Eurotunnel żąda 29 milionów euro odszkodowania za straty wyrządzone przez imigrantów

Firma Eurotunnel zgłosiła się do władz Francji oraz Wielkiej Brytanii z żądaniem łącznie 29 milionów euro odszkodowania za straty wyrządzone przez imigrantów.

Ma być to zwrot pieniędzy wydanych na obronę przed imigrantami, naprawianie wyrządzonych przez nich szkód oraz wszelkie związane z nimi opóźnienia. Wydatków tego typu miało naprawdę nie brakować, jako że w związku z kryzysem migracyjnym Eurotunnel musiał na przykład znacznie zwiększyć zatrudnienie.

Są również statystyki, które wykazują, że w całym 2015 roku problemy związane z imigrantami doprowadziły do zmniejszenia liczby przeprawionych pociągów aż o 17 proc. Gdyby zaś Francja oraz Wielka Brytania na poważnie zabrały się za opanowanie problemu, wszystkie te wydatki oraz straty nie miałyby miejsca.

Nie potrafili sobie poradzić z imigrantami? Niech teraz płacą prywatnej firmie odszkodowanie. Problemy w Calais trwają od dobrych kilku lat – prowadzenie nieudolnej polityki powinno dużo kosztować.

źródło: 40ton.net

18 komentarz do “Eurotunnel żąda 29 milionów euro odszkodowania za straty wyrządzone przez imigrantów

          1. Serio? Stary, czytam Cię ostatnio i takie małe wnioski:
            1. mało śmieszny jesteś;
            2. czepiasz się pierdół, piszesz komentarze by pisać, czy coś chcesz przekazać?
            3. Zastanawia mnie, po której strony barykady jesteś?
            4. Najlepsze jest to, że odpisałem na Twój(!) komentarz, więc jeśli odpisujesz mi 'Byle to nie było `Hände hoch`’ tzn. że to Ty do mnie mierzysz z broni i Ty to mówisz, mały Goebbels z Ciebie?

          2. @TheCrusader
            1) Kto powiedział, że ja muszę być śmieszny? Obowiązek czy co? Dla Ciebie mogę być nawet jełopem, z ciężkim jak niemieckie, poczuciem humoru. Ale biorąc pod uwagę Twój komentarz to mógłbyś się domyślić, że piszę w konwencji kpiny. Widać jednak, że trzeba za każdym razem zaznaczać co czytający mają robić jak w sitcom’ach gdzie puszczają śmiech lub oklaski by człowiek wiedział jakie ma stanowisko zająć. Ciekawe czy to wpływ współczesnej edukacji czy poziomu kabaretów po 1989 r., co to wystarczy teraz aby „komik” powiedział z estrady, że „czarni to pedały” i cała sala rechocze aż miło. Wpływ niemieckiej „solidności” czy co? Za PRL-u człowiek musiał myśleć, czytać między wierszami jak czytał prasę, oglądał programy informacyjne w TVP czy oglądał występy kabaretowe. Zwłaszcza to ostatnie. Taki „Kabaret Starszych Panów” to humor wyniesiony na szczyty finezji. No ale teraz to „ślizganie się na skórkach od banana” powoduje salwy śmiechu. Zwłaszcza jak się patrzy w wyczyny domorosłych internetowych komików.
            2) Komentarz był @Processora i wskazywał m.in na p. Merkel (Niemcy). No cóż część osób twierdzi, że cała ta UE to de facto okupacja niemiecka i krytyka posunięć polityki imigracyjnej godzi – jak to się mówi – w żywotne interesy władców UE, i w tym właśnie kontekście odnosiłem, zresztą do siebie, ową „łapkę w górę”. I tłumaczę: nie, nie uważam że Ty jesteś Niemcem, tylko taki kontekst.
            3) Nie ma żadnego obowiązku dawania mi „łapek w górę”. Mogą być same „łapki w dół”. Nie cierpię na „chorobę lajków” co to jak mnie jak na FB „nie polubią” to będę biegł sobie strzelić w eb. Gumo od gaci… na początek. Dodam: nie mam konta na FB. I w tym sensie dawniejsza szata graficzna portalu NDIE była „bezpieczniejsza”. He, he, he. Mniej powodów do załamań nerwowych. Howgh.
            4) Czepianie jest bardzo przyjemne, zwłaszcza gdy jest to „czepianie się ostatniej deski ratunku”. I zagadka: śmiać się z tego co w pkt. 4 napisałem czy nie śmiać? Co autor miał na myśli? Howgh.
            5) Oczywiście „łapki w górę” to rzecz przyjemna ale patrząc na opis biblijny, Chrystus w Sanhedrynie otrzymał w zasadzie same „łapki w dół”. Ja oczywiście Chrystusem nie jestem ale dobrze pamiętać o tym, że popularność to kapryśna pani i ważniejsza od niej jest wierność prawdzie. I to jest moja „strona barykady”, której staram się być wierny. A czy jestem… dowiem się na Sądzie Ostatecznym.

          3. Część @lolo (który nie pisze) 22 lutego 2016 at 12:32

            Czyś byś się lekko zirytował ? – nie ma chyba o co.

            Pozdrawiam.
            PS. Dzięki za komentarz nt. Inkwizycji – (zapomniałeś napisać coś o de’Torquemada)

            A przy okazji – @lolo – JESTEŚ WIELKI (mam nadzieję że się podobało wink )

          4. @Processor
            „Urzekła mnie Twoja wypowiedź”. „Pijemy sobie z dzióbków”? Ale w swojej słynnej już na cały portal skromności dodam, że innych słów pod swoim adresem niż „wielki” i to „wielkimi literami”, oraz „wspaniały” – podobno wykazuję niejakie podobieństwo do aktora grającego Sulejmana Wspaniałego – nie przewiduję. Uważam, że mi się należy. A co mi tam. Michnik może tak uważać o sobie, a ja nie? Mamy wolność i demokrację. Ooo… Walensa twierdzi, że „ja obaliłem”. Jeszcze nie wiadomo co dokładnie, ale na pewno sam. Może chodzi o tego „szampana co to lud pije ustami swych przedstawicieli…” Kto wie…
            Nie dałeś mi „łapki w górę” a ja Ci dałem… Jak mogłeś? Twoje zapewnienia stają pod znakiem zapytania. Popraw się, bo będę płakał w kąciku…
            Co do to Torquemady to są dwie wersje:
            obowiązująca lewicowa, powiewająca na sztandarach walki z ciemnogrodem („Imię róży”): bandyta i zbrodniarz, i ta mniej lewicowa: człowiek prawy starający się o sprawiedliwość tak jak ją wtedy rozumiano. Oponentom przypomnę tylko, że przenoszenie „z automatu” pojęć „praw człowieka” wziętych z XX i XXI w. w Średniowiecze jest świadectwem braku rozsądku. Równie dobrze można mieć pretensje do starożytnych Rzymian o różne niedemokratyczne zachowania. podboje i takie tam… Świadkowie Jehowy lubią tak podchodzić do historii KK.
            Jak wiesz obie te wersje odpowiadają stosunkowi do Inkwizycji czy w ogóle do KK.
            Dla formalności dodam, że moje stanowisko nie jest podyktowane tym by instytucję Inkwizycji przywrócić. Nikt w KK nie postuluje takich rzeczy, chociażby z tego względu, że w ostatecznym rachunku Kościół na tym traci niż zyskuje. Do wiary bowiem nie można zmusić. Zmuszenie jest sukcesem krótkotrwałym i owocuje w najlepszym razie nieszczerością, a gdy niebezpieczeństwo minie, powrotem do starego. W wersji gorszej zmuszenie rodzi nienawiść i odwet. Dlatego Islam jest „zamkiem budowanym na piasku” także dlatego, że urąga logice. Jak i całe NWO.

          5. Już Ci dałem dwie łapki w górę, ale na więcej nie licz – jestem leniwy i zbyt rozkojarzony by zagwarantować Ci, że będę pamiętał o „łapkach”.
            Jak bardzo chcesz, to masz u mnie załączone „za automatu” – do każdego wpisu dodaj sobie +1 (no może z wyjątkiem wypowiedzi na temat Franka wink

          6. @lolo – jeszcze jedno – Czy można Cię prosić o objaśnienie (w miarę przystępnej formie) dlaczego KK nigdy nie „dogada się” z masonami (nie jestem masonem tylko człekiem ciekawskim).

          7. @Processor
            Są, jak to ujęli biskupi niemieccy „nieprzekraczalne różnice doktrynalne”. Jedną z takich różnic jest naturalizm. Inną, że wszystkie religie są sobie równe, nie ma jednej prawdy co oznacza relatywizm. Tu jedno zastrzeżenie, że równe mogą być co najwyżej jako możliwość wyboru przez człowieka, który ma wolną wolę, ale nie są równe jeśli chodzi o zawartość prawdy, że tak ujmę. Pytanie czy Islam i Katolicyzm prezentują tę samą wartość? Jeśli tak to dlaczego między nimi jest konflikt? Poza oczywiście tym co głosi „nasz drogi papież Franciszek”. Bo u JP II równości nie było. Nie będę rozwijał tematu. W masonerii ponadto na dalszych stopniach wtajemniczeń jednoznacznie Chrystusa określa się jako zło. Sama masoni, też wyższych „szczebli” określają, że KK jest ich śmiertelnym wrogiem. Tak jak monarchie i państwa narodowe. Masoneria dzieli ludzi na wtajemniczonych i profanów. Tam podział idzie jeszcze inaczej bo są pneumatycy, psychicy, i najniższy poziom, że tak napiszę: ziemski, lecz nazwa jest inna.
            Podstawowym problemem jest Wielki Architekt Wszechświata, który na pewno nie jest odpowiednikiem Boga w Trójcy Jedynego. Albert Pike jednoznacznie określa, że doktryna masońska ma istnieć „w czystości doktryny lucyferiańskiej”. A Pike jest fundamentalnym autorytetem dla masonów („Morals and dogma”). Mistyką masonerii jest magia, której rdzeniem jest kabała (Alister Crowley). Magia w katolicyzmie jest grzechem ciężkim.
            To tak bardziej niż pobieżnie. Proponuję przeszukać internet, łącznie ze stronami prowadzonymi przez masonów i porównać z tym co w swojej doktrynie głosi KK. W każdym razie Grzegorz XVI, który nazwał masonerię „ściekiem nieczystym wszystkich sekt”.

  1. Właśnie dowiedziałem się z TV, że na Berlinale wielkiej lewackiej imprezie Złotego Niedźwiedzia dostał film dokumentalny o biednych emigrantach przebywających na wyspie Lampeduza. Dalej mydlą oczy ludziom pokazując zafałszowany obraz ludów najeżdżających nasz kontynent. Natomiast Georg Clooney wraz z żoną spotkał się z kanclerz Angelą Merkel, aby porozmawiać jak mógł by pomóc tym biednym uchodźcom w Niemczech. To niech gwiazda kina zabierze trochę biednych muzułmanów do siebie. Zrobią mu dżihad aż miło.

    1. No wiesz, Clooney gra w reklamach to i wystąpił z reklamą „uchodźców”… Ciekawe ile mu płacą? Od „uchodźcy” czy od minuty?
      Co do „zabrania trochę biednych muzułmanów do siebie” to nie przejdzie… Nie ma mowy. W końcu spotkał się z p. Merkel co to parę miesięcy temu zapowiedziała, że Niemcy (państwo) owszem przyjmować „uchodźców” będą ale ona do swojego domu nie. Oni wszyscy, ci entuzjaści co to „pochylają się z troską” nad „problemami biednego człowieka” – jak nasi UB-ecy – wyznają zasadę: chodźmy i zróbcie.

      1. Ps
        Przeczytałem sobie na „Euroislamie” świetny artykuł – wg. mnie – pt. „Angielski Londyn odchodzi w przeszłość”. Nie piszę o tym by użalać się nad „uchodźcami” ale opisana sytuacja jest klasyczną jeśli chodzi o wzrost nastrojów radykalnych. I dobrze by było by entuzjaści „uchodźców” – pomijając fakt krzywdy wyrządzanej narodom europejskim – zastanowili się nad tym, ile krzywdy na skutek debilnej polityki imigracyjnej wyrządza się też ludziom stamtąd, firmując złudne nadzieje. Za jednym zamachem niszczy się społeczności i tradycyjne Afryki i Bliskiego Wschodu, jak i Europy w imię utopii NWO, destabilizując dotychczasowy ład. Poprawa bytu nigdy nie następowała na sposób rewolucyjny. Najwyżej korzyści odnosili tylko bandyci.

    2. Clooney, ktory wydal na piersicionek dla narzeczonej kilka milionów, ktory urzadził slub za 13 milioów, który jest amerykaninem, wiec jego problem 'islamizacji EU” nie dotyczy,(moze nawet raduje) Clooney ktory mieszka w villach strzezonych przez kilka setek ochroniarzy – lituje sie nad muzulmanami terroyzujacymi Europę- wzruszajacy obrazek smile az rzygac sie chce…. Żaluje ze nie jestem milionerką,(jak Soros) która moglaby zasponsorowac kilakdziestąt ! ba! kilkaset statków kazdy z 20 tysiacami muzlmanów na pokładziw, muzlmanie bez dokumentów , bez sparwdzenia jak u nas – i posłac ich do USA – niech poczuja jak to jest dzielic z nimi ulice, jak to jest bac sie zyc we wlasnym miescie – a 30 tysiecy poslac ze specjalną dedykacją i mapkami dojazdu do posiadłosci Clonneya pod jego piekne ville :)) Kocha multi kulti to dajmy mu multi kulti! [moze czas zbojktowac filmy, w których gra ten pajac]

      1. zacytruje cos „Imigranci: bójki, kradzieże, kościół zamieniony w meczet -RELACJA z Hamburga – niezalezna.p „Wystarczyło kilka tygodni, żeby entuzjazm zwykłych Niemców związany z przyjmowaniem uchodźców zaczął zmieniać się w strach. Coraz więcej naszych zachodnich sąsiadów obawia się islamskich imigrantów i tego, co się z ich pobytem wiąże. A chodzi o pobicia, zaczepki, kradzieże, a nawet spadek cen nieruchomości znajdujących się w pobliżu miejsc przebywania imigrantów. No i islamizację. W Hamburgu jeden z kościołów jest właśnie zmieniany w meczet. Barbara Schuld, szefowa hamburskiego Klubu „Gazety Polskiej”, w rozmowie z portalem niezalezna.pl opowiedziała, jak zmieniło się życie w mieście, odkąd zaczęli napływać do niego imigranci. Niedawna euforia Niemców, którzy jeszcze niedawno witali cudzoziemców z otwartymi ramionami, szybko topnieje. Momentami zaczyna się robić wręcz paranoicznie. – Moja koleżanka, która nosi na szyi krzyżyk, mówi do mnie tak: zaczepił mnie Niemiec i powiedział, żebym schowała krzyżyk, bo tylko niepotrzebnie prowokuję uchodźców – opowiada Schuld. Dodaje, że część imigrantów faktycznie jest pod kontrolą i przebywa w miejscach dla nich przeznaczonych, a część chodzi swobodnie po ulicach Hamburga.(..) Mieszkańcy Hamburga są również wściekli na władze miasta, które podjęły decyzję – odpowiednią ustawę przegłosowała lewica – że będą mogły przejmować nieruchomości dla potrzeb imigrantów, nawet jeśli ich właściciele nie wyrażą na to zgody. – Ludziom się to nie podoba. Poza tym w okolicach miejsc, gdzie lokowani są uchodźcy, natychmiast spadają ceny nieruchomości, nawet o 50 proc. – wyjaśnia przewodnicząca Klubu „GP”. Jednak nie wszędzie jest tak samo – np. w okolicach dzielnicy Blankenese imigrantów nie udało się umieścić, bo zaprotestowali mieszkający tam prominenci. ” — Prosze zwrocic uwage na ostanie zdanie – bo c\i sami ludzie 'lewica” ktora ro0zplakuje sie na wizji na wiodok muzulmanow atakujacych nasze kraje….nie chvce ich pod swoim domem, Qh ta dwulicowosc…

Dodaj komentarz