Czwarty dzień zamieszek w Nantes. Francuskie miasto w ogniu

We francuskim mieście Nantes wybuchły zamieszki po tym, jak został zastrzelony przez policję 22-letni Afrykańczyk Aboubakar Fofana. Miasto czwarty dzień jest w ogniu, policja walczy z grupami imigrantów i anarchistów.

W poprzednim tygodniu 22-letni Aboubakar został zatrzymany przez policję, był poszukiwany za kradzież, związki z grupami przestępczymi i handel skradzionymi przedmiotami. Podczas szarpaniny wystrzeliła policyjna broń, zabijając 22-latka.

Po tym zdarzeniu zaczęły płonąć m.in samochody, imigranci wraz z pomocą anarchistów zaczęli niszczyć witryny sklepowe, rzucać kamieniami i koktajlami Mołotowa. Spłonęło już centrum handlowe, biblioteka i siedziby lokalnych urzędów dzielnicowych.

Pomimo tego, że funkcjonariusz jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci, zamieszki nie ustają, trwają już czwarty dzień. W nocy z miasta przed atakiem imigrantów uciekał przewodniczący Zgromadzenia Narodowego – niższej izby francuskiego parlamentu.

We Francji to nic nowego, zamieszki wybuchają regularnie na przedmieściach dużych francuskich miast, zdominowanych przez przybyszy z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Miłego oglądania.

Dodaj komentarz