Amerykanie wybierają między Hillary Clinton i Donaldem Trumpem

Dzisiaj ostatni dzień kampanii prezydenckiej w USA i zarazem dzień wyborów. Wszystko wskazuje na to, że wyścig wyborczy będzie zacięty aż do ostatniej chwili.

Gdyby o wyniku wyborów decydowali mieszkańcy państw arabskich, Hillary Clinton miałaby już zwycięstwo w kieszeni. Według sondażu Arab Center for Research and Policy Studies, 68 proc. Saudyjczyków oddałoby na nią głos w wyborach prezydenckich w USA. Średnia dla 9 krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej to 66 proc. poparcia.

Wstępne wyniki

Po zliczeniu pierwszych głosów w trzech małych miastach w stanie New Hampshire – Dixville Notch, Millsfield i Hart’s Location – Trump ma 32, a Clinton 25. To już ostateczne wyniki, bo w lokalach wyborczych stawili się wszyscy uprawnieni do głosowania. Sondaże przedwyborcze w New Hampshire wskazywały remis. Podobnie jak w Ohio, Karolinie Północnej, Nevadzie, Pensylwanii, Michigan i na Florydzie.

Według portalu FiveThirtyEight, wśród ośmiu niepewnych stanów w czterech mocniejsza jest Clinton, a w czterech Trump. Jak będzie w całych Stanach Zjednoczonych? O tym przekonamy się już wkrótce.

35 komentarz do “Amerykanie wybierają między Hillary Clinton i Donaldem Trumpem

  1. „Gdyby o wyniku wyborów decydowali mieszkańcy państw arabskich, Hillary Clinton miałaby już zwycięstwo w kieszeni”- to wszystko na ten temat. Trumpie wygrywaj wybory bo jak przegrasz to się wszyscy nie pozbieramy! Swoją drogą to mam poważne obawy ze lewackie ścierwa sfałszują te wybory.

    1. wiec pewnie tymbardziej cie zdziwi ze—–,okazuje sie ze nawet amerykanscy katolicy,wiekszosc bo ok 57proc głosowałaby na Clinton, a 33 procent na Donalda Trumpa.Według sondażu z kolei ponad dwie trzecie członków wspólnot ewangelikalnych wspiera Trumpa, a 15 proc. chce oddać głos Clinton.
      Osobiscie nie widze szans na pokonanie Clinton

          1. Wiesz jak sondaże są mało wiarygodne? U nas też do końca wyborów pompowały PO i stawiali na niemal pewną ich wygraną a tu bam wygrał PiS. Sondaże to papka dla nie rozgarniętych ludzi oraz próba manipulacji.

          2. jasne sadaz to loteria,kiedy róznica miedzy kandydatami nie jest duza.Ale osobiscie byłbym delikatnie mówiąc zdziwiony gdyby wygrał Trump.Poniewaz w całej kampani to on gonił wynik Clinton,z niezła amplitudą wyników,więc nie wiadomo.U nas tez wygrana PISu nie była jakąs sensacją,bo było cały czas bardzo blisko,zwłaszcza ze wczesniej wybory wygrał pan Andrzej Duda.

      1. Hamerykanski katolik to kwintesencja glupoty!A protestanci sa jeszcze gorsi!
        Odkad Lucyferianie przeniesli stolice szatana z Moskwy do Waszyngtonu trwa moralna degrengolada zachodniej cywilizacji.Bambo spedalil USA wprowadzajac we wszystkich stanach sluby pedalskie do szkol- satanizm! Dzisiejsze wiec wybory zadecyduja o tym ,czy wahadlo dziejow przechyli sie na stale na strone hedonizmu i nihilizmu albo tez czy jednak zablysnie jeszcze jakis promyka nadziei na lepsza przyszlosc dla ludzkosci !Dla nas wygrana Clinton oznacza ostateczne wydarcie nam z kieszeni 65 mld. dol. w ramach tzw. restystucji majatkow po zmarlych bezpotomnie przedstawicielach pewnej mniejszosci!Hitlery nam tego nie odpusci!Wygrana zas Trumpa ,to kleska banderowskiej frakcji ,ktora zawladnela PiSem! Natomiast „starsi i madrzejsi” pozostana nieruszeni ,ale wydaje sie, ze w opcji PiSu w porownaiu z ta sama opcja PO ,sa oni dla Polakow bardziej znosni!Na razie!

        1. @Publiusz
          Trump na spotkaniu z AIPAC-iem w marcu tego roku powiedział coś takiego między innymi:
          „Kocham ludzi na tej sali. Kocham Izrael. Kocham Izrael. Byłem z Izraelem tak długo w sensie, że otrzymałem jedne z moich największych odznaczeń od Izraela, jak mój ojciec wcześniej, niesamowite. Moja córka, Ivanka, spodziewa się wkrótce pięknego żydowskiego dziecka.”

        2. Publiusz
          niestety,ale tak wygląda tzw.chrzescijanski kosciół w USA.Dodatkowo podziały wprowadzają tam podziały rasowe i etniczne,i….historia.
          NIedługo biali staną sie mniejszoscia w USA,a to na zawsze zmieni politykę tego kraju,w którym trzeba pogodzic najwieksze zbiorowisko kultur ze swiata.To są najp[rawdopodbniej ostatnie wybory w stanach,gdzie jeszcze matematyczne szanse na wygraną ma prawicowy Trump.

  2. Ktoś już tutaj napisał, ja tylko powtórzę- to jest wybór między dżumą a cholerą. Ratuj się kto może! Osobiście nie wierzę ani jednemu słowu Tramp czy Clinton. To tylko wyścig po „trupach” do władzy nad światem (?)

  3. Prezydent się zmieni – polityka pozostanie ta sama. Ewentualnie kilka czysto kosmetycznych zmian … co by gawiedź się nie buntowała. Trump powiedział wiele rzeczy, które Amerykanie chcą desperacko słyszeć, zwłaszcza na temat handlu, gospodarki, imigracji i zmiany prawa. Jednakże jest wielka różnica między tym, co polityk obiecuje, a tym, co polityk może i właściwe robi, zwłaszcza jeśli jest kontrolowany. A że prezydent USA to tylko ,,pachołek,, – już dawno potwierdzony fakt. Mimo wszystko skłaniam się bardziej ku Trampowi niż Clintonowej.

  4. Obawiam się, że żydom kolejny raz uda się obsadzić „swojego człowieka” na stołku prezydenta tzw. stanów zjednoczonych sad

    Pierwszy murzyn, pierwsza kobieta…
    w przyszłości zapewne pierwszy gej czy transwestyta…

    ale i tak to dopiero wstęp do tego co nam chcą zgotować…

    1. W razie czego, po Hilary nie będzie już ani gejów, ani transwestytów… lubiący się wypinać podczas modłów nie dopuszczą do tego.

      Jak już ktoś na łamach tego portalu napisał: nie wiadomo co zrobi Trump, ale clinton wywoła wojnę. (cytat niedokładny, bo już trochę wody upłynęło)

    2. Tu to jak kula w płot – zydzi akurat ani obamy ani tej wiedżmy nie znoszą I ich jedyna nadzieja w Trumpie inaczej Hilary wyda ich islamistom, Iranowi. Chyba ten antysemitysm juz chyba troche zdrowy rozsadek osłabił. Jak kto anglojezyczny to niech poczyta Debka (portal Mosadu) albo Haretz. Jak sie ich uważa za wroga to dobrze poznac.

  5. Coś czuję, że wygra ta liberał-lewacka szmata Clinton. Jak to mawiał Rejent Milczek – Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Jej wybór będzie kolejnym krokiem świata zachodniego w kierunku jeszcze większej degrengolady i rozpadu więzi społecznych. Świat jaki znamy jeszcze sprzed 30 lat już nie istnieje. Za 30 lat pozostaną tylko zgliszcza z tego syfu.

  6. Czytam i się zastanawiam, ile jeszcze będzie w ludziach naiwności. Ludzie na przestrzeni dziejów wypróbowali wszystkie możliwe formy władzy. Zawsze działo się to ze szkodą dla człowieka, jak napisał Król Salomon. Demokracja niestety nic nowego nie wniosła. Po raz kolejny okazuje się, że człowiek nie może rządzić się samodzielnie. Nie ma takiej możliwości, ponieważ Bóg tego, stwarzając go, nie przewidywał. Adam z Ewą mieli wydać na świat potomstwo i od nich cała Ziemia miała być napełniona doskonałymi ludźmi, ale podległymi samemu Stwórcy. Niestety tak się nie stało. Bóg pozwolił ludziom na napełnienie Ziemi, ale jako niedoskonali umierają. Pozwolił tez na samorządzenie się, i mamy od zarania dziejów opłakane skutki. Te wybory są kolejnym końcowym aktem upadku człowieka. Demokracja objawia swoje prawdziwe oblicze. I nic tu nie pomoże powoływanie się na jakieś wyjątki in plus jak w Szwajcarii. Tam też, choć może trochę jest lepiej, ale jak się bliżej przyjrzeć wcale nie różowo. Czy demokratyczna Szwajcaria była w stanie powiedzieć nie Hitlerowi i nie być bankiem II Rzeszy przechowując nieprzebrane skarby zrabowane przez nazistów? Nie. Czy ludzie w Szwajcarii postawili tamę działalności BIS-u? A za tym bankiem ciągnie się do dzisiaj mroczna historia. Pora się obudzić Panie i Panowie. Koniec się zbliża wielkimi krokami. I wcale nie z tej strony, jakiej się większość spodziewa. Koniec przyjdzie z góry, z nieba.

    1. finn

      tu sie nie ma nad czym zastanawiać i akurat ty powinienes to rozumiec bo masz szerszą perspektywę,bardzo szeroką.Ludzie jesli nie wierzą w Boga,bo w sposób widoczny nie wyciąga do nich ręki,nie mają innego wyjscia i szukają gdziekolwiek nadzieji,i nie widzą innego wyjscia jak pokładac ją w człowieku.Nawet jesli wiedzą ze to tylko człowiek to potrzebują tej nawet złudnej nadzieji na zmiany,albo tez na brak zmian,bo boją sie zmian na gorsze,albo po prostu na inne,jesli sie wszystko JAKOS kręci, a swiat chocby sie powoli walił – nadal jakos istnieje.Człowiek moze rzadzic samodzielnie,ale ze wszystkimi z tego wynikającymi ułomnosciami.Ludzie gdzies tam czują ze tak musi być.Bo nie wiedzą i nie wierzą ze moze byc i BEDZIE inaczej.Dla ludzi to jakas chora fantazja niestety.Bo to tego trzeba wiary której współczesnemu człowiekowi ubywa coraz bardziej kiedy złudne szczescie daje pozorny gwałtowny rozwój cywilizacji.Te wybory są tylko kolejnym jakims tam małym punktem na powolnej równi pochyłej.Kazdy kraj ma swoje problemy,no własnie,Szwajcaria takze ,bo nie moze być inaczej.Sama SZwajcaria zyje z konkurowania i pozornej neutralnosci wobec innych krajów,zyjąc własnie z przykładów które przytoczyłes mając gigantyczny nieraz negatywny wpływ na historie sąsiednich krajów.Ludzie w zasadzie w Boga nie wierzą,bo musieliby wierzyc Biblii i jej zapoiwedziom,proroctwom.A skoro zblizające sie proroctwa nazywają jakimis bajkami,chorymi symbolami,a własciwie wymysłami paru panów,to co sie dziwic ze zapowiedz ze koniec przyjdzie z nieba wywołuje conajwyzej drwiny i kpiny….

  7. Clinton wygra na 90% oni łatwo nie odpuszczą a jak wygra to czas się panie i panowie szykować na wojnę albo bunkrować gdzieś gdzie się względnie bezpiecznie przetrwa bo o na będzie jeszcze agresywniej przeć do wojny niż obambo.

  8. to tam nie ma ciszy wyborczej ?
    Toc to oni tam moga caly czas manipulowac wynikiem wyborow ?????
    Szok. A u nas takie kary za zerwanie ciszy wyborczej.
    Hilary to samobojstwo dla naszej czesci swiata, albo ludobojstwo, Trump to kolejna zelazna kurtyna pytanie na ktorej granicy tym razem … A moze teraz beda dwie zelazne kurtyny jedna na odrze druga na naszej wschodniej granicy dzielac swiat Euroislamu od Totalitaryzmu Putinowskiego, bedziemy jak Izrael.

  9. Może i Trump jest oszołomem – ale Clinton jest kłamliwą suką na smyczy banksterów. Kobieta chora na władzę.

    Trump jest izolacjonistą, a ostatnią rzeczą, jakiej świat potrzebuje, jest nieustanna troska ze strony Stanów Zjednoczonych. USA już rozpieprzyło dość świata po ’89.

    Trump – mniejsze zło.

Dodaj komentarz