Francuska policja przeprowadziła szturm. Nie żyją muzułmańscy napastnicy
Wszystko wskazuje na to, że francuska policja przeprowadziła równoległe akcje w dwóch miejsca – muzułmańscy napastnicy, którzy zamordowali dziennikarzy gazety „Charlie Hebdo” zostali zabici. Najprawdopodobniej 'zneutralizowany’ został również napastnik, który dzisiaj wszczął strzelaninę w paryskim sklepie i uwięził tam zakładników.
Po godzinie 17-tej antyterroryści dokonali szturmu na drukarnię ulotek reklamowych w Dammartin-en-Goele w której ukrywali się dwaj bracia mordercy. Jak informuje AFP, zabójcy dziennikarzy otworzyli ogień do sił specjalnych raniąc jednego funkcjonariusza. Udało się też uwolnić zakładnika przetrzymywanego w drukarni.
Pomyślnie zakończyła się także akcja szturmowa na sklep koszerny w Paryżu. Afrykańczyk, który wziął kilkoro zakładników, został zabity – podaje dziennik „Le Monde”. Jednocześnie policji udało się uwolnić zakładników.
źródło: TVP INFO / LE Monde
Dobry początek, tylko się tam panowie nie rozleniwiać i kosić to brudne ścierwo dalej!
Szkoda każdego człowieka, nie ich wina, że urodzili się w takiej religii.
Ale ich wina że byli umysłowym ścierwem.
Szkoda ci bydlakow, ktorzy biegaja z kalachami i strzelaja do kogo popadnie? Co prawda pismaki z tego lewicowego szmatlawca sami sie narazili kozojebcom, ale i niewinni ludzie zycie stracili. A jak bys sie ty takiemu nawinal na muszke? Jeden z nich walczyl w szeregach al-kaidy w yemenie. To bezlitosni mordercy.
Mi nie szkoda brudasów i pedałów.
Nie szkoda Ci Asyryjczyków, Ormian, Koptów, Hindusów i arabskich Chrześcijan umierających za wiarę z rąk islamskiego raka? Przecież, gdy tak popatrzeć na ich wygląd to też są «brudasy»…
Szkoda kogoś,że w jakiejś religii sie urodził?Wróć,pomyśl,zredaguj i napisz jeszcze raz.
O sukcesie będzie można mówić kiedy Francja wykaże w sposób namacalny,że zabiera się ostro za wszelkiej maści fundamentalistów. Póki co dostaliśmy przekaz, że ten kraj nie zrobił nic w sprawie zwalczania przyczółków terrorystycznych i wszelkich fili krzewienia radykalizmu.
Dzisiejsze zełgane demokratyczne prawa białych kastratów traktują barbarzyńskich bandytów jakby chodziło o kradzież cukierków.
Możemy zastanowić się choćby jakby po cichu załatwił tę sprawę Mossad: Otóż najprawdopodobniej skoro policja francuska miała numer do terrorystów- Otrzymaliby oni wiadomość, że ich rodziny- matki, kuzyni etc. zostaną eksterminowani w trybie natychmiastowym o ile nie wykonają polecenia – wykonania samobójstwa i oszczędzenia niewinnych zakładników. Uderzenie w rodzinę terrorystów etc. boli najbardziej, ale chodzi tu o dobro ogółu, nie zaś o pyrrusowe zwycięstwo, będące w rzeczy samej nakręcaniem spirali strachu.
Jeśli islam nie ma z tym nic wspólnego jutro we Francji powinni zorganizować muzułmański cichy marsz a w niedziele deportować tych którzy na niego nie przyszli
i tak pewnie zorganizują marsz:( ale to by była dobra okazja żeby ich wyeliminować, tylko ze nic im nie zrobią, traktują ich jakby mieli immunitety…
będzie w Niedziele ale muzułmanów tam nie spotkasz oni mają teraz święta
Teraz wykorzystują systuacje, zeby wprowadzic jeszcze wieksza inwigilacje. Wszystkich beda chipowac bo moga zrobic zamach, a ciapaci beda robili co chca.
Dokladnie. Juz lewackie mendia robia ze szmatoglowych ofiary „bo teraz beda cierpiec z powodu islamofobii”. Teraz policja bedzie ochraniac meczety zamiast swoich ziomkow. Chore lewackie multi-kulti. To jest zupelnie inna kultura. My nie pojmujemy ich, oni nie pojmuja nas. Powinni zostac w swoich krajach
W ataku na „Charlie Hebdo” terrorystów było trzech a nie dwóch i wszyscy pochodzili z tej samej organizacji. Bracia Said i Cherif Kouachi, którzy zastrzelili dziennikarzy oraz Amedy Coulibaly, który pozostał na zewnątrz i to on zastrzelił policjantkę w ulicy obok. Po ucieczce napadli po drodze na stację benzynową biorąc paliwo i prowiant. Z uwagi że w szybkim tempie cały Paryż i okolice zostały obstawione przez policję i oddziały specjalne, to dwóch braci zadekowało się w drukarni a ich koleżka w markecie. Dlatego akcje RAID i GIGN zostały przeprowadzone jednocześnie. Poszukiwana jest nadal Hayat Boumeddiene która była dziewczyną Amedy Coulibaly. Podczas okupowania drukarni i sklepu terroryści wykonali ponad 300 telefonów, dzwoniąc miedzy innymi do siebie, telewizji BFM TV, oraz Coulibaly dzwonił do swoich znajomych z prośbą aby zaatakowali dwa komisariaty w Paryżu (ataku nie było). Przed akcją oddziałów RAID, Amedy Coulibaly zażądał pod groźbą zabicia zakładników by dwóch braci z drukarni mogło zbiec.
Dla BFM TV Cherif Kouachi oznajmił „jestem obrońcą proroka” oraz zadeklarował że jest wysłany z Al-Kaidy z Yemenu.
Źródła: media francuskie: RTL, Le Point, Le Monde, …
Dodatkowe info; Hayat Boumeddiene prawdopodobnie przebywa w Syrii, według informacji z Turcji, kobieta posiadająca paszport o tym nazwisku przekroczyła ich granicę z Syrią 9-tego stycznia.