania w przyszłości dokumentów (obywatelstwo danego kraju) a co za tym idzie- swobodne poruszanie się po UE.
    Dziwi mnie natomiast brak reakcji (zwłaszcza Niemiec) na działania Turcji. Na granicy bułgarsko-tureckiej w nocy dochodzi do kolejnego nielegalnego przekroczenia granicy. Wywiązuje się strzelanina, bo podobno w grupie kilkudziesięciu Afgańczyków ktoś miał broń. Doprawdy jeszcze tego nam potrzeba, nielegalnych imigrantów z bronią. UE milczy w tym temacie, a delegacje jada do Ankary wysłuchiwać żądań Turcji. A powinno być odwrotnie, Turcja powinna zostać oskarżona o działania destabilizujące kraje europejskie. Oni przepuszczają nielegalnych imigrantów, młodych mężczyzn (jak widać czasem uzbrojonych) do Europy. Zamiast ulegać presji Turcji i obiecywać im jeszcze pomoc finansową, ktoś wreszcie powinien postawić sprawy na ostrzu noża. Wysłać wojsko na granice z Turcja (niestety Greków nie podejrzewam o tak zdecydowane ruchy), żadnych zmian wizowych dla Turków, koniec bajek o akcesji do UE oraz żadnego finansowania obozów. A przy okazji niech się tłumaczą dlaczego nie deportują nielegalnych imigrantów z Afganistanu czy Pakistanu, a wysyłają ich do UE. Jeśli to ma być metoda na szantaż Europy, to Europa powinna odpowiedzieć tym samym. Bez twardej polityki nic z tego nie będzie. Wypada mieć to na uwadze, bo w Turcji może być jeszcze od 1,5 do 2 milionów imigrantów, którzy chcą się dostać do UE.
    Jeśli UE przymyka oko na to, że Turcja pozbywa się problemu (na rzecz UE) a jeszcze bezczelnie domagają się zmian na korzyść Turcji….. no to chyba czas zastanowić się nad hasłami o „Turcji jako sojuszniku” (bo takie określenia często padają).
    Chociaż może nie powinnam się dziwić, bo jak UE nie potrafi prowadzić polityki wewnątrz własnych struktur, to co dopiero z takim graczem jak Turcja.

    1. „I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze.” (Ap 13:1; BT)
      Nie napiszę jak wg. mnie należy rozumieć ten cytat i następne wersy. Nie jestem teologiem i nie reprezentuję urzędowego Magisterium KK. Ale wg. pasuje do rzeczywistości. I jeśli nie weźmie się pod uwagę, że władza w poszczególnych krajach jest emanacją jednej władzy światowej nie zrozumie się działań politycznych.

  6. Szymon Hołownia w Newsweek’u nawoływał do przyjmowania uchodźców, bo to jest obowiązek każdego chrześcijanina wypływający bezpośrednio z Ewangelii, żeby pomagać bliźniemu. Na pytanie, czy przyjąłby ich do swojego domu odpowiedział oczywiście, że nie, bo nie ma warunków. No jak on nie ma warunków (podejrzewam, że za bycie jednym z prowadzących „Mam talent” w TVN mało nie dostawał) to nie wiem kto ma. Tak samo Merkel – przyjmować „uchodźców” bo to moralny obowiązek Europy, ale nie wyobraża sobie, żeby wziąć ich pod swój dach. Ciekawe, czy uzna za swój moralny obowiązek nosić burkę albo podstawić głowę pod ścięcie. Hołownia również.

    1. Bo oni kochają „ludzkość”. Kiedyś pamiętam jak pewna pani prof. mówiła, że ona „kochała ludzkość” i zadała pytanie prowadzącemu wywiad: Czy pan wie co to znaczy kochać ludzkość? I kontynuując odpowiedziała: to znaczy nie kochać nikogo, bo kochać można poszczególnego człowieka. I oni to mają: kochają ludzkość. To do nich stosują się słowa Chrystusa: „On odparł: I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie.” (Łk 11:46; BT)

    2. Szymon Hołownia to hipokryta. Kolejny człowiek, który ma gębę pełną katolickich frazesów ale gorzej z przełożeniem tego na czyny. Po swoim gorącym apelu narzekał na falę hejtu, zaczęto go atakować i krytykować. Dość śmiesznie brzmiało, że on nie ma warunków ale chyba sprzeda jakieś rzeczy aby przekazać fundusze na odpowiednie organizacje.
      Nie wiem co sądzić o takim człowieku.
      Chyba to irytuje najbardziej, że uaktywniają się teraz nasze „gwiazdy” i gorąco apelują do obywateli.
      Podobnym orędownikiem przyjmowania imigrantów jest Cz. Mozil. Człowiek, który chyba wierzy, że to robota IS, ta wojna między muzułmanami a chrześcijanami w Europie. (bo oni nas skłócili….co za teoria)
      Człowiek, który wychował się w Danii, żył pośród imigrantów, widział napięcia na tle religijno-etnicznym…. teraz udaje, że ten świat nie istnieje. Nie umie z dystansem spojrzeć na islam oraz muzułmanów. Ale potrafi krytykować Polaków.

  7. Tu mam taki cytat (portal „Pikio):
    „Władze w Paryżu zaproponowały, aby Unia Europejska pobierała linie papilarne oraz skany twarzy wszystkich obywateli…
    …Plan ten miałby zostać wpisany w system „Smart borders”, a Francuzi wykorzystują do jego wdrożenia wzrost zagrożenia terroryzmem związany z kryzysem imigracyjnym w Europie. System ma być bazą zawierającą dane każdego obywatela Unii Europejskiej.
    Początkowo celem projektu było zbieranie danych osób pochodzących z krajów nienależących do UE, które chciały wjechać na teren Unii. Teraz Francuzi rozszerzyli projekt, a proponowane zmiany nazywają „wartością dodaną”.”

    Jak to się wszystko powoli, ładnie układa w jeden obrazek. Takie puzzle: „będziesz niewolnikiem we własnym domu”.

    1. Te „puzzle” to moim zdaniem składniki NWO które są wdrażane z całą bezwzględnością punkt po punkcie. Zwykły zagoniony obywatel nie jest w stanie ogarnąć wszystkich
      tych aspektów. Jeszcze kilka lat wstecz oglądając filmy o tej tematyce czasami uśmiechałem się z politowaniem. Maski opadają. To jest realizowane na naszych oczach!
      Na szybkiego należy zadać sobie kilka podstawowych pytań:
      1.Wojna w Syrii trwa dosyć długo to dlaczego imigranci (doskonale wyposażeni i poinformowani) ruszyli na Europę jak na wystrzał z pistoletu? Dlaczego idą z całego świata?
      2.Dlaczego Putin tak proniemiecki wcześniej nagle zmienił swój stosunek do Zachodu? Czyżby pominięto go w kwestiach nowego porządku?
      3.Dlaczego teoretycznie demokratyczne rządy zachodu pomimo masowych protestów własnych obywateli zgadzają się na dyktat Merkel? Brakuje im odważnych polityków czy może wiedzą
      oni coś więcej.
      4.Dlaczego Polska wysyła F-16 do ćwiczeń w Izraelu skoro nie robi tego np. Finlandia czy Norwegia?
      Itd, itp – można pisać bez końca. Trzeba jednak poświęcić sporo czasu na szukanie informacji i umieć wyciągać wnioski. Rządy Merkel przypominają mi okres władzy Nerona w Imperium Rzymskim.
      Też wierzył w swoją wielkość aż do marnego końca. Ale jeśli chcą z nas zrobić niewolników to nie znaczy że nie powinniśmy zaprzestać walki. W kwestii islamizacji
      osobiście nie zamierzam wypinać tyłka i walić czołem o beton w kierunku Mekki bo wielcy tego świata tak sobie zaplanowali.
      Dla aktywnych dodaję link na manifę: https://www.facebook.com/events/1087263827965496/permalink/1089350671090145/ Czołem wielkiej Polsce!

      1. No i dobrze Ci się układają. Trzeba pamiętać co jest ostatecznym celem tej układanki. Ładnie jest to opisane w osławionych „Protokołach…” (odkąd zostały wydane przez wydawnictwo z Krakowa po 2000 r., opatrzone przypisami prof. J. Tazbira to myślę, że można odwoływać się do nich oficjalnie). Ja w każdym razie doskonałe wytłumaczenie tego co się dzieje obecnie, odnajduję w Apokalipsie św. Jana.
        Znam parę takich osób „uśmiechających się” ale rzeczywistość zmusiła je do weryfikacji „uśmiechu”.
        Co do Rosji to mogę tylko powtórzyć co już zdarzało mi się pisać: aby była wojna – III wojna światowa – muszą być wrogowie, którzy będą ze sobą walczyć. Jeśli wszyscy są przyjaciółmi to walka jest idiotyzmem. A tak powód musi być. Ordnung muss sein.

    2. Wielkie Brat w realizacji. Plan chyba od Orwella zaczerpnęli. Jestem za tym, żeby pobierali odciski palców i skany twarzy „uchodźców” (a najlepiej w ogóle ich nie przyjmować tylko deportować skąd przybyli), ale dlaczego niby mam dawać swoje odciski jak nic niezgodnego z prawem nie zrobiłem? To jest robienie z porządnych obywateli potencjalnych przestępców, bo do tej pory tylko od nich pobierano odciski palców.

      1. Ja sobie myślę, że raczej Orwell od nich. Być może był z nich ale kiedy zobaczył z bliska w którą stronę to idzie przeraził się i napisał to co napisał. To samo wrażenie miałem czytając Ludluma. Jego kryminały właściwie to opisują funkcjonowanie masonerii i to nad wyraz rzetelnie. Oczywiście nie pada w nich to słowo ale realia powieści odpowiadają rzeczywistości. Nie jestem pewien ale jego śmierć nie była chyba przypadkowa i odnoszę wrażenie, że wykonano na nim wyrok za ujawnienie tajemnic masońskich.

  8. To po co Merkel zapraszała ich do Niemiec, skoro teraz nie chce ich przyjąć do swego domu?
    Lech Wałęsa początkowo chciał „uchodźców” przyjąć do swego domu, dopóki jego żona nie przemówiła mu do rozsądku i teraz zmienił zdanie „rozumie ten strach Polaków, oni będą ucinać głowy”

Dodaj komentarz