Anjem Choudary: Muzułmanie nie wierzą w wolność słowa

Wkrótce po strzelaninie w paryskiej redakcji gazety Charlie Hebdo, muzułmański aktywista Anjem Choudary napisał list otwarty zatytułowany 'Ludzie znają konsekwencje’.

W liście tym, opublikowanym przez USA Today, Choudary pisze: 'Wbrew popularnemu fałszywemu przekonaniu, islam wcale nie oznacza pokój, a przyporządkowanie się woli Allaha i tylko Allaha. Właśnie dlatego muzułmanie nie wierzą w koncept wolności słowa, ponieważ ich słowa i czyny są determinowane przez niebiańskie objawienia, a nie przez ludzkie zachcianki.’

Dodaje również, że: 'Nawet jeśli muzułmanie nie zgadzają się z ideą wolności słowa, nawet nie-muzułmanie, którzy tę ideę uwielbiają mówią, że ma ona swoje konsekwencje. W coraz bardziej zdestabilizowanym świecie, potencjalne konsekwencje urażenia proroka Mahometa są wiadome zarówno muzułmanom jak i niewiernym.’

Dwa wpisy na Twitterze mówią:

1) ’Jeśli wolność słowa może być ograniczona, kiedy w grę wchodzi podżeganie do nienawiści, dlaczego nie może być ona ograniczona w przypadku urażania proroka Mahometa?

2) ’Wolność słowa nie obejmuje obrażania proroka Allaha, nieważne jakie zdanie macie dziś o wydarzeniu w Paryżu!

Źródło: The Independent

25 komentarz do “Anjem Choudary: Muzułmanie nie wierzą w wolność słowa

  1. koleś, wiesz co bysmy dziś zrobili z twoim zasranym prorokiem-srokiem? zamknelibysmy go w pierdlu, a tam by sobie uzywali na nim, bo myslal frajer, ze moze sobie ruchac 6-letnie dziecko jak powie, ze sobie bierze za kolejna zone. Oczywiscie tylko twoi by tam na bliskim wschodzie mu poklaskiwali, bo sie zatrzymali w ewolucji.

    1. O to, to! Od dawna to mówię!
      A ten odrażający typ postawił sprawę jasno. I wiecie co jest najgorsze? To, że lewaki wciąż nie są w stanie sobie tego przyswoić. FAKTÓW, o których mówi przedstawiciel SAMYCH ZAINTERESOWANYCH. Islamu NIE da się pogodzić z cywilizacją łacińską.

  2. spalic im te jebnieto ksiazke koran, wysadzic kilka meczetow, uciac glowe kazdemu co glosi te pierdolenie allaha, jak im sie nie podoba to po chuj sie pchaja do innych krajow w ktorych panuje wolnosc slowa?

    1. Tak jak prawisz. Najlepiej obudować ten ich turbański kraj murem tak, żeby go nie przeskoczyli, a na koniec wybić napalmem debili, albo rozdać broń i niech sami siebie wybiją jak tak mają się dostać do swojego wielkiego Allaha. Pojebany kraj, że aż się nie chce wierzyć… Jak chcą głosić koran to u siebie

  3. trza by im tak krótko – jak nie pasuje to wynocha islamscy miłośnicy do siebie, tak jak jeden z kolegów napisał…, „jeszcze jeden dowod na to, ze z kozojebcami nie ma zadnej dyskusji”, to co się wyrabia to „pasożyt w europejskim ciele” – ma ktoś lekarstwo na TO ?

    1. Skończyłem arabistykę i islamistykę, podstawą jest koran i jego interpretacja – kierunek ten skończyłem w 1999 roku bo chciałem jechać do pracy na świetną posadę, trochę się zmieniło tam niestety zostałem w kraju, teraz naginam służbową skodą i sprzedaję stal i węgiel… cóż:)
      koran, mahomet, allach to dokładnie te same bajki co biblia, bóg, opatrzność i 2500 innych religii z małą różnicą, my (innowiercy) mamy wywalone na wartości i radykalne podejście bo mamy kulturę swoją bogatą w rozrywki, dodatkowo powiem, że każdy katolik w drodze do kościoła co najmniej jednej napotkanej osobie ubliży w myśli albo będzie jej życzył źle tudzież zazdrościł:) w islamie koran jest w życiu 1:1 i nie ma nic innego, to system państwa, prawa, kodeks etyczny, to cała architektura wystarczająca do stworzenia autonomicznej strefy życia, to horror dla białych bo my nigdy nie będziemy tak radykalni w wierze jak oni, ot i taka mentalność, my jak chorągiewka a oni zawsze po stronie swojej bajki o allachu….

  4. A niech sobie nie wierzą w wolność słowa,ale u siebie w krajach islamu!!!Niech wracają do siebie i tam mogą walczyć o szari`at!!! Niestety muzułmanie wierzą,że każdy kraj do którego docierają i który zajmują staje się,siłą rzeczy,krajem islamu!!! Tym bardziej musimy walczyć,żeby podobny los nie spotkał Polski!!!!

Dodaj komentarz