Anglistan: Masowa poligamia

Zdaniem nowego raportu dotyczącego życia muzułmańskich kobiet na Wyspach, poligamia jest praktykowana na 'ogromną’ skalę przez brytyjskie mniejszości muzułmańskie, bez żadnych oficjalnych prób zaprzestania. Raport ujawnia, że wiele z nich jest deprawowanych ze swoich praw człowieka tkwiąc w religijnie zawartych małżeństwach nie zarejestrowanych i nie podlegających krajowego systemu prawnemu.

W pewnych przypadkach kobiety, często przybywające zza granicy w celu zawarcia ustawionego małżeństwa, pozostają nieświadome swojego prawdziwego statusu przez okres wielu lat. Wyniki raportu zostały zaprezentowane w Sali Lordów przez baronową Cox, która zajmuje się wprowadzaniem nowych regulacji dla nieformalnie działających sądów szariatowych.

Aurat, grupa opowiadająca się za prawami kobiet w islamie i skupiająca się w West Midlands, przeprowadziła wywiady z 50 kobietami o ich życiu osobistym. Okazało się, że dziewięć z dziesięciu respondentek przyznało, że są po ślubie, jednak tylko jedna na dziesięć była w małżeństwie zarejestrowanym i uwzględnionym w prawie brytyjskim, które zostało zawarte w formie oficjalnej, zarejestrowanej ceremonii w meczecie.

Wiele pozostałych zawarło tak zwane małżeństwo Nikah, które odnosi się do zawarcia małżeństwa w zaciszu domowym i nie była świadoma, że nie jest to małżeństwo pełnoprawne i zarejestrowane.

Dwie trzecie mężatek przyznały, że nie są jedyną żoną. Ich mężowie posiadali niekiedy więcej niż jedną, lecz maksymalnie cztery żony.

W jeszcze innych przypadkach, zapytane kobiety nie były nawet świadome istnienia innych żon, które mieszkają w osobnych domach.

Ezza (imię zmienione), która ma 32 lata, opowiada: 'Dopiero po czasie dowiedziałam się, że ma trzy inne żony poza mną i w dalszym ciągu jest z nimi żonaty. On mieszka ze mną, jednak nie ma zamiaru za cokolwiek płacić. Mieszkam w kupionym przez niego domu, jednak to ja pobieram zasiłki, które potem idą na spłatę tej nieruchomości.

Asifa (imię zmienione) próbowała rozwieść się z mężem – wówczas odkryła, że jej małżeństwo jest nieważne z punktu widzenia prawa brytyjskiego: ’Udałam się do prawnika, który powiedział mi, że nie mam żadnym praw, ponieważ jestem widziana jako jego konkubina, a nie jako żona. Siedziałam tam w szoku.

Baronowa Cox komentuje: ’Nie można oszacowywać, jednak można zakładać, że jeśli ta grupa kobiet jest reprezentatywna, jest to problem na dużą skalę i mamy do czynienia ze znaczącymi liczbami. Konsekwencje tego stanu rzeczy są bardzo poważne. Praktyka poligamii stoi w sprzeczności z naszymi zasadami, które jej zakazują. Mimo wszystko, ma się ona tutaj w najlepsze. Kobiety również zaznają presji, aby nie rozmawiać o tym otwarcie, w obawie o reputację i honor społeczności. Muzułmańska społeczność jest tutaj społecznością zamkniętą, więc trudno stwierdzić, jaka jest rzeczywista skala zjawiska.

* * *

Dlaczego te odkrycia miałby być dla kogoś zaskoczeniem? Przyzwolenie na poligamię odnajdujemy przecież w koranie: ’A jeśli się obawiacie, iż nie będziecie sprawiedliwi względem sierot… Żeńcie się zatem z kobietami, które są dla was przyjemne – z dwoma, trzema lub czterema. Lecz jeśli się obawiacie, że nie będziecie sprawiedliwi, to żeńcie się tylko z jedną albo z tymi, którymi zawładnęły wasze prawice'(4:3). Ciekawe, jak brytyjskie służby wyobrażają sobie demografię tego kraju za dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści lat, zwłaszcza jeśli chodzi o rozmiar populacji muzułmańskiej? I jakie zmiany ten przyrost zwiastować będzie dla brytyjskiego społeczeństwa?

Źródło: JihadWatch.org / telegraph.co.uk

5 komentarz do “Anglistan: Masowa poligamia

    1. pozyczylem ze strony,,KRESY PL,,cytuje :

      8 grudnia ponad 10 tys. osób protestowało w Dreźnie przeciwko polityce imigracyjnej Berlina. Niemcy są obecnie drugim po Stanach Zjednoczonych krajem wybieranym przez imigrantów. Protest w Dreźnie zorganizowała grupa Patriotycznych Europejczyków przeciwko islamizacji Zachodu, znana jako PEGIDA (Patriotische Europäer gegen die Islamisierung des Abendlandes).

      Grupa od października co poniedziałek organizuje marsze, w których z tygodnia na tydzień bierze udział coraz więcej osób. Protesty przeciw islamizacji odbyły się także w Hanowerze, Kassel i Dusseldorfie. Ich uczestnicy odcinają się od marszy w Kolonii i innych niemieckich miastach organizowanych przez Chuliganów przeciwko Salafitom (HoGeSa).

      PEGIDA powstała z inicjatywy mieszkańca Drezna Lutza Bachmanna, który nie akceptuje polityki przyjmowania azylantów ekonomicznych, przybywających do Niemiec z Bliskiego Wschodu, by korzystać z pomocy społecznej. Grupa odcina się od skrajnej prawicy i głosi, że jej głównym celem jest ocalenie dziedzictwa… judeo-chrześcijańskiego. Jej motto brzmi: „Jesteśmy ludźmi!” (Wir sind das Volk!). Takie samo hasło towarzyszyło osobom, które zburzyły mur berliński w 1989 roku.

      Uczestnicy marszów protestowali przeciwko „świętej wojnie” na niemieckiej ziemi. Domagali się natychmiastowego wydalenia przestępców muzułmańskich, walki z „równoległymi społecznościami” i radykalizmem religijnym. Ruch PEGIDA nie podoba się ministrowi spraw wewnętrznych Thomasowi de Maizière. Jego zdaniem, w Niemczech zagrożenie islamizacją nie istnieje, z pewnością nie w Saksonii i Dreźnie, gdzie zamieszkuje zaledwie 2,2 proc. wszystkich imigrantów.

      W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Der Spiegel” minister sprawiedliwości Heiko Maas powiedział: – Istnieją granice walki politycznych idei Wszystkie partie polityczne powinny wyraźnie zdystansować się od tych protestów. Nie możemy milczeć, gdy ksenofobiczna atmosfera budowana jest na nieszczęściu tych, którzy stracili wszystko i przychodzą do nas po pomoc. Musimy dać jasno do zrozumienia, że demonstranci nie odzwierciedlają opinii większości obywateli Niemiec. Polityk z rządzącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), Wolfgang Bosbach, ostrzega przed powrotem radykalizmu wśród Niemców.

      PEGIDA jednak zapowiedziała, że protesty będzie kontynuować dopóki nie nastąpią zmiany prawa. Premier Bawarii i lider CSU, Horst Seehofer, wezwał do przywrócenia kontroli granicznej z Austrią, aby powstrzymać falę imigrantów. Wielu uchodźców z Afryki, którzy trafili w pierwszej kolejności do Włoch, stara się przedostać dalej, za kraj docelowy obierając sobie właśnie Niemcy. – Włochy jawnie naruszają układ z Schengen. Jeśli nie powstrzymają napływu imigrantów, Niemcy będą musiały poważnie rozważyć przywrócenie kontroli granicznej. Musimy ustanowić limity dla uchodźców w Europie i uchodźcy muszą być dzieleni sprawiedliwie między członków UE – przekonuje Seehofer.

      Urzędnicy szacują, że o azyl w Bawarii ubiega się co najmniej 33 tys. osób. W 2014 r. zarejestrowano dwa razy więcej uchodźców niż w 2013 r. Partia CSU apeluje do rządu, by rozprawił się z tzw. turystyką socjalną.
      ————————————-
      co sie zuca w oczy najprawdopodobniej doszlo do porozumienia w Europie /tej madrzejszej czesci/ na temat przeciwstawienia sie islamizacji.
      Ale tak naprawde to Wielka Brytania byla prekursorem a CAMERON zaczal mowic glosno o tym co trzeba….

      1. chcecie wspierac i tolerowac islamizacje????

        Zastanowcie sie…

        W jednym dniu wycofano by ze wszystkicj krajow islamu wplywy europy zachodniej i usa oraz kontrole ich finansow….
        zaczela by sie jedna,,tzw globalna wiosna muzulmanska,,

        Potem do ISIS dolaczyla by Turcja przeszli by przez balkany niczym fala zla skapana w krwi…
        a co potem co pozniej?????

        NIC KALIFAT EUROPY
        NA NASZYCH TRUPACH

        islamizacja Polski jest realna na rowni jak kalifat niemiecki-do nas moze przyjsc problem ze wschodu

        muzulmanie nie lubia nikogo nawet siebie
        tyle ze innych najchetniej morduja

        to nie mowa nienawisci to sluszny poglad na muzulmanska tolerancje….
        ———————————
        islamofobia to islamorealizm ktora zabija chora tolerancja muzulmanskiej nietolerancji !!!!!!

  1. Świat Islamu ma problemy.
    Ale to są ich problemy.
    Oni sami muszą je rozwiązać. Nie żałujcie islamskich kobiet, one same musza wywalczyć sobie wolność.
    Zresztą większość z tych kobiet jest zadowolona, ze jest utrzymywana przez męża i nie musi nic umieć i pracować na utrzymanie.
    Są i takie, co uciekły z islamu i są na zachodzie pod ochroną organizacji chroniących.

    Nie wolno brać na siebie cudzych problemów.
    Branie na siebie cudzych problemów kończy się zawsze tak samo: generowane są jeszcze potężniejsze problemy dla pomagającego.

    Pomoc powinna polegać jedynie na dawaniu ochrony i możliwości wykształcenia i zarobku tym, którzy uciekli od islamskiego szaleństwa i chcą żyć jak Europejczycy.
    Jak chce nadal byc muzułmaninem, to nie pomagać.
    Jest tyle krajów muzułmańskich, niech tam idzie po pomoc, albo walczy u siebie o lepsze życie.

    Tak mi się nasuwa hinduska opowieść dobrze ilustrująca to zjawisko ( nie mam nic wspólnego z buddyzmem, hinduizmem itp.) A opowieść jest taka :

    Pewna dobra i współczująca kobieta znalazła w lesie bardzo poranionego węża. Z litości wzięła go do domu, opatrzyła, nakarmiła i zaczął zdrowieć.
    Kiedy kolejnego dnia zajrzała do koszyka w którym wąż miał legowisko, ten ją ugryzł swoimi jadowymi zębami.
    Dlaczego to zrobiłeś ! Krzyknęła rozżalona kobieta umierając.
    Bo jestem wężem. Od początku wiedziałaś, ze jestem wężem, więc dlaczego masz do mnie żal ?

    Czy opowieść nie pasuje do tego, co się dzieje w krajach europejskich

Dodaj komentarz