Słowacja stawia na mobilne umocnienia granic przeciw imigrantom

Słowackie służby 24 lutego przeprowadziły ćwiczenia przy ochronie granic z udziałem specjalnej mobilnej bariery, która ma być stosowana przeciwko napływowi imigrantów.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że barierę można rozłożyć w krótkim czasie na długości kilku kilometrów. Słowacja takie zastosowanie ma przeprowadzić na razie na granicy z Austrią.

Dowódca ćwiczeń Ladislav Scémi, poinformował, że mobilna bariera jest bardzo pomocna, ponieważ w każdym zakątku kraju można uszczelnić granicę. Podkreślił, że dla Słowacji ochrona granic jest priorytetem. Wkrótce zacznie pojawiać się więcej policyjnych patroli.

Premier Słowacji, Robert Fico uczestniczył w ćwiczeniach zabezpieczania granic. Fico zapewnia, że Unia Europejska nie jest w stanie ochronić swoich granic. Ponadto dodał, że Słowacja nie będzie respektować obowiązkowych kwot imigrantów, ponieważ są one bezsensowne.

Poniżej materiały wideo z przeprowadzanych ćwiczeń.

32 komentarz do “Słowacja stawia na mobilne umocnienia granic przeciw imigrantom

    1. A to całkiem możliwe, że Niemcy czekają na taką „okazję”. Czyli została do zabezpieczenia granica z Ukrainą ew. jeszcze z Białorusią, granica z Niemcami, no i ze Szwecją przed Szwedami. Na co nam ich wymóżdżenie i emeryci do naszego upadłego ZUS-u? Niemcy to chyba będą załatwiać sprawy we własnym zakresie ale płot lepiej mieć.

        1. przez litwe tez mogą leźć albo przez litwe i obwód kaliningradzki do PL’u… cholera, wygląda na to ze cały kraj najlepiej obmurować… z niemcami tez bo te bydło będzie przyjeżdżać na gościnne występy… już przyjeżdża

          1. „O, i tu mnie przekonałeś gościu”.

            Ale poważnie to trzeba obstawić newralgiczne punkty i obserwować resztę. Problem w tym, że niemiecka straż graniczna może być czujna tylko w jedną stronę i to akurat nie w tę, na której nam zależy a to 467 km. Jeśli np. Czesi doszliby do porozumienia z Niemcami i przypomnieli by sobie, że mają do nas jakieś zaszłości to jeszcze 796 km, ale to góry to trochę mniej problemów. Poza tym górale mogą mieć własne pomysły.

  1. nasz rząd za bardzo chce się przypodobać Unii, rozumiem jest atakowany przez KOD (który chce powrotu dawnej władzy, która była gwarantem utrzymania silnych wpływów Niemców w naszą politykę i gospodarkę) – stąd PIS boi się podpaść, jeszcze bardziej zaognić stosunki z zachodem, e efekcie dlatego jest zbyt wyważony, zbyt „niezdecydowany” i czego sie boję – może okazać się zbyt 'uległy” w sprawie muzułmanów…a tutaj trzeba jedoznacznie poprzeć kraje V4, i nie bać się krytykowania tego szaleństwa, które rozpętała Merkelowa

  2. Mnie tam się podoba 790km izraelskich fortyfikacji; betonowa bariera zwieńczona drutem kolczastym, ufortyfikowane, posiadające dwie bramy przejścia graniczne i posterunki z gniazdami karabinów maszynowych… Dla pewności wysmarowałbym ten mur i wszystkie bramy smalcem smile

    1. Szczerze mówiąc mi się taka wizja nie podoba. Nie chciałbym na stałe tego rodzaju granicy wokół Polski. Lecz najpierw trzeba by oczyścić całą Europę z muślimskiej zarazy. A to jest w obecnej chwili niemal niewykonalne. Więc jednak może taki mur nas czeka na długo.

    2. Izrael to jest ostoja normalności na Bliskim Wschodzie, mała enklawa gdzie kobiety, a przede wszystkim małe dziewczęta oraz… kozy mogą spać spokojnie. Żydzi swoje państwo odbudowali nie podrzynając nikomu gardeł i nie wysadzając się w powietrze i za to propsy dla nich

    1. Wygląda na to, że jest to stalowa siatka ogrodowa pokryta materiałem być może ognioodpornym. Na górze są zwoje drutu kolczastego. Pytanie czy takie coś wytrzyma napór tłumu – modułowa budowa na to by wskazywała. Być może do komór dołącza się jeszcze jakieś wzmocnienia. Ciekawe czy nasi takie coś mają? Możliwe, że na spotkaniach Grupy V4+ takie rzeczy omawia się tylko się tym nie chwali. Jak ze zbrojeniami. W każdym razie szybko to się rozkłada.

        1. czy taka bariera jest odporna na podkop???…. te islamskie gówno może zacząć ryć…na granicy USA i Meksyku są teraz modne tunele. stały plot mógłby wchodzić w ziemie np. na 1-2 m., wtedy podkop byłby bardzo utrudniony… „a poza tym uważam ze UE powinna być zniszczona”

          1. Na podkopy potrzeba czasu i środków. Takie chociażby ostęplowanie korytarzy, bo przecież nie mówimy o ryciu w skałach. Chyba, że pod samą barierą, ale przy odpowiedniej kontroli to jest w zasadzie niemożliwe. W końcu są rozwiązania techniczne pozwalające śledzić co dzieje się parę metrów pod ziemią albo śledzić ruchy pod barierą. Jakby tak barierę naszpikować jeszcze czymś ostrym to zaczynają się problemy. A np. do wykurzania kretów wystarczy rozkopać kopczyk i w dziury (korytarze) włożyć karbid i go zmoczyć, po czym zasypać miejsce ziemią i uklepać. Dymek jest niemiły. Są różne sposoby. A kamery termowizyjne informują co się tam przeczołguje. I na pewno nie są to dżdżownice.

  3. Ten „mur” kładzie się byskawicznie , ale chyba co nagle to po diable , jak mawia porzekadło. Mam watpliwosci , czy takie coś wytrzyma to ludzkie tsunami. Wierzę jednak ( bo chcę wierzyc ) , że to bedzie skuteczne rozwiazanie i byc moze my zniego skorzystamy i będą to najlepiej wydane pieniadze w tym stuleciu smile

    1. Coś za coś. To nie jest budowa „muru chińskiego” na stulecia tylko rozwiązanie doraźne, łatwe do montażu i demontażu. Tymczasowe i w związku z tym, w zależności od potrzeb, dające czas na przygotowanie innych trwalszych rozwiązań. Podstawowym wymogiem przy tego typie rozwiązań jest szybkość zastosowania na dużych odległościach. Nie wymagaj aby to były konstrukcje zamków średniowiecznych. Jeżeli jeszcze za takim murem postawisz na podwyższeniu np. na wozie armatki wodne o dużej sile rażenia to masz dosyć skuteczny środek odstraszania. Można zastosować gazy łzawiące. Oczywiście jeśli agresorzy np. mają kałachy albo bazooki to takie rozwiązania są nieskuteczne ale to już jest wojna.

  4. Od dawna sledze wasze wypowiedzi w komentarzach. Powiem tak, jesli zapraszasz do swojego domu bezdomnego nie powinien on a wrecz nie moze zadac od ciebie zebys zmienil kolor zaslonek bo mu nie pasuja… Musi dostosowac sie do zwyczajow panujacych w danym domu ktore ustala wlasciciel. Dopiero kiedy zostanie pelnomocnyn domownikiem to na mocy np glosowania (tzw. demokracja) moze on wplywac na zmiany w owym domu. Jak slepym byc trzeba aby nie widziec tego co sie dzieje. Wpuszczasz bezdomnego (uchodzca) na chate a on zgwalci ci zone, kaze placic pieniadze bez wykonania jakiejkolwiek pracy, i nakazuje ci sie stosowac do praw jakie byly w jego domu.
    Jak ktos wogole w jakikolwiek sposob podejmuje dyskusje w tej sprawie probujac tlumaczyc takie zachowania etc, to niech sie rozpedzi a sciana sama sie znajdzie!

    Faszyzmem jest (i to trzeba karac) ze zeby nie urazic muzulmanow zabrania sie krzyze czy choinki stawiac ale o tym ze sie zabierajac je uraza chrzescijan to juz nikt nie mowi?!

    Jak tak mozna, zeby w „szczesliwe poukladane” spoleczenstwo chrzescijan wciskac na sile islamistow?!! Glupcy!! Nasza ziemia nasza wiara nasza ojczyzna! Jak in nie pasuje to jakie jest np Dania to poco do niej przylaza?!?

    Merkel dla przykladu powinni egzekutowac!

  5. @ Kristian : ale Pani Merkel nie „zegzekutują” a wręcz przeciwnie : po skończonej robocie dostanie mnóstwo kapuchy i ciepła , spokojna posadkę gdzies na antypodach. Dlaczego : bo dobrych psów policyjnych się nie zabija tylko daje im się pożądną , dożywotnia opiekę za dobrze wykonana robotę.

    1. Przecież ona ma latyfundium w Paragwaju. We wrześniu (chyba) jeden z komentujących tutaj, o tym jakże „radosnym” wydarzeniu nas poinformował. Jak pisał, niemiecki internet był „zawalony” tą informacją. Jak się dołoży do tego wypowiedź p. Anieli o tym, że ona uchodźców do domu nie przyjmie ale państwo niemieckie jak najbardziej, to obraz całości się dopełnia. A swoją drogą Paragwaj i okolice to obszar chętnie wybierany prze zwolenników p. Hitlera z okresu II wojny światowej. Więc jakby to powiedzieć… „wszytko zostanie w rodzinie”.

  6. @ lolo ( co to niby nie pisze wink ) : oooooo ! tego nie wiedziałem , że anielska makrela ma chałupkę w Paragwaju , a jakby bardziej to wyczułem . Nie trudno do takich wniosków dojść , wystarczy sie zastanowić , co ja zrobiłbym na jej miejscu. No i to prawda , że ojcowie uciekinierzy swego czasu przenieśli się juz raz ze zrujnowanej Europy bo im się pod ss-mańskimi oficerkami grunt jakby palił trochę …………….

    1. Ma i wszyscy – jak myślę – jesteśmy wdzięczni owej osobie (szkoda, że nie pamiętam kto to) za podanie tej informacji.
      A na „PCh24” informują, że p. Miriam Shaded podejmuje kroki prawne w celu zdelegalizowania Islamu w naszym kraju. To się nazywa „baba z jajami”. Za to jedno już należy się jej pomnik. No może przesadzam, ale baba jest kochana. A poza tym ładna. W opisie jest podane, że sporo osób chętnie dopomoże w finansowaniu przedsięwzięcia.
      P. Miriam jest przykładem fundamentalnej różnicy pomiędzy nami a ościennymi narodami. My nie czekamy aż nam władza pozwoli. My, jeśli uznamy coś za słuszne, sami to robimy nie czekając na innych i przedzierając się przez różne mało atrakcyjne różności. Dlatego nie można nas pokonać, można pobić ale nie pokonać. I śmiem twierdzić, że to dzięki promieniowaniu doktryny katolickiej na naród. Nie to, że wszyscy są katolikami, ale to, że ta myśl przenika nasze myślenie i buduje sposób postrzegania świata. Nawet sprzeciw wobec KK nie tyle bierze się z „nie lubienia” KK lecz z zaobserwowanych nadużyć dokonywanych przez katolików bez względu na umiejscowienie w społeczeństwie. Ale to było, jest i pewnie będzie. Zawsze są czarne owce, raz mniej raz więcej.
      Dlatego uderzanie w polskość skutkowało uderzaniem w KK a uderzanie w KK skutkowało w konsekwencji uderzaniem w polskość. I na to nie ma medycyny czy to się komu podoba czy nie, bo tak się działo przez wieki. Zwłaszcza ostatnie. Ale to moje takie tam.

  7. pisz lolo ( który nie pisze ) bo dobrze prawisz smile !!!!!!! i Dzieki za wieści o ( ponoć ładnej ) Pani Miriam , lecę tedy ubogacać sie kulturowo w tej kwestii razz …………….

  8. To żadna nowina, że Makrela kupiła „kawałek ziemi w Paragwaju….amerykańskie pejsy wykupują od dawna „na gwałt” ziemie w Ameryce Południowej, o ile dobrze pamiętam to Sekretarz Skarbu i dyrektor Banku Rezerw Federalnych…i wielu innych „przezornych pejsów” kupiło tam wiele olbrzymich działek.
    Sprawa podobna do ucieczki pejsatych bogaczy do USA przed II Wojną Światową. Tylko obecnie brana jest pod uwagę „opcja” że „wielki dym” obejmie całą półkulę północną…..Pod tym względem wierzył bym w „pejsatego nosa”. Dlatego szczury szukają nowego legowiska i nowej przestrzeni do „zawładnięcia”….
    Najbliższe czasy naprawdę nie jawią się „kolorowo”.

Dodaj komentarz