Większość kobiet w Niemczech uważa, że miejsca publiczne stały się dla nich mniej bezpieczne

Coraz więcej kobiet w Niemczech nie czuje się bezpiecznie, szczególnie po zmroku. W ankiecie dla „Blid” 58 proc. odpowiedziało, że miejsca publiczne są dla nich mniej bezpieczne niż wcześniej.

58 proc. kobiet uważa, że miejsca publiczne stały się dla nich mniej bezpieczne, natomiast 48 proc. kobiet unika już „pewnych obszarów” w ich miejscach zamieszkania. 16 proc. badanych kobiet odpowiedziało, że nosi gaz pieprzowy po zmroku, a dwa razy tyle myśli o tym, aby go kupić – wynika z ankiety „Blid”.

Z kolei gazeta „Focus” cytując te dane, przytoczyła kilkanaście historii kobiet, które opowiadają gazecie o stanie bezpieczeństwa w okolicach ich miejsc zamieszkania.

I tak np. 23-letnia Sabina mieszkanka Berlina opowiada o całych dzielnicach, które unika nawet w dzień. Zawsze towarzyszy jej gaz pieprzowy i nóż. Sabina uważa, że to nie ma nic wspólnego z uchodźcami, przestępczość jest coraz większa z powodu biedy, ludzi pozbawionych perspektyw.

Isabella D. uważa, że poziom bezpieczeństwa pogorszył się w ciągu ostatnich 2 lat. Opowiada, że obawy przed molestowaniem seksualnym znacznie wzrosły w jej życiu. Boi się imigrantów na stacjach kolejowych.

Anne K. mieszkająca w Kolonii czuje się bezpiecznie w dzień, gorzej po zmroku – aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo, ukrywa blond włosy zakładając czapkę. Martina K. postanowiła unikać transportu publicznego w nocy. Natalie B. po swoich przeżyciach z Sylwestra w Kolonii 2015/2016 unika dużych skupisk ludzi.

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie treści bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Dodaj komentarz